eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › skladanie oferty - jak proponujecie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2003-04-14 11:32:35
    Temat: skladanie oferty - jak proponujecie
    Od: "łukasik.... :P" <m...@w...pl>

    Witam wszystkich.
    od jakiegos czasu jestem zmuszony poszukiwac pracy. niestety odpowiadanie na
    ogloszenia prasowe nie przynosi zadnych rezultatow i zamierzam zaczac
    osobiscie i "w ciemno" skladac swoje oferty w firmach. w zwiazku z tym mam
    male pytanko... w jakiej formie proponujecie to robic i jak sami
    robicie/robiliscie? czy skladac samo CV? czy do kazdej firmy pisac takze LM?
    ostatnio slyszalem o dziewczynie, ktora miala przy sobie teczke CV i
    rozdawala w kazdej firmie po koleji. czy Waszym zdaniem tak wypada? i czy
    moze przyniesc pozytywny rezultat? i pytanie do panow - czy skladajac swoja
    oferte w firmach "wskakujecie" w garnitury itp.? czy wystarczy mniej
    formalna forma ubioru?
    i prosze o powazne odpowiedzi, bo chcialbym poszukiwac pracy w miare
    profesjonalnie ale do tego potrzebuje jeszcze troche wiedzy. z gory dzieki.
    pozdrawiam @ll



  • 2. Data: 2003-04-14 11:53:47
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie
    Od: "michu" <6...@n...net>


    Użytkownik "łukasik.... :P" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b7e6sq$t39$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam wszystkich.
    > oferte w firmach "wskakujecie" w garnitury itp.? czy wystarczy mniej
    > formalna forma ubioru?

    to zalezy o jaka prace sie starasz. Np: starajac sie o posade piekarza nie
    pojdziesz na rozmowe w garniturze (na taka rozmowe polecam czyste dzinsy +
    jakis ladny, elegancki sfeterek) bo facet pomysli ze jestes idiota,
    natomiast starajac sie o prace np: kierownika czy menagera dzialu w
    powiedzmy hipermarkecie garnitur jest wrecz obowiazkowy. Niezaleznie od
    stroju obowiazuje ZAWSZE nienaganny wyglad (obciete paznokcie, ogolony,
    umyte wlosy itp...)



  • 3. Data: 2003-04-14 12:29:40
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "michu" <6...@n...net>


    Użytkownik "łukasik.... :P" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b7e6sq$t39$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam wszystkich.

    Podam ci jeszcze jeden przyklad:

    Przez X czasu bylem kierownikiem piekarni/cukierni , i musialem zatrudnic
    sobie zastepce. Moje wymagania byly nastepujace : wyksztalcenie srednie -
    technolog zywnosci - specjalizacja piekarstwo lub cukiernictwo, 5 lat
    praktyki jako cukiernik/ciastkarz , obsluga komputera (Office, e-mail czyli
    ogolnie rzecz ujmujac podstawy). Zglosilo sie do mnie kilku kandydatow, ale
    selekcje przeszly 2 osoby:

    Osoba 1 (facet)- technolog zywnosci-cukiernik, po studium informatycznym, 10
    lat praktyki na kierowniczym stanowisku i 5 jako cukiernik.
    Osoba 2 (kobieta)- rowniez technolog zywnosci, zero doswiadczenia na
    kierowniczym stanowisku, 4 lata w Goplanie jako cukiernik (czyli cukiernik z
    niej zaden bo Goplana to po prostu fabryka - stoisz przy tasmie i pakujesz
    czekolade w pudelka), wie do czego sluzy klawiatura i mysz ale nic poza tym.

    Wiecie kogo wybralem?

    Moj wybor - Osoba 2 (ta kobieta bez doswiadczenia)

    Czemu - bo osoba 1 byla po prostu ZA DOBRA i mogla by mnie po pewnym czasie
    wygryzc ze stanowiska, a ta kobieta byla za cienka zeby mi zagrozic, ale
    dobra na asystenta po odpowiednim doszlifowaniu. W sumie mialem poparcie
    dyrektora, ale strzezonego pan bog strzeze - nalezy chuchac na zimne.

