eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Lekceważenie kandydatów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 11. Data: 2006-01-09 23:18:48
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>

    > W wielu polskich firmach [..] podejmuje wysilek
    > dopiero wtedy, jak sie ma noz na gardl [..]

    Witaj I-C!
    Moje ostatnie wrażenia są takie, że powyższe stwierdzenie można
    zastosować równie dobrze, zastępując "polskie firmy" "polskim
    pracownikiem". Ale - jak wyżej - wielu, to nie wszyscy. Na
    szczęście.

    J.K.
    --
    http://rsnb.republika.pl


  • 12. Data: 2006-01-09 23:50:37
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Emi <e...@c...pl>

    Jan Kowalski napisał(a):

    > Przykład 3 (rekrutujący).
    > Dziś byłem umówiony z 3 kandydatami na rozmowę rekrutacyną.
    > Spotkania były potwierdzane. Przyszedł jeden kandydat.

    dlatego sie umawia z 40??

    > Przykład 4 (rekrutujący).
    > A. Na umówione spotkania dociera średnio:
    > - 80-90% umówionych, mających staż pracy powyżej 5 lat.
    > - 30-50% umówionych, ze stażem 1-5 lat.
    > - 10-20% umówionych ze stażem 0-1 lat.
    > - do 10% umówionych, będących studentami zaocznymi.

    jestem na dziekance ;) to prawie tu

    > B. 1 osoba na 10 z tych, co nie docierają wysyła e-mail lub
    > dzwoni z przeproszeniem, ale zwykle "po czasie".

    nie zdarzylo mi sie...

    przepraszam - raz - jestem na danej ulicy - szukam numeru - za 13 min
    spotkanie - nie moge znaleźć - dzwonie tam - i okazuje się, że to nie to
    miasto... (dzwonilam na komorke, mieszkam w miescie wojewódzkim,
    ogłoszenie było w częsci "lokalnej", nie powiedziano mi, nie wzielam
    tego pod uwage - sama nie wiem)

    > C. 20-30% kandydatów zapoznaje się z wiadomościami na temat
    > firmy lub stanowiska wtedy, gdy w ogłoszeniu podawany jest
    > link do firmowej strony www.

    jak jest sam numer komorki, to ciężko.. jak jest e-mail to inna sprawa -
    wtedy z reguły udaje mi sie dotrzeć do ogłoszeniodawcy (jakaś stronka,
    adres, branża)

    > D. poniżej 1% tzw. listów motywacyjnych zawiera konkretne
    > (zamiast frazesów) uzasadnienia, odnoszące się bezpośrednio
    > do treści ogłoszenia i oferowanego stanowiska.

    no cóż, nie mi oceniać, czy przygotowuję je merytorycznie,

    > E. do 50% CV, w których podawana jest znajomość programu MS
    > Office, zostało sformatowanych za pomocą spacji.

    moje nie :D moze nie jest rewelacyjnie, ale pobawilam sie troche
    tabulatorami ;)

    > Ta ciekawa statystyka jest prowadzona ponad rok i dotyczy
    > rekrutacji do kilkunastu różnych firm, na różne stanowiska
    > i rodzaje umowy.
    >
    > Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia :).

    ba! pewnie

    > Skoro taki podział procentowy występuje u kandydatów, to dlaczego
    > u pracodawców ma być inny? Przecież tam pracują takie same osoby!
    >
    > J.K.

    nie czuje się pocieszona... ;)

    --
    E_m_i_

    "Ptak, który pragnie wzbić się ponad niziny tradycji i przesądów musi
    mieć mocne skrzydła.
    Żałosny to widok, gdy wyczerpane i okaleczone pisklę wraca na ziemię."
    K. Chopin "Przebudzenie"


  • 13. Data: 2006-01-10 00:27:53
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Tue, 10 Jan 2006 00:50:37 +0100, Emi wrote:

    >> E. do 50% CV, w których podawana jest znajomość programu MS
    >> Office, zostało sformatowanych za pomocą spacji.
    >
    >moje nie :D moze nie jest rewelacyjnie, ale pobawilam sie troche
    >tabulatorami ;)

    Wrzucę to:
    http://tinyurl.com/d4r34
    bo jeszcze ktoś nie załapie dowcipu ;-)

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 14. Data: 2006-01-10 07:35:13
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Tadeusz Zalewski <t...@w...pl>

    Jan Kowalski wrote:
    >
    > Przykład 3 (rekrutujący).
    > Dziś byłem umówiony z 3 kandydatami na rozmowę rekrutacyną.
    > Spotkania były potwierdzane. Przyszedł jeden kandydat.

