eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › czy warto pracować za 1.400 zł brutto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 234

  • 171. Data: 2008-08-19 15:22:41
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl>

    >> To złe założenie. Renta powinna przysługiwać osobie niezdolnej do
    >> pracy, a nie tej, której zostało jeszcze 10/5 lat życia, bez względu
    >> na jej stan fizyczny i psychiczny.

    > Nieprawda, tu się kompletnie nie znasz. Rentę przyznaje się także
    > osobie, dla której wykonywanie pracy może stanowić ryzyko pogorszenia
    > stanu zdrowia.
    > Poczytaj, popytaj, dowiesz się.

    Co jest chore - dlaczego ja mam płacić za kogoś, kto jest zdrowy, a
    tylko może mu się to zdrowie pogorszyć na skutek wykonywania jakiejś
    pracy? Niech się, kurwa, przekwalifikuje leń jeden.


    --
    Wielka kompromitacja w Pekinie:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 172. Data: 2008-08-19 15:50:47
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Jotte <n...@m...pl>

    Dnia 19-08-2008 o 17:02:12 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    napisał:

    >>>> ZUSu - z przyczyn oczywistych - bronił nie będę.
    >>> To dla mnie nowość :) Uchyl rąbka tajemnicy i podaj te przyczny :)
    >> Przecież nieraz pisałem.
    >> Złodziej, marnotrawca, oszust.
    > Niemniej jednak ZUS jest niezbędny, gdyby go nie było, ludzie
    > umieraliby z głodu na emeryturze, nieprawdaż?
    Nie, nieprawdaż.
    ZUS to po prostu dziecko jeszcze bismarckowskiego systemu ubezpieczeń
    społecznych opartego na prostej zastępowalności pokoleń.
    Przy niewielkiej średniej życia to się sprawdzało.

    > Poza tym demokratyczna większość widocznie chce, aby ZUS był złodziejem,
    > marnotrawcą i oszustem, więc musisz najpierw przekonać większość do
    > swoich poglądów.
    Nic z tego.
    To nie jest kwestia demokracji. System w jakim pracuje ZUS polega na tym,
    że ci co pracują płacą de facto składki na emerytury obecnych emerytów w
    płonnej nadziei, że gdy sami będą emerytami to ich następcy zapłacą na ich
    świadczenia.
    ZUS owszem - marnuje i kradnie pieniądze składkowiczów, ale z wyjście z
    tej spirali to są tak kolosalne pieniądze (kiedyś czytałem jakie, nie
    pamiętam), że o tym nie ma co marzyć.
    Nawet Niemcy mają z tym kłopot.

    --
    Jotte


  • 173. Data: 2008-08-19 15:51:11
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Jotte <n...@m...pl>

    Dnia 19-08-2008 o 16:56:31 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    napisał:

    >>>>> Po pierwsze: przykład jest teoretyczny, ale na pewno istnieją takie
    >>>>> choroby
    >>>> A jak nie, to po przykładzie.
    >>> Nie, brak takiej choroby nie powoduje, że przykład jest błędny.
    >> Oczywiście, ze jest.
    >> Co może być wart przykład oparty na czymś nieistniejącym?
    > W teorii istnieje okrąg o polu będącym liczbą całkowitą.
    Pierwsze słyszę.
    To liczba pi się zmieniła?

    >> Nieprawda, tu się kompletnie nie znasz. Rentę przyznaje się także
    >> osobie, dla której wykonywanie pracy może stanowić ryzyko pogorszenia
    >> stanu zdrowia.
    >> Poczytaj, popytaj, dowiesz się.
    >
    > Istnieją choroby śmiertelne, w których praca nie powoduje ryzyka
    > pogorszenia stanu zdrowia.
    Wal przykład.

    >> Czy ty na pewno wiesz, co to jest wolność słowa?
    > Chętnie posłucham Twojej definicji.
    Zaraz po tobie.

    --
    Jotte


  • 174. Data: 2008-08-19 15:51:17
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Jotte <n...@m...pl>

    Dnia 19-08-2008 o 17:22:41 Patryk Włos <a...@o...pl> napisał:

    >> Rentę przyznaje się także osobie, dla której wykonywanie pracy może
    >> stanowić ryzyko pogorszenia stanu zdrowia.
    >> Poczytaj, popytaj, dowiesz się.
    >
    > Co jest chore - dlaczego ja mam płacić za kogoś, kto jest zdrowy, a
    > tylko może mu się to zdrowie pogorszyć na skutek wykonywania jakiejś
    > pracy? Niech się, kurwa, przekwalifikuje leń jeden.
    Nie pyskuj i nie filozuj tylko płać.

