eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 71. Data: 2009-11-24 00:48:22
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhgm8p7.la3.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    >> A niby dlaczego nie ma kitu wciskać, bo co?
    >> Producenci _czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach reklamowych,
    >> sprzedawcy _czegokolwiek_ wciskają kit w kampaniach promocyjnych...
    >> Wszyscy kit wciskają, a twórca strony miałby to mieć zabronione?
    > A co mają do tego "inni", producenci czy ktokolwiek?
    Identyczność działania mechanizmu.

    > Czyn sam w sobie jest moralnie wątpliwy.
    Dla kogo?

    > Filozofia "oni oszukują, to ja też mogę" do
    > mnie nie przemawia.
    To akurat nieważne, ale jeśli nie chcesz to się do niej nie stosuj, przecież
    nikt cię nie zmusza.
    Tu jest zupełnie inna kwestia.
    Ktoś zrobił program p2p służący do wymiany danych.
    A ktoś inny uzył go do wymiany danych nielegalnych.
    Ktoś zrobił nóż elektryczny do krojenia mięsa.
    A ktoś inny użył go do krojenia mięsa ze swojego sąsiada.
    Rozumiesz, o co biega?

    --
    Jotte


  • 72. Data: 2009-11-24 09:11:48
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    > Tu jest zupełnie inna kwestia.
    > Ktoś zrobił program p2p służący do wymiany danych.
    > A ktoś inny uzył go do wymiany danych nielegalnych.

    Nie, bo nie ma tu mowy o programie, ale o stronie *służącej
    do wymiany linków z nielegalnym kontentem*. Nie jest to
    narzędzie neutralne. Program do p2p jest neutralny,
    ta strona nie jest.

    Oczywiście można gładko wciskać, że to przecież użytkownicy
    decydują jaki content rozpowszechniać przez taką stronę,
    ale to jest właśnie typowe wciskanie, bo jak masz torrent
    rozpowszechniany legalnie, to nie jego twórcy nie uciekają
    się do publikacji na takich stronach. Mają albo swoje, albo
    korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    znaleźć i to stosunkowo łatwo.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 73. Data: 2009-11-24 12:18:54
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    > [...]
    >
    >> Tu jest zupełnie inna kwestia.
    >> Ktoś zrobił program p2p służący do wymiany danych.
    >> A ktoś inny uzył go do wymiany danych nielegalnych.
    >
    > Nie, bo nie ma tu mowy o programie, ale o stronie *służącej
    > do wymiany linków z nielegalnym kontentem*. Nie jest to
    > narzędzie neutralne. Program do p2p jest neutralny,
    > ta strona nie jest.

    ???

    >
    > Oczywiście można gładko wciskać, że to przecież użytkownicy
    > decydują jaki content rozpowszechniać przez taką stronę,
    > ale to jest właśnie typowe wciskanie, bo jak masz torrent
    > rozpowszechniany legalnie, to nie jego twórcy nie uciekają
    > się do publikacji na takich stronach. Mają albo swoje, albo
    > korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.

    Jakich ? Chyba właśnie takich

    > Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    > rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    > znaleźć i to stosunkowo łatwo.

    Strona jak strona. Nie widziałem i nie mam specjalnego powodu sądzić, że
    zawiera nielegalne treści i jeszcze właściciel to popiera. Gdzieś przecież
    te linki do treści trzeba publikować a że ogół chce kraść to tylko wskazuje
    na irracjonalność ochrony. Gdyby ludzie chcieli chronić oprogramowanie to by
    go powszechnie nie kradli. Jest oczywiście kwestia świadomości, ale skoro
    lud chce mieć taką to co tu się bawić w uszczęśliwianie, przecież i tak nie
    zrozumie.


  • 74. Data: 2009-11-24 14:46:11
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, op23 <o...@r...pl> wrote:

    [...]

    >> Oczywiście można gładko wciskać, że to przecież użytkownicy
    >> decydują jaki content rozpowszechniać przez taką stronę,
    >> ale to jest właśnie typowe wciskanie, bo jak masz torrent
    >> rozpowszechniany legalnie, to nie jego twórcy nie uciekają
    >> się do publikacji na takich stronach. Mają albo swoje, albo
    >> korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    > Jakich ? Chyba właśnie takich

    No np. dystrybucje linuksa mają własne strony, korzystają ze stron uznanych,
    gdzie nie lądują żadne pirackie i nieautoryzowane linki. Podobnie jak np.
    nie uświadczysz linków do legalnego contentu Blizzarda na stronach innych
    niż Blizzarda. Na stronach z nielagalnym contentem trafia się od czasu do
    czasu jakaś legalna perełka, ale to jest promil tego co się tam przewija.

