eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › was, polakow jest za duzo :)))
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2002-11-07 13:28:37
    Temat: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: artur dyksinski <a...@p...onet.pl>

    Czesc
    >przyznam, ze oczekuje jednego - oferty pracy,
    >choc jak widze, niewielu pracodawcow tu postuje...
    taka mala wskazowka: pl.praca.szukana, bo tutaj to sie o pracy tylko
    dyskutuje :)))
    (zreszta jak to w Polsce -tylko sie dyskutuje) :))))

    >nie spodziewam sie za bardzo, ze odniesie to jakikolwiek skutek,
    >tym niemniej moj post wyraza jedno:
    >pracy nie ma, a ok. 3M (oficjalnie) polakow ma podobny problem.
    >nie bede mowil, ze w tym kraju jest dobrze skoro jest do d**y.
    Bardzo odkrywcze, skoro jednak musisz sie wyplakac...

    >> Jesli chesz zajmowac sie programowaniem, to pracy jest pod dostatkiem
    >> -ze probuje sie uzyskac jej wykonanie nic przy tym nie placac, to juz
    >> inna sprawa :)))))
    >w takim razie mozna prosic jakies konkretne ofery (prv.) ?
    Tak na sourceforge, freshmeat itp...
    >i dlaczego, uwazasz ze nie chce placic (podatkow, zus) ?
    nie uwazam.
    Chodzilo o placenie autorom za wykonana prace.

    >chce, zawsze placilem... nie jestem kims kto okrada panstwo a potem
    >narzeka jak mu zle... dodam jedno: po ostatniej pracy nalezala mi sie
    >kuroniowka
    >-- nie wziolem jalmuzny.
    Nie dosc ze madry to jeszcze jaki szlachetny, gdybys byl kobieta... :)))

    >coz, probowalem kilka razy na pl.praca.oferowana, ale bez zadnego
    odzewu.
    >czytam kilka dziennikow z ofertami, oraz szukam za posrednictwem neta...
    >jak myslisz zkad mialem namiary na te 60 ofert pracy ?
    >odpowiadam na ofery z calej Polski, deklarujac chec przeprowadzki za
    praca
    >-- skutek mierny-- a w woj. slaskim i malopolskim jest stagnacja.
    Jak widac nie wyciagnoles z tego jakis glebszych refleksji, coz szkoda
    Cie.

    >nie uwazam za stosowne, aby panstwo szukalo mi pracy (dlatego mialem
    >opory przed rejestracja w UP), powinienem sam to zrobic...
    >problem w tym, ze jak narazie ofert pracy dla inf. jest b. malo i sam
    raczej
    >sobie nie poradze :( UP to jakas alternatywa.
    Uslugi oferowane przez *TO* panstwo sa zwykle zatrwazajaco niskiej
    jakosc, nie robil bym sobie plonnych nadziei.

    >etap "wszystko za darmo" przeszedl mi dobrych kilka lat temu,
    >bylem na scenie PC i tworzylem "za darmo" -- wiec juz cos wnioslem.
    >czasem cos programuje niekomercyjnie dla ludzi, ale najpierw trzeba
    miec na
    >prad :)
    A mnie zabrania tego religia i przyznam, jestem z tego dumny. :)))

    >nie raz pracowalem jako "fizol"... trzeba jakos zyc.
    >duzo nie zarobisz, a praca ciezka.
    Praca intelektualna tez jest ciezka i wymaga zdecydowanie wiecej
    ciezkiego i dlugiego przygotowywania, na ktore "fizole" nie mialy czasu
    ani ochoty -no bo szanse wszyscy mielismy rowne!

    >daże d. szacunkiem ludzi, ktorzy nie boja sie ciezko, fizycznie
    pracowac...
    A ja nie.
    Moze za dobrze pamietam *ich* latorosle z podstawowki...

