eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 131. Data: 2010-09-01 21:18:06
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i5me77$4ng$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    <b...@g...pl> pisze:

    >> Nawet jak na czytelnika Wikipedii
    > Dobrze interpretuję, sam widzę, że szybko popędziłeś do Wikipedii :-)))
    Często walisz wikipedyczne i quasi-onetowe teksty.

    > Jest, jak zauważyłeś, wiele definicji. Wybrałem najzdrowszą.
    To tylko twoja opinia.

    >>> Acha, płaci największe
    >>> podatki, jest najbardziej biznesowo przejrzysta.
    >> Nieprawda.
    > Prawda.
    No to dowodzik poproszę.

    > Najprościej niech dadzą na tacy zatrudnienie, związki zawodowe
    > etc. a właściciel niech portkami trzęsie.
    To są twoje "pomysły"?

    >>>> To w żaden sposób nie zmienia faktu, że biorą pracę od pracowników.
    >>> :-) i dają za to pieniądze zgodnie z rynkowymi zasadami, nieprawdaż?
    >> Nie zawsze, a nade wszystko nie zawsze uczciwie.
    > Tylu pokrzywdzonych pracowników i wredni pracodawcy? Proponujesz
    > rewolucję proletariacką? Była.
    Facet, jesteś lotny inaczej, czy co? Zwykły konfabulant? Chcesz sam ze sobą
    dyskutować?
    Częste są przekręty na należnościach płacowych. Różne przekręty.
    Opóźnianie, a nawet niewypłacanie wynagrodzeń, płacenie w ratach,
    niepłacenie za nadgodziny, minimalna krajowa na papierze + jakiś ochłap do
    łapy itp.
    Nie, ty nie masz klap na oczach. Ty jesteś po prostu ślepy.

    >> Na sloganach, ćwierćprawdach i zupełnych fantasmagoriach daleko nie
    >> zajedziesz.
    >> Mnie się z takimi chodnikowymi gadkami dyskutować nie chce.
    > To po co trollujesz w wątku, który nie dotyczy Ciebie. To Twoja wola, że
    > tutaj wskoczyłeś i posługując się erystykami, nic nie wnosząc szukasz
    > zaczepki i zwady.
    Chłopcze podstarzały - niczego nie rozumiesz. Tu wszystko dotyczy każdego
    komu się zechce wypowiedzieć, to jest powszechnie dostępna grupa dyskusyjna.
    Krytykuję twoje nonsensowne wypowiedzi, bo tak mi się podoba, a ty pisząc tu
    poddałeś głoszone przez siebie treści ocenie każdego, komu się spodoba. Z
    własnej woli to zrobiłeś. Nie podoba się - to wypad, przymusu nie ma.

    >> Część zakłada, część z nich pada, część żyje po kilkunastu na parunastu
    >> metrach, robią prace, których Szkot nie weźmie, żebrzą.
    >> Masz klapy na oczach?
    > Umiesz tynkować, znasz Angielski?
    Znam, ale ty nie znasz nawet polskiego.

    > 2000 funtów na miesiąc zarobisz w
    > Glasgow. Nie po kilkunastu tylko np. w pięciu wynajmiesz mieszkanie w
    > domku. Masz klapy na oczach. Tylko większość angielskiego nie zna,
    > więc ci co znają zarabiają więcej, bo naganiają robotę.
    Jesteś prosty, to i prosto rozumujesz.

    >> Znów ta sama nędza...
    > Spójrz w lustro. Kto się tak przezywa, ten się sam nazywa.
    Zmiażdżyła mnie ta riposta...

    > Właśnie zachowujesz się, jakby ktoś Ciebie kopnął w miejsce najczulsze, w
    > nadęte ego.
    Żenująco się odgryzać usiłujesz.

    >> Szczerze mówiąc, mam w dupie co uważasz, z całym szacunkiem na jaki
    >> zasługujesz.
    >> Nie chce mi się już z toba gadać, nic się nie idzie wartościowego
    >> dowiedzieć.
    > Załóż swój własny wątek.
    Jaki własny wątek? Nie ma czegoś takiego, chłopcze.

    > Żyjemy w wolnym kraju.
    Akurat.

