eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 121. Data: 2010-08-27 20:31:39
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl>

    >> He ? Twierdzisz, że kobietę wybiera się na podstawie wyglądu jej biurka.
    >
    > Przecież to jest akurat uproszczenie, ale facet ma sporo racji.
    > "Jak cię widzą, tak cię piszą" - przysłowie stare jak świat.
    > Do knajpy też pewnie wolisz zajrzeć, gdy jest czysta, schludna i pachnąca,
    > a nie obskurna i śmierdząca, choćby nawet w menu tej drugiej był sam
    > bażant
    > po królewsku ;-)

    Nie widzę analogii.


  • 122. Data: 2010-08-27 20:38:01
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:i597bd$ghg$1@news.net.icm.edu.pl...
    >
    > Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl>
    >
    >>> He ? Twierdzisz, że kobietę wybiera się na podstawie wyglądu jej
    >>> biurka.
    >>
    >> Przecież to jest akurat uproszczenie, ale facet ma sporo racji.
    >> "Jak cię widzą, tak cię piszą" - przysłowie stare jak świat.
    >> Do knajpy też pewnie wolisz zajrzeć, gdy jest czysta, schludna i
    >> pachnąca,
    >> a nie obskurna i śmierdząca, choćby nawet w menu tej drugiej był sam
    >> bażant po królewsku ;-)

    > Nie widzę analogii.

    A sens przysłowia rozumiesz?

    K.


  • 123. Data: 2010-08-27 20:58:34
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl>

    >>>> He ? Twierdzisz, że kobietę wybiera się na podstawie wyglądu jej
    >>>> biurka.
    >>>
    >>> Przecież to jest akurat uproszczenie, ale facet ma sporo racji.
    >>> "Jak cię widzą, tak cię piszą" - przysłowie stare jak świat.
    >>> Do knajpy też pewnie wolisz zajrzeć, gdy jest czysta, schludna i
    >>> pachnąca,
    >>> a nie obskurna i śmierdząca, choćby nawet w menu tej drugiej był sam
    >>> bażant po królewsku ;-)
    >
    >> Nie widzę analogii.
    >
    > A sens przysłowia rozumiesz?

    A nie jest tak, że jak ktoś ma pusto na biurku to ma tak samo pusto w głowie
    ? Coś jak z tym jednostronicowym życiorysem zawodowym ...


  • 124. Data: 2010-08-27 21:13:41
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> napisał

    > A nie jest tak, że jak ktoś ma pusto na biurku to ma tak samo pusto w
    > głowie ?

    Jeśli chcesz to rozumieć AŻ TAK dosłownie, to trudno, choć uważam, że
    prowadzić to może do błędnych wniosków.
    Mi chodziło generalnie o pierwsze wrażenie (estetyczne) na widok czegoś lub
    kogoś.

    > Coś jak z tym jednostronicowym życiorysem zawodowym ...

    Jednostronicowe CV nijak nie musi świadczyć o nieciekawej karierze.
    Podobnie jak wielostronicowe nie musi świadczyć o tym, że kandydat jest
    wart zainteresowania.
    Osobiście wolę schludne i skromne formy, niż barwne elaboraty.

    K.


  • 125. Data: 2010-08-28 17:48:35
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał(a):


    > W momencie, gdy dostajesz 10-20 zgłoszeń, to się sprawdza, a jesli na
    > jedno stanowisko masz 300 zgłoszeń w jeden dzień, to musisz zrobić jakiś
    > filtr, który pozwoli ci wybrać w miarę optymalnie. Bo czytając CV i
    > prowadząc tylko rozmowę, masz małą szansę zatrudnic najlepszą osobę na
    > to stanowisko.

    Najpierw "skanowanie" wyszukiwanie info, potem czytanie szczegółowe.
    Ci, którzy mówią, że 10 sekund to zbrodnia, powinni sobie ze stoperem te 10
    sekund zmierzyć. Tak wygląda dziś wyszukiwanie informacji np. w google search.
    Jeżeli nie znajduję tego, czego potrzebuję w ciągu 10 sekund, idę dalej.

    Idealnym pomysłem jest stworzenie 3zdaniowego opisu profilu. Często przy takim
    szybkim czytaniu jest traktowany/odbierany jako rekomendacja na to stanowisko.

    Jeśli ten opis odpowiada ogłoszeniu, możemy się załapać do następnej tury
    nawet po 10 sekundach czytania CV.

