W wiadomości news:4861140c$0$15091$f69f905@mamut2.aster.pl ZASK
<Z...@z...pl> pisze:

> Telepraca ma niemal same zalety (ja nie widzę wad).
Trudno to uznać za argument.

> To że pracownik nie
> jest pod kontrolą to bzdura, bo przecież są na to sposoby (nawet
> oprogramowanie monitorujące pracę przy komputerze, czy jak to szefostwu
> nie wystarcza to kamery IP / WebCam),
Posadziłbyś sobie szpiega na własnym kompie, że o kamerze we własnej chacie
nie wspomnę?

> zresztą w telepracy płaci się za
> efekty a nie za czas, więc jest to nawet korzystniejsze dla pracodawcy
> i bardziej sprawiedliwe dla obu stron. Dziwię się że w Polsce ten typ
> pracy dopiero raczkuje, kiedy w USA pracuje w ten sposób 20%
> społeczeństwa.
Jakie jest źródło tych danych?

> Oszczędności (na biurze, dojazdach, straconym czasie) są
> niebagatelne.
To znaczy jakie konkretnie (wiarygodne źródło konieczne rzecz jasna).

> Czemu tak powoli telepraca wchodzi do Polski? Czy
> pracodawcy nie szukają oszczędności ? Z czego to wynika ?
1. Zapóźnienie mentalne i technologiczne (to drugie zapewne mniej).
2. Brak sensownych uregulowań prawnych (właściwie brak jakichkolwiek).
3. Struktura potrzeb. Zatrudnij w ten sposób glazurnika. ;)

--
Jotte