eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Gdzie się podziali programiści
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 51. Data: 2006-09-15 08:00:28
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>

    "yamma" <y...@w...pl> wrote in message
    news:7e142$450a4fda$540a4a38$7459@news.chello.pl...

    > Ta firemka to z Krakowa? A nazwa może zaczyna się na "S" a kończy na "T"?

    Znaczy "SHIT"?
    PBNMSP

    Stach


  • 52. Data: 2006-09-15 08:36:42
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: herakles <h...@b...pl>

    Marcin wrote:

    > Ja sie zastanawiam kiedy pracodawcy wyjda z depresji i zamiast szlochac o
    > braku pracownikow zaczna placic wiecej i jak to ma miejsce na Zachodzie -
    > podawac wysokosc wynagrodzenia.

    No właśnie nie masz racji, porozmawiam z każdym byleby chciał pracować i
    miał trochę oleju w głowie, a zatrudnianie gościa co deklaruje 5 lat
    doświadczenia w c i "nie wie, że malloc służy do allokacji pamięci" za dość
    dużą kasę mnie się nie widzi.


  • 53. Data: 2006-09-15 08:53:45
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    herakles wrote:
    > Marcin wrote:
    >
    >> Ja sie zastanawiam kiedy pracodawcy wyjda z depresji i zamiast szlochac o
    >> braku pracownikow zaczna placic wiecej i jak to ma miejsce na Zachodzie -
    >> podawac wysokosc wynagrodzenia.
    >
    > No właśnie nie masz racji, porozmawiam z każdym byleby chciał pracować i
    > miał trochę oleju w głowie, a zatrudnianie gościa co deklaruje 5 lat
    > doświadczenia w c i "nie wie, że malloc służy do allokacji pamięci" za dość
    > dużą kasę mnie się nie widzi.

    Wiesz, takiej osoby nie zatrudnilbym na tym stanowisku wogole, a nie
    tylko za duze pieniadze. Albo potrzebuje kogos, kto sie zna, albo kogos,
    kto twierdzi, ze sie zna, jesli to drugie, znaczy sie, potrzebuje osoby
    na calkiem inne stanowisko niz podawal.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 54. Data: 2006-09-15 09:12:02
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:eedpmp$jkk$1@news.onet.pl...
    > herakles wrote:
    >> Marcin wrote:
    >>
    >>> Ja sie zastanawiam kiedy pracodawcy wyjda z depresji i zamiast szlochac
    >>> o
    >>> braku pracownikow zaczna placic wiecej i jak to ma miejsce na
    >>> Zachodzie -
    >>> podawac wysokosc wynagrodzenia.
    >>
    >> No właśnie nie masz racji, porozmawiam z każdym byleby chciał pracować i
    >> miał trochę oleju w głowie, a zatrudnianie gościa co deklaruje 5 lat
    >> doświadczenia w c i "nie wie, że malloc służy do allokacji pamięci" za
    >> dość
    >> dużą kasę mnie się nie widzi.
    >
    > Wiesz, takiej osoby nie zatrudnilbym na tym stanowisku wogole, a nie tylko
    > za duze pieniadze. Albo potrzebuje kogos, kto sie zna, albo kogos, kto
    > twierdzi, ze sie zna, jesli to drugie, znaczy sie, potrzebuje osoby na
    > calkiem inne stanowisko niz podawal.
    >
    Się zgadza...
    Ja stosuję jeszcze inną metodę, jako że projekt który prowadzę ma niski
    budzet
    i niestać mnie na siepaczy - to wyszukuje ludzi z potencjalem.
    Oni sobie pracują, ja ich douczam miliona sztuczek i rozwiązań, objaśniam
    technologie,
    ci umieją coraz więcej i są coraz bardziej przydatni.... potem idą do
    jakiejś fabryki softu
    w outsource'ing bo kasa wieksza... a ja w to miejsce biore kolejnego
    czlowieka z potencjalem.

