eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak skutecznie szukać pracy :-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 71. Data: 2009-03-26 22:35:15
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gqgv8o$3t6$1@news3.onet The_EaGle <t...@t...pl> pisze:

    > HR jest po to aby tych błędów czyli zatrudnienie Jotte nie było.
    Jotte nie popełnia tak kardynalnych błędów aby w ogóle brać pod uwagę
    zatrudnianie się u takiego badziewia.
    Jotte pozostawia to srającym pod siebie "orłom".

    >> Tam gadasz z właścicielem i nie o takich pierdołach, tylko o konkretach.
    > Znów coś ci się wydaje.
    A co mi tam twoje zdanie...
    Nie sprawiasz wrażenia soby, której opinie warto brać pod uwagę. Pośmiać się
    można, owszem, ale nic ponadto.

    >> Po cholerę spotykać się z debilem (debilką), który cię pyta o twoje
    >> największe wady lub zadaje "test" polegający na ułożeniu znaku strzałki z
    >> dwóch kulek?
    > Po to aby nie zatrudnić Jotte skoro można Kowalskiego.
    I tacy dostaną tresowanego "orła" z obsranymi piórami i kilkuzwojowym
    mózgiem.
    Kto chce, niech zatrudnia.
    Jotte z takimi nawet nie gada.

    > Testy psychotechniczne też wg Ciebie są bez sensu. Znów coś ci się wydaje?
    Owszem. A nawet jestem bliski pewności.

    --
    Jotte


  • 72. Data: 2009-03-26 22:47:33
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: The_EaGle <t...@t...pl>

    Jotte pisze:

    Zasłużyłeś na to specjalne dla Ciebie miejsce:

    PLONK.


    --
    Pozdrawiam
    Rafał


  • 73. Data: 2009-03-26 22:51:56
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gqh0m9$7ib$2@news3.onet The_EaGle <t...@t...pl> pisze:

    > PLONK.
    Myślisz, że ja się przejmuję jak sobie jakiś debil czytnik skonfiguruje?

    --
    Jotte


  • 74. Data: 2009-03-27 10:51:34
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "The_EaGle" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:gqd69a$r46$1@news3.onet...

    > Immona pisze:
    >> Kumplowanie sie i zaciekawianie swoja osoba to jedno i sensownosc
    >> tego zalezy od zawodu i kultury danej firmy, ale hobby moze byc tez
    >> po prostu informacja dotyczaca cech pozadanych (lub nie) na danym
    >> stanowisku. W

    Dla mnie to jest argument za tym, żeby nie zamieszczać zainteresowań w
    CV.
    Bo nie wiadomo jacy ludzie czytają nasze papiery.


    >> przypadku Twojego wspinania sie mozna wnioskowac, ze masz
    >> ponadprzecietna sprawnosc fizyczna i kreci Cie pewien poziom ryzyka.
    >> Sa zawody, jak np. ratownictwo, w ktorych jest to przydatne i
    >> wymagane i takie udowodnione hobby jest jak najbardziej
    >> merytoryczna,
    >> relewantna informacja. Podzial miedzy zyciem zawodowym i prywatnym
    >> nie zawsze przebiega wedle kryterium "za co mi placili" lub "co
    >> wykonywalem w ramach zorganizowanej, instytucjonalnej dzialalnosci".

    Cechy (intelekt, poziom wykształcenia, kultura osobista) kandydata
    właściwie 'wyłażą' już w treści Listu Motywacyjnego. :)


    > Ja myślę że fakt iż ktoś jest maratończykiem nie oznacza wprost że ma
    > bardzo dobra kondycje i nadaję się na kuriera pieszego. Równie dobrze
    > zatrudniając taką osobę do biura projektowego mogę domyślać się że
    > osoba ta bardziej będzie skłonna do wyrzeczeń podczas pracy
    > projektowej i wizji lokalnych, będzie bardziej cierpliwa i wytrwała w
    > pracy niż osoba która hobby nie ma żadnego. Oczywiście to może być nie
    > prawda ale ja mam takie przeświadczenie.

    Zamieszczanie w CV swoich prywatnych zainteresowań w zasadzie nic nie
    oznacza.
    Uczestniczyłem raz w rekrutacji pracowników do działu logistyki oraz IT,
    (i nie jakichś tam 'roboli'). Miałem wgląd w CV i LM kandydatów.
    Owszem, zwracaliśmy uwagę na zainteresowania, ale miało to tylko
    wyłącznie znaczenie na zasadzie ciekawostki. W żaden sposób nie wpływało
    na decyzję co do dalszego etapu rekrutacji.
    Np. o wiele bardziej istotne było napisanie, że kandydat jest NIEPALĄCY.
    :)
    I to miało sens, bo większość zespołu to byli ludzie niepalący.

    Nie warto chwalić się swoim hobby w CV, bo nie warto odkrywać swoich
    kart zwłaszcza przed kimś, kogo w ogole nie znamy, kto mógłby dane
    wykorzystać przeciwko nam. I nawet jeszcze nie wiadomo, że staniemy się
    jednym z tych, którzy dziś nas rekrutują.
    Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo jazdy
    kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.

    Co do 'kumplowania' się z szefami...hmm...ludzie są ludźmi. Można być z
    szefem na 'ty', spotykać się po pracy np. wyjść na piwko, zagrać w
    tenisa (jeśli umie ;), czemu nie.
    Ale jak ktoś powyżej napisał: gdy szef wręczy wypowiedzenie, na pewno
    bardziej zaboli.
    Praca to praca. Liczą się przede wszystkim interesy, a dyrektorzy,
    kierownicy, szefowie przede wszystkim dbają o własne tyłki. :)
    Im bardziej profesjonalna firma tym większe wyrachowanie, więcej gry,
    udawania przyjaźni itp...

    Jurek M.




  • 75. Data: 2009-03-28 08:20:09
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    >
    >> HR jest po to aby tych błędów czyli zatrudnienie Jotte nie było.
    > Jotte nie popełnia tak kardynalnych błędów aby w ogóle brać pod uwagę
    > zatrudnianie się u takiego badziewia.
    > Jotte pozostawia to srającym pod siebie "orłom".
    >
    >>> Tam gadasz z właścicielem i nie o takich pierdołach, tylko o konkretach.
    >> Znów coś ci się wydaje.
    > A co mi tam twoje zdanie...
    > Nie sprawiasz wrażenia soby, której opinie warto brać pod uwagę. Pośmiać się
    > można, owszem, ale nic ponadto.
    >
    >>> Po cholerę spotykać się z debilem (debilką), który cię pyta o twoje
    >>> największe wady lub zadaje "test" polegający na ułożeniu znaku strzałki z
    >>> dwóch kulek?
    >> Po to aby nie zatrudnić Jotte skoro można Kowalskiego.
    > I tacy dostaną tresowanego "orła" z obsranymi piórami i kilkuzwojowym
    > mózgiem.
    > Kto chce, niech zatrudnia.
    > Jotte z takimi nawet nie gada.
    >
    >> Testy psychotechniczne też wg Ciebie są bez sensu. Znów coś ci się wydaje?
    > Owszem. A nawet jestem bliski pewności.


    A ten Jotte to coś w ogóle poza pierd...niem na grupach robi ?


  • 76. Data: 2009-03-28 08:29:05
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >
    >> Immona pisze:
    >>> Kumplowanie sie i zaciekawianie swoja osoba to jedno i sensownosc
    >>> tego zalezy od zawodu i kultury danej firmy, ale hobby moze byc tez
    >>> po prostu informacja dotyczaca cech pozadanych (lub nie) na danym
    >>> stanowisku. W
    >
    > Dla mnie to jest argument za tym, żeby nie zamieszczać zainteresowań w
    > CV.
    > Bo nie wiadomo jacy ludzie czytają nasze papiery.

    No tak, tylko z tych powodów nie możnaby napisać nic.

    >
    >
    >>> przypadku Twojego wspinania sie mozna wnioskowac, ze masz
    >>> ponadprzecietna sprawnosc fizyczna i kreci Cie pewien poziom ryzyka.
    >>> Sa zawody, jak np. ratownictwo, w ktorych jest to przydatne i
    >>> wymagane i takie udowodnione hobby jest jak najbardziej
    >>> merytoryczna,
    >>> relewantna informacja. Podzial miedzy zyciem zawodowym i prywatnym
    >>> nie zawsze przebiega wedle kryterium "za co mi placili" lub "co
    >>> wykonywalem w ramach zorganizowanej, instytucjonalnej dzialalnosci".
    >
    > Cechy (intelekt, poziom wykształcenia, kultura osobista) kandydata
    > właściwie 'wyłażą' już w treści Listu Motywacyjnego. :)

    Ta, szczególnie jak według szablonu pisze albo dla odmiany indywidualnie pisał, więc
    niezbyt dużo czasu mógł mu poświęcić. Możesz ocenić ... okoliczności nie osobę.

    >
    >> Ja myślę że fakt iż ktoś jest maratończykiem nie oznacza wprost że ma
    >> bardzo dobra kondycje i nadaję się na kuriera pieszego. Równie dobrze
    >> zatrudniając taką osobę do biura projektowego mogę domyślać się że
    >> osoba ta bardziej będzie skłonna do wyrzeczeń podczas pracy
    >> projektowej i wizji lokalnych, będzie bardziej cierpliwa i wytrwała w
    >> pracy niż osoba która hobby nie ma żadnego. Oczywiście to może być nie
    >> prawda ale ja mam takie przeświadczenie.
    >
    > Zamieszczanie w CV swoich prywatnych zainteresowań w zasadzie nic nie
    > oznacza.
    > Uczestniczyłem raz w rekrutacji pracowników do działu logistyki oraz IT,
    > (i nie jakichś tam 'roboli'). Miałem wgląd w CV i LM kandydatów.
    > Owszem, zwracaliśmy uwagę na zainteresowania, ale miało to tylko
    > wyłącznie znaczenie na zasadzie ciekawostki. W żaden sposób nie wpływało
    > na decyzję co do dalszego etapu rekrutacji.
    > Np. o wiele bardziej istotne było napisanie, że kandydat jest NIEPALĄCY.
    > :)
    > I to miało sens, bo większość zespołu to byli ludzie niepalący.

    Jaki ? Ktoś pali w pracy ? Wychodzi na dwór i co mi to może przeszkadzać ?

    >
    > Nie warto chwalić się swoim hobby w CV, bo nie warto odkrywać swoich
    > kart zwłaszcza przed kimś, kogo w ogole nie znamy, kto mógłby dane
    > wykorzystać przeciwko nam. I nawet jeszcze nie wiadomo, że staniemy się
    > jednym z tych, którzy dziś nas rekrutują.

    Jest taki znany portał społecznościowy bazujący na ujawnianiu swoich zainteresowań w
    celu pozyskiwania zleceń.

    > Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo jazdy
    > kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.

    Za szofera czy tłumacza chcesz się zatrudnić ???

    >
    > Co do 'kumplowania' się z szefami...hmm...ludzie są ludźmi. Można być z
    > szefem na 'ty', spotykać się po pracy np. wyjść na piwko, zagrać w
    > tenisa (jeśli umie ;), czemu nie.
    > Ale jak ktoś powyżej napisał: gdy szef wręczy wypowiedzenie, na pewno
    > bardziej zaboli.
    > Praca to praca. Liczą się przede wszystkim interesy, a dyrektorzy,
    > kierownicy, szefowie przede wszystkim dbają o własne tyłki. :)
    > Im bardziej profesjonalna firma tym większe wyrachowanie, więcej gry,
    > udawania przyjaźni itp...

    Raczej od tego jak udawana jest firma, gdy normalnie zależy to od kultury
    firmy=kultury ludzi w niej pracujących<>profesjonalizm


  • 77. Data: 2009-03-28 10:17:20
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "Noe Bat" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gqknt5$pit$1@achot.icm.edu.pl...

    >> Dla mnie to jest argument za tym, żeby nie zamieszczać zainteresowań
    >> w
    >> CV.
    >> Bo nie wiadomo jacy ludzie czytają nasze papiery.
    > No tak, tylko z tych powodów nie możnaby napisać nic.

    Właściwie to wszystko można, na swoją odpowiedzialność.
    Ale po co pisać coś co nie ma związku z ofertą?

    >> Cechy (intelekt, poziom wykształcenia, kultura osobista) kandydata
    >> właściwie 'wyłażą' już w treści Listu Motywacyjnego. :)
    > Ta, szczególnie jak według szablonu pisze albo dla odmiany
    > indywidualnie
    > pisał, więc niezbyt dużo czasu mógł mu poświęcić. Możesz ocenić ...
    > okoliczności nie osobę.


    Jeśli ma coś robić byle jak, to niech lepiej w ogóle nie robi.
    Nikt nie wnika czy był zmęczony, chory, miał mało czasu na napisanie
    oferty.
    Oceniają człowieka po tym co widzą.
    A na rozmowe też przyjdzie nieogolony w wymiętej koszuli bo się
    spieszył?
    Komisja rekrutacyjna mu wybaczy, a jakże, bo biedaczek przecież taki
    zagoniony. :)))

    >> Zamieszczanie w CV swoich prywatnych zainteresowań w zasadzie nic nie
    >> oznacza.
    >> Uczestniczyłem raz w rekrutacji pracowników do działu logistyki oraz
    >> IT,
    >> (i nie jakichś tam 'roboli'). Miałem wgląd w CV i LM kandydatów.
    >> Owszem, zwracaliśmy uwagę na zainteresowania, ale miało to tylko
    >> wyłącznie znaczenie na zasadzie ciekawostki. W żaden sposób nie
    >> wpływało
    >> na decyzję co do dalszego etapu rekrutacji.
    >> Np. o wiele bardziej istotne było napisanie, że kandydat jest
    >> NIEPALĄCY.
    >> :)
    >> I to miało sens, bo większość zespołu to byli ludzie niepalący.
    > Jaki ? Ktoś pali w pracy ? Wychodzi na dwór i co mi to może
    > przeszkadzać ?

    Oj, może bardzo przeszkadzać, zwłaszcza z punktu widzenia pracodawcy i
    zabieranego mu w ten sposób czasu.

    >> Nie warto chwalić się swoim hobby w CV, bo nie warto odkrywać swoich
    >> kart zwłaszcza przed kimś, kogo w ogole nie znamy, kto mógłby dane
    >> wykorzystać przeciwko nam. I nawet jeszcze nie wiadomo, że staniemy
    >> się
    >> jednym z tych, którzy dziś nas rekrutują.
    > Jest taki znany portał społecznościowy bazujący na ujawnianiu swoich
    > zainteresowań w celu pozyskiwania zleceń.

    Udział w takim portalu dobrowolny, a po za tym ma o wiele szersze
    spektrum niż poszukiwanie pracy.
    Osoba w danym profilu nie zwraca się do konkretnej firmy z konkretną
    ofertą.

    >> Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo jazdy
    >> kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.
    > Za szofera czy tłumacza chcesz się zatrudnić ???

    Raczej sam będę wkrótce zatrudniał.

    Czytaj ze zrozumieniem. Są to informacje dodatkowe, zamieszczone
    właściwie w stopce, które mogą wpłynąć pozytywnie, ale na pewno nie
    zaszkodzą. Są co najmniej neutralne dla ew. pracodawcy.


    >> Co do 'kumplowania' się z szefami...hmm...ludzie są ludźmi. Można być
    >> z
    >> szefem na 'ty', spotykać się po pracy np. wyjść na piwko, zagrać w
    >> tenisa (jeśli umie ;), czemu nie.
    >> Ale jak ktoś powyżej napisał: gdy szef wręczy wypowiedzenie, na pewno
    >> bardziej zaboli.
    >> Praca to praca. Liczą się przede wszystkim interesy, a dyrektorzy,
    >> kierownicy, szefowie przede wszystkim dbają o własne tyłki. :)
    >> Im bardziej profesjonalna firma tym większe wyrachowanie, więcej gry,
    >> udawania przyjaźni itp...
    > Raczej od tego jak udawana jest firma, gdy normalnie zależy to od
    > kultury firmy=kultury ludzi w niej pracujących<>profesjonalizm

    Bzdura. Profesjonalizm ludzi zarządzających firmą objawia się niestety w
    umiejętności prowadzenia gry, panowania nad emocjami, wpływania na
    pracowników.
    Między innymi właściwego wykorzystania ich 'potencjału'.
    Powiedzmy, że szef zna twoje hobby, zainteresowania, które opisałeś w
    CV. Ok, zostałeś przyjęty do pracy, ale mogę założyć się, że to w żadnym
    stopniu nie wpłynęło na decyzję.
    Jeśli kiedykolwiek wykorzysta, to nie po to, żeby razem uprawiać wspólne
    hobby, ale żeby np wykorzystać cię do negocjacji z przedstawicielem
    kontrahenta, który jakimś cudownym trafem ma podobne zainteresowania i
    łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic poza tym.

    Jurek M.


  • 78. Data: 2009-03-28 13:05:29
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >
    >>> Dla mnie to jest argument za tym, żeby nie zamieszczać zainteresowań
    >>> w
    >>> CV.
    >>> Bo nie wiadomo jacy ludzie czytają nasze papiery.
    >> No tak, tylko z tych powodów nie możnaby napisać nic.
    >
    > Właściwie to wszystko można, na swoją odpowiedzialność.
    > Ale po co pisać coś co nie ma związku z ofertą?

    Przecież ma.

    >
    >>> Cechy (intelekt, poziom wykształcenia, kultura osobista) kandydata
    >>> właściwie 'wyłażą' już w treści Listu Motywacyjnego. :)
    >> Ta, szczególnie jak według szablonu pisze albo dla odmiany
    >> indywidualnie
    >> pisał, więc niezbyt dużo czasu mógł mu poświęcić. Możesz ocenić ...
    >> okoliczności nie osobę.
    >
    >
    > Jeśli ma coś robić byle jak, to niech lepiej w ogóle nie robi.
    > Nikt nie wnika czy był zmęczony, chory, miał mało czasu na napisanie
    > oferty.
    > Oceniają człowieka po tym co widzą.

    Więc właśnie, dostajesz szablon z którego na pewno nie wynikają indywidualne cechy. A
    jeśli wynikają to są obarczone brakiem czasu i nic więcej.

    > A na rozmowe też przyjdzie nieogolony w wymiętej koszuli bo się
    > spieszył?

    A co, bez koszuli ma przyjść ?

    > Komisja rekrutacyjna mu wybaczy, a jakże, bo biedaczek przecież taki
    > zagoniony. :)))

    Komisja ?

    >
    >>> Zamieszczanie w CV swoich prywatnych zainteresowań w zasadzie nic nie
    >>> oznacza.
    >>> Uczestniczyłem raz w rekrutacji pracowników do działu logistyki oraz
    >>> IT,
    >>> (i nie jakichś tam 'roboli'). Miałem wgląd w CV i LM kandydatów.
    >>> Owszem, zwracaliśmy uwagę na zainteresowania, ale miało to tylko
    >>> wyłącznie znaczenie na zasadzie ciekawostki. W żaden sposób nie
    >>> wpływało
    >>> na decyzję co do dalszego etapu rekrutacji.
    >>> Np. o wiele bardziej istotne było napisanie, że kandydat jest
    >>> NIEPALĄCY.
    >>> :)
    >>> I to miało sens, bo większość zespołu to byli ludzie niepalący.
    >> Jaki ? Ktoś pali w pracy ? Wychodzi na dwór i co mi to może
    >> przeszkadzać ?
    >
    > Oj, może bardzo przeszkadzać, zwłaszcza z punktu widzenia pracodawcy i
    > zabieranego mu w ten sposób czasu.

    To przecież nikt mu nie daje dodatkowego czasu na palenie.

    >
    >>> Nie warto chwalić się swoim hobby w CV, bo nie warto odkrywać swoich
    >>> kart zwłaszcza przed kimś, kogo w ogole nie znamy, kto mógłby dane
    >>> wykorzystać przeciwko nam. I nawet jeszcze nie wiadomo, że staniemy
    >>> się
    >>> jednym z tych, którzy dziś nas rekrutują.
    >> Jest taki znany portał społecznościowy bazujący na ujawnianiu swoich
    >> zainteresowań w celu pozyskiwania zleceń.
    >
    > Udział w takim portalu dobrowolny, a po za tym ma o wiele szersze
    > spektrum niż poszukiwanie pracy.

    To przecież o dobrowolnym wpisywaniu zainteresowań mowa.

    > Osoba w danym profilu nie zwraca się do konkretnej firmy z konkretną
    > ofertą.

    Tym gorzej dla udostępniania danych.

    >
    >>> Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo jazdy
    >>> kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.
    >> Za szofera czy tłumacza chcesz się zatrudnić ???
    >
    > Raczej sam będę wkrótce zatrudniał.

    Ale za szofera czy tłumacza ? Bo jeśli nie za szofera lub tłumacza to co Cię obchodzi
    znajomość języka czy posiadanie prawa jazdy ?

    >
    > Czytaj ze zrozumieniem.

    Jak wyżej.

    >Są to informacje dodatkowe, zamieszczone
    > właściwie w stopce, które mogą wpłynąć pozytywnie, ale na pewno nie
    > zaszkodzą. Są co najmniej neutralne dla ew. pracodawcy.

    A zainteresowania zaszkodzą ? Podajesz bo chcesz i tyle.

    >
    >>> Co do 'kumplowania' się z szefami...hmm...ludzie są ludźmi. Można być
    >>> z
    >>> szefem na 'ty', spotykać się po pracy np. wyjść na piwko, zagrać w
    >>> tenisa (jeśli umie ;), czemu nie.
    >>> Ale jak ktoś powyżej napisał: gdy szef wręczy wypowiedzenie, na pewno
    >>> bardziej zaboli.
    >>> Praca to praca. Liczą się przede wszystkim interesy, a dyrektorzy,
    >>> kierownicy, szefowie przede wszystkim dbają o własne tyłki. :)
    >>> Im bardziej profesjonalna firma tym większe wyrachowanie, więcej gry,
    >>> udawania przyjaźni itp...
    >> Raczej od tego jak udawana jest firma, gdy normalnie zależy to od
    >> kultury firmy=kultury ludzi w niej pracujących<>profesjonalizm
    >
    > Bzdura. Profesjonalizm ludzi zarządzających firmą objawia się niestety w
    > umiejętności prowadzenia gry, panowania nad emocjami, wpływania na
    > pracowników.

    Jak ktoś jest nieudolny to ma tylko takie problemy.

    > Między innymi właściwego wykorzystania ich 'potencjału'.
    > Powiedzmy, że szef zna twoje hobby, zainteresowania, które opisałeś w
    > CV. Ok, zostałeś przyjęty do pracy, ale mogę założyć się, że to w żadnym
    > stopniu nie wpłynęło na decyzję.
    > Jeśli kiedykolwiek wykorzysta, to nie po to, żeby razem uprawiać wspólne
    > hobby, ale żeby np wykorzystać cię do negocjacji z przedstawicielem
    > kontrahenta, który jakimś cudownym trafem ma podobne zainteresowania i
    > łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic poza tym.

    No właśnie, to w czym problem ? Użyteczna informacja


  • 79. Data: 2009-03-28 15:18:15
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "Noe Bat" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gql7b3$ecb$1@achot.icm.edu.pl...

    >> Właściwie to wszystko można, na swoją odpowiedzialność.
    >> Ale po co pisać coś co nie ma związku z ofertą?
    > Przecież ma.

    To ciekawe...
    Skoro uważasz, że twoje zainteresowania mają związek i mogą pomóc w
    znalezieniu pracy, to pisz.
    Proszę bardzo.

    >> Oceniają człowieka po tym co widzą.
    > Więc właśnie, dostajesz szablon z którego na pewno nie wynikają
    > indywidualne cechy. A jeśli wynikają to są obarczone brakiem czasu i
    > nic
    > więcej.

    Po co ci szablon? Nie potrafisz napisać strony maszynopisu o swoich
    oczekiwaniach?
    Jeśli korzystasz z szablonów to życzę ci powodzenia. Na pewno postrzegą
    cię jako nieszablonowo kreatywnego gościa. ;)
    I to też o tobie świadczy.

    >> A na rozmowe też przyjdzie nieogolony w wymiętej koszuli bo się
    >> spieszył?
    > A co, bez koszuli ma przyjść ?

    Napisałem, że ma przyjść bez koszuli?
    Umiesz czytać ze zrozumieniem?

    >> Komisja rekrutacyjna mu wybaczy, a jakże, bo biedaczek przecież taki
    >> zagoniony. :)))
    > Komisja ?

    Tak, komisja rekrutacyjna, jakbyś nie wiedział.


    >>> Jaki ? Ktoś pali w pracy ? Wychodzi na dwór i co mi to może
    >>> przeszkadzać ?
    >> Oj, może bardzo przeszkadzać, zwłaszcza z punktu widzenia pracodawcy
    >> i
    >> zabieranego mu w ten sposób czasu.
    > To przecież nikt mu nie daje dodatkowego czasu na palenie.


    Ja na pewno bym nie dał.
    Zresztą po co zatrudniać palącego, skoro z takimi same kłopoty.

    >>> Jest taki znany portał społecznościowy bazujący na ujawnianiu swoich
    >>> zainteresowań w celu pozyskiwania zleceń.
    >> Udział w takim portalu dobrowolny, a po za tym ma o wiele szersze
    >> spektrum niż poszukiwanie pracy.
    > To przecież o dobrowolnym wpisywaniu zainteresowań mowa.

    Więc o co chodzi?


    >> Osoba w danym profilu nie zwraca się do konkretnej firmy z konkretną
    >> ofertą.
    > Tym gorzej dla udostępniania danych.
    >>>> Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo
    >>>> jazdy
    >>>> kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.
    >>> Za szofera czy tłumacza chcesz się zatrudnić ???
    >> Raczej sam będę wkrótce zatrudniał.
    > Ale za szofera czy tłumacza ? Bo jeśli nie za szofera lub tłumacza to
    > co
    > Cię obchodzi znajomość języka czy posiadanie prawa jazdy ?


    Czy wg ciebie to jedyne zawody, gdzie wymagana jest znajomosć j. obcego
    i prawo jazdy?


    >> Są to informacje dodatkowe, zamieszczone
    >> właściwie w stopce, które mogą wpłynąć pozytywnie, ale na pewno nie
    >> zaszkodzą. Są co najmniej neutralne dla ew. pracodawcy.
    > A zainteresowania zaszkodzą ? Podajesz bo chcesz i tyle.

    Nie zabraniam nikomu, ale nie polecam, z własnego doświadczenia.
    Ty uważasz inaczej.

    >> Bzdura. Profesjonalizm ludzi zarządzających firmą objawia się
    >> niestety w
    >> umiejętności prowadzenia gry, panowania nad emocjami, wpływania na
    >> pracowników.
    > Jak ktoś jest nieudolny to ma tylko takie problemy.

    :)))
    Z jakiej choinki się urwałeś?

    >> Między innymi właściwego wykorzystania ich 'potencjału'.
    >> Powiedzmy, że szef zna twoje hobby, zainteresowania, które opisałeś w
    >> CV. Ok, zostałeś przyjęty do pracy, ale mogę założyć się, że to w
    >> żadnym
    >> stopniu nie wpłynęło na decyzję.
    >> Jeśli kiedykolwiek wykorzysta, to nie po to, żeby razem uprawiać
    >> wspólne
    >> hobby, ale żeby np wykorzystać cię do negocjacji z przedstawicielem
    >> kontrahenta, który jakimś cudownym trafem ma podobne zainteresowania
    >> i
    >> łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic poza tym.
    > No właśnie, to w czym problem ? Użyteczna informacja

    Ale nie dla pracownika, tylko dla pracodawcy.

    A tak w ogóle to bredzisz.

    EOT


  • 80. Data: 2009-03-28 18:15:13
    Temat: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >
    >>> Właściwie to wszystko można, na swoją odpowiedzialność.
    >>> Ale po co pisać coś co nie ma związku z ofertą?
    >> Przecież ma.
    >
    > To ciekawe...
    > Skoro uważasz, że twoje zainteresowania mają związek i mogą pomóc w
    > znalezieniu pracy, to pisz.
    > Proszę bardzo.

    No przecież wiem, że mogę pisać.

    >
    >>> Oceniają człowieka po tym co widzą.
    >> Więc właśnie, dostajesz szablon z którego na pewno nie wynikają
    >> indywidualne cechy. A jeśli wynikają to są obarczone brakiem czasu i
    >> nic
    >> więcej.
    >
    > Po co ci szablon? Nie potrafisz napisać strony maszynopisu o swoich
    > oczekiwaniach?

    Ja ? Piszę o statystycznym ludziku.

    > Jeśli korzystasz z szablonów to życzę ci powodzenia. Na pewno postrzegą
    > cię jako nieszablonowo kreatywnego gościa. ;)

    Jeszcze raz. Są dwie możliwości:
    1. użycie szablonu z braku chęci tracenia czasu na pisanie listu, który byłby i tak
    prostą odpowiedzią na przedstawioną ofertę
    2. napisanie jednak tego listu bez dokładnego przemyślenia, czyli w znacznym stopniu
    nieudolnie
    Innej moim zdaniem nie ma, bo nie ma czasu na odpowiadanie na ofertę każdego
    pracodawcy. Załóżmy, że nawet ktoś rozwinie umiejętność pisania dobrych listów
    motywacyjnych. Będziesz wiedział, że gościu umie pisać dobre listy. Co z tego ?

    > I to też o tobie świadczy.

    O mnie nic nie świadczy, bo nie piszę o sobie.

    >
    >>> A na rozmowe też przyjdzie nieogolony w wymiętej koszuli bo się
    >>> spieszył?
    >> A co, bez koszuli ma przyjść ?
    >
    > Napisałem, że ma przyjść bez koszuli?
    > Umiesz czytać ze zrozumieniem?

    Zapytałeś się czy przyjdzie to Ci mówię, że jak będzie w takiej sytuacji jak
    opisujesz to przyjdzie.

    >
    >>> Komisja rekrutacyjna mu wybaczy, a jakże, bo biedaczek przecież taki
    >>> zagoniony. :)))
    >> Komisja ?
    >
    > Tak, komisja rekrutacyjna, jakbyś nie wiedział.

    Gdzie takie coś występuje ?

    >
    >>>> Jaki ? Ktoś pali w pracy ? Wychodzi na dwór i co mi to może
    >>>> przeszkadzać ?
    >>> Oj, może bardzo przeszkadzać, zwłaszcza z punktu widzenia pracodawcy
    >>> i
    >>> zabieranego mu w ten sposób czasu.
    >> To przecież nikt mu nie daje dodatkowego czasu na palenie.
    >
    >
    > Ja na pewno bym nie dał.

    No to mówisz, że niech pali ale w ramach wolnego czasu i po sprawie. Myślisz, że się
    zwolni, bo nie będzie mógł wychodzić 10 razy dziennie ?

    > Zresztą po co zatrudniać palącego, skoro z takimi same kłopoty.

    Jakie ? Mniej więcej takim samym problemem mogą być rozmowy ze znajomymi, rodziną
    przez komórkę. I co ? Mamy pisać w CV "mało rozmawiam przez komórkę" ?

    >
    >>>> Jest taki znany portał społecznościowy bazujący na ujawnianiu swoich
    >>>> zainteresowań w celu pozyskiwania zleceń.
    >>> Udział w takim portalu dobrowolny, a po za tym ma o wiele szersze
    >>> spektrum niż poszukiwanie pracy.
    >> To przecież o dobrowolnym wpisywaniu zainteresowań mowa.
    >
    > Więc o co chodzi?

    O to, że Ty twierdzisz, że to błąd.

    >
    >
    >>> Osoba w danym profilu nie zwraca się do konkretnej firmy z konkretną
    >>> ofertą.
    >> Tym gorzej dla udostępniania danych.
    >>>>> Jeśli wysyłam ofertę, to na samym dole piszę: niepalący, prawo
    >>>>> jazdy
    >>>>> kat. B., znajomość języków obcych. I to wszystko.
    >>>> Za szofera czy tłumacza chcesz się zatrudnić ???
    >>> Raczej sam będę wkrótce zatrudniał.
    >> Ale za szofera czy tłumacza ? Bo jeśli nie za szofera lub tłumacza to
    >> co
    >> Cię obchodzi znajomość języka czy posiadanie prawa jazdy ?
    >
    >
    > Czy wg ciebie to jedyne zawody, gdzie wymagana jest znajomosć j. obcego
    > i prawo jazdy?

    Co do istoty tak.

    >
    >>> Są to informacje dodatkowe, zamieszczone
    >>> właściwie w stopce, które mogą wpłynąć pozytywnie, ale na pewno nie
    >>> zaszkodzą. Są co najmniej neutralne dla ew. pracodawcy.
    >> A zainteresowania zaszkodzą ? Podajesz bo chcesz i tyle.
    >
    > Nie zabraniam nikomu, ale nie polecam, z własnego doświadczenia.
    > Ty uważasz inaczej.

    Wiesz co ... nie chodzi o to, jak uważam, ale rozważając nie mogę powiedzieć, że jest
    w tym COKOLWIEK złego.

    >
    >>> Bzdura. Profesjonalizm ludzi zarządzających firmą objawia się
    >>> niestety w
    >>> umiejętności prowadzenia gry, panowania nad emocjami, wpływania na
    >>> pracowników.
    >> Jak ktoś jest nieudolny to ma tylko takie problemy.
    >
    > :)))
    > Z jakiej choinki się urwałeś?

    A co to jest "choinka" ?

    >
    >>> Między innymi właściwego wykorzystania ich 'potencjału'.
    >>> Powiedzmy, że szef zna twoje hobby, zainteresowania, które opisałeś w
    >>> CV. Ok, zostałeś przyjęty do pracy, ale mogę założyć się, że to w
    >>> żadnym
    >>> stopniu nie wpłynęło na decyzję.
    >>> Jeśli kiedykolwiek wykorzysta, to nie po to, żeby razem uprawiać
    >>> wspólne
    >>> hobby, ale żeby np wykorzystać cię do negocjacji z przedstawicielem
    >>> kontrahenta, który jakimś cudownym trafem ma podobne zainteresowania
    >>> i
    >>> łatwiej będzie wam znaleźć nić porozumienia. Nic poza tym.
    >> No właśnie, to w czym problem ? Użyteczna informacja
    >
    > Ale nie dla pracownika, tylko dla pracodawcy.

    W czym problem ? CV jest dla pracodawcy

    >
    > A tak w ogóle to bredzisz.

    Masz jakiś problem

    >
    > EOT
    >

    Phi

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1