    1. Uważa że jest dobry bo napisał, że robił właśnie to czego oczekujemy w
    ogłoszeniu i że czuje się w tym dobrze.
    2. Wykształcenie kierunkowe, jest/nie ma ale ostatnie stanowisko pracy
    wskazuje, że właśnie to robi z sukcesem.
    3. Angielski np. średnio-zaawansowany.
    Sprawdzimy na spotkaniu :) Następny. 10 sekund.
    Albo odrzucimy, bo nie chce nam się czytać, bo nie możemy dotrzeć do tych
    informacji, a już znaleźliśmy kilkanaście cv'ek, które nam pasują.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 126. Data: 2010-08-28 22:00:49
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    entroper <entroper-pocztaonetpeel> napisał(a):

    > Użytkownik "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:i4es5j$55u$1@news.net.icm.edu.pl...
    >
    > > >> To jest najzwyczajniej głupie.
    > > >
    > > > A może wcale nie jest to takie głupie, tylko jeszcze tego nie
    > ogarniasz?
    > >
    > > Idę ogarniać ROTFL
    >
    > Zejdzie Ci się.
    >
    > e.
    To chyba Napoleon powiedział coś w stylu: "piszę do Ciebie długi list, na
    krótki nie mam czasu?"

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 127. Data: 2010-08-31 21:02:04
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>


    > > klarowności i estetyki. Nie spełnia? Nie dziwcie się, że CV lądują w
    > > koszu.
    >
    > Pierdoły
    >
    Czyżby?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 128. Data: 2010-09-01 16:28:44
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):

    > Co to jest wg ciebie "klasa średnia"?
    > I co to ma w ogóle wspólnego z ustrojem?
    Klasa średnia to wykształceni obywatele realizujący marzenia o własnym
    biznesie (często mikro, małe, średnie przedsiębiorstwa). Ci, którzy z
    zatrudnianych stali się lub chcieliby się stać najpierw samozatrudnionymi a
    potem zatrudniającymi. Acha, płaci największe podatki, jest najbardziej
    biznesowo przejrzysta. Co nasze Państwo bez skrupułów wykorzystuje. Dodam
    jeszcze, że za komuny była postrzegana jako wroga i niezgodna z ustrojem,
    nieomal jak warstwa przestępców. Coś z tego postrzegania klasy średniej wciąż
    zostało w narodzie.

    > > Władzę
    > > ludową już mieliśmy ze znamiennymi skutkami.
    > Kompletnie bez związku.

    A jednak. Związek przedstawiłem wyżej.

    > To w żaden sposób nie zmienia faktu, że biorą pracę od pracowników.

    :-) i dają za to pieniądze zgodnie z rynkowymi zasadami, nieprawdaż?

    > > Dlatego wolą współpracować z człowiekiem firmą niż
    > > człowiekiem etatem na stanie.
    > Kanty i chęć nadmiernych zysków są kuszące.
    > I dlatego właśnie prawo musi wkraczać.
    To dlaczego kto bardziej obrotny, wyjeżdża stąd, by pracować u Szkota czy
    Norwega? A z czasem zakłada własne firmy w tychże krajach.


    > > Najwiecej do budżetu dają mikro, małe i średnie przedsiebiorstwa. Gdyby
    > > nie istniały, nikt nie płacilby żadnych podatków.
    > Co za bzdury, panie "filologu", googla użyc nie umiemy, historii też nie
    > znamy, co?

    Tę formę wypowiedzi "nie znamy, nie umiemy" znam jako erystykę często
    stosowaną właśnie w historycznych już czasach, przez dygnitarzy i
    propagandystów komunistycznego reżimu. Widzę, że mam do czynienia z erystykiem
    mającym bardzo praktyczną wiedzę historyczną.

    > > Jako że istnieją i są
    > > małe, trudno im uciec przed fiskusem.
    > A jak trudno ucieć zwykłemy pracownikowi to już nie kapujesz?
    > Fakt.
    Czuję jak ten pracodawca jest Twoim zdaniem zdziercą krzywdzącym pracownika,
    postawionego najniżej w łańcuchu pokarmowym.

    > Lepiej napisz ze 70 CV, 2 razy tyle LM i roześlij. Najlepiej w *.pdf. ;)
    >
    > (Aha - zrób tego pdf-a tak, żeby można go było tylko obejrzeć na ekranie,
    > żadnego kopiowania tekstu, drukowania itp. Umiesz chyba, nie?)

    A więc o to chodzi. Nie możesz skorzystać z pdf'a do własnych celów więc
    kopiesz gdzie popadnie, zaraz zbluzgasz moich bliskich etc. Nie wystarczy
    zapytać :-))))

    Jeśli nie, to o co Ci chodzi?