    Był duży mróz. Może im samochody nie odpaliły.

    > Przykład 4 (rekrutujący).
    > A. Na umówione spotkania dociera średnio:
    > - 80-90% umówionych, mających staż pracy powyżej 5 lat.
    > - 30-50% umówionych, ze stażem 1-5 lat.
    > - 10-20% umówionych ze stażem 0-1 lat.
    > - do 10% umówionych, będących studentami zaocznymi.

    Może być sporo powodów. Pewnie tych z większym stażem zatrudniasz na
    bardziej zaawansowane stanowiska i oni nie wysyłają jednego dnia 20 CV
    jak studenci zaoczni.

    > B. 1 osoba na 10 z tych, co nie docierają wysyła e-mail lub
    > dzwoni z przeproszeniem, ale zwykle "po czasie".

    jeśli blisko 9 na 10 to Ci studenci co wysłają 20 CV dziennie to czemu
    się dziwisz. A właściwie to świadczy o ich niskiej kulturze.

    > C. 20-30% kandydatów zapoznaje się z wiadomościami na temat
    > firmy lub stanowiska wtedy, gdy w ogłoszeniu podawany jest
    > link do firmowej strony www.

    Taka statystyka nic nie mówi. Może są to osoby które nie mają dostępu do
    internetu albo nie umieją się nim posługiwać.

    > D. poniżej 1% tzw. listów motywacyjnych zawiera konkretne
    > (zamiast frazesów) uzasadnienia, odnoszące się bezpośrednio
    > do treści ogłoszenia i oferowanego stanowiska.

    A to tak jak ogłoszenia. Też są szablonowe. Tak samo jak większość
    testów niby psycholgicznych :)

    > E. do 50% CV, w których podawana jest znajomość programu MS
    > Office, zostało sformatowanych za pomocą spacji.

    Mojej siostrze nauczycielka informatyki kazała naryswać w jakimś
    programie graficznym salę w szkole (ławki, krzesełka itp.). Siostra
    narysowała jeden zestaw ławki z krzesełkami, zgrupowała, skopiowała i
    powklejała kilkanaście kopii. PRaca nie została przyjęta. Nauczycielka
    kazała rysować każdą ławkę i krzesełka oddzielnie. Więc mnie tam nie
    dziwią te spacje. Pewnie większość nawet nie wie, że istnieje coś
    takiego jak tabulator na klawiaturze. Ale nie widzę w tym problemu.
    Powesz parę razy i ten ktoś będzie to umiał.

    > Ta ciekawa statystyka jest prowadzona ponad rok i dotyczy
    > rekrutacji do kilkunastu różnych firm, na różne stanowiska
    > i rodzaje umowy.

    No własnie. Ta statystyka w zasadzie nic ciekawego nie mówi. Bo nie
    wiemy nic o tych stanowiskach i rodzajach umów. Tak jak Twoi kandydaci
    uzywają spacji tak Ty posłużyłeś się statystyką.

    > Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia :).
    > Skoro taki podział procentowy występuje u kandydatów, to dlaczego
    > u pracodawców ma być inny? Przecież tam pracują takie same osoby!

    Chodzi o to, że Ty rekrutacją zajmujesz się na codzień, więc wobec
    Ciebie są większe wymagania niż od kandydata, który może pierwszy raz w
    życiu poddał się procesowi rekrutacji.

    Pozdrawiam


  • 15. Data: 2006-01-10 07:49:44
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "Tadeusz Zalewski" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dpvo39$j8f$1@ultra60.mat.uni.torun.pl...

    > Taka statystyka nic nie mówi. Może są to osoby które nie mają dostępu do
    > internetu albo nie umieją się nim posługiwać.

    Podobnie jest z osobami spóźniającymi się. Może SA to osoby, które na komunie
    dostały rower.

    --
    vertret


  • 16. Data: 2006-01-10 08:43:36
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Emi <e...@c...pl>

    vertret napisał(a):

    > Podobnie jest z osobami spóźniającymi się. Może SA to osoby, które na komunie
    > dostały rower.

    tu biję się w piersi - zdarzyło się dwa razy spóźnić, ale zadzwoniłam
    wcześniej i uprzedziłam, ze będę te 10 minut później


    --
    E_m_i_

    "Ptak, który pragnie wzbić się ponad niziny tradycji i przesądów musi
    mieć mocne skrzydła.
    Żałosny to widok, gdy wyczerpane i okaleczone pisklę wraca na ziemię."
    K. Chopin "Przebudzenie"


  • 17. Data: 2006-01-10 10:08:45
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Tadeusz Zalewski [Tue, 10 Jan 2006 08:35:13 +0100]:


    > Był duży mróz. Może im samochody nie odpaliły.

