eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerekrutacja "na niby" - ciut długawe › Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
  • Data: 2005-05-09 13:59:33
    Temat: Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
    Od: "Maciek Sobczyk" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
    news:d5no9v$kp8$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > To albo ja mam zmniejszona odpornosc na bodzce i na stres i o tym nie
    wiem,
    > albo wedle teorii HR powinnam zle rozliczac te kase unijna. Ale audyt sie
    > nie czepia... ;)
    Ja mam wrażenie, sądząc po Twoim poście i poprzednich, że Ty w pierwszej
    kolejności jesteś menedżerem a dopiero potem księgową, ewentualnie osobą
    mocno nastawioną na realizację zadań, co cytowanej przeze mnie teorii nie
    przeczy.

    Zadaniowiec może mieć wysoki poziom wewnętrznego lęku, związanego z
    realizacją właśnie zadań. Spowoduje to tylko, że zadanie zostanie
    skrupulatniej wykonane.

    Co do dalszych elementów osobowości - odporności na bodźce (czyli
    zapotrzebowania na nie) to odpowiem pytaniem: czy himalaista, ktoś kto
    tygodniami milczy obcując tylko z górami, darząc zaufaniem tylko nielicznych
    ludzi (z pierwszym lepszym w góry nie pójdzie) to musi być introwertyk? Albo
    inaczej: czy himalaista, który hazarduje życiem podczas wyprawy to musi być
    ekstrawertyk?


    > Wiesz co Maćku - wydaje mi sie, ze opisany przez Ciebie typ osobowosci to
    > ksiegowy z czasow komunistycznych, od dosc automatycznego wypelniania
    > papierow wedle niezmiennych zasad w zamknietym pokoju.


    >Dzis bardzo duzo
    > ksiegowosci dzieje sie w warunkach nauki na zywo (bo nowe sytuacje, nowe
    > przepisy), dyskutowania z innymi jednostkami organizacyjnymi/partnerami
    nad
    > legalna a najkorzystniejsza dla wszystkich wersja wykorzystania jakiegos
    > przepisu, ksiegowych sie tez zabiera na dyskusje z partnerami o kasie,
    zeby
    > pouczyli ich lub kontrolowali, czy cos niekorzystnego nie jest wciskane
    itd.

    > Interdyscyplinarne sie to robi. Nie znam wielu bieglych rewidentow, ale
    ci,
    > ktorych znam, sa ludzmi wesolymi, przebojowymi. Jeden podczas kontroli
    zadal
    > pytanie, czym sie rozni ksiegowa od bilansu. Znasz ten zart?

    A nie sądzisz, że dzisiejsze tempo pracy i życia oraz globalność wzorców,
    informacji i kultury, kształtujące specyfikę rynku pracy wymagają po prostu
    od nas, byśmy jednocześnie byli księgowymi i sprzedawcami? analitykami i
    artystami?

    Jest normą, że dyskietki albo cd wsadzane do komputerów nie działają - skala
    ich produkcji i dostępność technologii ergo globalność powoduje, że jakość
    ulega pogorszeniu. To jest taka negatywna norma, z którą każdy się zgadza,
    każdy się pieni, kiedy "za 5 dwunasta" ważny dokument znika z nośnika ale
    każdy ją akceptuje.

    To samo dotyczy wielu innych sfer życia. Może ta wielozadaniowość pracownika
    to też taka negatywna norma, z którą każdy się zgadza?

    pozdrawiam
    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1