eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Herbalife
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2003-09-30 06:17:30
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Użytkownik "Majgocha" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:blaaoj$go6$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > >No i co ? Przeczytałam kilka, albo nawet kilkanaście wypowiedzi na temat
    > tej znakomitej firmy tylko dla wybrańców i jednak wyszło na moje - jeżeli
    > ktoś czytał dokładnie! Koszty - jak się zwał, tak się zwał, ja nazwałam

    Jesli tak to widzisz... - twoja sprawa ;)
    Dzis wieczorem postaram sie jeszcze poodpowiadac na poprzednie posty bo
    troche sie tego nazbieralo a nie mialem zbytnio czasu...

    > sobie to "wadium", piramida i niekończące się namolne telefony rano, lub
    > wieczorem, aby jednak "przemyśleć" wszystkie za, bo przeciw nie ma
    przecież.
    > A wszystko to tylko po to aby zdobyć jeszcze jedną naiwną duszyczkę. A
    skoro
    > to taki wspaniały interes, to czemu go porzuciłeś? Teraz próbują wrobić w
    to

    Ja zajalem sie networkiem opartym na zblizonych zasadach ale zdecydowanie
    latwiejszym do zaadoptowania w polskich warunkach i na samym poczatku -
    potencjal wielokrotnie wiekszy niz w Herbalife a ja to robie dla pieniedzy a
    nie sentymentow.
    Sadze, ze czas Herbalife po czesci juz przeminal... wiec mojego czasu akurat
    na to bylo szkoda.

    > szczęście innych. Ja się nie dałam!

    Twoje zycie i przyszlosc ;)
    Wybieraj to, co najlepsze ;)

    > Pozdrowienia ze szczytu piramidy. Majgocha.

    Skad?
    Na jakim szczycie piramidy jestes?


    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 22. Data: 2003-09-30 06:48:04
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "pietia" <d...@W...pl>

    > Witam,
    >
    >        Mam pytanie co wiecie o pracy oferowanej przez Herbalife.
    >        Na razie nic nie wiadomo. Zapraszaja na szkolenia. Czy ktos
    > cos wie wiecej na ten temat?
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Klan

    Sprawa wygląda tak jest szkolenie na którym podają jakąś herbatkę
    energetyzjącą i w ogóle to wygląda to na małe pranie mózgu.
    Potem żeby pracować czytaj sprzedawać ich produkty to najpierw musisz kupić u
    nich towar za grube pieniądze. potem zaczynasz robić swoje prezentacje i
    wciskasz innym to gówno.
    dostaniesz opiekuna, który bedzie cie prowadzil.
    ja tam nie pracowałem, ale znam człowieka który się o to otarł i to troche
    działa jak sekta.
    uważaj
    pietia

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2003-09-30 08:18:03
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Użytkownik "pietia" <d...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:3dd0.00000223.3f792723@newsgate.onet.pl...

    > Sprawa wygląda tak jest szkolenie na którym podają jakąś herbatkę
    > energetyzjącą i w ogóle to wygląda to na małe pranie mózgu.
    > Potem żeby pracować czytaj sprzedawać ich produkty to najpierw musisz
    kupić u
    > nich towar za grube pieniądze. potem zaczynasz robić swoje prezentacje i

    Za grube pieniadze?
    Czy twoim zdaniem kwota 365 zl za kilka produktow startowych, umowe i
    materialy reklamowo-szkoleniowe to sa grube pieniadze? Czy kwota 365 za za
    rozpoczecie nowego biznesu to duzo?
    Jesli tak sadzisz to do niczego pewnie w zyciu nie dojdziesz z takim
    podejsciem...

    > wciskasz innym to gówno.

    Gówno?
    Gówno to ty masz chyba w glowie jesli wypisujesz takie rzeczy...
    Nie planowalem tu nikogo obrazac ale sam sie o to prosisz!

    > dostaniesz opiekuna, który bedzie cie prowadzil.
    > ja tam nie pracowałem, ale znam człowieka który się o to otarł i to troche
    > działa jak sekta.
    > uważaj

    Uwazac trzeba przez cale zycie!
    Wałkarze sa wszedzie i zawsze trzeba miec oczy i uszy szeroko otwarte...
    jednak ocena calej firmy i kilkuset tysiecy niezaleznych dystrybutorow na
    podstawie jednej opinii czy nawet paru wałkarzy to duze uproszczenie... -
    nie sądzisz?
    Czy jesli jeden Mercedes klasy S akurat sie zepsuje po przejechaniu
    pierwszych 5000 km to znaczy, ze cala marka Mercedes jest o kant dupy
    potluc?

    Pozdrówka!


    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 24. Data: 2003-09-30 08:41:38
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Parasite" <s...@g...pl>

    365 zlotych to jest zasilek dla bezrobotnych
    ja przynajmniej tyle dostawalem jak bylem na bezrybiu

    i nie mow ze to mala kasa - bo juz kurde mi sie noz otwiera w kieszeni jak
    cie slucham (czytam)


    Parasite

    PS. Pewnie na zasilku nigdy nie byles ?



  • 25. Data: 2003-09-30 08:51:50
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Misiek" <g...@s...nl>


    "Mohammed" <N...@o...pl> wrote in message
    news:blbeaf$5v8$1@nemesis.news.tpi.pl...
    <cut>
    > Czy jesli jeden Mercedes klasy S akurat sie zepsuje po przejechaniu
    > pierwszych 5000 km to znaczy, ze cala marka Mercedes jest o kant dupy
    > potluc?

    Tak, jeżeli to będzie mój Mercedes ;-).

    Misiek




  • 26. Data: 2003-09-30 09:08:59
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Użytkownik "Parasite" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:blbfgk$ejp$1@inews.gazeta.pl...

    > 365 zlotych to jest zasilek dla bezrobotnych
    > ja przynajmniej tyle dostawalem jak bylem na bezrybiu
    >
    > i nie mow ze to mala kasa - bo juz kurde mi sie noz otwiera w kieszeni jak
    > cie slucham (czytam)

    Ej, no wez przestan...!
    365 zl to duzo za rozpoczecie nowego i sprawdzonego biznesu?

    > PS. Pewnie na zasilku nigdy nie byles ?

    Trafiles, nigdy w zyciu nie mialem nieszczescia byc na zasilku, moze
    dlatego, ze jak dostrzegam okazje na biznes i zarobienie pieniedzy to nie
    patrze jak duzo musze wlozyc na start (punkt widzenia, zalezy od punktu
    siedzenia) tylko patrze, jakim nakladem pracy i w jakim czasie moge odrobic
    inwestycje i jak szybko moge zaczac robic kase na czysto.

    Wiele osob natomiast przeraza sie tym, ze nie mając teoretycznie ani
    zlotowki, nagle musza wylozyc 365 zl... nie dostrzegaja tego, ze w ciagu
    tygodnia spokojnie moga odrobic inwestycje a w ciagu pierwszego miesiaca byc
    np. 1000 zl do przodu...
    Mam tu na mysli nie tylko Herbalife ktory teraz moze dziala szybciej, moze
    wolniej - nie wiem bo juz tego nie robie ale mam na mysli kazdy biznes tego
    typu.
    Ci, ktorzy dostrzegaja szanse i są bystrzy - wchodza i zarabiaja
    Natomiast ludzie "bojowi" (ci, ktorzy wszystkiego sie boja), wola stac z
    boku, zamartwiac sie, dostrzegac same wydatki i minusy i dalej plecują nie
    mając na nic kasy...
    Tak to juz jest ;) albo raczej ;(
    Zalujac kasy na zainwestowanie i zrobienie czegokolwiek - nigdy sie nie
    ruszy do przodu...
    Na co tacy ludzie czekaja? Na jakis cud czy co?
    Czy samo siedzenie i narzekanie da komus chleb?

    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 27. Data: 2003-09-30 09:50:41
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Parasite" <s...@g...pl>

    Bylem na takim spotkaniu bo bylem juz bardzo zdesperowany bezrobociem i
    uwierz mi
    ze nigdy w zyciu nie bylbym w stanie zarobic takiej kasy o jakiej ci ludzie
    mowili
    (pranie mozgu przez 2 godziny) i to jeszcze wypytywanie sie o czlonkow
    rodziny i znajomych
    czy ktos ma problemy zdrowotne czy ich nie ma. A co to ich ku..wa obchodzi.
    Spotkanie organizowala cala rodzina ktora juz od ponad 2 lat siedziala w tym
    interesie.
    Spotkanie bylo zorganizowane w prywatnym mieszkaniu tej rodziny, a ze tam
    bylem
    moglem zauwazyc ze jak ktos "niby" zarabia takie pieniadze o ktorych mowili
    to chociaz raz na
    pare lat mogliby odmalowac mieszkanko lub czesciej tam sprzatac, bo nie
    wygladalo w tym
    mieszkaniu jakby im sie kasa przelewala. Po samym wyposazeniu mieszaknia
    sprzecie itp.
    widac czy ludzie maja pieniadze czy tez narzekaja na ich brak.

    Najgorsze jest to ze ja potrzebowalem stalego dochodu ktory otrzymywalbym za
    dobrze
    wykonana prace a nie za jakies wciskanie kitow.
    Bo osobiscie zazywalem przez kilka tygodni te cudowne herbatki i uwierz mi
    naprawde nie
    poczulem sie lepiej (nawet fajki rzucilem zeby to sprawdzic).
    I dzis jak skonfiguruje jakis server albo napisze jakis program to wiem ze
    on sluzy ludziom i do czegos sie przydaje (i za to uczciwie biore pieniadze)
    a za herbatki i jakies tabletki niepotrzebne nikomu (bo wg mnie dzialaja na
    zasadzie
    autosugestii) tak jak kiedys tabletki z krzyzykiem (gdzie w skladzie byla
    soda oczyszczona)
    branie pieniedzy bylo by tylko oszustwem.

    sorry ale dziala to mniej wiecej na zasadzie piramidki - kiedys sie konczy.


    PS. Znowu pale i jest mi z tym dobrze ;-)


    ------------------------
    Parasite



  • 28. Data: 2003-09-30 11:43:19
    Temat: Re: Herbalife
    Od: n...@p...ninka.net.usun (Nina M. Miller)

    "Mohammed" <N...@o...pl> writes:


    > Ej, no wez przestan...!
    > 365 zl to duzo za rozpoczecie nowego i sprawdzonego biznesu?

    niby nie duzo, ale problem polega na czym innym.

    w kazdym MLM ludzi karmi sie cuda-wiankami i obiecankami, a tak
    naprawde gwarancji sukcesu tutaj NIE MA. Podobnie, jak w normalnym
    biznesie.

    taki MLM, obojetnie czy amway czy herbalife czy inne jest tak naprawde
    bardziej rozbudowanym handlem domokrazno-akwizytorskim.
    z firmy dostaje sie paczke-starter za ktora trzeba zaplacic a potem
    bujaj sie czleku sam.

    a ludzie sie wkurzaja dlatego, ze tego typu biznesy stwarzaja iluzje
    prazy najemnej i usilnie zapewniaja o sukcesie kazdego.
    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 29. Data: 2003-09-30 12:09:22
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
    wiadomosci news:m2oex21oyw.fsf@pierdol.ninka.net...

    > "Mohammed" <N...@o...pl> writes:

    > > Ej, no wez przestan...!
    > > 365 zl to duzo za rozpoczecie nowego i sprawdzonego biznesu?
    >
    > niby nie duzo, ale problem polega na czym innym.

    No wlasnie... nie tu sie trzeba przywalac do systemu... ;)

    > w kazdym MLM ludzi karmi sie cuda-wiankami i obiecankami, a tak

    Czy karmi sie w kazdym to raczej nie wiadomo ale napewno w wiekszosci... ;)

    > naprawde gwarancji sukcesu tutaj NIE MA. Podobnie, jak w normalnym
    > biznesie.

    Oczywiscie ze nie ma!
    Jesli komus sie wydaje, ze ma dokladnie 100% gwarancje na sukces to jest
    glupi i naiwny.
    Ludziska nie maja nawet 100%, ze dozyja jutra... nie mowiac juz o robieniu
    biznesu w takim kraju i wsrod takich ludzi jak w Polsce.

    > taki MLM, obojetnie czy amway czy herbalife czy inne jest tak naprawde
    > bardziej rozbudowanym handlem domokrazno-akwizytorskim.

    Po czesci masz zdecydowanie racje. Ogolny cel (firmy) jest jasny - pchanie
    na rynek produktow tyle ile tylko sie da...
    Sposoby?
    Ehh tam, byle by byly skuteczne ;)

    > z firmy dostaje sie paczke-starter za ktora trzeba zaplacic a potem
    > bujaj sie czleku sam.