    To transakcja wiązana - mam niski budzet wiec klepacz dostaje 1500 netto na
    wejście - i więcej raczej nie bedzie
    (no chyba ze sie zakotwiczy mocno w projekcie - wtedy dodatkowa premia
    ryczutem co miesiąc)
    Więc ogólnie pieniążki niskie, pracy dużo (bardzo dużo) - ale w zamian
    człowiek wychodzi z praktyką w CV,
    i z zapleczem wiedzy umożliwiającym swobodne przebicie się przez rekrutacje
    w fabrykach softu.
    Porządna znajomość MVC, observerów, dekoratorów, fasad i innych dupereli z
    wzorców projektowych,
    dotego JDBC, Log4J, Ant, lokalne składnice danych, szyfrowanie i inne
    przydatne toolsy i technologie.
    Przy rekrutacji nie oceniam wiedzy - bo tej wiedzy poprostu niema, szacuję
    jedynie czy człowiek jest kumaty.

    kantor




  • 55. Data: 2006-09-15 09:38:31
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: Marcin Papka <p...@i...pl>

    Bronek Kozicki wrote:
    > Marcin Papka wrote:
    >
    >> Nie w każdym kraju dystrybucja podatków odbywa się przez stolycę...
    >> Np w Szwajcarii. Podatek jest gminny + kantonalny + federalny.
    >
    >
    > jeżeli liczysz *sumę* podatków, to Polska również bije rekordy, chyba?
    >

    No nie wiem, w Polsce jest tylko jeden podatek dochodowy od osób
    fizycznych, bez rozbicia na gminę, powiat i centralę. Jest tylko
    jedna stawka. Natomiast w innych krajach płacisz np. 2% gminie,
    4% kanton i 2% państwo. Dzięki temu gminy i kantony mogą rywalizować
    między sobą to czy ludzie zechcą tam mieszkać. Różnice między sąsiednimi
    miejscowościami czasem są naprawdę duże (np. 2-3 tys. CHF rocznie
    zapłaconego podatku), ale usługi świadczone przez gminę też się
    znacząco różnią (np. transport publiczny, szkoły).
    Ale to już chyba naprawde opfftopicowo :)

    --
    papkers


  • 56. Data: 2006-09-15 10:09:02
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Marcin Papka wrote:

    > 4% kanton i 2% państwo. Dzięki temu gminy i kantony mogą rywalizować
    > między sobą to czy ludzie zechcą tam mieszkać. Różnice między sąsiednimi
    > miejscowościami czasem są naprawdę duże (np. 2-3 tys. CHF rocznie
    > zapłaconego podatku), ale usługi świadczone przez gminę też się
    > znacząco różnią (np. transport publiczny, szkoły).
    > Ale to już chyba naprawde opfftopicowo :)

    Pociagne offtopic. Ja mam tu sytuacje jeszcze bardziej skrajna,
    podatkami konkuruja miedzy soba dzielnice tego samego miasta. I potem
    ludzie pisza listy do gazet, ze my placimy wiecej i mamy takie fajne
    trawniki i teatr, a ludzie z innych dzielnic przyjedzaja, przylaza do
    teatru i za teatr placa i to ok, ale przy okazji laza po trawnikach i
    siadaja na lawkach i w ten sposob my do nich doplacamy i ze to nie jest
    sprawiedliwe i ze trzeba z tym cos zrobic.
    Myslalam, ze jestem moze nie skrajnym, ale zaawansowanym wolnorynkowcem,
    ale tego sobie nie wyobrazalam :D

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)


  • 57. Data: 2006-09-15 12:01:24
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    Marcin Papka wrote:
    > Bronek Kozicki wrote:
    >> Marcin Papka wrote:
    >>
    >>> Nie w każdym kraju dystrybucja podatków odbywa się przez stolycę...
    >>> Np w Szwajcarii. Podatek jest gminny + kantonalny + federalny.
    >>
    >> jeżeli liczysz *sumę* podatków, to Polska również bije rekordy, chyba?
    >
    > No nie wiem, w Polsce jest tylko jeden podatek dochodowy od osób
    > fizycznych, bez rozbicia na gminę, powiat i centralę. Jest tylko

    no tak, ale dolicz jeszcze obowiązkowe państwowe ubezpieczenie socjalne.


