eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › ogloszenie o prace
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2005-04-08 20:49:17
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    > teraz w pełni zrozumiałem słowa "szukajcie, a znajdziecie". Znam
    > takich, którym się tylko wydaje, że szukają. Wtedy nawet odpowiedzi
    > podanej na złotej tacy nie dostrzegą.

    Takich? A nie 90% wszzystkich? Sądząc po statystyce nadsyłanych
    aplikacji, najwyżej (bardzo optymistycznie) 10% czyta ogłoszenie
    (to znaczy - zastanawia się, co tam pisze i odpowiada z sensem).
    To wskaźnik chyba odpowiedni do "różnych zastosowań":)

    > pomimo umowy już na czas nieokreślony ja chyba nadal próbuję ich od
    > siebie uzależnić. Każdy dzień traktuję jak okres próbny. Ale to już
    > zupełnie inna opowieść

    lub proste unikanie stresu związanego z redukcjami...

    > Na mnie mówili, że chyba zboczony jestem, pracoholik... nadal tak
    > mówią ;-)

    Wszędzie przeważają wypowiedzi ciągle niezadowolonych. Szeregi
    lewicy jeszcze długo będą miały "zasilanie". (Nie jestem wcale
    zainteresowany polityką, ale tam jest modne "należy się")

    > Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
    i wcześniej:
    > to wynika również z mojego charakteru. Uważam, że czerpać korzyści
    > można ze wszystkiego - wszystko może być dla nas nauką.

    Jesteś kolego w zdecydowanej mniejszości. Tzw. rodzynek ;)

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 12. Data: 2005-04-08 20:52:50
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał w wiadomości
    news:d36jjq$hm7$1@news.onet.pl...
    > Immona w news:d362tc$4ql$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    > Od naszej ostatniej wymiany postów unikałem dyskusji, bo nie widziałem w
    > tym
    > sensu. Tym razem jednak pozwolę sobie przerwać milczenie.

    ?? Poklocilismy sie? Bo ja juz nie pamietam.

    > Można powiedzieć, że wojna trwa nadal. Grecy to bezrobotni, a Troja to
    > firmy.

    Wszystko slusznie prawisz, ale to porownanie jest nieco ryzykowne o tyle, ze
    celem wnikniecia Grekow do Troi bylo jej zniszczenie, a do firm nie wnika
    sie po to, zeby je rozwalac od srodka. :D

    > No właśnie. Na mnie mówili, że chyba zboczony jestem, pracoholik... nadal
    > tak mówią ;-) Jako wolontariusz miałem krótszy czas pracy niż pracownicy
    > etatowi, a zdarzało się, że kończyłem później niż oni. Ale to dlatego, że
    > ta
    > praca jest dla mnie przyjemnością.

    Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak narzekackim
    miejscu jak ppd.

    I.



  • 13. Data: 2005-04-08 21:03:20
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Lazapatic <i...@m...ad>

    Użytkownik Immona napisał:


    > [cut]
    > Ja niecale dwa tygodnie przychodzilam
    > jako wolontariuszka, bo mnie tam ktos sciagnal, mial to byc staz, co mnie
    > malo przejelo, bo bylo ciekawie, a ja mialam czas i angazowalam sie dla
    > hobby.
    niestety nie kazdy ma taki luksus...ale w takich okolicznosciach
    najlepiej "lapac doswiadczenie"

    [cut]
    > Wiekszosc ludzi chce odwalic robote i leciec do domu, nie jest zaangazowanym
    > emocjonalnie w temat i w rozwoj firmy i traktuje prace jak zlo konieczne,
    > zeby miec co jesc.

    hmm... zgadzam sie z toba, ale dla przykladu dla dalszych rozwazan wezmy
    "wklepywacza" danych np w urzedzie skarbowym (wklepywacz pitow) albo
    chociazby ksiegowa w jakiejs firmie.
    > Tacy ludzie z reguly nie wymyslaja samodzielnie, co by
    > mozna jeszcze zrobic, zeby firmie sie wiodlo lepiej i nie dokladaja sobie
    > sami dobrowolnie pracy (z ktorej i oni potem skorzystaja).
    > Nie staraja sie w
    > kazdej chwili robic tego, co robia, najlepiej jak potrafia (jak w rekrutacji
    > w PWC, co do ktorej ktos udzielal rad). Nie nakrecaja zespolu swoja
    > motywacja.
    nie wiem skad wzielas sobie ta "wiekszosc ludzi", ale moze to wynikac
    (np, bo przyczyn moze byc duzo wiecej) z niedobrego przeplywu informacji
    miedzy "gora" a "dolem" albo zlym zrozumieniem celow dlugo i
    krotkookresowych firmy (albo tez zupelnym brakiem informacji ze strony
    szefostwa o tychze celach).

