eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 155

  • 81. Data: 2008-08-04 16:10:51
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    > Zonk. Rozwaz kombajn. Stoi i sie kurzy przez conajmniej 10 miesiecy. W
    > praktyce dluzej, bo klimat jest taki, ze masz w praktyce po tygodniu, zeby
    > zebrac rzepak, zboze i kukurydze.

    ale jaki ma to związek z wielkoscią gospodarstwa?


    > Ale wtedy z kolei nie wiadomo jak utrzymac ludzi, ktorzy 2 miesiace w
    > roku beda jezdzic kombajnami.

    eee. .. moze po żniwach niech krowy dojom, i świń doglondajom?
    a jak jeszcze się bendom nudzić, to niech się wezmom za warzywa i owoce:O)
    a i bimber i biopaliwa tyż pędzić mogom:O)


    > Pokaz galaz przemyslu niezwiazana z rolnictwem, w ktorej trzeba inwestowac
    > w srodki trwale wykorzystywane efektywnie przez 10% czasu ich posiadania.

    na pewno coś by się znalazło, chociażby gastronomia w jakimś regionie
    turystycznym, gdzie sezon trwa miesiąc, czy dwa, a potem jest zima czy cos
    takiego, ale jaki to ma związek z tematem?

    to ile czasu sprzęt będzie używany nie ma znaczenia, po prostu jak go krócej
    używasz to wolniej się zużyje, a kupisz sobie taki sprzęt taki żeby ci się
    zwrócił jakimś tam czasie, np. w 10 lat, jak masz ziemi mało, to
    wypożyczasz, jak masz więcej kupujesz używany, jeszcze więcej kupujesz nowy,
    jak masz jaszcze więcej kupujesz dwa i tak dalej i to cała filozofia:O)


  • 82. Data: 2008-08-04 16:18:50
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    szomiz pisze:
    > Pokaz galaz przemyslu niezwiazana z rolnictwem, w ktorej trzeba inwestowac w
    > srodki trwale wykorzystywane efektywnie przez 10% czasu ich posiadania.

    Czyli rolnik bierze kredyt, kupuje kombajn za kupę kasy. Przychodzi
    termin zapłaty pierwszej raty... aż tu nagle, znienacka, okazuje się, że
    ten kombajn będzie wykorzystywał tylko przez 2 m-ce, a raty trzeba
    płacić przez cały rok. Normalnie pełne zaskoczenie. Przed zakupem nikt
    mu nie powiedział, że tak będzie.

    A tu masz przykłady branży nierolniczych, w której środki trwałe nie są
    wykorzystywane przez cały rok:
    1) Wypożyczalnie jachtów i innych podobnych sprzętów
    2) Domki kempingowe i niektóre ośrodki wczasowe działające tylko w sezonie
    3) Lodołamacze
    4) Piaskarki do posypywania ulic
    i pewnie setka innych.

    Wiem, zaraz się uczepisz, że część z nich kupowane jest i utrzymywane z
    budżetu, ale to tylko przykłady na to, że nie tylko rolnicy powinni
    *przed* zakupem włączyć myślenie i zaplanować inwestycje uwzględniając
    ich okres amortyzacji.
    A to, czy będą wykorzystywane efektywnie przez te dwa miesiące to zależy
    już od wielkości pola.
    I tutaj widać wyraźnie, że zboże zebrane tym kombajnem z 1 ha będzie
    droższe niż zebrane z 2h.

    Pozdrawiam
    Piotr




  • 83. Data: 2008-08-04 17:49:11
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "Kviat" <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl> napisał w
    wiadomości news:g77a86$5v6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > szomiz pisze:
    >> Pokaz galaz przemyslu niezwiazana z rolnictwem, w ktorej trzeba
    >> inwestowac w srodki trwale wykorzystywane efektywnie przez 10% czasu ich
    >> posiadania.
    >
    > Czyli rolnik bierze kredyt, kupuje kombajn za kupę kasy. Przychodzi termin
    > zapłaty pierwszej raty... aż tu nagle, znienacka, okazuje się, że ten
    > kombajn będzie wykorzystywał tylko przez 2 m-ce, a raty trzeba płacić
    > przez cały rok. Normalnie pełne zaskoczenie. Przed zakupem nikt mu nie
    > powiedział, że tak będzie.

    A nic takiego nie pisalem/nie sugerowalem!

    > A tu masz przykłady branży nierolniczych, w której środki trwałe nie są
    > wykorzystywane przez cały rok:

    Prosilem o branze, a nie zawody.