    A komórki zamarzły, albo z powodu śnieżyc kompletnie
    straciły zasięg. O normalnych telefonach nie ma nawet
    co wspominać, wiadomo że podczas mrozów wysiadają jak
    leci i nie da rady użyć.

    Biedactwa. Oby nie zamarzli.


    Kira

    --
    http://Cyber-Girl.NET
    *Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*


  • 18. Data: 2006-01-10 11:00:44
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Tadeusz Zalewski <t...@w...pl>

    Kira wrote:
    >
    > A komórki zamarzły, albo z powodu śnieżyc kompletnie
    > straciły zasięg. O normalnych telefonach nie ma nawet
    > co wspominać, wiadomo że podczas mrozów wysiadają jak
    > leci i nie da rady użyć.
    >
    > Biedactwa. Oby nie zamarzli.
    >
    > Kira
    >

    A może te dwie osoby były z jednej rodziny i miały jakiś wypadek.
    Powodów może być mnóstwo jak już wspomniałem. Nie ma się co nad nimi
    rozwodzić. Nie można też generalizować, że potencjalni pracownicy są
    niekulturalni. A statystyki zaprazentowane przez kolege są jak spacje w
    dokumencie jego kandydatów.

    Tak samo nie można generalizować, że wszyscy pracodawcy olewają
    kandydatów. Sęk w tym, że o tym jak wygląda rekrutacja przede wszystkim
    decydują Ci którzy rekrutują. Zazwyczaj są to osoby z wyższym
    wykształceniem od których można wymagać pewnego poziomu kultury.

    Pozdrawiam


  • 19. Data: 2006-01-10 11:53:08
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Tadeusz Zalewski" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dq044u$8pk$1@ultra60.mat.uni.torun.pl...

    >
    > Tak samo nie można generalizować, że wszyscy pracodawcy olewają
    > kandydatów. Sęk w tym, że o tym jak wygląda rekrutacja przede wszystkim
    > decydują Ci którzy rekrutują. Zazwyczaj są to osoby z wyższym
    > wykształceniem od których można wymagać pewnego poziomu kultury.
    >

    "Poziom" w kontaktach miedzyludzkich w sformalizowanych sytuacjach zalezy w
    duzej mierze od wiedzy. Wyzsze wyksztalcenie nie zawsze ja daje. Mnie np.
    studia nie nauczyly, jak postepowac z wreczona mi wizytowka i przez dlugi
    czas po buracku ja chowalam zaraz po otrzymaniu :D I choc wlasciwe
    postepowanie w tej sprawie nalezy do dosc intuicyjnych, a nie sztucznie i na
    sile wymyslonych, samodzielnie bym na nie nie wpadla.

    Mnostwo zachowan odbieranych jako lekcewazace czy przykre w takich
    sytuacjach jak rekrutacja to nie zlosliwosc czy pogarda, ale autentyczny
    brak wiedzy polaczony z calkowitym brakiem zastanawiania sie nad dana
    sprawa, bo ktos nie wpadl na to, ze to wazne. Polska to kraj, w ktorym
    biznes jest mlody, nie ma jeszcze na rynku drugiego pokolenia ludzi
    wychowywanych od malego jako dzieci doswiadczonego biznesmena/menedzera.

    Dlatego nie zawsze nalezy zaraz obciazac kogos wina, po obu stronach.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 20. Data: 2006-01-10 12:06:12
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Tadeusz Zalewski <t...@w...pl>

    Immona wrote:
    >
    > Dlatego nie zawsze nalezy zaraz obciazac kogos wina, po obu stronach.
    >

    Wina z reguły jest po obu stronach. Ale nie można też mówić, że my
    robimy tak bo oni też tak robią, więc czego od nas chcecie.

    Swoją drogą jestem tylko zasobem ludzkim, więc ja tam nie oczekuję
    jakiegoś super kulturalnego traktowania przez pracodawcę. Przez 8 godzin
    jestem zasobem i wszelka niekulturalność wobec mnie spływa po mnie. Może
    łatwo mi to mówić bo mało jej zaznaje.

    Pozdrawiam

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1