    > Tacy ludzie sa w firmie czesciej kosztem niz kims, kto przynosi
    > zyski.

    wiec nalezaloby ich zwolnic... a moze pracownik (mam na mysli
    szeregowego pracownika produkcji-i tej przemyslowei, i tej biurowej)
    wychodzi z zalozenia, ze skoro podpisal umowe na swiadczenie okreslonych
    uslug (zakres obowiazkow), ktore ma swiadczyc w okreslonych umowa
    godzinach pracy i za okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje
    jak umie najlepiej, konczy prace, bierze kase i idzie do domu. i w jego
    przekonaiu jest to jak najbardziej w porzadku. natomiast pracodawca
    wymaga, zeby taki pracownik zrobil dodatkowo po godzinach cos jeszcze.
    za darmo. ale dla satysfakcji.
    co innego kierownictwo albo ludzie na tzw "kreatywnych stanowiskach"
    [ciachu]


  • 14. Data: 2005-04-08 22:21:39
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    > a moze pracownik (mam na mysli szeregowego pracownika produkcji-i
    > tej przemyslowei, i tej biurowej) wychodzi z zalozenia, ze skoro
    > podpisal umowe na swiadczenie okreslonych uslug (zakres obowiazkow),
    > ktore ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
    > okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej,
    > konczy prace, bierze kase i idzie do domu. i w jego przekonaiu jest
    > to jak najbardziej w porzadku. natomiast pracodawca wymaga, zeby
    > taki pracownik zrobil dodatkowo po godzinach cos jeszcze.
    > za darmo. ale dla satysfakcji.

    Przeczytaj posty z ostatnich dni. Było tam też na temat, ile czasu
    ludzie "rozkręcają się" w pracy. Od godziny do siedmiu trwa
    przygotowanie do "zajęć służbowych". Było sporo wypowiedzi
    potwierdzających to i ani jedna zaprzeczająca.
    Twoje przekonanie o tym, że pracownik
    > ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
    > okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej
    jest chwalebne, ale daleko odbiegające od realiów.

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 15. Data: 2005-04-09 14:40:35
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Wwa <w...@t...pl.nospam>

    > Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak narzekackim
    > miejscu jak ppd.
    > I.
    Znacznie więcej.
    Jestem pracocholikiem, mam uprawnienia konstrukcyjno - budowlane, studia
    na Inżynierii Środowiska (logiczniejsza nazwa instalacje sanitarne),
    doświadczenie w nadzorowaniu robót budowlanych różnych branż,
    eksploatacji budynków,fakturowaniu najmu, przygotowywaniu inwestycji
    itd. Nie stawiam dużych wymagań płacowych natomiast oczekuję od
    pracodawcy uczciwości.
    Mimo tego wszystkiego szukam obecnie pracy.
    Mam wrażenie, że nikt nie czyta baz danych z gotowymi aplikacjami.
    Wszyscy oczekują że kandydat na pracownika po ogłoszeniu naboru
    przyjdzie na klęczkach a przecież to obie strony powinny mieć zysk z
    pracy i obu stronom powinno chodzic o właściwe dobranie się.
    Robiłam kiedyś nabór pracowników i wiem ile czasu pochłaniają rozmowy
    kwalifikacyjne i jak trudno wybrać kandydata spełniającego założone
    kryteria doboru.
    Czy ja się mylę oferując pracę na pełnych obrotach ale w zamian
    oczekując uczciwości i szacunku?
    wwa


  • 16. Data: 2005-04-09 17:45:03
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    > Jestem pracocholikiem,

    Ale to nie jest dobrze. Co innego faktyczny pracocholik, a co innego
    ktoś, kto poważnie i z pasją podchodzi do pracy i za to nazywają go
    pracocholokiem...

    > Mam wrażenie, że nikt nie czyta baz danych z gotowymi aplikacjami.

    Niezbyt warto przebijać się przez te bazy. Są rozdrobnione pomiędzy
    różne firmy i portale HRopodobne, należy zapłacić w iluś tam miejscach
    i potem poruszać się po takich samych abstrakcjach, jak nadchodzące CV
    bez gwarancji, że kandydata akurat zainteresuje nasza propozycja i bez
    gwarancji na aktualność danych. Jeśli kandydat przysyła aplikację, to
    przynajmniej wiadomo, że te dwie sprawy są OK.
    No i - poza rozproszeniem - sama konstrukcja tych baz nic nie wnosi
    atrakcyjnego. Żeby pozostawnianie aplikacji w bazach miało większy
    sens, po pierwsze - należy dokonać całkowitej reorganizacji (zmiany
    filozofii) baz, po drugie scentralizować je. To powinno być poparte
    programem rządowym. W końcu mamy tam w "odpowiednim" resorcie armię
    urzędników i wzorcowy przykład na brak skuteczności działań.