    > 1) Wypożyczalnie jachtów i innych podobnych sprzętów

    Kontra: wypozyczanie maszyn rolniczych.

    > 2) Domki kempingowe i niektóre ośrodki wczasowe działające tylko w sezonie

    Dlatego, ze sa sezonowe, czy dlatego, ze poza sezonem nie mialyby oblozenia?

    > 3) Lodołamacze

    Pol promila czy promil ogolnego zatrudnienia? Potrzebne w wiekszosci stef
    klimatycznnych do zapewnienia funkcjonowania systemu?

    > 4) Piaskarki do posypywania ulic

    Dzialajace tak, ze do w miare standardowej ciezarowki doczepia sie na zime
    jedno z przodu drugie z tylu - i dziala.

    > i pewnie setka innych.

    Prosilem o galezie gospodarki/przemyslu a nie liste pomocniczych czynnosci.

    Co do odsniezania: najtaniej bylo wyszlo najmujac traktory indywidualnych
    rolnikow. Ale szybciej biurwy po udawanym marketingu popelnily by zbiorowe
    samobojstwo, niz chcialy zorganizowac to co bedzie najtansze, a nie to co da
    najnizsza cene w przetargu :-P

    > Wiem, zaraz się uczepisz, że część z nich kupowane jest i utrzymywane z
    > budżetu, ale to tylko przykłady na to, że nie tylko rolnicy powinni
    > *przed* zakupem włączyć myślenie i zaplanować inwestycje uwzględniając ich
    > okres amortyzacji.

    Gdzie napisalem, ze nie mysla? Nie wpieraj mi rzeczy, ktorych nie napisalem
    (nawet miedzy wierszami).

    Wyosle: fabryka moze sobie produkowac kombajny przez okragly rok. I
    skladowac je na smiesznej - wobec ich produkcyjnego potencjalu -
    powierzchni. Z reczna wiertarka, czy numeryczna tokarka juz tak nie jest. A
    jakby latwiej je wykorzystywac w systemie pracy ciaglej.

    Rolnicy to jedna z ostatnich grup zawodowych myslacych w dlugiej
    perspektywie. Chwala im za to.

    > A to, czy będą wykorzystywane efektywnie przez te dwa miesiące to zależy
    > już od wielkości pola.

    Odwracaj kota ogonem dalej. Ja o tym, ze srodek trwaly do uzywania max przez
    dwa miesiace, ty ze zalezy od wielkosci pola.

    Nawiasem mowiac zalezy w nie mniejszym stopniu od kilku innych czynnikow niz
    wielkosc pola.

    > I tutaj widać wyraźnie, że zboże zebrane tym kombajnem z 1 ha będzie
    > droższe niż zebrane z 2h.

    Po pierwsze: to bardziej zalezy od ksztaltu pola i jego odleglosci od
    miejsca stacjonowania kombajnu niz nominalnej powierzchni.
    Po drugie: zaleznosc jest bardzo malo liniowa - nie da sie kupic 1/4-tej
    kombajnu. Zrzucenie sie 4-ech osob na kombajn tez nie rozwiazuje sprawy, bo
    te cwiarki nie beda w stanie jezdzic w tym samym czasie po czterech roznych
    polach.

    sz.



  • 84. Data: 2008-08-04 20:23:20
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:g77987$bi5$1@inews.gazeta.pl...

    > Załóżmy, że są dwa przedsiębiorstwa które zajmują się żytem. Te same
    > okolice, tak samo słońce opala jak i deszcz moczy. Krótko mówiąc, w jednym
    > i drugim przypadku bedziemy mieli taką samą wydajność z hektara

    A wszystko przy zalozeniu, ze to pierwszy rok uprawiania zyta (ktorego sie
    juz prawie nie uprawia ;)

    Zawsze mialem szacunek do ludzi pracujacych na roli.

    Odkad mieszkam wsrod nich - szacunek zamienil sie w podziw.

    sz.



  • 85. Data: 2008-08-05 03:30:56
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    szomiz pisze:
    > A nic takiego nie pisalem/nie sugerowalem!

    Nie? To jakie ma znaczenie to, że maszyna pracuje tylko przez 10% w roku?

    >> A tu masz przykłady branży nierolniczych, w której środki trwałe nie są
    >> wykorzystywane przez cały rok:
    >
    > Prosilem o branze, a nie zawody.