    > Tylko warto jakiejś może etykiety przestrzegać.
    To wybierz sobie jakąś i przestrzegaj. Broni ci ktoś?
    Żyjemy przecież w wolnym kraju.

    > I nie prowokować erystykami (tymi
    > najprymitywniejszymi)
    To nie rób tego.

    > tylko normalnie rozmawiać.
    To dobry, choć mało oryginalny pomysł.
    Ale normalna rozmowa możliwa jest wtedy, gdy obiue strony są normalne,
    cokolwiek by to znaczyło.
    Wasze, towarzyszu, teksty niestety się na normalność nie łapią, bo jedną z
    podstaw normalności są rzetelna wiedza, obiektywny osąd oraz rzeczowa
    argumentacja poparta dowodami i źródłami. A tego wam nie staje ( w każdym
    razie - tego z pewnością).

    > Ja tego nie nauczę, to się wynosi ze szkoły i z domu.
    Ty niczego nie nauczysz. Ani nikogo, ani siebie.

    --
    Jotte


  • 132. Data: 2010-09-02 21:14:19
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    >> Część zakłada, część z nich pada, część żyje po kilkunastu na parunastu
    >> metrach, robią prace, których Szkot nie weźmie, żebrzą.
    > Nie po kilkunastu tylko np. w pięciu wynajmiesz mieszkanie w domku.
    > Masz klapy na oczach. Tylko większość angielskiego nie zna, więc ci co znają
    > zarabiają więcej, bo naganiają robotę.

    a ci co mają gorszą pracę to wyłącznie psim zarciem się żywią...
    więcej bajek o wyspach brytyjskich proszę.

    są tacy mimo że zarabiają mniej a zyją w gorszych warunkach, inni z
    takiej kasy potrafią opłacić kredyt. Są tacy co znaja język biegle i
    zarabiają sporo mniej niż ci języka nie znający (np. wolą spokojną pracę
    biurową niż ciężki zapierdziel fizyczny 11 godzin na dobę 7 dni w tygodniu).
    itd itp


  • 133. Data: 2010-09-03 07:52:24
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):

    > W wiadomości news:i5810s$g4u$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    > <b...@g...pl> pisze:
    >
    > >> To masz kiepsko, bo tacy co szukają pracy raczej rzadko zatrudniają,
    > >> panie "filologu".
    > > Wychodzisz z błędnego założenia.
    > Już dawno wyszedłem z błędnego założenia.
    > Od dawna jestem w dobrym.
    Erystyka to prosze pana kłótliwość, tutaj przez niedopowiedzenie.

    > > Filolog często może "zatrudniać"
    > Niezwykłe odkrycie!
    Erystyka przez szyderstwo? Usiłowanie wyprowadzenia współrozmówcy z równowagi
    przez szyderstwo. Erystyki głównie na tym polegają.
    > > Co mam zrobić ze zleceniem na tonę materiałów do przetłumaczenia?
    > Podzlecić.
    > Sam tak robiłem.
    Dostajesz jakieś zlecenia, z takim nadęciem i wyższością rozmawiając z ludźmi?

    >
    > > Załóżmy, że dostałem zapytanie. I mogą być następne. Poniekąd
    > > zatrudniam ludzi. Staję się tym złym pracodawcą. Tym, który wydaje
    > > rozkazy (zarządza projektem tłumaczeniowym: jakością, zasobami ludzkimi
    > > i czasem).
    > To tylko wówczas jeśli masz działalność gospodarczą i zatrudniasz na
    > podstawie umowy o pracę.
    > Inaczej jesteś zleceniodawcą ew. zamawiającym wykonanie dzieła.
    > Nie masz wtedy możliwości wydawania żadnych poleceń. Zawierasz umowę
    > cywilno-prawną i jedyne co możesz to dochodzić zawartych w niej klauzul na
    > drodze cywilnej.
    > A w ogóle to niekoniecznie pracodawca (w ogólnie przyjętym znaczeniu) musi
    > być z definicji zły.
    Ja zakładam wręcz, że w ogólnym znaczeniu jest dobry. Każdemu, kto tworzy
    miejsca pracy w Polsce należy się uznanie za trud, który należy włożyć, w
    organizację biznesu tak by był opłacalny przy zatrudnieniu, za ryzyko, które
    należy ponieść.