    Uważam, że jesteś zwyczajnym trollem.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 129. Data: 2010-09-01 19:22:50
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i5luvs$6gt$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    <b...@g...pl> pisze:

    >> Co to jest wg ciebie "klasa średnia"?
    >> I co to ma w ogóle wspólnego z ustrojem?
    > Klasa średnia to wykształceni obywatele realizujący marzenia o własnym
    > biznesie (często mikro, małe, średnie przedsiębiorstwa). Ci, którzy z
    > zatrudnianych stali się lub chcieliby się stać najpierw
    > samozatrudnionymi a potem zatrudniającymi.
    Nawet jak na czytelnika Wikipedii to błędnie interpretujesz.
    Poczytaj trochę. Klasa średnia to nie są po prostu mikro-, małe- i średnie
    byznesmenki.

    > Acha, płaci największe
    > podatki, jest najbardziej biznesowo przejrzysta.
    Nieprawda.

    >> To w żaden sposób nie zmienia faktu, że biorą pracę od pracowników.
    > :-) i dają za to pieniądze zgodnie z rynkowymi zasadami, nieprawdaż?
    Nie zawsze, a nade wszystko nie zawsze uczciwie.

    >>> Dlatego wolą współpracować z człowiekiem firmą niż
    >>> człowiekiem etatem na stanie.
    >> Kanty i chęć nadmiernych zysków są kuszące.
    >> I dlatego właśnie prawo musi wkraczać.
    > To dlaczego kto bardziej obrotny, wyjeżdża stąd, by pracować u Szkota czy
    > Norwega? A z czasem zakłada własne firmy w tychże krajach.
    Na sloganach, ćwierćprawdach i zupełnych fantasmagoriach daleko nie
    zajedziesz.
    Mnie się z takimi chodnikowymi gadkami dyskutować nie chce.
    Część zakłada, część z nich pada, część żyje po kilkunastu na parunastu
    metrach, robią prace, których Szkot nie weźmie, żebrzą.
    Masz klapy na oczach?

    >>> Najwiecej do budżetu dają mikro, małe i średnie przedsiebiorstwa. Gdyby
    >>> nie istniały, nikt nie płacilby żadnych podatków.
    >> Co za bzdury, panie "filologu", googla użyc nie umiemy, historii też nie
    >> znamy, co?
    > Tę formę wypowiedzi "nie znamy, nie umiemy" znam jako erystykę często
    > stosowaną właśnie w historycznych już czasach, przez dygnitarzy i
    > propagandystów komunistycznego reżimu. Widzę, że mam do czynienia z
    > erystykiem mającym bardzo praktyczną wiedzę historyczną.
    W twoich wypowiedziach czuje się ducha tow. Wiesława. Wybiórcze postrzeganie
    faktów, mylne przeświadczenie o posiadaniu konkretnej wiedzy, nieudolne
    omijanie niewygodnych dla własnej teorii faktów, księżycowe tezy często bez
    związku z tematem (jak np. teraz) z bezczelno-naiwnym oczekiwaniem, że może
    się uda.
    Czyżby były aparatczyk?

    >>> Jako że istnieją i są
    >>> małe, trudno im uciec przed fiskusem.
    >> A jak trudno ucieć zwykłemy pracownikowi to już nie kapujesz?
    >> Fakt.
    > Czuję jak ten pracodawca jest Twoim zdaniem zdziercą krzywdzącym
    > pracownika, postawionego najniżej w łańcuchu pokarmowym.
    Znów ta sama nędza...

    >> Lepiej napisz ze 70 CV, 2 razy tyle LM i roześlij. Najlepiej w *.pdf. ;)
    >> (Aha - zrób tego pdf-a tak, żeby można go było tylko obejrzeć na
    >> ekranie, żadnego kopiowania tekstu, drukowania itp. Umiesz chyba, nie?)
    > A więc o to chodzi. Nie możesz skorzystać z pdf'a do własnych celów więc
    > kopiesz gdzie popadnie, zaraz zbluzgasz moich bliskich etc. Nie wystarczy
    > zapytać :-))))
    > Jeśli nie, to o co Ci chodzi?
    Towarzyszu Kotowski, wszędzie węszycie spiski, żyjecie w obsesji podejrzeń.
    Nie róbcie z siebie ofiary kopanej gdzie popadnie, bo nawet gdybym chciał
    was kopnąć to tylko w jedno, z góry upatrzone, przeznaczone do tego miejsce.
    I nie przypisujcie mi czynów, do których wam bliżej.
    O co mi chodzi? O nic specjalnego. Po pierwsze zakpiłem sobie z durniów
    piszących i rozsyłających sterty aplikacji. Chyba mogę, co? Wałęsę ktoś tam
    nazwał kapusiem i właśnie wygrał proces o to.
    A po drugie po prostu ci poradziłem i to prawie całkiem na serio.