    Wypożyczalnia jachtów to zawód :)

    >
    > Prosilem o galezie gospodarki/przemyslu a nie liste pomocniczych czynnosci.

    Cokolwiek bym nie napisał to okaże się, że to zawód, a nie część gospodarki.

    Rolnicy to nie jest jedyna grupa ludzi, która podlega zasadzie "przychód
    - koszty = strata/dochód". Każda branża ma swoje problemy, czy to
    wynikające z sezonowości czy braku dostępu do surowców (np. Elektrownia
    Rybnik czy Arcelor Mittal Poland muszą kontraktować dostawy węgla po
    wyższej cenie z Czech, Kolumbii czy USA, pomimo tego, że taki Mittal ma
    kopalnie "pod nosem" oddalone o mniej niż 100 km) i cała masa innych
    problemów.

    >
    > Gdzie napisalem, ze nie mysla? Nie wpieraj mi rzeczy, ktorych nie napisalem
    > (nawet miedzy wierszami).

    Nie napisałeś wprost. Używasz argumentów, które na to wskazują.

    Już napisałem: co za różnica czy 10%, czy jakikolwiek inny procent? To
    po co ten argument?
    Czas pracy maszyny to tylko jeden z elementów, które trzeba uwzględnić w
    planowaniu, jego wielkość nie ma znaczenia - jest jaki jest i taki
    trzeba przyjąć do obliczeń.

    > Rolnicy to jedna z ostatnich grup zawodowych myslacych w dlugiej
    > perspektywie. Chwala im za to.

    Część z nich na pewno. Niestety mniejszość.

    > Odwracaj kota ogonem dalej. Ja o tym, ze srodek trwaly do uzywania max przez
    > dwa miesiace, ty ze zalezy od wielkosci pola.

    Wykazałem, że nie ma znaczenia przez jaki okres będzie używany. Ma
    znaczenie *w jaki sposób* będzie wykorzystywany w przewidywanym okresie
    pracy.

    >> I tutaj widać wyraźnie, że zboże zebrane tym kombajnem z 1 ha będzie
    >> droższe niż zebrane z 2h.
    >
    > Po pierwsze: to bardziej zalezy od ksztaltu pola i jego odleglosci od
    > miejsca stacjonowania kombajnu niz nominalnej powierzchni.

    A wiesz co to jest uproszczenie na potrzeby dyskusji? Nie wspomniałeś o
    tym, że jeden kombajn będzie dojeżdżał na pole po asfalcie, a inny po
    piachu.
    Pomogę Ci: przyjmij, że w obydwu przypadkach kształt pola jest taki sam,
    odległość też, ciśnienie w oponach też, stopień napełnienia baku paliwem
    też (ciężar - większe zużycie paliwa!), obydwa mają pod wiatr i pod
    górkę o takim samym stopniu nachylenia, i obydwa będą ścinać zboże w
    takiej samej ilości na jednostkę powierzchni.
    Wiem, że nie wszystko wymieniłem, ale przyjmij, że na potrzeby tej
    dyskusji nie tworzymy modelu matematycznego.

    > Po drugie: zaleznosc jest bardzo malo liniowa - nie da sie kupic 1/4-tej
    > kombajnu. Zrzucenie sie 4-ech osob na kombajn tez nie rozwiazuje sprawy, bo
    > te cwiarki nie beda w stanie jezdzic w tym samym czasie po czterech roznych
    > polach.

    O! I tu jest sedno problemu. To może jednak lepsze jest gospodarstwo o
    czterokrotnie większej powierzchni?

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 86. Data: 2008-08-05 03:37:12
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    szomiz pisze:
    > Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
    > news:g77987$bi5$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Załóżmy, że są dwa przedsiębiorstwa które zajmują się żytem. Te same
    >> okolice, tak samo słońce opala jak i deszcz moczy. Krótko mówiąc, w jednym
    >> i drugim przypadku bedziemy mieli taką samą wydajność z hektara
    >
    > A wszystko przy zalozeniu, ze to pierwszy rok uprawiania zyta (ktorego sie
    > juz prawie nie uprawia ;)