    >
    > > Po trzecie, zdarza mi się sprawdzać kompetencje językowe
    > > pracowników...
    > Czyich pracowników?
    Firm, dla których tłumaczę. Sprawdzenie kompetencji językowych też można
    zlecić.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 134. Data: 2010-09-03 14:46:46
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i5q9fo$hi5$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    <b...@g...pl> pisze:

    >>> Wychodzisz z błędnego założenia.
    >> Już dawno wyszedłem z błędnego założenia.
    >> Od dawna jestem w dobrym.
    > Erystyka to prosze pana kłótliwość, tutaj przez niedopowiedzenie.
    Nie, erystyka to coś zupełnie innego.
    Kolejny raz nie sprostałeś tekstowi.

    >>> Filolog często może "zatrudniać"
    >> Niezwykłe odkrycie!
    > Erystyka przez szyderstwo? Usiłowanie wyprowadzenia współrozmówcy z
    > równowagi przez szyderstwo. Erystyki głównie na tym polegają.
    Już nieraz pisałem, że jesteś konfabulantem nie mogącym się obejść bez
    teorii spiskowych i źle czującym się gdy niczego nie podejrzewa.
    A kwestia jest banalnie, wręcz chodnikowo prosta - najzwyczajniej w świecie
    się z ciebie nabijam, ale tłumacz to sobie jak chcesz, dorób teorię, napisz
    o tym książkę czy co tam ci ulży...

    >>> Co mam zrobić ze zleceniem na tonę materiałów do przetłumaczenia?
    >> Podzlecić.
    >> Sam tak robiłem.
    > Dostajesz jakieś zlecenia, z takim nadęciem i wyższością rozmawiając z
    > ludźmi?
    Dostaję, bo jestem dobry w tym co robię.
    Ty o zlecenia żebrzesz i łasisz się?

    >> niekoniecznie pracodawca (w ogólnie przyjętym znaczeniu)
    >> musi być z definicji zły.
    > Ja zakładam wręcz, że w ogólnym znaczeniu jest dobry.
    To efekt tkwienia w odizolowanym od realiów świecie rojeń i fantasmagorii.

    > Każdemu, kto tworzy
    > miejsca pracy w Polsce należy się uznanie za trud, który należy włożyć, w
    > organizację biznesu tak by był opłacalny przy zatrudnieniu, za ryzyko,
    > które należy ponieść.
    A to jest dowód na to, że moje poprzednie zdanie jest w pełni słuszne.

    --
    Jotte


  • 135. Data: 2010-09-05 10:18:41
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    jurajski Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> napisał(a):

    >
    > Udowodnij, bo na razie to probujesz pieprzyc, byle bylo slone...

    Udowodnić, a na przykład kto zatrudni człowieka, który skrywając się za
    anonimowością jest chamski.

    Kto został, kto ani razu nie spróbował wyjechać? W większości Ci, którzy boją
    się zrobić pierwszego kroku, o postawach roszczeniowych, nie znający
    angielskiego i nie mający pewności siebie, zakompleksieni i nadużywający
    alkoholu. Idący na kompromisy a potem ANONIMOWO WYLEWAJĄCY SWOJE ŻALE I
    ROZŁADOWUJĄCY FRUSTRACJE PO CHAMSKU W INTERNECIE.

    Zostali ci, którzy np. nie umieją czytać ze zrozumieniem. A gdyby czytali to
    zamiast kłócić się o krzyże domagaliby się jasnego postawienia sprawy systemu
    emerytalnego. Dzisiaj nawet stosunkowo dobrze zarabiający pracownicy będą
    nędzarzami, a parę krajów dalej, już nie.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 136. Data: 2010-09-05 10:24:38
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jacek Kotowski" <b...@g...pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):

    > W wiadomości news:i5q9fo$hi5$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    > <b...@g...pl> pisze:
    >
    > >>> Wychodzisz z błędnego założenia.
    > >> Już dawno wyszedłem z błędnego założenia.
    > >> Od dawna jestem w dobrym.
    > > Erystyka to prosze pana kłótliwość, tutaj przez niedopowiedzenie.
    > Nie, erystyka to coś zupełnie innego.
    > Kolejny raz nie sprostałeś tekstowi.
    Nie, erystyka to właśnie to co robisz w kolejnych wypowiedziach a nawet w tej.