    >szczegolnie tych, ktorzy jada w swiat i sie tam dorabiaja.
    >nie mam zludzen, ze na starcie dostane posade godna moich kwalifikacji,
    >ale od czegos trzeba zaczac...
    Dziwne, kto i gdzie ci da posade nie zgodna z twoimi kwalifikacjami?
    Swiety mikolaj?
    :)

    >5 lat w stanach moze zapewnic dostatnie zycie w Polsce,
    >a jak dobrze zainwestujesz starczy dla wnókow :)
    Nikt normalny z tamtad nie wraca.
    (chyba ze wyjezdza tam na zasadach proponowanych przez Ciebie)
    W dzisiejszych czasach motywacja do wyjazdu za granice nie jest juz tak
    silnie zdominowana przez kwestie finansowe. Polske sie opuszcza z tych
    samych przyczyn dla ktorych wyjezdza sie z Koziej Wulki do miasta
    Warszawa. Chodzi o perspektywy, poziom zycia (nie koniecznie jego aspekt
    materialny) mozliwosci rozwoju i tysiac innych cech ktore roznia poziom
    zycia w panstwach "rozwijajacych sie" do "rozwinietych".

    >jest cos zlego w pracy "fizola" ?
    >jakbys musial, to bys nie wybrzydzal.
    A jest cos zlego w pracy prostytutki?
    Pewnie jak bys musial to tez bys nie wybrzydzal?
    Nawet z facetem (zakladam ze nie jestes gejem)?
    (wiem ze ta FIRGURA RETORYCZNA nie byla zbyt mila, ale mysle dobrze
    oddaje klimat)
    Postaram sie juz wiecej nie degustowac kolezenstwa i zamknac swoj
    socjo-eksperyment na pl.praca.dyskusje .
    (dopowiedajac z gory na potencjalne pytania: wypadliscie dosc blado)
    :))))

    Pozdrawiam
    Artur


  • 2. Data: 2002-11-07 16:56:45
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > >nie spodziewam sie za bardzo, ze odniesie to jakikolwiek skutek,
    > >tym niemniej moj post wyraza jedno:
    > >pracy nie ma, a ok. 3M (oficjalnie) polakow ma podobny problem.
    > >nie bede mowil, ze w tym kraju jest dobrze skoro jest do d**y.

    nie ma pracy fakt, sam wiem jak to jest, albo mamia tym że masz za wysokie
    lub za niskie kwalifikacje, jeśli w ogóle sie załapiesz na rozmowę ....

    >
    > >> Jesli chesz zajmowac sie programowaniem, to pracy jest pod dostatkiem
    > >> -ze probuje sie uzyskac jej wykonanie nic przy tym nie placac, to juz
    > >> inna sprawa :)))))

    jeśli praca jest dla informatyków to tylko dla programistów, a gdzie jest
    dla adminów, serwisantów, help-desku ?

    > >coz, probowalem kilka razy na pl.praca.oferowana, ale bez zadnego
    > odzewu.
    > >czytam kilka dziennikow z ofertami, oraz szukam za posrednictwem neta...
    > >jak myslisz zkad mialem namiary na te 60 ofert pracy ?
    > >odpowiadam na ofery z calej Polski, deklarujac chec przeprowadzki za
    > praca
    > >-- skutek mierny-- a w woj. slaskim i malopolskim jest stagnacja.

    też deklarowałem chęć przeprowadzki i co gówno, zero odzewu !

    > >nie uwazam za stosowne, aby panstwo szukalo mi pracy (dlatego mialem
    > >opory przed rejestracja w UP), powinienem sam to zrobic...
    > >problem w tym, ze jak narazie ofert pracy dla inf. jest b. malo i sam
    > raczej
    > >sobie nie poradze :( UP to jakas alternatywa.
    > Uslugi oferowane przez *TO* panstwo sa zwykle zatrwazajaco niskiej
    > jakosc, nie robil bym sobie plonnych nadziei.

    UP to teraz tylko wydaje zasiłki, nie ma nic do zaoferowania a sami sie
    trzęsą aby posad nie stracić !