    >> Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    >> rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    >> znaleźć i to stosunkowo łatwo.
    >
    > Strona jak strona. Nie widziałem i nie mam specjalnego powodu sądzić, że
    > zawiera nielegalne treści i jeszcze właściciel to popiera.

    To przeczytaj wątek od początku. A nie ma specjalnego powodu sądzić, by TA
    strona torrentowa różniła się znacząco od innych tego typu stron.

    > Gdzieś przecież te linki do treści trzeba publikować a że ogół chce kraść to tylko
    wskazuje
    > na irracjonalność ochrony. Gdyby ludzie chcieli chronić oprogramowanie to by
    > go powszechnie nie kradli.

    Ludzie piracą (nie kradną) software dlatego że to jest łatwo zrobić, nie dlatego
    że go potrzebują, czy chcą/nie chcą go chronić. To prosty fakt i nie ma co się
    nad tym rozstrząsać. Podobnie jest z jeźdzeniem "na gapę".

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 75. Data: 2009-11-24 15:35:41
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhgn8sl.ip6.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    > On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > [...]
    >> Tu jest zupełnie inna kwestia.
    >> Ktoś zrobił program p2p służący do wymiany danych.
    >> A ktoś inny uzył go do wymiany danych nielegalnych.
    > Nie, bo nie ma tu mowy o programie, ale o stronie *służącej
    > do wymiany linków z nielegalnym kontentem*. Nie jest to
    > narzędzie neutralne. Program do p2p jest neutralny,
    > ta strona nie jest.
    Budujesz jakąś własną dziwaczną filozofię - program jest, strona nie jest...
    eee tam.
    Ani to sensowne, ani potrzebne.

    > Oczywiście można gładko wciskać, że to przecież użytkownicy
    > decydują jaki content rozpowszechniać przez taką stronę,
    > ale to jest właśnie typowe wciskanie, bo jak masz torrent
    > rozpowszechniany legalnie, to nie jego twórcy nie uciekają
    > się do publikacji na takich stronach.
    To, że nazwiesz coś wciskaniem niczego nie czyni. Korzystają z czego chcą i
    jak chcą. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Zresztą wciskanie kitu - jak
    już wykazałem - samo w sobie karalne nie jest.
    A w ogóle co ty nazywasz legalnym (w odróżnieniu od nielegalnego)
    terrentem??

    > Mają albo swoje, albo
    > korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    Znów ta dziwaczna filozofia. Te "renomowane" kiedyś nie były renomowane,
    tylko zwyczajnie nowe i mało znane.

    > Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    > rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    > znaleźć i to stosunkowo łatwo.
    Czy to fajne uczucie być przekonanym, że ma się wiedzę czego użytkownicy
    potrzebują, a czego nie?

    --
    Jotte


  • 76. Data: 2009-11-24 15:51:00
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    >> Nie, bo nie ma tu mowy o programie, ale o stronie *służącej
    >> do wymiany linków z nielegalnym kontentem*. Nie jest to
    >> narzędzie neutralne. Program do p2p jest neutralny,
    >> ta strona nie jest.
    > Budujesz jakąś własną dziwaczną filozofię - program jest, strona nie jest...
    > eee tam. Ani to sensowne, ani potrzebne.

    Jaką znowu filozofię? Program to program. Strona to strona.
    Nie wiem czemu wszyscy w tym wątku zaczęli twierdzić, że program jest 'ok'
    skoro nikt się do tego programu nie przyczepiał.

    [...]

    >> Mają albo swoje, albo
    >> korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    > Znów ta dziwaczna filozofia.

    To nie filozofia.

    > Te "renomowane" kiedyś nie były renomowane, tylko zwyczajnie nowe i mało znane.

    Nieprawda. Nie rozumiesz po prostu. Zdarza się.

    >> Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    >> rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    >> znaleźć i to stosunkowo łatwo.
    > Czy to fajne uczucie być przekonanym, że ma się wiedzę czego użytkownicy
    > potrzebują, a czego nie?

    j/w. Nie rozumiesz i tyle.

    PS. Nie, nie będę wdawał się z Tobą w poważne dysputy w temacie o którym
    masz blade pojęcie, bo wszystko kontrujesz wyzywając od idiotów. Zostań
    już lepiej przy swoim prawie pracy.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 77. Data: 2009-11-24 16:39:29
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhgo095.7rl.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    > Program to program. Strona to strona.
    A nie wolałbyś wypowiadać się w materii, na której się znasz (jeśli takowa
    jest)?
    Skrypt php, perl, js, asp itd. spokojnie można określić mianem programu, tak
    samo aplety javy itp.
    Nie ma znaczenia czy jest interpretowany czy częściowo kompilowany,
    wykonywany po stronie serwera czy po stronie użytkownika. Program to
    program, także jeśli ma wizualnie postać strony.

