eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Godziny pracy programisty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 1. Data: 2006-01-05 14:49:06
    Temat: Godziny pracy programisty
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Zamierzam w najbliższej przyszłości zatrudnić programistę. Zadania, jakie
    będzie miał przed sobą będą trudne, wymagające czasu i skupienia, ale
    mam nadzieję, że odpowiednia osoba się znajdzie.

    Chciałbym mu stworzyć takie warunki pracy, żeby efekty (tj. powstający kod)
    były jak najlepsze.

    Teoretycznie jest to praca na pełny etat, ale z własnego doświadczenia wiem,
    że programista nie ma co siedzieć kołkiem 8 godzin, bo z tego 6 godzin
    będzie zmarnowane - do wysiłku intelektualnego musi być wypoczęty i nie
    przepracowany. Jakbym miał sam wybierać, to np. pracowałbym dwie godziny,
    potem pół godziny albo godzina przerwy, potem jeszcze dwie godziny i albo
    koniec na dziś, albo ewentualnie jeszcze z godzinka.

    Jakie są Wasze poglądy na te godziny pracy i jakie są Wasze doświadczenia
    w innych firmach?

    Tak w ogóle to mi osobiście najlepiej pracuje się w nocy - cisza, spokój,
    żadnych telefonów, żadnych ludzi, idealne warunki. Więc jedną z opcji jest
    'praca w domu'. Ale specyfika tego oprogramowania jest taka, że nie da się w
    jego przypadku wyznaczyć konkretnego czasu na napisanie jakiejś części -
    przez to nie będę miał pojęcia, czy pracownik siedząc w domu cokolwiek robi,
    czy tylko mówi, że 'problem jest bardzo skomplikowany i jeszcze go nie
    rozwiązałem' i mijają tygodnie.

    Oczywiście w pracy też można siedzieć przed monitorem i 'symulować myślenie'
    :)

    Poza tym obawiam się, że zbytnie rozluźnienie tych warunków pociągnie ze
    sobą dalsze ich rozluźnianie. Jeśli zobaczyłbym, że facet siedzi zmęczony i
    nie bardzo mu idzie, to najchętiej zaproponowałbym mu, żeby poszedł sobie na
    spacer, na kawkę, odpocząć, itp. - bo to przecież nie ma sensu, żeby
    siedział bezproduktywnie. Ale to może go zachęcić to 'bycia zmęczonym' cały
    dzień na okrągło. Może sobie codziennie imprezować do białego rana, bo
    'najwyżej szef powie, że kiepsko wyglądam i żebym poszedł się wyspać'.

    Jak to jest organizowane w innych firmach? Jak Wy, jako programiści, byście
    woleli?

    Zależy mi na dobrych efektach pracy i zadowolonym pracowniku. Oczywiście
    można gościowi zrzucić na plecy 12h dziennie harówki i zrównoważyć to
    odpowiednio wysokim wynagrodzeniem, ale tak naprawdę wynagrodzenie to
    nie wszystko, żeby być zadowolonym z pracy. A bez zadowolenia z pracy
    pracownik będzie pracował źle.

    Poradzicie mi coś? :)

    P.


  • 2. Data: 2006-01-05 15:02:49
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: "Boa" <u...@p...onet.pl>

    > Jak to jest organizowane w innych firmach? Jak Wy, jako programiści,
    > byście
    > woleli?

    Praca zadaniowa. Wyznaczyć zadanie+termin realizacji, koniecznie wymagać
    regularnych raportów o postępie prac. Brak ram godzinowych w ciągu doby.

    Pozdrr.,
    Boa.




  • 3. Data: 2006-01-05 15:03:15
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: asdfg <a...@o...pl>

    Ja jestem programistą i co dla mnie sie liczy w tej pracy!

    1. Szybki i CICHY komputer, bez wentylatorków a'la odkurzacz
    /kosztuje to kilkaset zlotych tak przystosowac sprzet ale sie oplaca/

    2. Pomieszczenie do pracy takze ciche a nie takie, ze za sciana jest wlasnie remont
    :)

    3. Dostep do internetu i dobrej dokumentacji - kaiazki jakie sie chce

    4. Umożliw programiście pracę po części w domu - jesli oczywiscie ie pracujecie
    nad jakimś tanym projektem rakiety balistycznej - ale jednoczesnie kaz mu podpisac
    LOJALKE, ze bedzie chronil kod i powierzone oprogramowanie na ktorym pracuje.