    Tak, a przy założeniu, że jeden kombajn trzeba dowieźć na pole Jumbo
    Jetem to już w ogóle obliczenia są błędne. Nie wspominając o tym, że
    wydajność będzie zerowa bo na polu nie ma żyta tylko owies.
    :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 87. Data: 2008-08-05 06:34:39
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    ja tu wam kawa na ławę jak liczyć i jak oddzielić koszty stałe od
    zmiennych, a wy niepotrzebnie skupiacie sie na niepotrzebnych
    szczegółach. Jakie ma znaczenie dla tego przykładu czy to jest pierwszy,
    czy drugi a może dwudziesty siódmy rok? Ważne było żeby podkreślić że
    jedno i drugie gospodarstwo ma ten sam towar tylko różni się ilością
    produkcji. I po to były mi potrzebne REALNE założenia (i w gruncie
    rzeczy duuuże uproszczenia).
    Dla przykładu nie ma absolutnie żadnego znaczenia, czy mówimy o życie,
    owsie, rzepaku czy pszenicy (czy czymkolwiek innym). A że chcesz
    transportować kombajn samolotem.... pominę to milczeniem.


    Proponuje sie jeszcze raz zastanowić o czym chcecie dyskutować. i na ile
    precyzyjnie


  • 88. Data: 2008-08-05 07:37:34
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>

    grom@x pisze:
    > ja tu wam kawa na ławę jak liczyć

    Ale mojej ironii nie zauważyłeś :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 89. Data: 2008-08-05 11:02:53
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>


    "gargamel" <s...@d...lina> wrote in message
    news:g76ntm$oj7$1@news.wp.pl...
    >> W przedsiebiorstwie mamy koszty stale i koszty zmienne. Koszty stale to
    >> koszty ponoszone niezaleznie od wyprodukowanej ilosci towaru (nawet, gdy
    >> produkcja jest zerowa), np. utrzymywanie pomieszczen, koszty zmienne to
    >> koszty zwiazane z iloscia wyprodukowanego towaru (np. surowce).
    >>
    >> Przy wiekszej skali produkcji koszty stale rozkladaja sie na wieksza
    >> ilosc wyprodukowanych jednostek, a wiec produkcja jednej sztuki jest
    >> tansza.
    >
    > ok, widzę ze jakeiś tam podstawy ekonomi liznełaś:O)
    > tylko powiedz mi wreszcie jakie to są te koszty stałe w rolnictwie które
    > można rozłożyć przy masowej produkcjii
    > bo z tymi kosztami utrzymania budynków i maszyn to nie trafiłaś, bo akurat
    > te koszty utrzymania maszyn i budynków zależą proporcjonalnie od wielkosci
    > przedsiębiorstwa, a produkcja też w tym przypadku jest proporcjonalna do
    > wielkości, więc tych kosztów nie rozłożysz od wielkosci produkcji, więc
    > kiszka:O(
    > zaryzykuję nawet stwierdzenie że w rolnictwie kosztów stałych prawie nie
    > ma (czyli takich które są niezależne od produkcji, bo od produkci własnie
    > zależy ilość tych budynków i maszyn, wiec spokojnie można je zaliczyć do
    > kosztów zmiennych:O)

    Teoretycznie, w odpowiednio dlugim okresie czasu w zadnej firmie nie ma
    kosztow stalych, bo budynki mozna dokupic, ludzi dodatkowych zatrudnic i
    wszystko staje sie kosztem zmiennym, ale w praktyce takie zmiany powodujace
    zmiane kosztow stalych dzieja sie rzadko i jest to przeskoczenie na inny
    poziom kosztow stalych, ktory znow bedzie funkcjonowal przez iles lat, a nie
    ich trwale "uzmiennienie".

    Maszyny sa kosztem stalym. Za maszyne placisz raz, ale potem w sensie
    ksiegowym "wydajesz ja" po kawalku w miare, jak traci na wartosci. Maszyna
    za 60 tys. o czasie zycia 5 lat to koszt 1 tys. miesiecznie. Ekonomiczne
    jest wykorzystac taka maszyne maksymalnie, zeby ten koszt sie rozlozyl na
    jak najwiecej wyprodukowanego towaru. Nie sadze, zeby granica wydajnosci
    maszyn rolniczych wynosila jedno przecietnej wielkosci polskie gospodarstwo
    (~10ha), wiec w malych gospodarstwach czesci tego potencjalu nie
    wykorzystuje sie, ale sie za niego placi.

