eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami ? › Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami ?
  • Data: 2010-08-26 07:38:57
    Temat: Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami ?
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał

    > Widzisz - kij ma 2 końce. Praca umysłowa, mniej lub bardziej twórcza ma
    > to do siebie, że czasem i rozwiązanie problemu przychodzi w domu... Więc
    > wtedy to chyba powinien prosić o zapłatę za nadgodziny...

    No chyba nie bardzo nadgodziny, skoro w pracy pracowałbyś efektywnie
    jedynie 80% czasu.
    Można by to uznać raczej za indywidualny grafik czasu pracy ;-)

    > Widzisz, czasem - 100% czasu klepanie w klawiaturę może się do tego
    > przyczynić, bo zamiast przemyśleć problem będzie się tworzyło niewłaściwy
    > kod. Brak chwilowego odprężenia spowoduje robienie głupich błędów.

    Całkowita zgoda, ale chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie odmawia
    pracownikowi *chwilowego* odprężenia, przerw na posiłki czy na dymka.
    Wszystko jednak w granicach przyzwoitości. A artykuł o ile dobrze
    zrozumiałem - poruszał nieco bardziej zaawansowany problem, jeśli chodzi o
    marnotrawienie czasu.
    Ja mam w pracy inżynierów, który pracują niejako na akord - mają do
    wykonania zadanie w danym terminie i sami sobie organizują czas. Z zasady
    nie wnikam w to, czy taki człowiek przychodzi na 8:00 czy na 11:00, czy
    siedzi nad projektem 3 godziny dziennie czy 10, czy ogląda w tym czasie
    JoeMonstera czy myśli jaki element dobrać do układu. Ma rozrysować projekt
    w określonym czasie. Taką mamy umowę. Ale znów jak wyżej - ten artykuł jak
    sądzę nie dotyczył takich przypadków, tylko ludzi, którym zwierzchnicy sami
    organizują czas, co siłą rzeczy wiąże się z pracą w wyznaczonych odgórnie
    godzinach, a nie przeznaczaniem tych godzin na pogaduszki na "fejsbuku".

    >> No chyba, że ktoś potrafi jak góral - przez cały miesiąc siedzieć i pić,
    >> a potem zaskoczyć i w jeden dzień postawić dom z bali. Ale nawet wówczas
    >> osobiście wolałbym, by to zrobił w odwrotnej kolejności ;-)

    > A czasami najlepsze optymalizacje robi się przypadkiem np na kacu :P Znam
    > takie przypadki :)

    Albo przez sen i to nawet mnie się parę razy zdarzyło ;-)

    K.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1