    B.

    --
    Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.


  • 58. Data: 2006-09-15 12:46:26
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: herakles <h...@b...pl>

    >>> No właśnie nie masz racji, porozmawiam z każdym byleby chciał pracować i
    >>> miał trochę oleju w głowie, a zatrudnianie gościa co deklaruje 5 lat
    >>> doświadczenia w c i "nie wie, że malloc służy do allokacji pamięci" za
    >>> dość
    >>> dużą kasę mnie się nie widzi.
    >>
    >> Wiesz, takiej osoby nie zatrudnilbym na tym stanowisku wogole, a nie
    >> tylko za duze pieniadze. Albo potrzebuje kogos, kto sie zna, albo kogos,
    >> kto twierdzi, ze sie zna, jesli to drugie, znaczy sie, potrzebuje osoby
    >> na calkiem inne stanowisko niz podawal.
    A czy ja napisałem, że go zatrudnię?
    Nie zatrudniłby za kłamstwo, bo 5 lat siedzieć w c i nie wiedzieć co to
    malloc to zwykłe oszustwo, bo nie wyobrażam sobie przez 5 lat pisać w stylu
    "Hallo world".

    >>
    > Się zgadza...
    > Ja stosuję jeszcze inną metodę, jako że projekt który prowadzę ma niski
    > budzet
    > i niestać mnie na siepaczy - to wyszukuje ludzi z potencjalem.
    > Oni sobie pracują, ja ich douczam miliona sztuczek i rozwiązań, objaśniam
    > technologie,
    > ci umieją coraz więcej i są coraz bardziej przydatni.... potem idą do
    > jakiejś fabryki softu
    > w outsource'ing bo kasa wieksza... a ja w to miejsce biore kolejnego
    > czlowieka z potencjalem.
    >
    > To transakcja wiązana - mam niski budzet wiec klepacz dostaje 1500 netto
    > na wejście - i więcej raczej nie bedzie
    > (no chyba ze sie zakotwiczy mocno w projekcie - wtedy dodatkowa premia
    > ryczutem co miesiąc)
    > Więc ogólnie pieniążki niskie, pracy dużo (bardzo dużo) - ale w zamian
    > człowiek wychodzi z praktyką w CV,
    > i z zapleczem wiedzy umożliwiającym swobodne przebicie się przez
    > rekrutacje w fabrykach softu.
    Ot i tak ja też zaczynałem przygodę z programowaniem, ale w firmie pojawił
    się dużo większy budżet, pozatym stałem się trudny do zastąpienia(trudny bo
    nie ma ludzi niezastąpionych), więc dostałem to co chciałem (no prawie) i
    zostałem, bo nie jest tak łatwo o taką kasę jaką dostaję, nawet w
    największych firmach trzeba odrobić frycowe, czyli zbudować sobie pozycję
    zanim zaczną płacić.

    > Porządna znajomość MVC, observerów, dekoratorów, fasad i innych dupereli z
    > wzorców projektowych,
    > dotego JDBC, Log4J, Ant, lokalne składnice danych, szyfrowanie i inne
    > przydatne toolsy i technologie.
    > Przy rekrutacji nie oceniam wiedzy - bo tej wiedzy poprostu niema, szacuję
    > jedynie czy człowiek jest kumaty.
    I widzisz, w twojej firmie kiepsko liczy się pieniądze. Gość z
    doświadczeniem zrobi 4 razy tyle co ten bez w tym samym czasie, a weźmie
    2-4 razy więcej kasy, do tego nie zabierze tobie zbyt dużo, wykona soft w
    szybszym terminie, więc i koszty będą mniejsze, do tego zrobi to
    porządniej.
    Krótko, inwestycja w pracownika się opłaca, oczywiście trzeba mieć projekty,
    żeby mieć kogo przy nich posadzić, no i komputery.

