eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o pracę na 1/64 etatu › Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
  • Data: 2012-09-05 01:18:20
    Temat: Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-09-05 00:20, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2012-09-04, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> oraz stały, wg mnie niski ZUS.
    >>
    >> Noooo, a tu pojechałeś...
    >
    > Nigdzie nie pojechałem. Dołóż sobie takie same obciązenia jak ma ktoś
    > na etacie, ale w wersji "brutto brutto" (czyli z tym co płaci pracodawca)
    > i porównaj jak szybko się wyrówna i jak szybko pracodawnik będzie na tym
    > stratny.

    Jaki sens jest porównywać jedno bezsensowne rozwiązanie z innym
    bezsensownym rozwiązaniem?

    >> Po pierwsze nie jest stały. Nikt nie broni płacić składki wyższej niż
    >> minimalna. Problem w tym, że nie możesz legalnie zarobić np. 500 zł, bo
    >> prowadząc działalność to do interesu dopłacisz tym "niskim" (tfu) zusem.
    >
    > Zakładając że "dorobić", to może, bo wówczas pracuje, ma inne źródło dochodu

    A niby czemu trzeba coś zakładać? Wyjaśnij zjawisko bez założeń.

    > i koszt ZUSu to jakieś 250 zł (do odliczenia), więc z tych "np. 500 zł"
    > coś mu zostanie. A jak jest opodatkowany na skali, to i więcej, bo sobie
    > ładnie odliczy w większości te składki od obciążeń z podatku PIT wynikającego
    > z innej umowy (bo akurat TE składki to się odlicza od podatku, nie od dochodu).

    Pięknie rozwiązałeś problem, który by nie istniał bez chorego systemu
    jaki jest obecnie.

    >> Ale (uwaga ironia) oczywiście, nie każdy musi prowadzić działalność, nie?
    >
    > No jak masz zamiar przeżyć za 500 zł, to gratuluję pomysłu.

    Kolejne założenie. A nie możesz tak bardziej merytorycznie? Bez założeń?

    Wyobraź sobie, że przychody z autorskich praw majątkowych (np. pisząc
    program komputerowy) nie stanowią przychodu w rozumieniu działalności
    gospodarczej (o szczegóły zapraszam na grupę o podatkach), czyli w
    skrócie: nie prowadzisz działalności gospodarczej, nie pracujesz na
    etacie, a przeżywasz. Zdziwiony?
    Albo jesteś rentierem, takim, któremu na przeżycie wystarcza, a raz na
    jakiś czas chciałby dorobić 500 zł, żeby sobie urozmaicić wylegiwanie na
    plaży i z ludźmi pogadać.

    No i teraz , niezbyt często, ale jednak w sposób zorganizowany i ciągły
    (bla, bla, bla definicja działalności gospodarczej) chcesz coś robić
    dodatkowego, np. instalować windowsy (firma jego kumpla zmienia kompy co
    dwa miesiące - taki kaprys ma). Firma za instalację chce fakturę - a to
    już przychód z działalności gospodarczej. I co teraz? Nie możesz zarobić
    bo dołożysz do interesu.

    A zresztą, nikogo nie powinna obchodzić kwota za jaką ma ktoś zamiar
    przeżyć. Co to za wścibstwo i zaglądanie do cudzej kieszeni? Nie mogę
    legalnie (a ściślej: nie opłaca się) zarobić i już.


    > A dla odmiany
    > zaproponuj tym co zarabiają na działalności po 5-8-12 tys, żeby zaczęli
    > płacić ZUS jak na etacie. Na pewno się ucieszą. :)

    Dlaczego mam im proponować wejście z deszczu pod rynnę?

    >>> Broni ktoś założyć działalność?
    >>
    >> Załóż działalność. Popłać kilka lat te "niskie" składki. Jak po tych
    >> paru latach dojdziesz do wniosku, że te pieniądze poszły w czarną dziurę
    >> to się razem pośmiejemy przy piwie.
    >
    > Nie mogę drugiej założyć.

    Chcesz mi powiedzieć, że prowadząc od lat działalność gospodarczą nie
    masz lepszego pomysłu co zrobić z pieniędzmi, niż wrzucenie ich do
    piramidy finansowej?

    >> Z drugiej strony, wątpisz w inteligencję ludzi, którym się powodzi.
    >> Nie bez powodu (z reguły) im się powodzi i doskonale zdają sobie sprawę,
    >
    > No błagam, chyba nie sugerujesz że to jest jakaś widoczna korelacja?

    Związek pomiędzy zamożnością, a poziomem wykształcenia jest oczywisty.
    Jeżeli takich rzeczy nie wiesz, to może zakończmy dyskusję w tym momencie.

    >> Nadopiekuńczość państwa przybiera formy karykaturalne i taką właśnie
    >> karykaturą emerytur jest obecnie zus. Od umierających ludzi na ulicy są
    >> organizacje charytatywne lub inne instytucje do tego celu powołane (i
    >> utrzymywane z podatków tych "którym się powodzi").
    >
    > Ale sensowne jest znalezienie równowagi w systemie, a nie wywalanie
    > wszystkiego do kosza.

    Niby dlaczego nie?
    Dlaczego wywalenie do kosza np. systemu socjalistycznego (żeby nie
    powiedzieć: komunistycznego) jest sensowne (zamiast szukania równowagi),
    a wywalenie do kosza piramidy finansowej sensowne nie jest?

    >> Skoro nie potrafią zapewnić _emerytur_, to powinni pozwolić ludziom
    >> decydować samodzielnie w jaki sposób zabezpieczyć (bądź nie) swoją
    >> przyszłość.
    >
    > A ktoś Ci broni dodatkowo się zabezpieczać w dowolnie wybrany przez
    > siebie sposób? Decydować samodzielnie możesz, nikt nie broni.

    Nie, nie broni.
    Ale nie odwracaj kota ogonem. Nie pytam o to, co mogę zrobić dodatkowo.
    Pytam dlaczego nie potrafią zapewnić sensownej emerytury z
    _przymusowych_ składek, których wysokość jest wyssana z brudnego palucha.

    >
    >> Ludzie inteligentni zrobią to bardziej racjonalnie i jeszcze
    >> im zostanie na datki dla instytucji charytatywnych.
    >
    > I ten argument akurat poddaję w wątpliwość.
    > Wolny kraj, więc chyba mi wolno.

    Faktycznie, tym razem ja pojechałem. Ludzie inteligentni _nie_zawsze_ są
    racjonalni, bo też mają uczucia.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1