eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › "informatycy"...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 136

  • 91. Data: 2002-07-05 14:22:19
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl>

    > jeżeli nie złowiłeś KARPIA to nie masz RYBY
    > jeżeli złowiłeś RYBĘ to masz ŚLEDZIA czy KARPIA

    I uczen zapytal Mistrza: "Oto jest programista, ktory nigdy nie
    projektuje, nie dokumentuje ani nie testuje swoich programow.
    Mimo to kazdy kto go zna, uwaza go za najlepszego programiste
    na swiecie. Dlaczego tak jest?"

    Mistrz odpowiedzial: "Ten programista poznal Tao. On uniosl sie
    ponad potrzebe projektowania; nie gniewa sie gdy system wysiada,
    lecz odbiera rzeczywistosc nie oceniajac. On uniosl sie ponad
    potrzebe dokumentowania; nie dba czy ktokolwiek bedzie ogladal
    jego kod. On uniosl sie ponad potrzebe testowania; kazdy z jego
    programow jest doskonaloscia sama w sobie, piekny i elegancki,
    a jego funkcje sa oczywiste. Zaprawde, on poznal tajemnice Tao."

    Tak jakos poczulem potrzebe zacytowania Jednej z ksiag Tao programowania :)


    --
    Tomasz 'Merlin' Kolinko
    E-mail: tom[at]mensa.org.pl
    Jesli nie wiesz co powiedziec - mow prawde.


  • 92. Data: 2002-07-05 17:11:15
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 5 Jul 2002 10:52:18 +0200, "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl>
    wklepał(-a):

    >Oczywiscie, ze potrzebuje, ale gdzie tu miejsce dla algorytmow ktore wpaja
    >sie na uczelni? Czy bez wyzszego nie moge byc dobrym programista w tej
    >dziedzinie?

    Miejsce algorytmów jest w oprogramowaniu. :-)
    Co do tzw. oprogramowania webowego (przykłady, które podałeś w
    <afvlp0$2s2$1@news2.tpi.pl>) jest to wąski wycinek działalności programistycznej
    i zwykle nie wymaga to jakichś wyszukanych umiejętności programistycznych ani
    specjalistycznej wiedzy.

    >A czemu mialby nie byc zmieniany? Informatyka sie zmienia, a program ma byc
    >ten sam przez 20 lat?

    Przez kilka lat zwykle jest ten sam. Program studiów to nie aktualny cennik w
    warzywniaku, który codziennie ulega zmianom. Bo potem powstają takie dziwne
    kierunki jak "e-biznes" (co to w ogóle ma być?).

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
    Karate Klub NATAN http://www.karate.iq.pl/


  • 93. Data: 2002-07-05 19:46:09
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: Wojciech Jukowski <w...@j...com>

    Sławomir Pucia wrote:
    > I mniej więcej o to mi chodziło, gdy prowokowałem :-)))

    grats ;)

    PB,PPNMSP

    --
    "For a word to be spoken," Ged answered slowly,
    "there must be silence. Before, and after." [ uk le guin ]


  • 94. Data: 2002-07-06 00:29:41
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: Cassandra <k...@r...pl>

    Arkadiusz Lipiec wrote:
    >
    > Jako? tak ostatnio obserwuj? w naszym kraju, ?e teraz prawie wszyscy to s?
    > "informatycy". Kurcze - do tej pory my?la?em, ?e trzeba co? umieae, sko?czyae
    > studia w tej dziedzinie i dopiero potem mo?na z czystym sumieniem uwa?aae si?
    > za Informatyka. Teraz byle dzieciak dorwie si? do komputera kupionego mu
    > przez rodziców i od razu udaje "informatyka".

    Zgadzam sie, nie tylko "informatyka" ale i "hackera".. Straszne, ale i
    niestety prawdziwe.. Ehh, plakac sie chce..

    > Tak?e dziwi mnie fakt
    > powstawania "kierunków informatycznych" na coraz wi?kszej liczbie prywatnych
    > uczelni (swoj? drog? poziom jest ?enuj?cy - znam ludzi którzy co? takiego
    > ko?czyli i jedn? z niewielu rzeczy które potrafi? to pisanie skryptów VB do
    > excela).