    >
    > kantor


  • 59. Data: 2006-09-15 14:11:57
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:eee7id$bvn$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > I widzisz, w twojej firmie kiepsko liczy się pieniądze. Gość z
    > doświadczeniem zrobi 4 razy tyle co ten bez w tym samym czasie, a weźmie
    > 2-4 razy więcej kasy, do tego nie zabierze tobie zbyt dużo, wykona soft w
    > szybszym terminie, więc i koszty będą mniejsze, do tego zrobi to
    > porządniej.
    > Krótko, inwestycja w pracownika się opłaca, oczywiście trzeba mieć
    > projekty,
    > żeby mieć kogo przy nich posadzić, no i komputery.

    Zgadza się, jednak szef wychodzi z założenia, że jak da dużo innym to nie
    będzie go stać żeby dac dużo mi,
    a jak mi nieda tego czego chcę - to sobie pójdę i będzie kwas, bo jezeli się
    pożegnam -
    to niema w firmie nikogo kto by pociągnął prowadzenie tegoż projektu.
    Skoro niema nikogo to musi dbać o mnie - a zeby było czym to innym musi
    płacic niewiele,
    a skoro płaci niewiele to ja niemam z czym szukać siepaczy, więc zatrudniam
    ludzi do przyuczenia....
    to skolei owocuje tym że jestem jedyną osobą w firmie zdolną holowac
    projekt... więc trzeba o mnie dbać...
    I tak kółko się zamyka.

    kantor



  • 60. Data: 2006-09-15 14:56:12
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: herakles <h...@b...pl>

    > Zgadza się, jednak szef wychodzi z założenia, że jak da dużo innym to nie
    > będzie go stać żeby dac dużo mi,
    > a jak mi nieda tego czego chcę - to sobie pójdę i będzie kwas, bo jezeli
    > się pożegnam -
    > to niema w firmie nikogo kto by pociągnął prowadzenie tegoż projektu.
    > Skoro niema nikogo to musi dbać o mnie - a zeby było czym to innym musi
    > płacic niewiele,
    > a skoro płaci niewiele to ja niemam z czym szukać siepaczy, więc
    > zatrudniam ludzi do przyuczenia....
    > to skolei owocuje tym że jestem jedyną osobą w firmie zdolną holowac
    > projekt... więc trzeba o mnie dbać...
    > I tak kółko się zamyka.
    >
    > kantor
    1) bez sensu zatrudniać 4 siepaczy jak można jednego co zrobi tyle samo, i
    koszt mniejszy.
    2) nie wiem ile masz lat, ale jeśli jesteś młody, to lepiej wyjdziesz w
    przyszłości na tym, że teraz będziesz na pozycji ucznia niż nauczyciela,
    czyli przyda się do twojego rozwoju zaprawiony siepacz, i ty i on pokażecie
    sobie masę sztuczek, bo już umiesz ale możesz umieć i rozwijać się jeszcze
    szybciej.
    3) On po prostu chyba nie umie nic więcej sprzedać(tj. twój szef), bo
    wystarczy troszkę sprzedać i od razu są pieniążki w firmie i szef też się
    by nachapał.
    4) Takie rozwiązanie jak u Ciebie nigdy się nie opłaca, polecam zmianę
    polityki, chociaż może zkąś muszą przychodzić goście z doświadczeniem.
    5) Nie stawiaj się na pozycji niezastąpionego, zawsze może Ciebie zastąpić,
    problem dla niego ile to go będzie kosztowało.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1