    To czy sie bedzie bujal sam czy ze sponsorem zalezy wlasnie od tej osoby,
    ktora go wprowadza. Jesli sponsor leci na zywca by przewalic tylko osoby to
    potem odchodzi bujanko... Jesli osoba wchdodzaca to "desperado" i nie mysli
    tylko leci jak glupi - sam sobie potem jest winien...

    > a ludzie sie wkurzaja dlatego, ze tego typu biznesy stwarzaja iluzje
    > prazy najemnej i usilnie zapewniaja o sukcesie kazdego.

    I to jest nieprzyjemne przegiecie!
    Z drugiej jednak strony - sytuacja na rynku jest jaka jest i ludkowie,
    ktorzy weszli, sa "desperados" i za wszelka cene chca zarobic kase, posuwaja
    sie do coraz to bezwzgledniejszych sposobow na jej wyciagniecie, walac w
    wala nastepnych... - ot juz jednak chyba nie jest wina czysto firmy jako
    takiej tylko ludzi, ktorzy akurat to robia...
    Tak naprawde do ci dystrybutorzy tworza firmy... jacy oni - takie potem
    opinie niestety o firmie - bo przeciez nikt nie wpadnie na to, by komentowac
    konkretnego Kowalskiego czy Nowaka - lepiej uogólnic i zwalic na firme.. -
    plytkie myslenie ale tak wlasnie ludkowie rozumuja.


    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 30. Data: 2003-09-30 18:47:46
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Majgocha" <m...@x...wp.pl>


    Użytkownik "Mohammed" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:blb76i$fqm$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Majgocha" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:blaaoj$go6$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > >No i co ? Przeczytałam kilka, albo nawet kilkanaście wypowiedzi na
    temat
    > > tej znakomitej firmy tylko dla wybrańców i jednak wyszło na moje -
    jeżeli
    > > ktoś czytał dokładnie! Koszty - jak się zwał, tak się zwał, ja nazwałam
    >
    > Jesli tak to widzisz... - twoja sprawa ;)
    > Dzis wieczorem postaram sie jeszcze poodpowiadac na poprzednie posty bo
    > troche sie tego nazbieralo a nie mialem zbytnio czasu...
    >
    > > sobie to "wadium", piramida i niekończące się namolne telefony rano, lub
    > > wieczorem, aby jednak "przemyśleć" wszystkie za, bo przeciw nie ma
    > przecież.
    > > A wszystko to tylko po to aby zdobyć jeszcze jedną naiwną duszyczkę. A
    > skoro
    > > to taki wspaniały interes, to czemu go porzuciłeś? Teraz próbują wrobić
    w
    > to
    >
    > Ja zajalem sie networkiem opartym na zblizonych zasadach ale zdecydowanie
    > latwiejszym do zaadoptowania w polskich warunkach i na samym poczatku -
    > potencjal wielokrotnie wiekszy niz w Herbalife a ja to robie dla pieniedzy
    a
    > nie sentymentow.
    > Sadze, ze czas Herbalife po czesci juz przeminal... wiec mojego czasu
    akurat
    > na to bylo szkoda.
    >
    > > szczęście innych. Ja się nie dałam!
    >
    > Twoje zycie i przyszlosc ;)
    > Wybieraj to, co najlepsze ;)
    >
    > > Pozdrowienia ze szczytu piramidy. Majgocha.
    >
    > Skad?
    > Na jakim szczycie piramidy jestes?
    >
    >
    > --
    > --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl
    >
    > Na szczycie piramidy dowcipu - bawi mnie ile można dyskutować na bzdurny
    temat. A swoją drogą z taką zaciętością bronisz swoich racji i słuszności
    własnej teorii, że faktycznie zaczynam się skłaniać do myślenia o Tobie jak
    jakimś GURU. I coraz bliższa jestem uwierzenia w określenie "sekta". Do tej
    pory traktowałam wszystkich "dystrybutorów" różnych cudowności za, tylko
    natrętnych, trudnych do odpędzenia desperatów, którzy za wszelką cenę
    próbują wejść o jeden stopień wyżej na swojej piramidzie. Teraz już nie
    jestem taka pewna, czy faktycznie nie przeszedłeś prania mózgu.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1