    Ejze, czyzbys przesledzil tok studiow wszystkich prywatnych uczelni
    technicznych ? Moze Twoi znajomi byli poprostu zbyt leniwi, by uczyc sie
    czegos wiecej.. i dlatego pozostali na poziomie VB..

    > Nie neguj? tego ?e mo?na co? sob? reprezentowaae i bez doktoratu w
    > informatyce, ale ciekawi mnie to kiedy wreszcie niektórzy si?gn? po odrobin?
    > samokrytycyzmu. Dla mnie informatyka to nie klikanie po ekranie mysz?
    > niesplamione samodzielnym my?leniem, ale co? wi?cej (pewnie niewielu z tzw.
    > "informatyków" s?ysza?o o teorii automatów sko?czonych, maszynie Turinga czy
    > sortowaniu b?belkowym).

    Tia, a ucza o tym na I semestrze..

    > Mo?e i dobrze by?oby wprowadziae co? jakie? egzaminy pa?stwowe w ró?nych
    > dziedzinach? (No mo?e przesadzam). Zaczyna si? robiae w naszej profesji
    > bagno - byle ?epek z kradzionym photoshopem czy builderem udaje wielkiego
    > "profesjonalist?"...

    No chyba ze siedzi nad nim dzien w dzien od kilku lat, chociazby tylko z
    pasjii..

    Pozdrawiam,
    Cass


  • 95. Data: 2002-07-08 19:02:27
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: "bobers" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Sławomir Szyszło" <s...@p...onet.pl> napisał

    : >Oczywiscie, ze potrzebuje, ale gdzie tu miejsce dla algorytmow ktore
    wpaja
    : >sie na uczelni? Czy bez wyzszego nie moge byc dobrym programista w tej
    : >dziedzinie?
    :
    : Miejsce algorytmów jest w oprogramowaniu. :-)

    Dokladnie tak, w programie, a nie na uczelni. Sa ludzie, ktorzy nie
    potrzebuja sie uczyc algorytmow, sami potrafia je tworzyc. A sa tacy,
    ktorych tego trzeba uczyc. Ale mozna nauczyc standardowych algorytmow, to
    co powyzej, to jak plastyka - trzeba miec dar. Nikt nikogo nie nauczy ladnie
    malowac obrazow i nikt nikogo nie nauczy najbardziej optymalnych algorytmow.
    Z tym trzeba sie urodzic.

    --
    bobers


  • 96. Data: 2002-07-08 20:47:19
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: "Wojtassss M" <w...@w...pl>


    Użytkownik "bobers" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:agco76$mpo$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
    >
    > Użytkownik "Sławomir Szyszło" <s...@p...onet.pl> napisał
    >
    > : >Oczywiscie, ze potrzebuje, ale gdzie tu miejsce dla algorytmow ktore
    > wpaja
    > : >sie na uczelni? Czy bez wyzszego nie moge byc dobrym programista w tej
    > : >dziedzinie?
    > :
    > : Miejsce algorytmów jest w oprogramowaniu. :-)
    >
    > Dokladnie tak, w programie, a nie na uczelni. Sa ludzie, ktorzy nie
    > potrzebuja sie uczyc algorytmow, sami potrafia je tworzyc.

    ciekawe, ciekawe...
    to po co ja studiuje hehehehe, skoro sa tacy co sie urodzili i od razu
    potrafia zastosowac algorytmy wynalezione przez znanych matematykow, pozniej
    ulepszane przez kolejnych i dodatkowo zmodyfikowane na potrzeby danego
    problemu...


    bardzo chetnie poznalbym taka osobe co to "sami tworza algorymy"...
    rozumiem ze np. taki "trywialny hehe problem komiwojażera to oni rozwiazuja
    jadac samochodem do pracy....


    >A sa tacy,
    > ktorych tego trzeba uczyc. Ale mozna nauczyc standardowych algorytmow, to
    > co powyzej, to jak plastyka - trzeba miec dar.