    > Już nieraz pisałem, że jesteś konfabulantem nie mogącym się obejść bez
    > teorii spiskowych i źle czującym się gdy niczego nie podejrzewa.
    > A kwestia jest banalnie, wręcz chodnikowo prosta - najzwyczajniej w świecie
    > się z ciebie nabijam,

    Tracisz po prostu czas na trollowanie i rozbijanie dyskusji.

    > Dostaję, bo jestem dobry w tym co robię.
    > Ty o zlecenia żebrzesz i łasisz się?
    > efekt tkwienia w odizolowanym od realiów świecie rojeń i fantasmagorii.

    Widzę, że lubisz rozmawiać, że masz dar kontaktów z ludźmi. Ja bym nie poszedł
    do Ciebie z żadnym zleceniem. Bolałby mnie żołądek na myśl o bezpośredniej
    rozmowy z Tobą.

    > A to jest dowód na to, że moje poprzednie zdanie jest w pełni słuszne.

    Bardzo lubisz mieć słuszność? Nawet gdy nie masz racji?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 137. Data: 2010-09-05 15:57:22
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i5vr56$rqh$1@inews.gazeta.pl Jacek Kotowski
    <b...@g...pl> pisze:

    >>> Erystyka to prosze pana kłótliwość, tutaj przez niedopowiedzenie.
    >> Nie, erystyka to coś zupełnie innego.
    >> Kolejny raz nie sprostałeś tekstowi.
    > Nie, erystyka to właśnie to co robisz w kolejnych wypowiedziach a nawet
    > w tej.
    Jazda do słownika wyrazów obcych.
    Ale nie sam. Z kimś, kto bedzie umiał wytłumaczyć stosownie do poziomu
    intelektu pięciolatka.

    > Tracisz po prostu czas na trollowanie i rozbijanie dyskusji.
    Zauważ, że ja już jestem od pewnego czasu jedynym, który z toba gada, nikogo
    już nie interesujesz, nie ma żadnej dyskusji.
    Nie, nie żebym tracił czas, po prostu się zabawiam tobą, zabaweczko, bo
    czasem tak lubię pobawić się jakimś pajacykiem... :P

    > Widzę
    Możliwe. Ale nie rozumiesz.

    >> A to jest dowód na to, że moje poprzednie zdanie jest w pełni słuszne.
    > Bardzo lubisz mieć słuszność?
    Pasjami.
    Dlatego zwykle mi się udaje.

    --
    Jotte


  • 138. Data: 2010-09-05 19:53:44
    Temat: Re: Samo ograniczenie objętości to test.
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2010-08-17 11:18, Yakhub pisze:
    > Dnia Tue, 17 Aug 2010 09:01:08 +0000 (UTC), Jacek Kotowski napisał(a):
    > /ciach/
    >
    > Kolego, mógłbyś nie zmieniać tematu postu za każdym razem, skoro temat
    > dyskusji się nie zmienia? Rozwalasz zupełnie w ten sposób wątkowanie...

    Mi się nie rozwaliło, kiedyś byłem ciekaw działania tego klienta:
    40tude_Dialog/2.0.15.1pl ale już nie jestem, skoro nie potrafi powiązać
    odpowiedzi z wątkiem, gdy jest zmieniony temat.


  • 139. Data: 2010-09-06 13:17:04
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 05-09-2010 o 12:18:41 Jacek Kotowski <b...@g...pl>
    napisał(a):

    >> Udowodnij, bo na razie to probujesz pieprzyc, byle bylo slone...
    >
    > Udowodnić, a na przykład kto zatrudni człowieka, który skrywając się za
    > anonimowością jest chamski.
    >
    > Kto został, kto ani razu nie spróbował wyjechać? W większości Ci, którzy
    > boją
    > się zrobić pierwszego kroku, o postawach roszczeniowych, nie znający
    > angielskiego i nie mający pewności siebie, zakompleksieni i nadużywający
    > alkoholu. Idący na kompromisy a potem ANONIMOWO WYLEWAJĄCY SWOJE ŻALE I
    > ROZŁADOWUJĄCY FRUSTRACJE PO CHAMSKU W INTERNECIE.
    >
    > Zostali ci, którzy np. nie umieją czytać ze zrozumieniem. A gdyby
    > czytali to
    > zamiast kłócić się o krzyże domagaliby się jasnego postawienia sprawy
    > systemu
    > emerytalnego. Dzisiaj nawet stosunkowo dobrze zarabiający pracownicy będą
    > nędzarzami, a parę krajów dalej, już nie.
    >
    >
    >
    Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak zle??

