eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Gdzie się podziali programiści
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 66

  • 61. Data: 2006-09-15 15:57:45
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>

    Użytkownik "kantor" <k...@a...com.pl> napisał w wiadomości
    news:eeecdj$ekp$1@atlantis.news.tpi.pl...
    |
    | [...] jestem jedyną osobą w firmie zdolną holowac
    | projekt... [...]

    Gdzieś znalazłem takie mądre, moim zdaniem, powiedzenie: "cmentarze pełne są
    ludzi niezastąpionych". Warto o tym pamiętać.


    --
    Grzegorz Skoczylas



  • 62. Data: 2006-09-15 19:26:52
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>

    Marcin Papka <p...@i...pl> wrote:

    > I suma ich chyba nigdzie nie osiąga 40%. Np podatek od 120 tys. CHF

    Zależy ile się zarabia.
    Zdajesz sobie sprawę, że prawie wszystkie francuskojęzyczne kantony są
    drogie, w sensie podatkowym?

    > (~300tys PLN) rocznie dla małżeństwa z 1 dzieckiem (jedna osoba
    > pracująca) w kantonie Zurich wynosi coś koło 7.3 % :)

    To jest nieprecyzyjne wyliczenie.
    Podatek gminny w kantonie Zurich bywa różny.
    Sa gminy gdzie wynosi on 80, a są takie gdzie 120 (wyliczane bodajże w
    odniesieniu do podatku kantonalnego).

    > A składka na AVS (taki ZUS) 6.05 %. I na II filar coś koło 2%-4%

    A nie 4.2%?
    I nie porównuj tego proszę z ZUS-em...


    --
    Przemysław Maciuszko


  • 63. Data: 2006-09-15 23:49:07
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "Marek" <m...@w...pl>

    Mi sie podoba jego podejscie - bardzo zyciowe i jednoczesnie pedagogiczne.
    Zupelnie odwrotne do polityki wielu firm - zamiast zatrudniac swiezy narybek
    i ksztalcic, czekaja na doswiadczonych rozkminiaczy, a potem placza ze
    brakuje informatykow. Bo gdzie niby maja sie zdobyc doswiadczenie przyszli
    informatycy jak nie w mniejszych firmach, przy mniejszych projektach o
    malych nakladach finansowych? W domu i na uczelni czlowiek sie wszystkiego
    nie nauczy.
    Zakladajac Twoje egoistyczne podejscie najlepszym rozwiazaniem jest zeby na
    rynek nie wchodzil nowy narybek, a starzy wyjadacze zarabiali po kilkanascie
    tysiecy za klepanie linijek kodu. Czlowieku na swiat trzeba patrzec przez
    szeroki horyzont!!




  • 64. Data: 2006-09-16 19:12:01
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: ixixixi <i...@p...fm>

    herakles napisał(a):
    > Mam pytanie do ludzi działających w IT, czy zauważyliście, że zrobiła się
    > gigantyczna dziura na rynku i brak jest programistów, czy mnie się wydaje?
    > A jak się wydaje, to jakie macie sprawdzone metody poszukiwania
    > programistów?

    Jeśli szukasz zepsutego rynku, masy tanich programistów, to kieruj się
    do Lublina :-D Mało firm, za to dużo szkół (polibuda, dwa uniwerki).

    pzdr
    x


  • 65. Data: 2006-09-18 08:21:15
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:eeef19$nt2$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> Zgadza się, jednak szef wychodzi z założenia, że jak da dużo innym to nie
    >> będzie go stać żeby dac dużo mi,
    >> a jak mi nieda tego czego chcę - to sobie pójdę i będzie kwas, bo jezeli
    >> się pożegnam -
    >> to niema w firmie nikogo kto by pociągnął prowadzenie tegoż projektu.
    >> Skoro niema nikogo to musi dbać o mnie - a zeby było czym to innym musi
    >> płacic niewiele,
    >> a skoro płaci niewiele to ja niemam z czym szukać siepaczy, więc
    >> zatrudniam ludzi do przyuczenia....
    >> to skolei owocuje tym że jestem jedyną osobą w firmie zdolną holowac
    >> projekt... więc trzeba o mnie dbać...
    >> I tak kółko się zamyka.
    >>
    >> kantor
    > 1) bez sensu zatrudniać 4 siepaczy jak można jednego co zrobi tyle samo, i
    > koszt mniejszy.

    jest sens, bo zawsze mogę np. roztrzaskać się autem, wpaść pod pociąg, leżeć
    pół roku na wyciągu czy cokolwiek innego,
    dlatego każda osoba powinna mieć zmiennika - który jest w stanie w razie
    czego przejąc jego obowiązki.

    > 2) nie wiem ile masz lat, ale jeśli jesteś młody, to lepiej wyjdziesz w
    > przyszłości na tym, że teraz będziesz na pozycji ucznia niż nauczyciela,
    > czyli przyda się do twojego rozwoju zaprawiony siepacz, i ty i on
    > pokażecie
    > sobie masę sztuczek, bo już umiesz ale możesz umieć i rozwijać się jeszcze
    > szybciej.

    31 lat, i jestem na pozycji nauczyciela.

    > 3) On po prostu chyba nie umie nic więcej sprzedać(tj. twój szef), bo
    > wystarczy troszkę sprzedać i od razu są pieniążki w firmie i szef też się
    > by nachapał.

    to mała firma z ambitnym projektem, szef ładuje w projekt kasę od roku - i
    dopiero teraz projekt wychdzi do klienta
    i zaczyna na siebie zarabiać.

    > 4) Takie rozwiązanie jak u Ciebie nigdy się nie opłaca, polecam zmianę
    > polityki, chociaż może zkąś muszą przychodzić goście z doświadczeniem.

    Do zmiany polityki mogę nakłonić szefa dopiero, gdy będzie on dysponował
    odpowiednim zapleczem gotówki.
    Nie wyrwę ludzi z rynku nie mogąc im zaoferować odpowiednich pieniążków.

    > 5) Nie stawiaj się na pozycji niezastąpionego, zawsze może Ciebie
    > zastąpić,
    > problem dla niego ile to go będzie kosztowało.

    Zastąpić można każdego, jednak to nie tylko kwestia kasy - lecz również
    znalezienia człowieka o odpowiednich umiejętnościach,
    a tego typu ludzie nie stoją w pośredniaku....

    kantor



  • 66. Data: 2006-09-18 08:24:55
    Temat: Re: Gdzie się podziali programiści
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:eeein1$a2q$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "kantor" <k...@a...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:eeecdj$ekp$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > |
    > | [...] jestem jedyną osobą w firmie zdolną holowac
    > | projekt... [...]
    >
    > Gdzieś znalazłem takie mądre, moim zdaniem, powiedzenie: "cmentarze pełne
    > są
    > ludzi niezastąpionych". Warto o tym pamiętać.
    >
    to już niejako problem szefa, nie mój - wszak nie jestem udziałowcem firmy.

    kantor


strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1