eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o pracę na 1/64 etatu › Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
  • Data: 2012-09-05 00:20:33
    Temat: Re: Umowa o pracę na 1/64 etatu
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-09-04, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:

    [...]

    >> oraz stały, wg mnie niski ZUS.
    >
    > Noooo, a tu pojechałeś...

    Nigdzie nie pojechałem. Dołóż sobie takie same obciązenia jak ma ktoś
    na etacie, ale w wersji "brutto brutto" (czyli z tym co płaci pracodawca)
    i porównaj jak szybko się wyrówna i jak szybko pracodawnik będzie na tym
    stratny.

    > Po pierwsze nie jest stały. Nikt nie broni płacić składki wyższej niż
    > minimalna. Problem w tym, że nie możesz legalnie zarobić np. 500 zł, bo
    > prowadząc działalność to do interesu dopłacisz tym "niskim" (tfu) zusem.

    Zakładając że "dorobić", to może, bo wówczas pracuje, ma inne źródło dochodu
    i koszt ZUSu to jakieś 250 zł (do odliczenia), więc z tych "np. 500 zł"
    coś mu zostanie. A jak jest opodatkowany na skali, to i więcej, bo sobie
    ładnie odliczy w większości te składki od obciążeń z podatku PIT wynikającego
    z innej umowy (bo akurat TE składki to się odlicza od podatku, nie od dochodu).

    > Ale (uwaga ironia) oczywiście, nie każdy musi prowadzić działalność, nie?

    No jak masz zamiar przeżyć za 500 zł, to gratuluję pomysłu. A dla odmiany
    zaproponuj tym co zarabiają na działalności po 5-8-12 tys, żeby zaczęli
    płacić ZUS jak na etacie. Na pewno się ucieszą. :)

    >> Broni ktoś założyć działalność?
    >
    > Załóż działalność. Popłać kilka lat te "niskie" składki. Jak po tych
    > paru latach dojdziesz do wniosku, że te pieniądze poszły w czarną dziurę
    > to się razem pośmiejemy przy piwie.

    Nie mogę drugiej założyć.

    > Z drugiej strony, wątpisz w inteligencję ludzi, którym się powodzi.
    > Nie bez powodu (z reguły) im się powodzi i doskonale zdają sobie sprawę,

    No błagam, chyba nie sugerujesz że to jest jakaś widoczna korelacja?

    > że dla własnego bezpieczeństwa trzeba pomagać tym nieporadnym, jak też tym
    > co mieli pecha.

    Tak, w to akurat wątpię. Zwłaszcza jak sobie uświadomię, że tych naprawdę
    inteligentnych może być zbyt mało by pokryć takie koszty.

    > Nadopiekuńczość państwa przybiera formy karykaturalne i taką właśnie
    > karykaturą emerytur jest obecnie zus. Od umierających ludzi na ulicy są
    > organizacje charytatywne lub inne instytucje do tego celu powołane (i
    > utrzymywane z podatków tych "którym się powodzi").

    Ale sensowne jest znalezienie równowagi w systemie, a nie wywalanie
    wszystkiego do kosza.

    > Skoro nie potrafią zapewnić _emerytur_, to powinni pozwolić ludziom
    > decydować samodzielnie w jaki sposób zabezpieczyć (bądź nie) swoją
    > przyszłość.

    A ktoś Ci broni dodatkowo się zabezpieczać w dowolnie wybrany przez
    siebie sposób? Decydować samodzielnie możesz, nikt nie broni.

    > Ludzie inteligentni zrobią to bardziej racjonalnie i jeszcze
    > im zostanie na datki dla instytucji charytatywnych.

    I ten argument akurat poddaję w wątpliwość.
    Wolny kraj, więc chyba mi wolno.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1