    Powiadasz ze wyjechali ludzie kulturalni? Abstynenci? To dlaczego
    wracaja?? Dlaczego o Polakach w zachodniej prasie pisze sie, ze to chamy i
    pijoki? Czemu typowa Polka to blondynka w bialych kozaczkach dajaca darmo
    szczegolnie "ciapatym"? To juz Rosjanki, Ukrainki, Rumunki wobec ktorych
    mamy wieksze mniemanie, bardziej sie cenia i przynajmniej kase biora, a
    nie daja kazdemu czarnemu za darmo. Jak myslisz - dlaczego kawaly o
    polaczkach w USA sa tak popularne i dlaczego one sa o polaczkach, a nie
    Irlandczykach, Rosjanach, Hindusach itd?

    Czytam Waszego flama z Jotte, ale czasami ma racje - pieprzysz bzdury i
    tylko Ci sie wydaje ze cos wiesz lepiej. Na szczescie tylko Tobie sie tak
    wydaje...

    Odnosnie migracji, sam to przerabialem, aczkolwiek byla to migracja
    krajowa. Wcale nie jest tak fantastycznie, jak to opisujesz - nawet we
    wlasnym kraju, a co dopiero na obczyznie. Zamiast pier...ic farmazony o
    ludziach ktorzy wyjechali, jacy to oni super, moze bardziej powinienes sie
    zastanowic nad tym, jak namowic ich do powrotu i jak sprawic, by to inne
    nacje przyjezdzaly do Polski, a nie gadac debilizmy o lepszych emigrantach.

    Znam opowiesci o Polakach. Polak Polakowi wilkiem na emigracji. W USA
    lepiej isc do Zyda i u niego pracowac, niz u Polaka, bo Polak bedzie
    traktowal Cie jak smiecia i w dodatku Cie okantuje... Na wyjezdzie
    zagranicznym, jak popsuje Ci sie kolo w aucie, nie licz na to, ze Polak
    sie zatrzyma i Ci pomoze - on sie jeszcze bedzie brechtal z Ciebie, ze Ci
    sie krzywda stala... Zapytaj np. anglosasow, jakie znaja polskie slowo -
    podpowiedz: pierwsza litera jest na K. Kupujac auto w UK, wystrzegaj sie
    ofert u Polakow, bo kupisz szrota... Przykladow mozna mnozyc.

    Fakt - jako pracownicy jestesmy bardziej cenieni od np. Rumunow, ale i
    drozsi.
    Lecz to nie ma nic wspolnego z kultura osobista. Przytaczasz jeden
    przyklad Jotte i wraz z nim wszystkich innych wrzucasz do jednego wora,
    jakbysmy wszyscy byli chamscy jak on. Zauwaz jednak, ze juz nie raz Ci
    napisal, ze on sobie z Ciebie robi jaja, a Ty lykasz to i produkujesz
    dalej FLAME. Trola sie nie karmi. Zatem kto nie potrafi czytac ze
    zrozumieniem? On, czy Ty??

    I nie pieprz, ze zostali sami nieudacznicy. Sam nim w takim razie jestes.
    Naczytales sie o czyms, o czym pewnie nie masz zielonego pojecia i teraz
    na sile probujesz udowodnic, jakoby na Zachodzie byl raj na Ziemi. Bo co
    to za frajda miec doktorat i pracowac na zmywaku? Dlaczego Ty nadal
    siedzisz w kraju i gadasz z nami - chamami, ultrakatolikami?! Jedz! Znasz
    przeciez angielski. W UK bedziesz bardziej angielski niz anglicy! Po co
    piszesz na POLSKIEJ grupie? Pros o porady anglikow - to taki kulturalny i
    wyksztalcony narod. My polaczki przeciez na niczym sie nie znamy. Poza
    tym, po co pytasz o porade dot. cv? Czyzbys jednak nie mial zamiaru
    wyjezdzac?? To sie zdecyduj - jestes kolejnym zakompleksionym zburaczalym
    polaczkiem, czy jednak emigrujesz by dolaczyc do elity?

