eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o pracę na 1/64 etatu › Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
  • Data: 2012-09-04 19:57:04
    Temat: Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
    Od: MarKust71 <...@...a> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Wykrzusiłeś z siebie niesamowicie dużo tekstu i zero realnej treści.
    >
    Żałujesz, że Tobie nie wychodzi, czy o co chodzi ?

    > I ile dokładnie tych pieniędzy "przeżera" ZUS i jakie proponujesz alternatywy?
    > Ale konkrety poproszę.

    W roku 2011 funkcjonowanie ZUS kosztowało nas (nas, bo nie unikam do
    końca płacenia podatków) z grubsza 4,01 mld zł z czego 2,46 mld zł
    poszło na wynagrodzenia z narzutami, a 1,02 mld zł na "usługi obce". Do
    tego ZUS zgromadził majątek trwały wartości 1,78 mld zł, z czego 1,29
    mld zł to bilansowa wartość budynków i lokali. Ponadto na koniec roku
    2011 ZUS trzymał "w kasie" 1,20 mld zł. Podsumowując majątek ZUS to w
    poważnym uproszczeniu (ale od czegoś trzeba zacząć) 2,98 mld zł a jego
    finansowanie kosztuje rocznie dodatkowe 4,01 mld zł.
    W tym samym czasie na fundusz emerytalny FUS (bo żadne z tego
    ubezpieczenie) wpłynęło 63,00 mld zł. Płacąc co miesiąc 9,76% składki
    emerytalnej ze swoich zarobków, podwójną (bo jeszcze pracodawca się do
    tego dokłada) równowartość 0,62 pp. z tego przeżera ZUS ciągnąc kasę z
    Budżetu.
    Konkretów by kolega chciał. Szkoda tylko, że czytanie dłuższych tekstów
    sprawia Ci problemy. Może zrobić by tak: ustalić stałą, minimalną
    wysokość świadczenia emerytalnego gwarantowanego przez Państwo. Kwota
    przyszłej emerytury byłaby z góry określona i nieobciążająca znacząco
    zarówno Budżetu jak i płacących składki. Płacąc niewielką składkę przez
    określony czas i osiągając określony wiek można by zostać emerytem, ale
    za "ZUS-owskie", jednolite dla wszystkich, niewysokie świadczenie. Osoby
    chcące podwyższyć sobie standard życia po zakończeniu pracy same mogą
    inwestować albo oszczędzać pieniądze nie wpłacane, jak obecnie, na
    świadczenia dla osób, które już zakończyły swoją zawodową aktywność.
    Obecnego systemu nie można "wyłączyć" z dnia na dzień, ale sukcesywnie,
    na przestrzeni 25-ciu lat problem obecnego systemu emerytalnego sam by
    się rozwiązał przez zmniejszanie ilości świadczeniobiorców, a do tego
    sukcesywnie można by planować obniżanie obciążeń pracobiorców i
    pracodawców w miarę przybywania osób zbliżających się do "stałej"
    emerytury, a ubywania tych liczących "po staremu". System prosty, pewny,
    jasny, tani, informacje o okresach ubezpieczenia już teraz gromadzone są
    automatycznie z danych przesyłanych przez pracodawców, więc do
    weryfikacji prawidłowości decyzji o nabyciu uprawnień do emerytury nawet
    żywa osoba nie za bardzo jest potrzebna.

    Konkret drugi, może nawet ważniejszy. Masz głowę na karku, to nie daj
    się okradać i sam zajmij się swoimi pieniędzmi na czasy, kiedy
    zdecydujesz się nie pracować. Na wypadek, gdybyś do niepracowania
    będziesz zmuszony chorobą, pomyśl o prawdziwym ubezpieczeniu ;)
    >
    >
    > <...> ile procent osób w Polsce posiada
    > oszczędności. Wiesz może? <...> co zrobisz
    > jak osoba która nie oszczędzała (z różnych przyczyn), a która nie dostanie
    > nic zawoła "jeść!"?
    A co mnie to obchodzi ? Ja oszczędzam, inwestuję i coś z tego mam.
    Potrafiłem to robić zarabiając nawet najniższą krajową. Tego można się
    nauczyć zamiast biadolić i krytykować. Dla tych, co bezmyślnie przejedli
    to, co mogli odłożyć, pozostaje opieka społeczna finansowana z podatków.