    > Nie wiem czemu wszyscy w tym wątku zaczęli twierdzić, że program jest 'ok'
    > skoro nikt się do tego programu nie przyczepiał.
    Nie wiesz?
    Trudno.

    >>> Mają albo swoje, albo
    >>> korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    >> Znów ta dziwaczna filozofia.
    > To nie filozofia.
    Wiem. Nazwałem to tak przez delikatność.

    >> Te "renomowane" kiedyś nie były renomowane, tylko zwyczajnie nowe i
    >> mało znane.
    > Nieprawda. Nie rozumiesz po prostu. Zdarza się.
    Wydaje ci się, że coś rozumiesz. Nie szkodzi, zdarza się.

    >>> Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    >>> rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    >>> znaleźć i to stosunkowo łatwo.
    >> Czy to fajne uczucie być przekonanym, że ma się wiedzę czego użytkownicy
    >> potrzebują, a czego nie?
    > j/w. Nie rozumiesz i tyle.
    Po prostu pokpiwam sobie z ciebie. A ty tego nawet nie dostrzegasz.
    I tyle.

    > PS. Nie, nie będę wdawał się z Tobą w poważne dysputy
    Żadna strata.

    > w temacie o którym
    > masz blade pojęcie, bo wszystko kontrujesz wyzywając od idiotów. Zostań
    > już lepiej przy swoim prawie pracy.
    Nie umiesz przegrywać, synku.
    Nabredziłeś i rejterujesz ujadając niczym wystraszony ratler.
    Ja wcale nie chciałem z tobą poważnie dyskutować bo nie widzę w tobie
    partnera do takiej dyskusji - brak ci nie tylko wiedzy, ale i rozsądku.
    Chciałem ci tylko wykazać, że gadasz bzdury i tak uczyniłem.

    --
    Jotte


  • 78. Data: 2009-11-24 17:03:39
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    >> Program to program. Strona to strona.
    > A nie wolałbyś wypowiadać się w materii, na której się znasz (jeśli takowa
    > jest)?

    No na tek się akurat znam i co mi zrobisz?

    > Skrypt php, perl, js, asp itd. spokojnie można określić mianem programu, tak
    > samo aplety javy itp.

    Z kontekstu wynika jasno że mówimy o:
    - strona pośrednicząca w wymianie linków torrentowych
    - program potrafiący te linki zrozumieć

    Nie wywalaj mi tu teraz definicji ogólnych.

    > Nie ma znaczenia czy jest interpretowany czy częściowo kompilowany,
    > wykonywany po stronie serwera czy po stronie użytkownika. Program to
    > program, także jeśli ma wizualnie postać strony.

    *ziew*

    >> Nie wiem czemu wszyscy w tym wątku zaczęli twierdzić, że program jest 'ok'
    >> skoro nikt się do tego programu nie przyczepiał.
    > Nie wiesz?
    > Trudno.

    Wiem. A Ty nie wiesz co to kontekst dyskusji.

    >> To nie filozofia.
    > Wiem. Nazwałem to tak przez delikatność.

    Jesteś tak delikatny jak dwa kopulujące ze sobą słonie.

    >> Nieprawda. Nie rozumiesz po prostu. Zdarza się.
    > Wydaje ci się, że coś rozumiesz. Nie szkodzi, zdarza się.

    Nie. Nie wydaje mi się. Od tego to Ty jesteś mistrzem.

    >>> potrzebują, a czego nie?
    >> j/w. Nie rozumiesz i tyle.
    > Po prostu pokpiwam sobie z ciebie. A ty tego nawet nie dostrzegasz.
    > I tyle.

    TTST.

    >> w temacie o którym
    >> masz blade pojęcie, bo wszystko kontrujesz wyzywając od idiotów. Zostań
    >> już lepiej przy swoim prawie pracy.
    > Nie umiesz przegrywać, synku.

    Nie przegrywam córeczko.

    > Nabredziłeś i rejterujesz ujadając niczym wystraszony ratler.

    To że Ty coś nazwiesz bredzeniem nie znaczy że takie jest.