    >
    > >etap "wszystko za darmo" przeszedl mi dobrych kilka lat temu,
    > >bylem na scenie PC i tworzylem "za darmo" -- wiec juz cos wnioslem.
    > >czasem cos programuje niekomercyjnie dla ludzi, ale najpierw trzeba
    > miec na
    > >prad :)
    > A mnie zabrania tego religia i przyznam, jestem z tego dumny. :)))

    dobre podejście, tak trzymać !


    > >nie raz pracowalem jako "fizol"... trzeba jakos zyc.
    > >duzo nie zarobisz, a praca ciezka.
    > Praca intelektualna tez jest ciezka i wymaga zdecydowanie wiecej
    > ciezkiego i dlugiego przygotowywania, na ktore "fizole" nie mialy czasu
    > ani ochoty -no bo szanse wszyscy mielismy rowne!

    tylko ze my z wyższym dzis nie mamy pracy a fizoli potrzebuja, bo głową nie
    kręcą, w bambuko pracodawca ich robi i pracę onie prędzej dostaną niż my !

    >
    > >daże d. szacunkiem ludzi, ktorzy nie boja sie ciezko, fizycznie
    > pracowac...
    > A ja nie.
    > Moze za dobrze pamietam *ich* latorosle z podstawowki...

    tez mam do nich szacunek, ale wkurw... to że nie tracili czasu na naukę i
    dizś mają na przeżycie a Ty łaziłeś powiedzmy na studia, rodzina cie
    utrzymywała po to abyś stał sie po 20 latach nauki bezrobotnym !


    > >szczegolnie tych, ktorzy jada w swiat i sie tam dorabiaja.
    > >nie mam zludzen, ze na starcie dostane posade godna moich kwalifikacji,
    > >ale od czegos trzeba zaczac...
    > Dziwne, kto i gdzie ci da posade nie zgodna z twoimi kwalifikacjami?
    > Swiety mikolaj?

    gorzej jak się zaczyna wciąż od posad gówn... i sie ląduje w końcu na
    bezrobociu !


    >
    > >5 lat w stanach moze zapewnic dostatnie zycie w Polsce,
    > >a jak dobrze zainwestujesz starczy dla wnókow :)
    > Nikt normalny z tamtad nie wraca.
    > (chyba ze wyjezdza tam na zasadach proponowanych przez Ciebie)
    > W dzisiejszych czasach motywacja do wyjazdu za granice nie jest juz tak
    > silnie zdominowana przez kwestie finansowe. Polske sie opuszcza z tych
    > samych przyczyn dla ktorych wyjezdza sie z Koziej Wulki do miasta
    > Warszawa. Chodzi o perspektywy, poziom zycia (nie koniecznie jego aspekt
    > materialny) mozliwosci rozwoju i tysiac innych cech ktore roznia poziom
    > zycia w panstwach "rozwijajacych sie" do "rozwinietych".

    nie tyle o perspektywy co o przyszłość aby w Markocie nie wylądować, bo dzis
    tam są nawet już doktorzy ...

    W 7 punktach zgodziłem siez przedmówcą a z 2 sie nie zgadzam.
    Macie jakieś inne sugestie do tego co napisaliśmy ?


    Pozdrawiam
    Wrangler







  • 3. Data: 2002-11-07 19:49:14
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "Gluestick" <g...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:aqe5sp$5og$1@news2.tpi.pl...
    > nie ma pracy fakt, sam wiem jak to jest, albo mamia tym że masz za wysokie
    > lub za niskie kwalifikacje, jeśli w ogóle sie załapiesz na rozmowę ....

    Jest dokładnie tak jak piszesz. Teraz cieszę się jeśli w ogóle
    zostanę zaproszony na rozmowę. Często nie wysyłam
    oferty ponieważ nie spełniam kryteriów, a we wszystkim na raz
    specjalizować sie nie da. Nie wiem w co mam najpierw ręce włozyć
    (czego się jeszecze uczyć), raz widzę oferte dla
    programisty C++, a raz dla admina AS400 +RPG.
    Czasami widzę naprawdę ciekawą ofertę i zbólem serca nie moge tam wysłać
    tam swoich paoierów

    Cóż, ja mam podobną (prawie identyczną) sytuację jak kolega podpisujący się
    "news"
    (parę postów temu) Przez chwilę to nawet myślałem czy facet czyta
    w moich myślach ;-) Różni nas jedno, nie jestem aż tak sfrustrowany
    jak on ponieważ (póki co) nie przymieram głodem.

    > jeśli praca jest dla informatyków to tylko dla programistów, a gdzie jest
    > dla adminów, serwisantów, help-desku ?

    O jezu, w jednym z banków w którym miałem ostatnio przyjemność pracować
    w dziale helpdesku siedziały panie które nie wiedziały co to jest karta
    sieciowa i modem (zabiły nas tym pytaniem). Ja nie twierdzę, że ona ma
    wiedzieć jak ustawić w modemie komendami AT prędkość 19200 ale na Boga
    (jeśli istnieje) ona nie wiedziała czy problem z kartą sieciową należy
    zakwalifikować do problemów z siecią !!!

    Przez kilka lat w sumie w 4 firmach byłem do wszystkiego
    czyli jak poniekąd słusznie stwierdził Roman Kubik, do niczego.
    Ale nie jestem do końca przekonany czy gdybym się wyspecjalizował
    w jednej dziedzinie to teraz czyłbym się lepiej.
    Prawdopodobieństwo, że "trafię" w pożądaną dziedzinę na rynku pracy
    byłoby mniejsze.

    nie tracąc nadziei, pozdrawiam

    Gluestick







  • 4. Data: 2002-11-08 18:24:13
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "---J---" <j...@b...43.gnet.pl>

    Dodam jakies trzy grosze.
    W Polsce jest kiepsko , bo sie nie produkuje tylko sprzedaje.
    A co z tego wynika najwiecej ofert pracy jest dla handlowcow , ktorzy teraz
    sie nazywaja inzynierami sprzedazy...
    A jak juz jest sie po studiach wyzszych technicznych i nie ma zamiaru sie
    byc inzynierem sprzedazy to juz jest duzo gorzej, obojetnie w jakiej
    dziedzinie .
    Panowie biznesmeni zacznijcie cos produkowac , nie tylko handlowac...
    <J>



  • 5. Data: 2002-11-08 18:50:49
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "Krzysiek" <k...@d...prv.pl>


    Użytkownik "Gluestick" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:aqgfnd$2gt$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:aqe5sp$5og$1@news2.tpi.pl...
    > > nie ma pracy fakt, sam wiem jak to jest, albo mamia tym że masz za
    wysokie
    > > lub za niskie kwalifikacje, jeśli w ogóle sie załapiesz na rozmowę ....
    > Cóż, ja mam podobną (prawie identyczną) sytuację jak kolega podpisujący
    się
    > "news"
    > (parę postów temu) Przez chwilę to nawet myślałem czy facet czyta
    > w moich myślach ;-) Różni nas jedno, nie jestem aż tak sfrustrowany
    > jak on ponieważ (póki co) nie przymieram głodem.
    >
    > > jeśli praca jest dla informatyków to tylko dla programistów, a gdzie
    jest
    > > dla adminów, serwisantów, help-desku ?
    >
    >
    > Przez kilka lat w sumie w 4 firmach byłem do wszystkiego
    > czyli jak poniekąd słusznie stwierdził Roman Kubik, do niczego.
    > Ale nie jestem do końca przekonany czy gdybym się wyspecjalizował
    > w jednej dziedzinie to teraz czyłbym się lepiej.
    > Prawdopodobieństwo, że "trafię" w pożądaną dziedzinę na rynku pracy
    > byłoby mniejsze.
    >
    > nie tracąc nadziei, pozdrawiam
    >
    > Gluestick

    Masz rację, też mam sytuację podobną do Twojej - i myślę, że czasy
    wszechstronnie uzdolnionych osób w rozległej dziedzinie jaką są zastosowania
    informatyki wkrótce nadejdą i mają dużą przyszłość.
    W niektórych przypadkach nieciekawie za to mogą mieć tzw. "specjaliści".
    Znają tylko swoją działkę, a co się stanie gdy moda na dany produkt
    przeminie, ktoś wymyśli coś innego - im będzie znacznie gorzej się
    przekwalifikować i przystosować do nowych warunków.

    pozdr
    Krzysiek




  • 6. Data: 2002-11-08 21:07:32
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>

    Nie wiem w co mam najpierw ręce włozyć
    (czego się jeszecze uczyć), raz widzę oferte dla
    programisty C++, a raz dla admina AS400 +RPG.
    Czasami widzę naprawdę ciekawą ofertę i zbólem serca nie moge tam wysłać
    tam swoich paoierów

    Dokładnie, jak zaczniesz poznawać produkt, oprogramowanie lub jakiś język
    programowania to rzucą Ci kłodę pod nogi a gdzie ma Pan praktykę, lub
    projekty które były wdrożone na dużą skalę ? Z żalem i zażenowaniem
    stwierdzam, że wymagania pracodawców są śmieszne i bazują na szukaniu
    złotego środka którego nie ma lub nie mało kto spełni ich kryteria !

    > O jezu, w jednym z banków w którym miałem ostatnio przyjemność pracować
    > w dziale helpdesku siedziały panie które nie wiedziały co to jest karta
    > sieciowa i modem (zabiły nas tym pytaniem). Ja nie twierdzę, że ona ma
    > wiedzieć jak ustawić w modemie komendami AT prędkość 19200 ale na Boga
    > (jeśli istnieje) ona nie wiedziała czy problem z kartą sieciową należy
    > zakwalifikować do problemów z siecią !!!

    No więc właśnie, możesz siedzieć po uszy w specyfikacjach TCP/IP, być
    koderem, być bossem w bezpieczeństwie sieciowym lub mieć wiedzę hackera, tym
    samym znając systemy operacyjne od podszewki a i tak Cię nikt nie
    dostrzeże - pracy nie da ! Mało tego ktoś kto trafił do firmy lub banku o
    którym piszesz ma pracą pomimo że nie zna połowy nawet zagadnień
    teoretycznych. Znam tę samą sytuację w której pracuje dziewczyna studiująca
    dopiero resocjalizację i nie wiedząca co to bios w karcie sieciowej, lub
    switch zarządzalny.
    I dochodzi właśnie do tego że ona ma pracę a my choćbyśmy osiagnęli nie
    wiadomo co, to będziemy chodzić na rozmowy kwalifikacyjne a pracodawcy będą
    nam robić "wodę z mózgu" głupimi pytaniami nastawionymi na upieprzenie a nie
    na wykazanie się juz w pracy !

    >
    > Przez kilka lat w sumie w 4 firmach byłem do wszystkiego
    > czyli jak poniekąd słusznie stwierdził Roman Kubik, do niczego.
    > Ale nie jestem do końca przekonany czy gdybym się wyspecjalizował
    > w jednej dziedzinie to teraz czyłbym się lepiej.
    > Prawdopodobieństwo, że "trafię" w pożądaną dziedzinę na rynku pracy
    > byłoby mniejsze.

    Mam identyczną sytuację w której na tym samym stanowisku powinien być ktoś
    założmy z certyfikatami Cisco, a tego samego dnia fakturowałem bo tak szef
    zarządził !