    Jesli wykorzystujemy maszyne na max i trzeba dokupic druga, ktora bedzie
    czesciowo nie wykorzystana, bo trudno dopasowac areal do dokladnej
    wielokrotnosci mozliwosci maszyn, to wraz ze wzrostem skali niewykorzystana
    moc bedzie procentowo mniejsza. Jesli mamy teoretyczne maszyny mogace
    obrobic 50ha i masz gospodarstwo 951 ha, to kupujesz 20 maszyn. 19 jest
    wykorzystanych w pelni, jedna prawie wcale, ale marnujesz zaledwie 4,9%
    swoich mocy przerobowych. Jesli masz jedna taka maszyne na 20 ha, marnujesz
    60%.

    >
    > ilość sprzerdanych biletów w kinie zależy wyłącznie od kwesti popytu i
    > podarzy, w kinie na 1000 miejsc nie sprzedasz na seans 2000biletów, jak
    > chcesz sprzedac wiecej filmów to musisz zbudować nową salę, ztrudnic
    > nowych pracowników, płacic podatek za nową salę:O)
    >

    Nie rozmawiamy o popycie, tylko o produkcji. Kino, ktore ma sale na 100
    miejsc i seans fimowy w tej sali, wyprodukowalo 100 biletow na ten seans.
    To, ile z nich sprzeda, to zupelnie odrebny temat - my rozmawiamy o tym, jak
    kino moze te bilety udostepnic potencjalnym klientom w jak najnizszej cenie
    zmniejszajac koszt "wyprodukowania" pojedynczego biletu.


    > w kinie do kosztów stałych mozna zaliczyć sprzęt wyswietlający filmy,oszty
    > rozłożyć ten sposób że budujesz ogromną salę na 2000 miejsc, bo jak
    > zbudujesz duze kino na 2000 miejsc z 10cioma salami po 200 miejsc to nie
    > będzie zadnej różnicy w kosztach w prównaiu z 10cioma malymikinai na 200
    > mesc:O)

    EOT z mojej strony. Powyzszym stwierdzeniem wykazales taki brak myslenia i
    zdrowego rozsadku, ze gdybym przeczytala calosc postu przed odpisaniem, nie
    chcialoby mi sie tracic czasu (jesli nie wiesz, o co chodzi, to np.: drozszy
    do zbudowania jest jeden budynek z 10 salami czy 10 osobnych malych budynkow
    o porownywalnym standardzie i ile trzeba materialow budowlanych na obie
    wersje?).

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl
    http://blog.pasnik.pl



  • 90. Data: 2008-08-05 13:06:59
    Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
    Od: "gargamel" <s...@d...lina>

    > Maszyny sa kosztem stalym. Za maszyne placisz raz, ale potem w sensie
    > ksiegowym "wydajesz ja" po kawalku w miare, jak traci na wartosci. Maszyna
    > za 60 tys. o czasie zycia 5 lat to koszt 1 tys. miesiecznie. Ekonomiczne
    > jest wykorzystac taka maszyne maksymalnie, zeby ten koszt sie rozlozyl na
    > jak najwiecej wyprodukowanego towaru. Nie sadze, zeby granica wydajnosci
    > maszyn rolniczych wynosila jedno przecietnej wielkosci polskie
    > gospodarstwo (~10ha), wiec w malych gospodarstwach czesci tego potencjalu
    > nie wykorzystuje sie, ale sie za niego placi.

    maszyny i nażędzia to koszta zmienne, czyli zależne od wielkości
    produkcji,jak msz małą produkcję to kupujesz małą maszynę, jak masz wielką
    to kupujesz wielką maszynę, natomiast koszty stale to takie które nie zależą
    od wielkosci produkcji (np. wyprodukowaie prototypu czegokolwiek est kosztem
    staly, bo robisz ten prototyp raz i koszt ponosisz niezależnie czykope
    prootpu zostaną wyprodukowane w małych, czy wielkch seriach)


    > EOT z mojej strony. Powyzszym stwierdzeniem wykazales taki brak myslenia i
    > zdrowego rozsadku, ze gdybym przeczytala calosc postu przed odpisaniem,
    > nie chcialoby mi sie tracic czasu (jesli nie wiesz, o co chodzi, to np.:
    > drozszy do zbudowania jest jeden budynek z 10 salami czy 10 osobnych
    > malych budynkow o porownywalnym standardzie i ile trzeba materialow
    > budowlanych na obie wersje?).

    nie jestem budowlańcem, ale mogę śmiało strzelić ze koszta będą podobne, bo
    niby dlaczego miały by się różnić?
    a jak nie chce ci się tracić czasu to weź się wreszcie za sprzedawanie tych
    biletów, a nie udzielanie się na grupie w czasie pracy:O)

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1