    >
    >>> Jesteś pewien że rozumiesz co to znaczy "ubezpieczenie"?
    >> Niestety, rozumiem. Tzw. "ubezpieczenia" społeczne w wersji ZUS-owskiej
    >> w najmniejszej części nie odpowiadają definicji ubezpieczenia ale za to
    >> prawie w całości można im przypisać znamiona podatku.
    >
    > No to podaj swoją definicję ubezpieczenia. Skąd się wziął pomysł, że ubezpieczenie
    > to jest coś, z czego otrzyma się świadczenie w każdym przypadku?
    >
    >> Zwłaszcza w przypadku "ubezpieczenia" emerytalnego.
    >
    > Pisałeś o rentowych, więc teraz nie zmieniaj tematu.
    >

    Kłopoty ze zrozumieniem dłuższych tekstów, jak widać, i zaczynasz się
    gubić. Chcesz definicji ? Proszę bardzo. Zajrzyj np. do "Ubezpieczenia.
    Rynek i Ryzyko.", red. W. Ronka-Chmielowiec, PWE, Warszawa 2002, str.
    34-36. Masz od razu sześć, choć zasada jest zawsze podobna. wiele
    podmiotów lub osób godzi się na wpłaty składek do tzw. zakładu
    ubezpieczeń, żeby w przypadku zaistnienia jakiegoś z góry określonego
    umową ubezpieczeniową ZDARZENIA LOSOWEGO którejś z tych osób zakład mógł
    ze zgromadzonych środków pokryć stratę. Tzw. "ubezpieczenie emerytalne"
    ma się do tego nijak. Zamiast "zdarzenia losowego" masz zakład o to, czy
    uda Ci się dożyć wieku emerytalnego. Państwo ściąga z Ciebie składki,
    jednocześnie ostatnio podwyższając wiek emerytalny, co
    prawdopodobieństwo osiągnięcia odpowiedniego progu znacząco się obniża.
    Jakby nie patrzeć w przypadku naszego systemu emerytalnego Państwo dąży
    do tego, żeby świadczeń wypłacać możliwie najmniej nie zmniejszając
    wcale wysokości składek, a sprawną nagonką na tzw. do niedawna II filar
    i położeniem łapy na środkach tam zgromadzonych, ograbiła podatników z
    tego, co mogli chociaż przekazać innym w spadku, gdyby, co jest bardzo
    prawdopodobne, emerytury nie udało się im doczekać.

    Ubezpieczenie rentowe można by od biedy pod podaną definicję podciągnąć,
    ale zastanawiające są dwie rzeczy:
    1. Nie ma możliwości, żeby pobierać jednocześnie emeryturę i rentę, to
    dlaczego składki płaci się obydwie ?
    2. W powołanym już roku 2011 wpływy na fundusz rentowy wyniosły 24,27
    mld zł przy 63,00 mld zł co daje przy 3 zł wydanych na emeryturę, 1 zł
    wydany na rentę. Jakieś nad wyraz chore mamy społeczeństwo, jeśli cała
    ta kasa wypłacana jest na świadczenia rentowe. A jeśli nie, to gdzie są
    te pieniądze ? Może w ramach "Konkretu nr 3", dla tych, którzy jakimś
    cudem dożyli emerytury, dołożyć niewykorzystane przez nich składki
    rentowe, do emerytalnych ? Mieliby emeryturę wyższą o 1/3...


    >
    > Poproszę o przykład oferty.

    Chciałbyś :D Wszystko za darmo :D Sam się rozejrzyj ;)

    Zanim złapiesz się za krytykowanie, spróbuj wymyślić coś swojego, no
    chyba że jesteś zachwycony stanem obecnym, albo uważasz, że niczego nie
    można już zmienić.

    Pozdrawiam

    --
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1