Ostatnio na tej grupie widze dziwne podejście w rodzaju
IT=programista, "programista to łoi kasiore po kilka tysięcy na dzień
dobry" i temu podobne

Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku lat kiedy to podczas
transformacji ustrojowej ludzie z wyższym wyksztalceniem bardzo szybko
osiągali wysokie stanowiska więc młode pokolenie masowo szło na studia
a po ich skończeniu zaczęło zasilać rzesze bezrobotnych z wyższym
wyksztalceniem albo poszła do roboty za 1kPLN

Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić
na programistów staną przed podobnym problemem jak obecni absolwenci
wyżsyzch uczelni których nikt nie potrzebuje (za to potrzebni są
hydraulicy,stolarze będący na wymarciu bo szkolnictwo zawodowe zostało
praktycznie zlikwidowane) ????

to takie dziwne przemyślenia





--
futszaK
601061867
kumpel był zachwycony wokalistką Tokio Hotel, dopóki
mu nie powiedziałam, że to chłopiec jest :P (c)Lilu

do góry

futszaK napisał(a):
> Ostatnio na tej grupie widze dziwne podejście w rodzaju
> IT=programista, "programista to łoi kasiore po kilka tysięcy na dzień
> dobry" i temu podobne
>
> Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku lat kiedy to podczas
> transformacji ustrojowej ludzie z wyższym wyksztalceniem bardzo szybko
> osiągali wysokie stanowiska więc młode pokolenie masowo szło na studia
> a po ich skończeniu zaczęło zasilać rzesze bezrobotnych z wyższym
> wyksztalceniem albo poszła do roboty za 1kPLN
>
> Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
> wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić
> na programistów staną przed podobnym problemem jak obecni absolwenci

będą poprawiać to co tamci zrobią, no po za tym to już nie są aż tak
konkurencyjni i prawdopodobnie z czasem to sie wyrówna

> wyżsyzch uczelni których nikt nie potrzebuje (za to potrzebni są
> hydraulicy,stolarze będący na wymarciu bo szkolnictwo zawodowe zostało
> praktycznie zlikwidowane) ????
>
A to jest prawda. A to mnie mnie rozwala że nie trzeba być jakoś
specjalnie uzdolnionym, co nie znaczy ze nie mozna być, aby zostać
murarzem stolarzem wystarczy nauczyć sie dobrze zawodu i można zarabiać
porównywalnie jak programiści. Ale po co jak państwo da bezrobotne,
pójdzie sie do pomocy społecznej poleży sie i życie płynie i sie narzeka.

do góry

Tue, 06 Jun 2006 09:04:14 +0200, użyszkodnik Tomek
<t...@v...pl> napisał:

> > Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
> > wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić
> > na programistów staną przed podobnym problemem jak obecni absolwenci
> będą poprawiać to co tamci zrobią, no po za tym to już nie są aż tak
> konkurencyjni i prawdopodobnie z czasem to sie wyrówna

nie sądze, biorąc pod uwage koszty pracy w Polsce i tam





--
futszaK
601061867
kumpel był zachwycony wokalistką Tokio Hotel, dopóki
mu nie powiedziałam, że to chłopiec jest :P (c)Lilu

do góry

futszaK napisał(a):
> Tue, 06 Jun 2006 09:04:14 +0200, użyszkodnik Tomek
> <t...@v...pl> napisał:
>
>>> Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
>>> wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić
>>> na programistów staną przed podobnym problemem jak obecni absolwenci
>> będą poprawiać to co tamci zrobią, no po za tym to już nie są aż tak
>> konkurencyjni i prawdopodobnie z czasem to sie wyrówna
>
> nie sądze, biorąc pod uwage koszty pracy w Polsce i tam

no nawet chodzą pogłoski że jedna z firm Indyjskich ma otwierać oddział
w Krakowie

do góry

>
> nie sądze, biorąc pod uwage koszty pracy w Polsce i tam
>

Jakie różnice? Poza tym tamte kraje zupełnie nie inwestują w ekologię; jeśli
dalej tak będą robić unia wypowie im wojnę gospodarczą albo się zatrują na
śmierć :)


Pozdrawiam

do góry

Tue, 6 Jun 2006 10:09:28 +0200, użyszkodnik "Michał"
<login=mmichal@server=tlen.pl> napisał:

> > nie sądze, biorąc pod uwage koszty pracy w Polsce i tam
> Jakie różnice?

w Polsce jest drożej

>Poza tym tamte kraje zupełnie nie inwestują w ekologię; jeśli
> dalej tak będą robić unia wypowie im wojnę gospodarczą albo się zatrują na
> śmierć :)

jak tak dalej pójdzie to unia zbankrutuje poprzez starzejące się
społeczeństwo i rosnące koszty zatrudnienia,

popatrz co się dzieje w Chinach, tam gospodarka się rozwija, zalewają
nas swoimi produktami bo są konkurencyjne, paleta produktów które są
tam wytwarzane rośnie