    Ten przyklad obrazuje tylko bardzo wazna rzecz - jezeli zalezy ci na pracy,
    ktora jest czasami ponizej twoich kwalifikacji, to je zaniz na potrzeby tej
    pracy. Po prostu twoj przyszly szef cie nie zatrudni bo bedzie sie ciebie
    bal. Np: jezeli masz skonczona zawodowke + technikum + policealna + studia
    (ja tak mam) , a starasz sie o posade np sprzedawcy to przyznaj sie do co
    najwyzej technikum. Jak ktos stwierdzil pare postow wyzej, dzisiejszy
    managerowie to ludzie 35 letni, ktorzy podostawali cieple posadki bo na
    poczatku lat 90 jak wiedziales co to komp to byles informatykiem (to takie
    uogolnienie ale prawdziwe) Zetknalem sie z takimi ludzmi w wielu firmach i
    oni po prostu boja sie NAS - 25 latkow, bo jestesmy za dobrzy i moglibysmy
    ich wygryzc z posadek. Ich niekompetencja az razi, ale moga wszystko bo poki
    co rzadza. Przez takich ludzi hipermarket w ktorym pracowalem jest dzis na
    skraju bankructwa , a dyrekcja z Holandii tylko doklada do interesu. Ale z
    czasem bedzie lepiej - wlascicele interesu z czasem otworza oczy - wyleja
    tych niekompetentnych matolow i dadza szanse nam mlodym - wtedy sie wykazemy
    i pokazemy tym 35 letnim pseudo managerom na co nas stac, a wtedy to ONI
    beda u nas sprzatac. Dlatego tez "wyksztalcenie" podawane w CV nalezy
    dostosowac do pracy o ktora sie staramy, i dopiero potem sie wykazywac.

    Pozdrawiam
    Przemo77 vel michu

    Jest to odpowiedz na wiekszosc postow z tej grupy (w stylu: mam 3 fakultety
    i nie chca mi dac pracy). Cierpliwosci - poki co musimy dzialac z ukrycia
    zeby w ogole jakas prace dostac, ale era tych niedouczonych 35 latkow konczy
    sie i wtedy przyjdzie na nas czas.



  • 4. Data: 2003-04-14 14:12:24
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "MarKoz" <j...@g...pl>


    > Czemu - bo osoba 1 byla po prostu ZA DOBRA i mogla by mnie po pewnym
    czasie
    > wygryzc ze stanowiska, a ta kobieta byla za cienka zeby mi zagrozic,

    wybacz ale to wola o pomste do nieba!!!! dobrze ze tacy ludzie sie juz
    koncza i przychodzi era na kompetentnych i odpowiedzialnych



  • 5. Data: 2003-04-14 15:21:08
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "michu" <6...@n...net>


    Użytkownik "MarKoz" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b7efkk$nko$1@news.supermedia.pl...
    > wybacz ale to wola o pomste do nieba!!!! dobrze ze tacy ludzie sie juz
    > koncza i przychodzi era na kompetentnych i odpowiedzialnych

    nie masz racji - tak bedzie zawsze. ty na moim miejscu postapilbys tak samo.
    jesli nie to zrozumialbys to po miesiacu, jak dyrektor by ci powiedzial ze
    od jutra zastepuje cie twoj asystent



  • 6. Data: 2003-04-14 16:40:46
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "PiotrG" <p...@p...com>

    Użytkownik "michu" <6...@n...net> napisał w wiadomości
    news:b7ejjk$prv$1@topaz.icpnet.pl...
    >
    > Użytkownik "MarKoz" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:b7efkk$nko$1@news.supermedia.pl...
    > > wybacz ale to wola o pomste do nieba!!!! dobrze ze tacy ludzie sie juz
    > > koncza i przychodzi era na kompetentnych i odpowiedzialnych
    >
    > nie masz racji - tak bedzie zawsze. ty na moim miejscu postapilbys tak
    samo.
    > jesli nie to zrozumialbys to po miesiacu, jak dyrektor by ci powiedzial ze
    > od jutra zastepuje cie twoj asystent
    Rozumiem, ze sobie nie radzisz w pracy, i dla tego sie obawiasz?

    PiotrG



  • 7. Data: 2003-04-14 16:51:37
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "michu" <6...@n...net>


    Użytkownik "PiotrG" <p...@p...com> napisał w wiadomości
    news:b7eo8a$f3b$1@szmaragd.futuro.pl...
    > Użytkownik "michu" <6...@n...net> napisał w wiadomości
    > news:b7ejjk$prv$1@topaz.icpnet.pl...
    > >
    > > Użytkownik "MarKoz" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    > > news:b7efkk$nko$1@news.supermedia.pl...
    > > > wybacz ale to wola o pomste do nieba!!!! dobrze ze tacy ludzie sie juz
    > > > koncza i przychodzi era na kompetentnych i odpowiedzialnych
    > >
    > > nie masz racji - tak bedzie zawsze. ty na moim miejscu postapilbys tak
    > samo.
    > > jesli nie to zrozumialbys to po miesiacu, jak dyrektor by ci powiedzial
    ze
    > > od jutra zastepuje cie twoj asystent
    > Rozumiem, ze sobie nie radzisz w pracy, i dla tego sie obawiasz?

    Radze sobie dosc dobrze. Dowodem na to jest fakt, ze jak tam pracowalem to
    jako jedyny z calego biura (10 osob) dostawalem cala premie i bylem chwalony
    przez "starego". (zwolnilem sie bo dostalem lepsza oferte od jednej z firm z
    ktora wspolpracowalem). Jestem po prostu zdania, ze nigdy nie jestes na tyle
    dobry zeby nie mogl sie znalezc ktos lepszy - a po co kusic los ? Lepiej
    przyjac kogos przy kim nie bedziesz musial sie martwic o swoja posade, a
    firma bedzie myslala ze jestes niezastapiony - ty zarobisz wtedy, a ta osoba
    bedzie szczesliwa ze ma prace. A ten ambitny koles bedzie wylewal swoje zale
    na tej grupie, jaka to krzywde mu zrobiono. Kiedys zrozumie czemu go nie
    wybralem i pozniej bedzie madrzejszy.



  • 8. Data: 2003-04-14 17:48:50
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "PiotrG" <p...@p...com>

    > > Rozumiem, ze sobie nie radzisz w pracy, i dla tego sie obawiasz?
    >
    > Radze sobie dosc dobrze. Dowodem na to jest fakt, ze jak tam pracowalem to

    To po co stary mialby cie kims zastepowac? Przeciez zadnej firmie nie oplaca
    sie zastepowanie dobrych pracownikow...

    PiotrG



  • 9. Data: 2003-04-14 17:50:18
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "michu" <6...@n...net>


    Użytkownik "PiotrG" <p...@p...com> napisał w wiadomości
    news:b7es82$h9m$1@szmaragd.futuro.pl...
    > > > Rozumiem, ze sobie nie radzisz w pracy, i dla tego sie obawiasz?
    > >
    > > Radze sobie dosc dobrze. Dowodem na to jest fakt, ze jak tam pracowalem
    to
    >
    > To po co stary mialby cie kims zastepowac? Przeciez zadnej firmie nie
    oplaca
    > sie zastepowanie dobrych pracownikow...

    w naszym chorym kraju nigdy nic nie wiadomo, a ja wyznaje polityke typu
    "strzezonego pan bog strzeze".



  • 10. Data: 2003-04-14 17:54:00
    Temat: Re: skladanie oferty - jak proponujecie (uwaga - dlugie)
    Od: "PiotrG" <p...@p...com>

    > w naszym chorym kraju nigdy nic nie wiadomo, a ja wyznaje polityke typu
    > "strzezonego pan bog strzeze".
    E, chyba przesadzasz. Jak bym tak mial myslec, to bym nigdy nie wsiadl do
    samolotu, bo przeciez moga porwac ;-)
    A tak na powaznie - przekomarzam sie tylko. Zostawmy grupe tym, ktorzy
    koniecznie musza ponarzekac.

    Pozdrawiam i zycze powodzenia,
    PiotrG


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1