    Popracuj jakis czas z osobnikiem na sztywnych zasadach
    popatrz jak mu to wychdzi i zapytaj co mu przeszkadza
    potem rozluznij zasadu wspolpracy zostawiajac sztywne
    terminy wielkrotnej kontroli efektow pracy.

    Jak sie dogadasz z nim bedziecie obydwaj zadowoleni :) a jak nie .. to nie :(
    jak to w zyciu

    ----------------------------------------

    Paszczak <s...@h...pl> wrote in
    news:dpjbl2$35r$1@proxy.provider.pl:

    > Zamierzam w najbliższej przyszłości zatrudnić programistę. Zadania,
    > jakie będzie miał przed sobą będą trudne, wymagające czasu i
    > skupienia, ale mam nadzieję, że odpowiednia osoba się znajdzie.
    >
    > Chciałbym mu stworzyć takie warunki pracy, żeby efekty (tj. powstający
    > kod) były jak najlepsze.
    >
    > Teoretycznie jest to praca na pełny etat, ale z własnego doświadczenia
    > wiem, że programista nie ma co siedzieć kołkiem 8 godzin, bo z tego 6
    > godzin będzie zmarnowane - do wysiłku intelektualnego musi być
    > wypoczęty i nie przepracowany. Jakbym miał sam wybierać, to np.
    > pracowałbym dwie godziny, potem pół godziny albo godzina przerwy,
    > potem jeszcze dwie godziny i albo koniec na dziś, albo ewentualnie
    > jeszcze z godzinka.
    >
    > Jakie są Wasze poglądy na te godziny pracy i jakie są Wasze
    > doświadczenia w innych firmach?
    >
    > Tak w ogóle to mi osobiście najlepiej pracuje się w nocy - cisza,
    > spokój, żadnych telefonów, żadnych ludzi, idealne warunki. Więc jedną
    > z opcji jest 'praca w domu'. Ale specyfika tego oprogramowania jest
    > taka, że nie da się w jego przypadku wyznaczyć konkretnego czasu na
    > napisanie jakiejś części - przez to nie będę miał pojęcia, czy
    > pracownik siedząc w domu cokolwiek robi, czy tylko mówi, że 'problem
    > jest bardzo skomplikowany i jeszcze go nie rozwiązałem' i mijają
    > tygodnie.
    >
    > Oczywiście w pracy też można siedzieć przed monitorem i 'symulować
    > myślenie'
    >:)
    >
    > Poza tym obawiam się, że zbytnie rozluźnienie tych warunków pociągnie
    > ze sobą dalsze ich rozluźnianie. Jeśli zobaczyłbym, że facet siedzi
    > zmęczony i nie bardzo mu idzie, to najchętiej zaproponowałbym mu, żeby
    > poszedł sobie na spacer, na kawkę, odpocząć, itp. - bo to przecież nie
    > ma sensu, żeby siedział bezproduktywnie. Ale to może go zachęcić to
    > 'bycia zmęczonym' cały dzień na okrągło. Może sobie codziennie
    > imprezować do białego rana, bo 'najwyżej szef powie, że kiepsko
    > wyglądam i żebym poszedł się wyspać'.
    >
    > Jak to jest organizowane w innych firmach? Jak Wy, jako programiści,
    > byście woleli?
    >
    > Zależy mi na dobrych efektach pracy i zadowolonym pracowniku.
    > Oczywiście można gościowi zrzucić na plecy 12h dziennie harówki i
    > zrównoważyć to odpowiednio wysokim wynagrodzeniem, ale tak naprawdę
    > wynagrodzenie to nie wszystko, żeby być zadowolonym z pracy. A bez
    > zadowolenia z pracy pracownik będzie pracował źle.
    >
    > Poradzicie mi coś? :)
    >
    > P.
    >


  • 4. Data: 2006-01-05 15:09:38
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: "Łukasz" <t...@i...pl>

    Gdyby wszyscy mieli takie podejście do pracownika, mielibyśmy raj na ziemi.
    Prawda jest jednak taka że pracując 4 godziny dziennie, powstawanie projektu
    bedzie sie wlokło niemiłosiernie.
    Nierzadko zdarza mi się siedzieć przed monitorem i 10h na dzień; wtedy
    odechciewa mi się być programistą i chętnie pozostałbym przy tych 4 godzinkach.
    Niestety Ci którzy zlecają wykonanie projektu nie są tak wyrozumiali.

    Masz rację że 8h dziennie to troche dużo, ale musisz to jakoś wszystko pogodzić.
    Nie możesz również pobłażać jak mówisz swojemu pracownikowi bo się rozleniwi i
    wtedy zamiast kodu zobaczysz miłosne wierszyki:).

    Najchętniej to sam bym się u Ciebie zatrudnił:).

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2006-01-05 15:58:26
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: Maciej Koziński <m...@w...wp.pl>

    Paszczak wrote:

    > Chciałbym mu stworzyć takie warunki pracy, żeby efekty (tj. powstający kod)
    > były jak najlepsze.

    Chwała Ci za to.


    > Teoretycznie jest to praca na pełny etat, ale z własnego doświadczenia wiem,
    > że programista nie ma co siedzieć kołkiem 8 godzin, bo z tego 6 godzin
    > będzie zmarnowane - do wysiłku intelektualnego musi być wypoczęty i nie
    > przepracowany. Jakbym miał sam wybierać, to np. pracowałbym dwie godziny,
    > potem pół godziny albo godzina przerwy, potem jeszcze dwie godziny i albo
    > koniec na dziś, albo ewentualnie jeszcze z godzinka.

    Jak każda praca twórcza programowanie może mieć charakter pracy
    "zrywami". Niestety, czasem nie da sie tego zrobić - jak masz napięte
    terminy, to programiści muszą zasuwać. A czasem będziesz miał, bo
    konkurencja na pewno zastosuje oszczędności poprzez trzymanie
    programistó w pracy po godzinach i w weekendy. Powstanie sporo
    niedoróbek, ale co tam... ważne, żeby klient przyklepał i zapłacił,
    usuwać się będzie potem... oczywiście po godzinach i w weekendy.

    > Jakie są Wasze poglądy na te godziny pracy i jakie są Wasze doświadczenia
    > w innych firmach?

    Moje doświadczenia z pracy z inteligentnymi ludźmi (z nauczania
    programowania) wskazują, że tacy najlepiej pracują własnym rytmem.
    Lepsza jest marchewka (satysfakcja z wykonania trudnego zadania) niż bat
    (bo jak nie będzie zrobione...).
    Mogę porównać dwie firmy, dla których programowanie jest core
    business. Jedna radzi sobie nieźle - programiści przychodzą do firmy w
    "reżimie" opisanym powyżej, chętnie rozwiązują problemy, tworzą nowe,
    ciekawe aplikacje. Forma dobrze sobie radzi, rozwija się, tworzy nowe
    produkty. Druga jest bardzo podobna, tyle, że ludzie siedzą po
    godzinach, w weekendy i w święta, narzekają (choć nie kierownictwu).
    Atmosfera jest taka sobie, jest wyczuwalna presja. Stawiam dolary
    przeciw orzechom, że w razie widocznej poprawy na rynku pracy pierwsza
    firma jeszcze więcej zyska, bo ludzie w niej zostaną, druga będzie miała
    kłopoty - bo chetnych do ucieczki jest sporo.

    > Tak w ogóle to mi osobiście najlepiej pracuje się w nocy - cisza, spokój,
    > żadnych telefonów, żadnych ludzi, idealne warunki. Więc jedną z opcji jest

    Do rozwiązywania jakichkolwiek problemów takie warunki są najlepsze.
    Swego czasu pracowałem na lokalnej uczelni jako administrator. Z szefem
    był niepisany układ, że można było przyjść do pracy nieco później. Z
    drugiej strony często też przychodziłem po południu, kiedy nie było
    interesantów (nominalnie "interes" był zamknięty). To był świetny układ,
    bo można było dokonać zmian na serwerach czy w sieci nie denerwując
    użytkowników. Z drugiej strony - nie było interesantów, studenci też nie
    robili hałasu na korytarzach. Dużo problemów można było rozwiazać i dużo
    ciekawych rzecz
    > 'praca w domu'. Ale specyfika tego oprogramowania jest taka, że nie da się w
    > jego przypadku wyznaczyć konkretnego czasu na napisanie jakiejś części -
    > przez to nie będę miał pojęcia, czy pracownik siedząc w domu cokolwiek robi,
    > czy tylko mówi, że 'problem jest bardzo skomplikowany i jeszcze go nie
    > rozwiązałem' i mijają tygodnie.

    Na ile projekt na to pozwala - daj im luz co do godzin pracy. Jeśli
    mają ochotę - niech pracują w domu. Niech pracują w firmie w czasie, gdy
    jest to konieczne lub gdy nie mają w domu odpowiedniego warsztatu pracy.
    Tu potrzebny jest dobry merytorycznie kierownik projektu, który nie
    będzie tylko poganiaczem niewolników, ale bedzie umiał ocenić stan
    faktyczny (czy problem jest nie do rozwiązania, czy ma do czynienia z
    symulantem). Osoby słabiej zmotywowane takiego nadzoru z pewnością będą
    wymagać.


    > Poza tym obawiam się, że zbytnie rozluźnienie tych warunków pociągnie ze
    > sobą dalsze ich rozluźnianie. Jeśli zobaczyłbym, że facet siedzi zmęczony i

    Racja.

    > Jak to jest organizowane w innych firmach? Jak Wy, jako programiści, byście
    > woleli?

    Ja pracuję zrywami. Są dni, kiedy wszystko idzie mi jak z płatka, są
    dni, kiedy trudno mi się zmusić do myślenia. Najlepiej wtedy się wyłączyć.
    Generalnie mobilizuje mnie dobra współpraca w grupie. Jeśli widzę ze
    ktoś coś robi w tym samym kierunku, ze moja praca jest przydatna innym i
    doceniana - wtedy mogę siedzieć po te 12 h ;-) No i jeśli bilans na
    koncie jest dodatni ;) Ale jestem akurat takim typem osobowości, na
    który silnie działają bodźce pozytywne.



    > Zależy mi na dobrych efektach pracy i zadowolonym pracowniku. Oczywiście
    > można gościowi zrzucić na plecy 12h dziennie harówki i zrównoważyć to
    > odpowiednio wysokim wynagrodzeniem, ale tak naprawdę wynagrodzenie to
    > nie wszystko, żeby być zadowolonym z pracy. A bez zadowolenia z pracy
    > pracownik będzie pracował źle.

    Punkt wyjścia masz dobry. Myślę, że uda Ci się zrobić to, co zamierzyłeś.

    Pozdrawiam,
    --
    Maciej Koziński
    http://strony.wp.pl/wp/maciej_kozinski/


  • 6. Data: 2006-01-05 15:59:58
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: HERAKLES <h...@b...pl>

    > Teoretycznie jest to praca na pełny etat, ale z własnego doświadczenia
    > wiem, że programista nie ma co siedzieć kołkiem 8 godzin, bo z tego 6
    > godzin będzie zmarnowane - do wysiłku intelektualnego musi być wypoczęty i
    BZDURA
    > nie przepracowany. Jakbym miał sam wybierać, to np. pracowałbym dwie
    > godziny, potem pół godziny albo godzina przerwy, potem jeszcze dwie
    > godziny i albo koniec na dziś, albo ewentualnie jeszcze z godzinka.

    Jak szukasz dobrego programisty, to nie patrz na to żeby się z nim pieścić,
    bo zrobisz z dobrego programisty opierdalacza, solidnie mu zapłać i zrób na
    nim dobrą kasę, następnie znowu solidnie mu zapłać i znowu zrób dobrą kasę!

    Mi na przykład praca w domu nie wychodzi wcale, bo ciszę i spokój to mam w
    pracy, a te kilka telefonów to przeboleję zresztą lepiej żeby dzwoniły jak
    pracuję niż jak śpię!

    wymagania: szybki sprzęt+ekran(min1280 x min800)LCD(wtedy widzę więcej kodu
    na raz)+soft(zależy od projektu), no i żeby ćipset był na intelu a nie na
    jakimś badziewiu.


  • 7. Data: 2006-01-05 16:15:35
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>

    > Jakie są Wasze poglądy na te godziny pracy i jakie są Wasze doświadczenia
    > w innych firmach?

    Powiem jakie warunki panowaly w firmie gdzie pracowalem:
    - do pracy mozna przyjsc o "dowolnej" porze, najpozniej o 9:30 (o 7:00
    otwierano firme). Programista ma byc wyspany !!
    - zadnych marynarek - luzne ciuchy, jeansy
    - kapcie do chodzenia po firmie (sekretariat nie mial takich ulg :-)
    - kuchnia d spozywania 2 sniadania i przekasek, napoje, herbata, kawa.
    - pani sprzatajaca w kuchni - mycie naczyn tez nie obciazalo programistow
    :-)
    - miedzy godzina 12 a 14 obowiazkowo wyjscie z firmy na 1 godzine - bez
    wzgledu na pogode :-) mozna bylo nawet na dluzej. Wazne by pracownik wyszedl
    sie przewietrzyc, zjesc i zaczynal dalszy ciag pracy jakby "nowy dzien"
    - firma otwarta do 21:30, i do tej pory mozna w niej pracowac.
    - placa - procent od wykonanego zlecenia. Im wiecej zrobil - tym wiecej
    zarobil. Czasem warto bylo pracowac dluzej. Firma liczyla okolo 20
    pracownikow, programista mial swojego asystenta, i testera, ktory odpowiadal
    za bledy. Byli tez wdrozeniowcy ktorzy zajmowali sie tez pozyskiwaniem
    klientow i prezentacjami.
    - przy przyjmowaniu zlecenia byl formularz w ktorym okreslano przyblizony
    czas wykonania programu/poprawki, potem wycena przez sekretariat lub
    wlasciciela, potem przyjecie do realizacji (max na drugi dzien).
    Czasem tylko klimy brakowalo :-)

    Pozdrrr... Reksio


  • 8. Data: 2006-01-05 17:13:14
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: Wojciech Jaczewski <w...@o...pl>

    Reksio wrote:

    > (...) programista mial swojego asystenta, i testera, ktory
    > odpowiadal za bledy. (...)

    A jakie zadania spełniał asystent?
    Czy jeden asystent i jeden tester przypadał na dokładnie jednego
    programistę?
    Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić co miałby robić asystent, a bardzo mnie
    to ciekawi...


  • 9. Data: 2006-01-05 17:42:56
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>

    > A jakie zadania spełniał asystent?
    > Czy jeden asystent i jeden tester przypadał na dokładnie jednego
    > programistę?
    > Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić co miałby robić asystent, a bardzo mnie
    > to ciekawi...

    To bylo programowanie baz danych. Duzych baz danych. Programista
    zajmowal sie rozwiazaniem problemu, metodologia, i oczywiscie pisaniem. Ale
    zeby nie marnowac jego czasu, wiele spraw czysto koderskich robil asystent.
    Przeciez nie mozna obarczyc programisty dobieraniem koloru ramek, wymiarow
    okienek, wyswietlania danych, postaci wydrukow, obslugi drukarek przez
    program (to taki skrajny przyklad, dla zrozumienia istoty sprawy) skoro moze
    to zrobic asystent, o mniejszym doswiadczeniu i umiejetnosci, ktory nie zna
    calego programu ani problemu tak dobrze jak programista. Poprostu czas pracy
    programisty jest drozszy dla wlasciciela firmy, dlatego dla prostych rzeczy
    ma sie asystenta. Tester mial programy od 2 programistow (plus 2
    asystentow), oraz procedury testowania, szblony, itd. Program z bledami np.
    wyswietlania wracaly do asystenta, ale z bledami logiki programu -
    oczywiscie do programisty. Oczywiscie z czasem asystent zajmowal stanowisko
    programisty.

    Pozdrrr... Reksio


  • 10. Data: 2006-01-05 17:54:07
    Temat: Re: Godziny pracy programisty
    Od: "Parasolek79" <p...@k...poczta.killznowu.onet.pl>


    Rozmazylem sie i tyle. W mojej korporacji jest stricte od 8 do 16 i tyle.


strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1