eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBEZPRAWNE sugestie co do WIEKU › Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
  • Data: 2007-05-18 09:25:06
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sheer napisał(a):
    > kiedy wreszcie z polskich ogłoszeń o pracy
    > znikną frazy NIE DO POMYŚLENIA na Zachodzie Europy, typu:
    > "oferujemy - pracę w młodym zespole",
    > "wymagania - wiek do 30 lat" itp?
    >
    > zaznaczam, że mam na myśli pracę o charakterze koncepcyjnym, nie fizyczną -
    > czyli tam gdzie wiek kandydata jest całkowicie kryterium OD RZECZY
    A dlaczego od rzeczy?

    > uważam, że do czasu wieku emerytalnego każdy ma TO SAMO PRAWO DO PRACY,
    > a przy przyjmowaniu do pracy JEDYNYM KRYTERIUM muszą być PROFESJONALIZM i
    > KOMPETENCJE!
    Wyjdziesz za mnie za mąż? Jestem mężczyzną. Mam to samo prawo do
    małżeństwa co Twój idealny, wymarzony. Spełniam kryterium. To, że możesz
    mieć inne - indywidualne - powinno być bez znaczenia. Czy tak? :)

    > to szczery smutek, iż nadal życie społeczne, język oficjalny jest u nas
    > odporny na poczucie pewnego "dobrego smaku" właściwego dla kultury i
    > tradycji EUROPEJSKIEJ, zwykły takt, wyczucie niuansów, poszanowanie
    > delikatnej natury człowieka
    Dokładnie której europejskiej? Bo Europa to zlepek kultur i nawet w
    jednym kraju napotykasz radykalne rozbieżności. IMO nie znajdziesz w
    Europie czegoś takiego, jak "kultura europejska" poza pianą na ustach
    polityków.

    > tak, wszyscy się zestarzeją wcześniej czy później (choć niekoniecznie tak
    > dokładnie zgodnie z wiekiem kalendarzowym), wszyscy się tego boją, nie
    > oszukujmy się
    Owszem. I nawet czasami ów wiek jest atutem. Poczułem go na Malcie,
    widząc osadzonych, statecznych, w jedynie sensownym wieku kelnerów po
    sześćdziesiątce. Albo sprzedawcy ubezpieczeń na życie. Dwudziestoletni
    sprzedawca, roztaczający wizję dostatniej emerytury? Śmiechu warte.

    > lecz niektórzy jakby chcą "oszukać" naturę, pobłażać swym lękom znajdując
    > prymitywne środki "ucieczki" - np. przez wejście "choć na chwilę" w rolę
    > BOGA, władcy życia i śmierci, młodości i starości, *SELEKCJONERA* mającego
    > ową BOSKĄ władzę nad życiem, ludźmi, *cierpieniem* i "wszystkim"!
    Zaraz zaraz. Dlaczego ze wszystkich lęków i fobii, wybierasz akurat ten,
    który u młodych ludzi (a tacy często rekrutują) nie odgrywa większego
    znaczenia?
    >
    > filozofia *EGZYSTENCJALIZMU* przeszło wiek temu nakreśliła kruchą anatomię
    > człowieka, i jej miejsce w świadomości cywilizacyjnej
    > toteż kraje Europy Zachodniej których dorobku cywilizacyjnego nie rozjechał
    > na miazgę czołg historii tak jak u nas,
    Zdecydowaną większość krajów rozjechał tygrys Hitlera i to IMO znacznie
    bardziej wpłynęło na anatomię człowieka. Humanizm nie jest koncepcją lat
    powojennych. A już przed nią buntowano się przeciwko nierównościom.
    Komunizm ma początki w starożytności. Dlaczego więc wiek temu?

    > zdają się bardzo pieczołowicie pielęgnować i utrzymywać
    > środowisko "PRZYJAZNE DLA CZŁOWIEKA" na każdym etapie załatatwiania różnych
    > spraw codziennych, u siebie w swych społeczeństwach, i różnorodnymi
    > środkami, także prawnymi, strzec przestrzegania ludzkiej godności
    Np.? Bo chyba nie chodzi o sprawniejszą obsługę okienkową w Europie?

    > troszkę rozumu i można pojąć, że nie ma nic dobrego w ciągłym przypominaniu
    > komuś: "jesteś śmieciem", "mogę cię zgnoić, zabić, zmasakrować", "możesz
    > zachorować na raka", "mogę ci wylać kwas na twarz i zeszpecić do końca
    > życia", "można ci amputować wszystkie kończyny, wydłubać oczy i sprawić byś
    > błagał o śmierć do końca swych dni", "można ci skalpelem wykroć część
    > mózgu, tak że nie będziesz mógł już nigdy wypowiedzieć jednego słowa,
    > jedynie bełkot"
    >
    > tak, człowiek jest bardzo delikatną istotą, łatwo można go zniszczyć i
    > sprawić by cierpiał
    Mam wrażenie, że projektujesz na cały świat swoje własne cierpienie i
    przez jego pryzmat postrzegasz go jako z gruntu nieprzyjazny.

    > i uczy nas jak pielęgnować to piękno, bronić przed głupotą i BARBARZYŃSTWEM
    > jak sprawić by ludzka słabość przeszła w kreatywność, rozwój, paradoksalnie
    > zamieniła się we wzniosłą siłę!
    A może tak coś samemu? Co z tego, że cywilizacja czegoś uczy a czegoś
    nie uczy? Cywilizacja ma Ci załatwić pracę po pięćdziesiątce? Może
    zamiast nacisku na frustrację - "jest źle, robią z nas śmieci" zrobić
    tak, by tym śmieciem nie być?

    Pozdrawiam
    Maciek


    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1