    > Ja wcale nie chciałem z tobą poważnie dyskutować bo nie widzę w tobie
    > partnera do takiej dyskusji - brak ci nie tylko wiedzy, ale i rozsądku.
    > Chciałem ci tylko wykazać, że gadasz bzdury i tak uczyniłem.

    Jedyne co pokazałeś, to fakt że nadal nie pojmujesz niczego.
    I jedyne co teraz potrafisz to odwrócić piłeczkę powiedzieć,
    że nie traktowałeś dyskusji na serio, że jestem idiotą, że gadam bzdury
    itp.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 79. Data: 2009-11-24 17:50:31
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhgo4hc.bqc.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    I po co, gówniarzu, ten FUT?
    Masz umysłowość szczyla co to żartuje podkładając kumplom pinezki po tyłek.

    >>> Program to program. Strona to strona.
    >> A nie wolałbyś wypowiadać się w materii, na której się znasz (jeśli
    >> takowa jest)?
    > No na tek się akurat znam
    Starannie to ukrywasz...

    > i co mi zrobisz?
    Ja tobie? Niby jak? I po co?
    Ty kimś w ogóle jesteś, chłopcze?

    >> Skrypt php, perl, js, asp itd. spokojnie można określić mianem
    >> programu, tak samo aplety javy itp.
    > Z kontekstu wynika jasno że mówimy o:
    > - strona pośrednicząca w wymianie linków torrentowych
    > - program potrafiący te linki zrozumieć
    To niezwykłe spostrzeżenia. I tak rychłe...
    Był telefon do eksperta, czy jak?

    > Nie wywalaj mi tu teraz definicji ogólnych.
    To też za trudne? Chciałem cię czegoś nauczyć.
    Masz bakałarzu za swoją naukę (H. Sienkiewicz, Trylogia, Pan Wołodyjowski)

    > ziew
    Teraz to przegiąłeś, mogłeś chociaż zakryć paszczę. Nie dość, że mi dokument
    w Wordzie pożółkł, to jeszcze muszę wietrzyc pokój. Kultury trochę.

    >>> Nie wiem czemu wszyscy w tym wątku zaczęli twierdzić, że program
    >>> jest 'ok' skoro nikt się do tego programu nie przyczepiał.
    >> Nie wiesz?
    >> Trudno.
    > Wiem.
    Łżesz. Zdanie wcześniej napisałeś, że nie wiesz (vide cytat).

    >>> To nie filozofia.
    >> Wiem. Nazwałem to tak przez delikatność.
    > Jesteś tak delikatny jak dwa kopulujące ze sobą słonie.
    Kopulujące słonie, hmm...
    Freud miał jednak trochę racji...

    > Nie. Nie wydaje mi się.
    Tym gorzej dla ciebie. Niektórym coś się czasem wydaje i nawet próbują
    podążać tym tropem. Niekiedy udaje im sie czegoś w ten sposób dowiedzieć.

    > TTST.
    PKANS.

    >> Nie umiesz przegrywać, synku.
    > Nie przegrywam
    To prosty mechanizm wyparcia wzmocniony zespołem kompleksów.
    Zrób z tym coś, bo z czasem (niedługim) doprowadzi cię do mentalnej
    izolacji.

    >> Nabredziłeś i rejterujesz ujadając niczym wystraszony ratler.
    > To że Ty coś nazwiesz bredzeniem nie znaczy że takie jest.
    Zwykle jednak jest.
    Ciekawe, że rejterady i ujadania się nie wypierasz.

    >> Ja wcale nie chciałem z tobą poważnie dyskutować bo nie widzę w tobie
    >> partnera do takiej dyskusji - brak ci nie tylko wiedzy, ale i rozsądku.
    >> Chciałem ci tylko wykazać, że gadasz bzdury i tak uczyniłem.
    > Jedyne co pokazałeś, to fakt że nadal nie pojmujesz niczego.
    To co wykazazłem tego ty nie pojąłeś. Nie pierwszy raz zresztą, u ciebie z
    tym jakoś kiepsko.

    > I jedyne co teraz potrafisz to odwrócić piłeczkę powiedzieć,
    > że nie traktowałeś dyskusji na serio,
    No nie traktowałem, prawda. I nadal tak jest.

    > jestem idiotą,
    Nie ja to rzekłem, ale hipokrytą byłbym zaprzeczając.

    > gadam bzdury
    Nie moja wina, spróbuj przestać, czy co?
    Dość się już sponiewierałeś.

    --
    Jotte


  • 80. Data: 2009-11-24 18:01:31
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    > I po co, gówniarzu, ten FUT?

    FUT na grupę odpowiednią na Twój poziom intelektualny i Twój poziom dyskusji.
    Proste.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1