eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOdwolanie do sadu pracy pracodawcy › Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
  • Data: 2006-03-29 19:11:06
    Temat: Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:e0e48u$7gn$1@nemesis.news.tpi.pl psd <t...@o...pl>
    pisze:

    >> Chciałbyś pracować u kogoś, kto krzywo patrzy na pracownika, który umie
    >> dbać
    >> o swoje prawa?
    > Nie chcem, ale muszem.
    > Jotte. We wsześniejszych postach prosiłem cię o założenie firmę
    > "Miłosierny Jotte sp. z o.o.". Zrobiłeś?
    O!, nie przypominam sobie, coś przeoczyłem?
    Ale i tak nic z tego, bo niespecjalnie rozsądne wydaje mi się korzystanie z
    rad w rodzaju "jedynym sposobem aby przekonać się, że nie umiesz latać jest
    wyskoczyć z 10-go piętra".

    > Zatrutniłbyś w tej swojej firmie faceta, który podał swojego pracodawcę
    > do Sądu?
    A zatrudniłbyś się u faceta którego pracownik musiał podać do sądu?

    > Już widzę, jak chcesz odpowiedzieć na moje pytanie.
    No to teraz miałeś okazję zweryfikować swoja wizję.

    > Owszem,
    > zbadasz, czy rzeczywiście facet miał rację i jeśli tak, to nie masz nic
    > przeciwko zatrudnieniu go. To tyle teorii, w praktyce pracodawca ma
    > duży wybór, mało czasu i facet nie miałby szans na wytłumaczenie się.
    > To działa na zasadzie "Nie wiem czy on kogoś okradł, czy jego
    > okradziono. W każdym razie jest w coś zamieszany."
    Tu masz rację, działa taka zasada. Ten pracodawca miał jakiś proces, nie
    wiadomo czy o mobbing, czy o molestowanie, oszustwa podatkowe, może o inne
    przekręty; był winien czy nie - w każdym razie w coś był zamieszany.

    >> Dziecinada. Jak Ciebie pracodawca będzie kantował na wynagrodzeniu to
    >> wiedz
    >> że to może dlatego, iż Twój poprzednik (poprzednicy) nauczyczyli go, że
    >> tak
    >> się da. Żaden nie poszedł do sądu i nie nauczył oszusta jak ma się
    >> wywiązywać z obowiązków.
    > Mój pracodawca nie kantuje mnie, bo zawsze walczę o swoje, kiedy jeszcze
    > pracuję. Błędem było dopuścić do takiej sytuacji, a później, skoro jest,
    > to kwestia kankulacji.
    Nie zgadzam się. I będziesz z tym musiał żyć.

    > Czy ty poszedłbyś do sądu dla 200 zł?
    Jakby nie było innego wyjścia, to tak.
    Dla zasady (no ale takowe trzeba najpierw posiadać) i dla przykładu.
    Możliwe, że wychodząc po wygranej rozprawie dałbym te 2 stówy żebrakowi,
    niech się napije.

    >>>> Kup sobie rower.
    >>> Jaki?
    >> Trójkołowy ;)))
    > Jesteś faszystą i antysemitą!
    A ty bijesz czarnoskórych studentów i należysz do wszechpolaków.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1