--
futszaK
601061867
kumpel był zachwycony wokalistką Tokio Hotel, dopóki
mu nie powiedziałam, że to chłopiec jest :P (c)Lilu

do góry

futszaK wrote:

> Ostatnio na tej grupie widze dziwne podejście w rodzaju
> IT=programista, "programista to łoi kasiore po kilka tysięcy na dzień
> dobry" i temu podobne
>
> Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku lat kiedy to podczas
> transformacji ustrojowej ludzie z wyższym wyksztalceniem bardzo szybko
> osiągali wysokie stanowiska więc młode pokolenie masowo szło na studia
> a po ich skończeniu zaczęło zasilać rzesze bezrobotnych z wyższym
> wyksztalceniem albo poszła do roboty za 1kPLN
>
> Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
> wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić
> na programistów staną przed podobnym problemem jak obecni absolwenci
> wyżsyzch uczelni których nikt nie potrzebuje (za to potrzebni są
> hydraulicy,stolarze będący na wymarciu bo szkolnictwo zawodowe zostało
> praktycznie zlikwidowane) ????
>
> to takie dziwne przemyślenia
>
Ja się nie martwię, zawsze mogę zostać:
1) Hydraulikiem (sam u siebie w domu zrobiłem hydraulike).
2) Mechanikiem (sam naprawiam mój samochód, co prawda ograniczam się do
zmiany oleju, bo mi się nie psuje, ale kiedyś miałem gorsze auto i sam je
zawsze naprawiłem a mechanicy to w większości złodzieje, czyli od razu
złodziejem).
3) Elektrykiem.
4) Księgowym.
5) Architektem wnętrz.
6) Operatorem koparki (wielka frajda).
8) Magazynierem
9) Sprzedawcą
10) Serwisantem

zawody 1,2,3,5,6 znam z autopsji
zawody 4,8,9,10 znam bo muszę znać będąc programistą.

Więc się nie martwię.

do góry

herakles <h...@b...pl> wrote:
> 8) Magazynierem
> 9) Sprzedawcą
> 10) Serwisantem
>
> zawody 1,2,3,5,6 znam z autopsji
> zawody 4,8,9,10 znam bo muszę znać będąc programistą.

no patrz, a ja poznałem tylko 4, a i tak nie mam żadnego papieru na to.
Ponadto nie zamierzam się przekwalifikowywać ani nie sądzę, aby było to
konieczne. Tak jak nie zalewają nas architekci albo prawnicy z Chin czy
Indii, podobnie będzie z innymi kreatywnymi zawodami.


B.

do góry

> > wyżsyzch uczelni których nikt nie potrzebuje (za to potrzebni są
> > hydraulicy,stolarze będący na wymarciu bo szkolnictwo zawodowe zostało
> > praktycznie zlikwidowane) ????
> >
> A to jest prawda. A to mnie mnie rozwala że nie trzeba być jakoś
> specjalnie uzdolnionym, co nie znaczy ze nie mozna być, aby zostać
> murarzem stolarzem....
Nie dawno było oburzenie w prasie że firma poszukuje 20 stolarzy i ci z UP
nie chcą iść.
Nie napisano jednak że nie chcą iść bo pracodawca najniższą krajową
proponuje. Programiści też tyle zarabiają ??? Ciekawi mnie ilu musiałoby
zabraknąć stolarzy w tej firmie żeby stolarz zarobił tak z 2k -
100,1000,10000 ???

do góry

> Ciekawe co będzie za kilka lat, jak dalekowschodni programiści zaczną
> wypierać rodzimych i ci młodzi którzy obecnie zaczynają się kształcić

To z naczy skad ? bo np. w moskwie programiści potrafią zarabiać
porownywalnie do tego co w Polsce. W Indiach też, zresztą oni chcą u nas
inwestować właśnie
w programistów. Pisze na podstawie danych ze spisu zarobkow programistow
java
do ktorego link jest gdzies w archiwum pl.programming.java
Poza tym my jestesmy blisko zachodu i to jest naprawde decydujacy plus.

Inna sprawa jeszcze jest emigracja na zachod, ktora wzmaga. Imho oczywiscie
moze byc gorzej ale kryzysu nie bedzie. Zwlaszcza jak zrozumiesz ze
programowac jednak
nie kazdy moze. Te masy ida na pywatne uczelnie ale programistow to z nich
bedzie < 10%,
wiem bo sam tak studiuje i wiem jacy sa ludzie na roku. Zreszta informatyki
prywatnej jednak
nie ma tyle co marketingu.

> hydraulicy,stolarze będący na wymarciu bo szkolnictwo zawodowe zostało
> praktycznie zlikwidowane) ????

A tu sie zgadzam tu beda doze braki imho juz niedlugo, ale ci ktorzy beda
umieli cos zrobic
to beda mieli raj na ziemi. Gorzej z reszta spoleczenstwa - ich klientami.

pozdrawiam

do góry