    Pozdrawiam
    Wrangler






  • 7. Data: 2002-11-08 21:10:37
    Temat: Re: was, polakow jest za duzo :)))
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > Masz rację, też mam sytuację podobną do Twojej - i myślę, że czasy
    > wszechstronnie uzdolnionych osób w rozległej dziedzinie jaką są
    zastosowania
    > informatyki wkrótce nadejdą i mają dużą przyszłość.
    > W niektórych przypadkach nieciekawie za to mogą mieć tzw. "specjaliści".
    > Znają tylko swoją działkę, a co się stanie gdy moda na dany produkt
    > przeminie, ktoś wymyśli coś innego - im będzie znacznie gorzej się
    > przekwalifikować i przystosować do nowych warunków.

    Oby tak bylo jak piszesz, bo na razie nie widzę sytuacji na rynku w której
    ktoś chciałby mieć człowieka wszechstronnego, znajacego sie na elektornice,
    informatyce i zarządzaniu. Jeśli już chcą wszechstronnych to z własnym
    samochodem, 3 językami obcymi i już założoną własna działalnością. A to
    chyba nie tędy droga !!! Jeśli kraj w tym kierunku zmierza to nie ma się co
    dziwić, że czyścimi klamki "różnym pracodawcom" !

    Pozdrawiam
    Wrangler



  • 8. Data: 2002-11-08 21:53:48
    Temat: Re: OT
    Od: Darek Adamkiewicz <d...@i...com.pl>



    ---J--- wrote:

    > Dodam jakies trzy grosze.
    > W Polsce jest kiepsko , bo sie nie produkuje tylko sprzedaje.
    > A co z tego wynika najwiecej ofert pracy jest dla handlowcow , ktorzy teraz
    > sie nazywaja inzynierami sprzedazy...
    > A jak juz jest sie po studiach wyzszych technicznych i nie ma zamiaru sie
    > byc inzynierem sprzedazy to juz jest duzo gorzej, obojetnie w jakiej
    > dziedzinie .
    > Panowie biznesmeni zacznijcie cos produkowac , nie tylko handlowac...
    > <J>

    Nie pohamuje sie i wyraze wlasne 3 grosze - niestety nic, a nic nie zapowiada
    zmian
    na lepsze - w Polsce nie powstaja nowe firmy produkujace towary
    wysokoprzetworzone - nie powstaja poniewaz, nie ma ku temu zadnych warunkow,
    a ostatnie 12-lat doprowadzilo do upadku (badz tez przejecia przez zagranice)
    wielu
    takich producentow. A zagranicznym firmom zalezalo na stworzeniu/przejeciu
    sieci dystrybucji, a nie kontynuowaniu produkcji - i tak zlikwidowano mnostwo
    firm - gorzej - wystepowal efekt domina bo firmy kooperujace z przejetymi
    tracily kontrakty - zanikaly/degenerowaly sie branze.- i stad mamy w Polsce
    ogromne bezrobocie strukturalne - wynikajace ze slabosci polskiej gospodarki -
    taka gospodarka nie jest wstanie wygenerowac nowych miejsc pracy,
    nawet przy wzroscie PKB. Produkcja (szczegolnie towarow wysoko przetworzonych)
    i sprzedaz absorbuje wieksze zatrudnienie, niz import i sprzedaz.
    A polscy producenci (poza kilkoma branzami zmonopolizowanymi) maja "pod gorke"
    jak malo gdzie w porownaniu z zagranica (ta ma pieniadze, sieci dystrybucji,
    banki kredytujace sprzedaz, wysoki kurs zlotowki, i pewnie niejednego polityka
    w kieszeni), - wiec beda padac nadal. Wniosek z tego jest taki - o prace przy
    produkcji czegokolwiek wymagajacego wyzszego wyksztalcenia bedzie co raz
    trudniej. I cala ta gospodarka sie chwieje - ale media mowia inaczej :).

    Pozdr.
    D.