    Co do emerytur, to bedziemy miec je tak niskie poniekad dzieki tym, ktorzy
    wyemigrowali... A krzyza broni garstka nawiedzonych. Glosowales na PO, to
    teraz masz rozrywke. Ci emigranci w wiekszosci tez wlasnie glosowali na
    PO... Czep sie teraz ich o to, ze Bronki, Donki robia co chca, a krzyz im
    na reke, bo zamiast o sprawach gospodarczych i przekretach PO, mowi sie o
    dwoch deskach.

    Rychu, Zdzichu, po cichu...

    Odnosnie jezyka, to tez jakies zboczenie ludzi niedowartosciowanych,
    ktorzy uwazaja, ze jak ktos zna slabo inny jezyk to juz nie jest kims
    wartosciowym. Spotkalem sie z tym glownie u HR-owcow.Zazwyczaj sa po
    marnych studiach, rekrutuja na stanowisko techniczne, a ze nie maja o tym
    zielonego pojecia, to staraja sie wybierac wg starych debilnych sloganow,
    ktorych nauczyli sie na tychze studiach - by wybierac ludzi z dobra
    znajomoscia jezykow... To jak z managerami starej szkoly, gdzie dawniej
    uczono, by motywowac pracownikow ucinaniem pensji za byle pierdołe...


    Ale po co mi znajomosc tego jezyka w formie exlusive, skoro przyjedzie raz
    na ruski rok jakis kierownik z np. Belgii i po angielsku gada tak, jak ja
    po rosyjsku?? Kompleks nizszosci mam tuszowac swietna znajomoscia jezyka?!
    Nie uwazasz, ze po prostu wystarczy sie dogadac w podstawowych sprawach?
    Sa wprawdzie zawody, w ktorych znajomosc danego jezyka jest wymagana na b.
    dobrym poziomie, ale nie popadajmy w skrajnosci, bo na codzien tego jezyka
    wiekszosc pracownikow nie uzywa, a jesli juz, to i tak poprzez maile/MSN,
    gdzie mozna uzyc slownika. To takie pajace lingwistyczne jak Ty musza
    udowodnic, ze sa do czegos przydatni i dlatego odrzucaja czesto dobrych
    fachowcow, tylko dlatego, ze ktos zamiast godzinami zglebiac tajniki
    jezykowe, po prostu pracowal i poszerzal swoja wiedze w danej dziedzinie.

    Spotkalem sie nawet z takimi przypadkami, ze w UK/IE wystarczaly podstawy
    jezyka, za to w PL te same osoby nie mogly dostac pracy wlasnie ze wzgledu
    na slaba znajomosc j. angielskiego.

    Jak cos nastepnym razem napiszesz, to sie 50x zastanow o czym piszesz, bo
    pieprzyc, byle slone bylo, to kazdy potrafi. A Jotte, pomimo, ze chamski
    troll, to czasami ma racje, tylko trzeba przywyknac do niego i nie oceniac
    wszystkich innych, poprzez jeden wybryk natury.


  • 140. Data: 2010-09-06 13:36:20
    Temat: Re: CV na jednej stronie, lata doswiadczen - zaproszenie do dyskusji
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>

    Dnia 06-09-2010 o 15:17:04 jurajski Jaskiniowiec
    <j...@j...na.jurze> napisał(a):

    Male sprostowanie dla pozostalych.

    Powyzsze o blondynkach i chamskich Polakach na Zachodzie uzylem celowo, bo
    wpieniaja mnie stereotypy. Szanuje ludzi ktorzy wyjechali za chlebem ale i
    w kraju zyje sie ciezko, wiec pieprzenie kretynow, jakoby jakas grupa
    spoleczna byla lepsza od innej jest bezsensowne i wlasnie _chamskie_.

    Tak, jak w PL jest garstka nawiedzonych, tak i na Zachodzie znajdzie sie
    zawsze jakas wsza, ktora zszarga opinie calemu narodowi/grupie. Totez
    mowienie, ze emigranci sa super/sa zli, ze ludzie ktorzy nigdzie nie
    wyjezdzali sa idiotami i chamami jest tak krzywdzace dla niektorych, iz
    nie moglem nie zareagowac na tego typu brednie.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1