    > Uważam, że jesteś zwyczajnym trollem.
    Szczerze mówiąc, mam w dupie co uważasz, z całym szacunkiem na jaki
    zasługujesz.
    Nie chce mi się już z toba gadać, nic się nie idzie wartościowego
    dowiedzieć.

    --
    Jotte


  • 130. Data: 2010-09-01 20:48:39
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):


    > Nawet jak na czytelnika Wikipedii

    Dobrze interpretuję, sam widzę, że szybko popędziłeś do Wikipedii :-)))
    Jest, jak zauważyłeś, wiele definicji. Wybrałem najzdrowszą.

    >
    > > Acha, płaci największe
    > > podatki, jest najbardziej biznesowo przejrzysta.
    > Nieprawda.
    Prawda. Najprościej niech dadzą na tacy zatrudnienie, związki zawodowe etc.
    a właściciel niech portkami trzęsie.
    >
    > >> To w żaden sposób nie zmienia faktu, że biorą pracę od pracowników.
    > > :-) i dają za to pieniądze zgodnie z rynkowymi zasadami, nieprawdaż?
    > Nie zawsze, a nade wszystko nie zawsze uczciwie.

    Tylu pokrzywdzonych pracowników i wredni pracodawcy? Proponujesz rewolucję
    proletariacką? Była.

    > Na sloganach, ćwierćprawdach i zupełnych fantasmagoriach daleko nie
    > zajedziesz.
    > Mnie się z takimi chodnikowymi gadkami dyskutować nie chce.
    To po co trollujesz w wątku, który nie dotyczy Ciebie. To Twoja wola, że tutaj
    wskoczyłeś i posługując się erystykami, nic nie wnosząc szukasz zaczepki i
    zwady. Jesteś trollem.

    > Część zakłada, część z nich pada, część żyje po kilkunastu na parunastu
    > metrach, robią prace, których Szkot nie weźmie, żebrzą.
    > Masz klapy na oczach?

    Umiesz tynkować, znasz Angielski? 2000 funtów na miesiąc zarobisz w Glasgow.
    Nie po kilkunastu tylko np. w pięciu wynajmiesz mieszkanie w domku.
    Masz klapy na oczach. Tylko większość angielskiego nie zna, więc ci co znają
    zarabiają więcej, bo naganiają robotę.


    > W twoich wypowiedziach czuje się ducha tow. Wiesława. Wybiórcze postrzeganie
    > faktów, mylne przeświadczenie o posiadaniu konkretnej wiedzy, nieudolne
    > omijanie niewygodnych dla własnej teorii faktów, księżycowe tezy często bez
    > związku z tematem (jak np. teraz) z bezczelno-naiwnym oczekiwaniem, że może
    > się uda.
    > Czyżby były aparatczyk?

    Czyżby sierota po PRL'u?

    > Znów ta sama nędza...

    Spójrz w lustro. Kto się tak przezywa, ten się sam nazywa.

    > Towarzyszu Kotowski, wszędzie węszycie spiski, żyjecie w obsesji podejrzeń.
    > Nie róbcie z siebie ofiary kopanej gdzie popadnie, bo nawet gdybym chciał
    > was kopnąć to tylko w jedno, z góry upatrzone, przeznaczone do tego miejsce.
    > I nie przypisujcie mi czynów, do których wam bliżej.
    > O co mi chodzi? O nic specjalnego. Po pierwsze zakpiłem sobie z durniów
    > piszących i rozsyłających sterty aplikacji. Chyba mogę, co?

    Właśnie zachowujesz się, jakby ktoś Ciebie kopnął w miejsce najczulsze, w
    nadęte ego.


    > Szczerze mówiąc, mam w dupie co uważasz, z całym szacunkiem na jaki
    > zasługujesz.
    > Nie chce mi się już z toba gadać, nic się nie idzie wartościowego
    > dowiedzieć.

    Załóż swój własny wątek. Żyjemy w wolnym kraju. Tylko warto jakiejś może
    etykiety przestrzegać. I nie prowokować erystykami (tymi najprymitywniejszymi)
    tylko normalnie rozmawiać.
    Ja tego nie nauczę, to się wynosi ze szkoły i z domu.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1