eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDoktorat - rzecz niechlubna? › Re: Doktorat - rzecz niechlubna?
  • Data: 2002-12-20 16:42:11
    Temat: Re: Doktorat - rzecz niechlubna?
    Od: Shrek <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 20 gru 2002, Dariusz Jaworski <d...@s...edu.pl> zapodal(a):

    > KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl> wrote:
    >> Jeden moj kolega robil raz doktorat. Za kilka lat jak go spotkalem
    >> to się zapytalem czy obronil. A on mi na to: - Jak zobaczylem jacy
    >> ludzie robia doktoraty, to ucieklem stamtad w cholere.
    >
    > Dokładnie. Zrobienie doktoratu to żadna filozofia. Sporo osób ucieka
    > teraz w studia doktoranckie przed bezrobociem.

    Potwierdzam. A uczelnia w sumie renomowana (choc mam na to troche inny
    poglad) PW.

    > Zastanawia mnie skąd u pracodawców takie podejście, że ktoś
    > z tytułem doktora to osoba "z takim wykształceniem" a z drugiej
    > strony pytanie brzmi czy sami absolwenci studiów dokotoranckich
    > czasem nie stawiają za wysokich warunków i mają się za niewiadomo
    > kogo?

    Roznie bywa. Czesc ludzi ma o sobie bardzo wysokie mniemanie bez zadnych
    papierkow inni zdaja sobie sprawe ze swoich wad. Ale ogolnie cos w tym
    jest - zatrudnisz doktora do roboty ktora nadaje sie dla technik, czy
    magistra - wczesniej czy pozniej bedzie stawial wyzsze wymagania, a
    napewno bedzie sie rozgladal za czyms innym.

    > Bywa, że doktor ma tytuł a żadnej praktyki zawodowej (poza
    > naukową) i przegrywa z kimś kto ma "jedynie" magistra, ale za to na
    > rynku pracy funkcjonuje wystarczająco długo.

    No wlasnie teraz tak bedzie. Np. u mnie na uczelni doktorant ma byc 3 dni
    w tygodniu. Jak myslisz kto zatrudni czlowieka bez zadnej dyspozycyjnosci,
    skoro moze miec innego.

    >> Z drugiej strony pracodawca bedzie sobie myslal: ma doktorat to
    >> pewnie ma tez wielkie wymagania, a jak nie bedzie zadowolony to
    >> sobie szybko pojdzie. I dostaniesz list odmowny w stylu: pana
    >> kwalifikacje sa dla nas za wysokie.
    >
    > Pracodawca z kompleksem braku papierka? ;-) Pewnie gdyby miał
    > habilitację to doktor były dla niego do przyjęcia i nie miał
    > za wysokich kwalifikacji.

    Wcale nie takie wydumane jak ci sie wydaje. Za rekrutacje w duzych firmach
    czesto odpowiada kierownik dzialu. Zwykle ma wlasnie magistra. I jak
    myslisz? Czy w jego interesie jest zatrudnianie pracownikow lepiej
    wyksztalconych (przynajmniej w teorii) niz on sam, w warunkach, gdy czesto
    tnie sie koszty, czyli prowadzi redukcje?

    Pozdr. Shrek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1