    >Nikt nikogo nie nauczy ladnie
    > malowac obrazow i nikt nikogo nie nauczy najbardziej optymalnych
    algorytmow.
    > Z tym trzeba sie urodzic.

    hmmm...

    tu sie nie zgodze, tak jak plastyka mozna nauczyc regul rzadzacych powiedzmy
    "rysowaniem" tak samo sa reguly rzadzace programowaniem. Owszem mozna sie
    ich nauczyc samemu , jednak to jakby wywazanie otwartych drzwi, gdy tak
    naprawde wszystko podane jest jak na tacy.



    pozdr. Wojtas






  • 97. Data: 2002-07-08 21:17:24
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: "-- Vilfor Maguard --" <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Arkadiusz Lipiec" <a...@e...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
    news:afpls1$bhd$1@news.tpi.pl...
    > Jakoś tak ostatnio obserwuję w naszym kraju, że teraz prawie wszyscy to są
    > "informatycy". Kurcze - do tej pory myślałem, że trzeba coś umieć,
    skończyć
    > studia w tej dziedzinie i dopiero potem można z czystym sumieniem uważać
    się
    > za Informatyka. Teraz byle dzieciak dorwie się do komputera kupionego mu
    > przez rodziców i od razu udaje "informatyka".
    To wina windowsow... wielu ludzi poza nimi swiata nie widzi, a i tak jedyne
    co potrafia to zainstalowac sobie win98 i otworzyc worda.
    Z drugiej strony poziom szkol nie jest za ciekawy. Bude ktora ja ukonczylem
    skonczylem tylko dla papierka bo niczego nowego sie w niej nie nauczylem i
    wiwekszosc ludzi ode mnie z roku mimo, iz tak jak jak posiadaja dyplom
    ptfuuu technika informatyka to nic nie potrafia a skole skonczyli za
    pieniadze (zreszta jak sami przyznaja oni w tym zawodzie pracowac nigdy nie
    beda). Szkodzi to bardzo, bo teraz ja czlowiek ktory siedzi w tym bagnie
    (czyt. komputerach) kilka lat, cos tam umie (choc i tak pewnie nie zaduzo)
    ma taki sam swistek jak panna Ania ktora na informatyke poszla bo musiala
    sie uczyc ze by rente dostac, szkole konczyla bo ja puscili z litosci i
    teraz ma taki sam dyplom jak i ja. Smieszy mnie rowniez fakt iz mam wielu
    znajomych pracujacych w firmach jako informatycy, takich madrali ktorzy
    pokonczyli studia i uwazaja sie za bog wie kogo, a jak jakis powazniejszy
    problem to dzwonia do mnie. W sumie czesto rowniez nie wiem co z danym
    problem zrobic, ale w przeciwienstwie do nich nie ide na latwizne tylko
    szukam w dokumentacji, ekperymentuje i w koncu problem zostaje rozwiazany.
    Szkoda tylko ze za to oni potem dotaja pieniadze. Z praca dla informatykow
    to jest tak iz przede wszytkim to trzeba miec dzis uklady, potem papier a
    dopiero nakoncu jest wiedza. Takie jest moje zdanie na ten temat.
    Pozdrawiam

    ps. sorki za ewentualne bledy palcowki, ale mam teraz malutko czasu a tak
    zajrzalem.



  • 98. Data: 2002-07-09 06:30:36
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: BAH <b...@p...onet.pl>

    On Mon, 8 Jul 2002 21:02:27 +0200, "bobers" <b...@p...onet.pl> >:
    >: Miejsce algorytmów jest w oprogramowaniu. :-)
    >
    >Dokladnie tak, w programie, a nie na uczelni.
    >Sa ludzie, ktorzy nie potrzebuja sie uczyc algorytmow,
    >sami potrafia je tworzyc.

    Niektórzy potrafią tez sami leczyć.
    Ja jednak wolę wykształconego lekarza.

    >A sa tacy, ktorych tego trzeba uczyc.

    Mnie Cieszy, że są tacy którzy moga uczyć innych.

