eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDo szanownych pracodawców › Re: Do szanownych pracodawców
  • Data: 2003-08-10 20:47:37
    Temat: Re: Do szanownych pracodawców
    Od: "przemo77" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    pieprzysz trzy po trzy. pracowalem u paru prywaciarzy (w piekarniach jako
    piekarz) i jedno moge stwierdzic - banda zlodzieji, wyzyskiwaczy, oszustow i
    nic wiecej. A dlaczego:

    - 99% z nich zatrudnia za minimalna pensje,a reszte placi na lewo
    - jakies 70% z nich przez pierwsze pol roku zatrudnia cie na czarno a potem
    patrz wyzej.
    - jakies 85% z nich nie placi ZUS-u, a jezeli placi to zalega za okolo pol
    roku
    - u wszystkich prywaciarzy wypracowywalem miesiecznie od 250 do 300 godzin,
    a placone mialem oczywiscie za tyle ile w normie miesiecznej. Jak u jednego
    sie upomnialem o reszte godzin to na drugi dzien juz mnie do zakladu nie
    wpuscili, a o pieniadzach zapomnij bo przez pol roku pracy nie moglem
    doprosic sie o umowe, po czym okazalo sie ze "robie" na czarno.
    - placenie nie raz w miesiacu do 10-tego, tylko jak szef ma kase. Zdazylo mi
    sie jednego razu ze szef cykal mi stowke co kilka dni. To akurat nie jest
    najgorsze, ale wolalbym dostac swoje raz w miesiacu 10-tego i byc spokojnym.


    O rzeczach w sylu "jestescie banda nierobow ja was wszystkich wypierd...e"
    czy "ja tu jestem panem i jak sie nie podoba to wynocha" nie wspominam bo to
    codziennosc. Rowniez nie bede wspominal o produkcji na lewych
    przeterminowanych surowcach - bo tylko (az!) takie udalo sie super
    przedsiebiorczemu szefowi kupic. Tacy wlasnie sa ci co jak ich okreslono
    "zaczynali od zera" - przynajmniej wiekszosc z nich - zaczynali od zera i
    zerami pozostali. Powiesz - zeslij na nich kontrole - a wiesz jak wygladaja
    kontrole w prywatnych piekarniach/cukierniach - otoz chodza z reguly ci sami
    kontrolerzy, ktorzy po wypiciu kawy u szefa wychodza z 2 siatkami
    slodkiego - ot cala kontrol.
    Nie mowie ze nie zdarzaja sie uczciwi prywaciarze - pewnie sie zdarzaja, ale
    ja na takich jeszcze nie trafilem. Czuje dlatego wielka niechec do ludzi
    ktorzy zaczynali od zera - mysla oni ze jak doszli do czegos w zyciu to moga
    traktowac ludzi jak idiotow i debili (pewnie nie wszyscy, ale ja normalnych
    jeszcze nie spotkalem).

    Powiem tylko ze maze o jednym - zeby znalezc kiedys prace w ktorej nie bede
    musial sprawdzac w ZUS-ie czy mam odprowadzane skladki, wyplate bede
    dostawal dokladnie 10-tego kazdego miesiaca, szef bedzie wymagajacy ale
    dobrze wychowany i uczciwy. Czy ja duzo wymagam do cholery - chce wreszcie
    trafic na normalnego pracodawce.

    PS: Kiedys takiego uczciwego inaczej dorobkiewicza z kolegami ukaralismy.
    Pracowalem w piekarni razem z 4 kolegami. Nie chcial nam szef zaplacic, wiec
    zrobilismy tak: tydzien w piekarni zaczyna sie nocka z
    niedzieli/poniedzialek. Cala obsada piekarni nie przyszla do pracy na
    pierwsza nocke, a w poniedzialek rano wszyscy przywiezlismy gosciowi L4 i
    wypowiedzenia (ale bylismy zgrani - sam nie moge uwierzyc). Zanim gosc
    znalazl nowa obsade piekarni, przeszkolil ich minely 2 tygodnie. W tym
    czasie gosc stracil 80% klientow (no troche my pomoglismy jego klientom
    wybrac innego dostawce pieczywa) i nie minely 2 miesiace jak zbankrutowal.
    Tak koncza nieuczciwi pracodawcy - a najlepsze jest to ze wszystko czego my
    chcielismy to wyplate - czy to duzo - nie sadze.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1