    > Wszyscy oczekują że kandydat na pracownika po ogłoszeniu naboru
    > przyjdzie na klęczkach

    No i z takimi poglądami wobec pracodawców nie wychodzisz poważnie.
    Nikt nie oczekuje nikogo na klęczkach, tylko stara się tak dobrać
    pracowników, żeby prawdą było Twoje stwierdzenie:

    > to obie strony powinny mieć zysk z pracy

    > Robiłam kiedyś nabór pracowników i wiem ile czasu pochłaniają
    > rozmowy kwalifikacyjne i jak trudno wybrać kandydata spełniającego
    > założone kryteria doboru.

    I co, oczekiwałaś kandydatów na klęczkach? Sama sobie przeczysz.

    > Czy ja się mylę oferując pracę na pełnych obrotach ale w zamian
    > oczekując uczciwości i szacunku?

    Z tego wnioskuję, że sami oszuści i pomiatający Tobą proponują ci
    zatrudnienie?

    J.K.
    --
    ====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
    1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
    wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/


  • 17. Data: 2005-04-09 18:50:45
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Wwa <w...@t...pl.nospam>

    > Niezbyt warto przebijać się przez te bazy.
    Czyli nie warto pisać aplikacji?

    > I co, oczekiwałaś kandydatów na klęczkach?
    Przyjmowałam ich z szacunkiem i natychmiast, mimo że często przychodzili
    niezapowiedziani rozbijając mi cały dzień.

    > Z tego wnioskuję, że sami oszuści i pomiatający Tobą proponują ci
    > zatrudnienie?
    Aż tak źle nie jest. Na szczęście.
    Jest trudno bo w branży typowo męskiej kobieta i to w dodatku w bardzo
    średnim wieku. Wygrywam z konkurentami gdy mamy wspólnych z pracodawcą
    znajomych.
    Wwa


  • 18. Data: 2005-04-09 19:29:24
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Jan Kowalski w news:264328678.20050408224917@nie.pisz.tu napisał(a):
    >
    >> Znam takich, którym się tylko wydaje, że szukają. Wtedy nawet
    >> odpowiedzi podanej na złotej tacy nie dostrzegą.
    > Takich? A nie 90% wszzystkich?

    Nie napisałem ilu takich znam ;-)

    > Sądząc po statystyce nadsyłanych aplikacji, najwyżej (bardzo
    optymistycznie)
    >10% czyta ogłoszenie (to znaczy - zastanawia się, co tam pisze i odpowiada
    > z sensem). To wskaźnik chyba odpowiedni do "różnych zastosowań":)

    To była taka luźna refleksja odnosząca się w ogóle do ludzkiego życia, pytań
    natury egzystencjalnej... ;-)

    >> pomimo umowy już na czas nieokreślony ja chyba nadal próbuję
    >> ich od siebie uzależnić. Każdy dzień traktuję jak okres próbny.
    >> Ale to już zupełnie inna opowieść
    > lub proste unikanie stresu związanego z redukcjami...

    Tego chyba nie uniknę. Wszedłem w "gniazdo szerszeni" czyli tam, gdzie
    wszyscy mówili - bez znajomości zapomnij ;-P

    >> Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
    >> i wcześniej: to wynika również z mojego charakteru.
    >> Uważam, że czerpać korzyści można ze wszystkiego
    >> - wszystko może być dla nas nauką.
    > Jesteś kolego w zdecydowanej mniejszości. Tzw. rodzynek ;)

    Taaa... koleżanka mnie od mamutów wyzywa, czy też od innych wymarłych
    gatunków. Ale też żeby nie było - nie jestem specjalistą, nie jestem
    wybitnie uzdolniony, czy też nawet uzdolniony. Jeśli chodzi o bystrość mego
    umysłu to ostatnio mam wręcz wrażenie, że się uwsteczniam :-( To pewnie
    przez studia ;-) Moje zarobki też nie są powalające. Z tego co czytam to dla
    wielu jest to stawka, za jaką nie da się wyżyć ;-) To prawda. Gdybym miał
    rodzinę na utrzymaniu miałbym problem. Ale w tej chwili mi wystarcza. Tak
    więc moja wyjątkowość może brać się jedynie z tego, że lubię swoją pracę.
    Ale to też tylko wtedy, gdy w zespole jest OK. Bywają dni, gdy jednak coś
    się psuje, dochodzi do nieporozumień i wtedy wszystkiego się odechciewa.
    Tutaj więc apel do tych, od których zależy atmosfera w danej grupie (poprzez
    wpływ na zatrudnienie lub kierowanie grupą) - dbajcie o to, bo dzięki tym
    wydajność przynajmniej niektórych znacznie wzrasta. Pamiętam jak nam kiedyś
    jeden z wykładowców opowiadał historię gdy był dyrektorem w pewnej firmie.
    Co roku było organizowane jakieś większe spotkanie. Nie pamiętam z jakiej to
    okazji, ale nie to jest najważniejsze. Chodziło o to, że co roku za
    zorganizowanie wszystkiego odpowiadał pewien człowiek. Po uroczystościach
    dyrektor (późniejszy mój wykładowca) podszedł do niego, uścisnął mu dłoń i
    powiedział:
    - Panie Kowalski. Bardzo panu dziękuję za zorganizowanie tego wszystkiego.
    Owemu panu ponoć oczy się zaszkliły, bo nigdy wcześniej żaden z dyrektorów
    mu nie podziękował.
    "Uścisk ręki prezesa"... może brzmi śmiesznie, ale czasem dodaje skrzydeł.
    Wielu ludzi ma potrzebę aby czuć się potrzebnym. Taki gest zaspokaja tę
    potrzebę. W prosty sposób można też skrzydła podciąć. Słyszałem też o
    przypadku, gdy przełożony do swego pracownika powiedział - zabierz to, ja
    nie mam czasu zajmować się pierdołami. Chodziło akurat o coś co wchodziło w
    zakres obowiązków tego pracownika. Wspaniały wyraz docenienia pracy innych.
    No ale to też już inny temat. Chociaż gdyby ktoś był zainteresowany, to
    chętnie rozwinę ;-)



    pozdrawiam
    Greg


  • 19. Data: 2005-04-09 19:50:08
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Immona w news:d36r7h$k7p$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    >> Od naszej ostatniej wymiany postów unikałem dyskusji,
    >> bo nie widziałem w tym sensu.
    > ?? Poklocilismy sie? Bo ja juz nie pamietam.

    To nie kłótnia. Po prostu mnie zawiodłaś ;-)

    >> Można powiedzieć, że wojna trwa nadal. Grecy to bezrobotni,
    >> a Troja to firmy.
    > Wszystko slusznie prawisz, ale to porownanie jest nieco ryzykowne
    > o tyle, ze celem wnikniecia Grekow do Troi bylo jej zniszczenie,

    Bardziej zagrabienie bogactw. No a pracownik też "złota" szuka ;-) Ale masz
    rację. Jednak poza tym "drobnym" szczegółem porównanie dobre, prawda? To
    można przecież rozwijać - Helena znalazła się w Troi i to na wysokim
    stanowisku dzięki znajomościom ;-)

    >> Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
    > Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak
    > narzekackim miejscu jak ppd.

    Ale jak pisałem w innym poście - przyjemność z pracy nie wynika z tego, że
    jest to praca. Ważne jest także to, aby robić to co się lubi (niektórzy
    robią coś, bo muszą). W drugiej kolejności - muszą być odpowiednie warunki.
    Mam na myśli głównie atmosferę. Jeśli ta jest zła to nawet robiąc to co się
    lubi, nie będzie się chętnie do tej pracy chodziło. Hmmm... ale charakter
    też jest ważny. Są tacy, którym nigdy się nie dogodzi ;-)



    pozdrawiam
    Greg


  • 20. Data: 2005-04-10 08:21:31
    Temat: Re: ogloszenie o prace
    Od: Lazapatic <i...@m...ad>

    Użytkownik Jan Kowalski napisał:


    > Przeczytaj posty z ostatnich dni. Było tam też na temat, ile czasu
    > ludzie "rozkręcają się" w pracy. Od godziny do siedmiu trwa
    > przygotowanie do "zajęć służbowych". Było sporo wypowiedzi
    > potwierdzających to i ani jedna zaprzeczająca.
    > Twoje przekonanie o tym, że pracownik

    sam zaczynalem tamten watek :). ale to nie znaczy ze tak robia wszyscy.
    ja lubie przyjsc do pracy i od razu wziac sie do roboty, a nie jak
    coponiektorzy, siadzie przy kawie i gapi sie w okno, narzekajac na
    pogode, prezydenta i wojne w czeczenii. samo sie nie zrobi bogdan, wiec
    potem trzeba zostawac po godzinkach albo zrzucac prace na innych. i
    jeszcze niektorzy potrafia skomentowac "co tak wczesnie do domu?" (a
    bylo sie opierdzielac rano? odpowiadam w myslach)
    >
    >>ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
    >>okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej
    >
    > jest chwalebne, ale daleko odbiegające od realiów.
    zalezy gdzie...
    >
    > J.K.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1