eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaPorady dla pracownika › Rozmowa kwalifikacyjna poza biurem

Rozmowa kwalifikacyjna poza biurem

2012-01-30 09:15

Hala magazynowa, odlewnia, restauracja, a nawet stacja diagnostyczna. Co łączy te miejsca? W każdym z nich może odbyć się rozmowa kwalifikacyjna. Dla wielu pracodawców rekrutacja w biurze, to zdecydowanie za mało. Rekrutacja przeprowadzana w "warunkach bojowych" jest dla nich bardziej miarodajna, choć może być znacznie trudniejsza od zwykłej rozmowy kwalifikacyjnej - uważają eksperci z agencji pracy tymczasowej Work Express.

Przeczytaj także: Jak sprawną rekrutację widzą sami kandydaci. Co mogą zmienić pracodawcy?

Wiele firm decyduje się rekrutować pracowników poza swoim biurem. Zazwyczaj chcą w ten sposób sprawdzić kandydatów w nietypowym dla sytuacji otoczeniu i poddać ich większej presji. Pracodawcy przeprowadzają rekrutacje np. w głośnych halach fabrycznych lub magazynach – miejscach, w których przyszły pracownik będzie pracował. Rzadziej zdarzają się miejsca publiczne, jak kawiarnie czy restauracje.

"Zdarzyło mi się rekrutować w biurze na stacji diagnostycznej. Rekrutowano handlowca, który miał sprzedawać specjalistyczne urządzenia dla branży motoryzacyjnej. Otoczenie nie było sprzyjające, ale klient życzył sobie zweryfikować kompetencje kandydatów „w warunkach bojowych”. Podobnie było w przypadku spotkań rekrutacyjnych na terenie odlewni i nowoczesnej platformy logistycznej, które miały sprawdzić czy kandydaci znają specyfikę miejsca, organizację pracy, procesy itp.– wspomina Aleksandra Paszkiewicz, specjalistka ds. personalnych agencji pracy tymczasowej Work Express" - podaje przykłady Aleksandra Paszkiewicz.

Często rozmowa z kandydatem do pracy w nietypowym miejscu, to druga szansa dla osób, które wypadły kiepsko podczas standardowej rozmowy.

"Miło było widzieć, że człowiek, który delikatnie mówiąc, nie olśnił przy pierwszym kontakcie, poczuł się od razu „jak u siebie” w nowym otoczeniu i pod koniec rozmowy podawał konkretne pomysły, co w tym miejscu można zmienić, żeby usprawnić pracę" – przyznaje Aleksandra Paszkiewicz, specjalistka Work Express.

Warto jednak przypomnieć, że taka sytuacja nie jest normą i wpływa na zachowanie większości kandydatów. Do tego dochodzi brak warunków poufności procesu rekrutacyjnego, więc takie spotkania mogą być tylko jedną z części tego procesu. Agencja pośrednictwa pracy nie będzie rekrutowała w kawiarni, poza nielicznymi wyjątkami. Można tam przeprowadzić rozmowę, ewentualnie przedstawić kandydata przyszłemu pracodawcy. Natomiast nie realizuje się tam testów, zadań ani innych badań predyspozycji czy kompetencji, podczas których konieczne jest skupienie. Warunki w oczywisty sposób mogłyby wypaczyć wyniki.

Dyskretny urok rekrutacji

Spotkania poza siedzibą firmy lub agencji rekrutacyjnej odbywają się także wtedy, gdy firmie zależy na zachowaniu poufności całego procesu.

,,Dyskretne rekrutacje” mają miejsce, gdy firma szuka następcy dla kogoś na kluczowym stanowisku i nie chce, żeby ta informacja się rozniosła. Czasem na poufności zależy także osobie rekrutowanej, która np. pracuje u konkurencji. Wtedy dla obu stron taka sytuacja jest bardziej komfortowa i nikt nie musi się obawiać, że zostanie zauważony przez kogoś z branży. Szczególnie osobę, która lubi opowiadać znajomym, kogo i gdzie ostatnio widziała, bo wtedy kłopot murowany. Zwykle szczególną dyskrecję, trzeba zachować podczas rekrutacji na „najdroższe fotele” w firmie: dyrektorów finansowych, managerów sprzedaży, szefów działów marketingu itp.

"W branży HR krąży opowieść o właścicielu pewnej firmy, który chcąc zastąpić lepszym fachowcem dotychczasowego szefa pionu IT, kontaktował się z head hunterami wyłącznie przez prywatną komórkę i z prywatnego adresu mailowego, przy pomocy komputera domowego Wiedział, że tamten ma dostęp do wszelkich dokumentów i aplikacji w całym przedsiębiorstwie. Podobno, na wszelki wypadek, spotkania z kandydatami również umawiał poza siedzibą firmy. Ponoć nie pomagały nawet tłumaczenia, że manager IT, który wykorzysta swoje uprawnienia służbowe do szkodzenia pracodawcy, jest na zawsze „spalony” w branży, bo rekruterzy zawsze sprawdzają referencje tej klasy kandydatów" – opowiada Artur Ragan, rzecznik prasowy agencji pośrednictwa pracy Work Express.

 

1 2

następna

oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć urząd pracy.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: