eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › dyskryminacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 41. Data: 2007-09-23 14:58:06
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: the_foe <t...@W...pl>

    Dnia 23 Sep 2007 16:33:52 +0200, Wojciech Bańcer napisał(a):

    > Znowu mi wmawiasz coś, czego nie powiedziałem. Nigdzie nie napisałem,
    > że można nie przestrzegać prawa. Napisałem, że takie przepisy są bzdurne.
    > Te konkretne. W tej konkretnej sytuacji (opisanej przez autora wątku).
    > Wolno mi tak chyba uważać, czy nie wolno?

    Napisales, chocby wtedy kiedy uznales ze skoro nie mozesz przeprowadzac
    rekrutacji tak jak chcesz to dasz umowe zlecenie. Jest to ewidentnym
    zlamaniem prawa jesli dotyczy to tej samej oferty, a mam prawo mniemac ze
    tak ma byc.


  • 42. Data: 2007-09-23 16:00:00
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnffb6fh.p3r.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    <j...@S...kofeina.net> pisze:

    >> Jak z pewnością wiesz, uważam cię za idiotę i w najmniejszym stopniu nie
    >> szanuję, a w gruncie rzeczy wręcz przeciwnie.
    > To zrozumiałe, musisz jakoś odreagować.
    Mylisz się i nawet nie zwalam tego na twoją głupotę, choć bez wątpienia i tu
    ma ona swoje znaczenie. Po przekaz pisemny pozbawiony jest szeregu elementów
    w rozmowie pozwalających na nadanie wypowiedzi właściwego charakteru. Kiedy
    piszę bardzo mi tego brakuje, często gdy czytam po jakimś czasie własne
    posty widzę, że dla czytającego muszą one mieć zupełnie inny wydźwięk, niż
    to zamierzyłem, bo pozbawiony byłem gestu, intonacji, mimiki itp.
    Dlatego czuję sie w niejakim obowiązku wyjaśnić ci, że ja się właściwie
    prawie nigdy nie denerwuję. Jestem jednak człowiekiem szczerym, (może nie
    totalnie, ale jednak) i trochę niewygodnie czuję się w sytuacjach
    dwuznaczności i niezrozumienia. Stąd zanim użyłem słów, na które z okładem
    zasługujesz uznałem za wskazane zupełnie spokojnie i rzetelnie poinformować
    cię za kogo cię uważam.
    Reszta to już tylko normalna gadka do osobnika twojej konduity zrozumiałym
    dla niego językiem.

    >> Chcę jednak podnieść, że ty nie masz nawet na tyle klasy, aby uwolnić
    >> się od osobistych animozji w kwestiach merytorycznych.
    > Cieakwe stierdzenie: animozje w kwestiach merytorycznych.
    > Czy oznacza to, że gdy bredzisz piszę, że bredzisz?
    Mówiłem, że mam cię za idiotę, fakt. Ale po cholerę któryś już raz
    udowadniasz, że mam rację?

    >> Ile kosztowało twoje świadectwo maturalne?
    > 8 + 4 lata nauki.
    Nie pytałem o czas, tylko o cenę.
    Bazarową.

    > Ale nie martw się, nadal będę ci pomagał w doskonaleniu warsztatu i ze
    > szczerego serca pokaże ci miejsca, w których będziesz w przyszłości
    > bredził
    Pisz co zechcesz, na pewno przeczytam.

    >, Jacku.
    Mam na imię Renata.

    --
    Jotte


  • 43. Data: 2007-09-23 18:24:21
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    the_foe napisał(a):

    > Dnia 23 Sep 2007 16:33:52 +0200, Wojciech Bańcer napisał(a):

    >> Znowu mi wmawiasz coś, czego nie powiedziałem. Nigdzie nie napisałem,
    >> że można nie przestrzegać prawa. Napisałem, że takie przepisy są bzdurne.
    >> Te konkretne. W tej konkretnej sytuacji (opisanej przez autora wątku).
    >> Wolno mi tak chyba uważać, czy nie wolno?

    > Napisales, chocby wtedy kiedy uznales ze skoro nie mozesz przeprowadzac
    > rekrutacji tak jak chcesz to dasz umowe zlecenie.

    Nie _ja_. Napisałem w jaki sposób obchodzi _się_ prawo pracy. Napisałem
    to napodstawie obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości.

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 44. Data: 2007-09-23 18:36:53
    Temat: Re: dyskryminacja [OT]
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnffcp55.cj0.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
    Bańcer <p...@p...pl> pisze:

    > To właśnie uważam za trollizm i to nieprofesjonalny.
    O! Więc wg ciebie można być trollem profesjonałem i trollem amatorem
    (znaczy: hobbystą?).
    Bardzo fajna idea.
    --
    Jotte


  • 45. Data: 2007-09-23 19:27:12
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: jerry <...@i...pl>


    > Jak mogę powalczyć z dyskryminacją w ofercie pracy, gdy ktoś szuka pani
    > po 30stce, a ja jestem panem przed 30stką

    Obejrzyj 'Tootsie' i do dzieła...


  • 46. Data: 2007-09-24 07:38:53
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: the_foe <t...@W...pl>

    Dnia 23 Sep 2007 20:24:21 +0200, Wojciech Bańcer napisał(a):

    > Nie _ja_. Napisałem w jaki sposób obchodzi _się_ prawo pracy. Napisałem
    > to napodstawie obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości.

    Bez przesady, Pan takie zachwoanie afirmuje na zasadzie "tak wszyscy
    robia". Kiedys tak sie mowilo o wynoszeniu roznych rzeczy z pracy w PRLu.
    Od poczatku: napisal Pan, ze przepisy zwalczajace dyskryminacje przy
    zatrudnianiu ludzi sa "bzdurne" i obecna proba bagatelizowania
    niestosownego cynizmu jest niedudana.


  • 47. Data: 2007-09-24 11:06:03
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    the_foe napisał(a):

    >> Nie _ja_. Napisałem w jaki sposób obchodzi _się_ prawo pracy. Napisałem
    >> to napodstawie obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości.

    > Bez przesady, Pan takie zachwoanie afirmuje na zasadzie "tak wszyscy
    > robia".

    Nigdzie nie napisałem, że _wszyscy_. Pisałem, że taka jest praktyka, którą
    można zaobserwować. Można z tego wywnioskować, że pracodawcy, którzy się
    sparzą na jawnym podawaniu tego rodzaju danych w ogłoszeniach zaczną
    przepisy obchodzić różnymi metodami. Ale nie można z tego wywnioskować,
    że _ja_, czy że _wszyscy_ tak robią.

    > Kiedys tak sie mowilo o wynoszeniu roznych rzeczy z pracy w PRLu.
    > Od poczatku: napisal Pan, ze przepisy zwalczajace dyskryminacje przy
    > zatrudnianiu ludzi sa "bzdurne" i obecna proba bagatelizowania
    > niestosownego cynizmu jest niedudana.

    Ale to jest moja _opinia_, że one są bzdurne. Nic to nie zmienia w kwestii
    tego, że prawa przestrzegam. Wiele przepisów uważam za bzdurne, co nie
    znaczy że ich nie przestrzegam. To wg Ciebie coś dziwnego? Muszę wszystkie
    przepisy uważać za prawdy objawione?

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 48. Data: 2007-09-24 11:30:39
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    the_foe wrote:

    > Dnia 23 Sep 2007 20:24:21 +0200, Wojciech Bańcer napisał(a):
    >
    >
    >>Nie _ja_. Napisałem w jaki sposób obchodzi _się_ prawo pracy. Napisałem
    >>to napodstawie obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości.
    >
    >
    > Bez przesady, Pan takie zachwoanie afirmuje na zasadzie "tak wszyscy
    > robia". Kiedys tak sie mowilo o wynoszeniu roznych rzeczy z pracy w PRLu.
    > Od poczatku: napisal Pan, ze przepisy zwalczajace dyskryminacje przy
    > zatrudnianiu ludzi sa "bzdurne" i obecna proba bagatelizowania
    > niestosownego cynizmu jest niedudana.

    Niektorzy ludzie myla opis rzeczywistosci z jej pochwala i chyba wlasnie
    to robisz.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl


  • 49. Data: 2007-09-24 18:12:52
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: "andrzej" <u...@o...eu>

    Użytkownik "wologf" <g...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:fd0p68$diq$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Jak mogę powalczyć z dyskryminacją w ofercie pracy, gdy ktoś szuka pani po
    > 30stce, a ja jestem panem przed 30stką i nie widzę przeszkód bym mógł
    > wykonywać to zajęcie, o ile mi wiadomo wg prawa zabroniona jest
    > dykskryminacja z powodu wieku i płci

    Jakby był przepis, który pozwalałby "panom przed 30stką" załatwiać się w
    windzie, to też być protestował, gdyby cie ktos pogonił?



    --
    andrzej




  • 50. Data: 2007-09-24 18:27:58
    Temat: Re: dyskryminacja
    Od: the_foe <t...@W...pl>

    Dnia Mon, 24 Sep 2007 23:30:39 +1200, Immona napisał(a):

    > Niektorzy ludzie myla opis rzeczywistosci z jej pochwala i chyba wlasnie
    > to robisz.

    "Rynek go do tego musi zmusić, a nie bzdurne przepisy"
    Dla mnie to jest opinia a nie opis rzeczywistosci.
    Nie wiem, moze mam problemy z czytaniem, ale dla mnie kolega Wojciech
    napisal ze przepisy prawa nie powinny wplywac na rynek. Nie trzeba byc
    prawnikiem by wiedziec jakie to musi miec przelozenie na porzadek
    spoleczny. negatywny. Bo przeciez prawo ingerujace w rynek nie powstalo
    jako spisek "zydomasonerii" aby nas meczyc i oddalac od bogactwa i
    szczesliwosci, ale po to by eliminowac patologie spoleczne ktore calkowicie
    wolny rynek powoduje (chocby powstanie plagi komunizmu)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1