    --
    "The biggest cause of trouble in the world today is that the stupid people are
    so sure about things and the intelligent folks are so full of doubts." -
    Bertrand Russell



  • 9. Data: 2002-11-08 22:25:45
    Temat: Re: OT
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    >A zagranicznym firmom zalezalo na stworzeniu/przejeciu
    > sieci dystrybucji, a nie kontynuowaniu produkcji - i tak zlikwidowano
    mnostwo
    > firm - gorzej - wystepowal efekt domina bo firmy kooperujace z przejetymi
    > tracily kontrakty - zanikaly/degenerowaly sie branze.- i stad mamy w
    Polsce
    > ogromne bezrobocie strukturalne - wynikajace ze slabosci polskiej
    gospodarki -
    > taka gospodarka nie jest wstanie wygenerowac nowych miejsc pracy,
    > nawet przy wzroscie PKB. Produkcja (szczegolnie towarow wysoko
    przetworzonych)
    > i sprzedaz absorbuje wieksze zatrudnienie, niz import i sprzedaz.
    > A polscy producenci (poza kilkoma branzami zmonopolizowanymi) maja "pod
    gorke"
    > jak malo gdzie w porownaniu z zagranica (ta ma pieniadze, sieci
    dystrybucji,
    > banki kredytujace sprzedaz, wysoki kurs zlotowki, i pewnie niejednego
    polityka
    > w kieszeni), - wiec beda padac nadal. Wniosek z tego jest taki - o prace
    przy
    > produkcji czegokolwiek wymagajacego wyzszego wyksztalcenia bedzie co raz
    > trudniej. I cala ta gospodarka sie chwieje - ale media mowia inaczej :).


    Mówią dokładnie że liczy sie wiedza i lepsze wykształcenie ! Bzdury totalne,
    płakac mi się chcę jak ich słyszę, bo jeśli z wyższym dla mnie nie ma pracy
    to mam pójść do UP na kurs kroju i szycia czy na studia doktoranckie aby
    dyplom nad łóżkiem sobie zawiesić ?
    Po drugie to mamią tym że jak wejdziemy doo Uni będzie lepiej, że młodzi
    dobrze wykształceni prace otrzymają, ale ja sie pytam gdzie i u kogo ?
    U niemca co sobie na Śląsku sieć sklepów otworzy ? No chyba tak ale jedynie
    przy wypakowywaniu tirów lub jako pracowników ochrony. Bo inżynierowie beda
    tam projektować, tu będa sprzedawać a nasi fachowcy będą wyrobnikami, czytaj
    fiziolami we własnym kraju. Skoro nie ma tu przemysłu i sie nic nie wytwarza
    to co po wejściu do Unii będzie praca ? Nie dam się nabrać, w tym kraju już
    chyba nie, bo te miejsca gdzie można było produkować dziś straszą pustkami
    a ludzie są zaresjstrowaniu w U Pracy !


    Pozdrawiam
    Wrangler




  • 10. Data: 2002-11-08 22:30:13
    Temat: Re: OT
    Od: k...@p...onet.pl

    >, ale ja sie pytam gdzie i u kogo ?
    > U niemca co sobie na Śląsku sieć sklepów otworzy ? No chyba tak ale jedynie
    > przy wypakowywaniu tirów lub jako pracowników ochrony. Bo inżynierowie beda
    > tam projektować, tu będa sprzedawać a nasi fachowcy będą wyrobnikami, czytaj
    > fiziolami we własnym kraju. Skoro nie ma tu przemysłu i sie nic nie wytwarza
    > to co po wejściu do Unii będzie praca ? Nie dam się nabrać, w tym kraju już
    > chyba nie, bo te miejsca  gdzie można było produkować dziś straszą pustkami
    > a ludzie są zaresjstrowaniu w U Pracy !

    Moj tys jest:)))))))

    glosuj na NIE, to nawet jesli nie lepsza alternatywe, to moze chociaz lepsze
    warunki wynegocjujemy....

    >
    > Pozdrawiam
    > Wrangler
    >
    >
    Pozdrawiam, Krzysztof odliczajacy tygodnie do rejestracji...chyba?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1