    > Ale mozna nauczyc standardowych algorytmow, to co powyzej,
    > to jak plastyka - trzeba miec dar.

    tak programowanie jest sztuką.

    >Nikt nikogo nie nauczy ladnie
    >malowac obrazow i nikt nikogo nie nauczy najbardziej optymalnych algorytmow.

    Co jest "bardziej optymalne" od "optymalnego" ?

    Algorytmy, których jak twierdzisz miejsce jest w programie,
    skutecznie "optymalizuje" czas (a raczej jego brak).

    >Z tym trzeba sie urodzic.

    Są tacy co grają ze słuchu.
    Czy zatrudniłbyś ich w orkiestrze ?

    Talent, to jedno.Trzeba go jednak uzupełnić pracą.


    BAH



  • 99. Data: 2002-07-09 20:26:20
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)

    On Mon, 8 Jul 2002 23:17:24 +0200, "-- Vilfor Maguard --"
    <t...@p...onet.pl> wrote:

    [ciach...]
    >teraz ma taki sam dyplom jak i ja. Smieszy mnie rowniez fakt iz mam wielu
    >znajomych pracujacych w firmach jako informatycy, takich madrali ktorzy
    >pokonczyli studia i uwazaja sie za bog wie kogo, a jak jakis powazniejszy
    >problem to dzwonia do mnie. W sumie czesto rowniez nie wiem co z danym
    >problem zrobic, ale w przeciwienstwie do nich nie ide na latwizne tylko
    >szukam w dokumentacji, ekperymentuje i w koncu problem zostaje rozwiazany.
    >Szkoda tylko ze za to oni potem dotaja pieniadze. Z praca dla informatykow
    >to jest tak iz przede wszytkim to trzeba miec dzis uklady, potem papier a
    >dopiero nakoncu jest wiedza. Takie jest moje zdanie na ten temat.
    W sumie zdarza mi sie czasami taka sytuacja i koledzy z roku (bylego)
    dzwonia do mnie z pytaniem o to i owo a sam za geniusza sie nie uwazam
    (jestem raczej talent wyuczony a nie dany od Boga).
    Ja mam dwie definicje kto to jest informatyk - wzgledna i bezwzgledna
    bezwzgledna: informatyk to osobnik co potrafi ciagle sie uczyc nowosci
    z dziedziny ogolnie komputerow (w koncu nie kazdy musi byc programista
    ;P ) czyli umie szukac i czytac helpy itp itd (ostatnio szukam
    informacji na temat szyny danych w Volvo FH12, jakby ktos mogl...)
    oraz wzgledna:
    informatyk to ten co umie wiecej ode mnie (od tzw. usera) z tzw.
    komputerow

    Tyle jezykiem prostym i zrozumialym dla wszystkich.

    Co do terminu informatyk to musimy "wywalczyc" aby byl tak samo
    traktowany jak lekarz tzn musi po nim nastepowac nazwa specjalizacji
    czyli informatyk konsultant, informatyk programista, informatyk
    administrator sieci (nobla za skrocenie tego wyrazenia) itd.

    Pzdr braci w niedoli
    Limfo
    ps. dyplom to kolejny papierek do kolekcji, jesli jestes na tyle dobry
    aby go nie potrzebowac to go nie rob, jednak lepiej go miec w mysl
    zasady ze na wszelki wypadek to i ksiadz nosi w spodniach


  • 100. Data: 2002-07-10 07:58:29
    Temat: Re: "informatycy"...
    Od: "Vetch" <v...@m...pl.REMOVETHIS>

    Hej !

    "johnyatc" <j...@p...onet.pl> wrote in message
    > [...]
    > aha - co do maszyny tuninga jakby ktoś nie wiedział to jest przedmiot na
    > studiach wyższych informatycznych zwany PTI i tam wszystko wykładowca
    omawia

    Tuning ?
    Czy to ma jakiś związek z samochodami ?
    ;-)))

    --
    Pozdrawiam
    ---
    Vetch
    http://vetch.magot.pl/


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1