    --
    Jotte


  • 175. Data: 2008-08-19 16:43:59
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>

    PT Liwiusz pisze:

    > Teraz jest tak, że gdziekolwiek bym nie pojechał na naszym
    > kochanym kontynencie, zobaczę tam te same banany, czy te same
    > ogórki, których krzywizn bacznie pilnują urzędnicy w Brukseli.
    > Zanika różnorodność. To źle. Różnorodność jest niezbędna do
    > rozwoju. W homogenicznej pulpie zanika wszelki rozwój.

    ...ależ pierdoły straszne opowiadasz, facet...

    Jubal

    --
    [ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]

    Never let your sense of morals prevent you from doing what is right.
    -- Salvor Hardin, ''Foundation''


  • 176. Data: 2008-08-19 19:06:00
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: "andreas" <a...@y...com>

    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl> napisał
    w wiadomości news:g8ejv5$b77$1@news.onet.pl...

    > A widzisz, a codziennie tyle osób łamie przepisy drogowe bo ich krępują,
    > bo im się akurat spieszy...

    Jak juz poniżej ktoś napisał. W ruchu drogowym są/mogą być poszkodowani.
    Kto jest (może być) poszkodowany gdy w pełni poczytalny obywatel X umówi się
    dobrowolnie z w pełni poczytalnym obywatelem Y, że ten pierwszy zrobi jakąś
    pracę dla tego drugiego na warunkach W?

    To gdzie, na jakich warunkach i za jaką kasę się pracuje zależy TYLKO od
    tego jak się utarguje pracownik z pracodawcą.
    Przepisy prawa pracy powodują tylko to, że część ich ustaleń jest niezgodna
    z prawem.
    Wszyscy obrońcy KP wychwalają (oczywiście ogólnikami jak Ty), że KP jest
    niezwykle przydatny dla pracowników najemnych.
    Pracownicy najemni kosztujący na rynku na przykład 5000 ?/miesiąc mogą nawet
    nie wiedzieć, że ich coś "chroni". Natomiast jak życie wyraźnie pokazuje im
    ktoś mniej wykształcony/zaradny/biedny/głupi (niepotrzebne skreslić) tym
    trudniej jest mu utargować lepsze warunki pracy i biorąc cokolwiek co mu się
    uda z trudem wywalczyć, wpada w szarą strefę i jest "chroniony" wspaniałym
    KP, który pozbawia go ubezpieczenia społecznego i/albo robi z niego
    przestępce.
    Zaiste wspaniała zaleta KP!


    > Inteligentniejszego argumentu wymyślić nie możesz?

    Do lustra mówisz.



    --
    andreas



  • 177. Data: 2008-08-19 20:23:00
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Jotte pisze:
    > Dnia 19-08-2008 o 16:56:31 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    > napisał:
    >
    >>>>>> Po pierwsze: przykład jest teoretyczny, ale na pewno istnieją
    >>>>>> takie choroby
    >>>>> A jak nie, to po przykładzie.
    >>>> Nie, brak takiej choroby nie powoduje, że przykład jest błędny.
    >>> Oczywiście, ze jest.
    >>> Co może być wart przykład oparty na czymś nieistniejącym?
    >> W teorii istnieje okrąg o polu będącym liczbą całkowitą.
    > Pierwsze słyszę.
    > To liczba pi się zmieniła?

    A musiała?

    >>> Nieprawda, tu się kompletnie nie znasz. Rentę przyznaje się także
    >>> osobie, dla której wykonywanie pracy może stanowić ryzyko pogorszenia
    >>> stanu zdrowia.
    >>> Poczytaj, popytaj, dowiesz się.
    >>
    >> Istnieją choroby śmiertelne, w których praca nie powoduje ryzyka
    >> pogorszenia stanu zdrowia.
    > Wal przykład.

    Nie jestem lekarzem. Istnieje jednak wiele chorób, co do których
    rokowania są beznadziejne, jednakże przynajmniej w pewnym okresie czasu
    chory może wykonywać pracę i nie powoduje to pogorszenia stanu jego zdrowia.

    >
    >>> Czy ty na pewno wiesz, co to jest wolność słowa?
    >> Chętnie posłucham Twojej definicji.
    > Zaraz po tobie.


    W.S. to brak państwowego zakazu głoszenia swoich poglądów i innego
    wyrażania swoich myśli.


    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 178. Data: 2008-08-19 20:47:29
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Jotte <n...@m...pl>

    Dnia 19-08-2008 o 22:23:00 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    napisał:

    >>> W teorii istnieje okrąg o polu będącym liczbą całkowitą.
    >> Pierwsze słyszę.
    >> To liczba pi się zmieniła?
    > A musiała?
    W świetle twego twierdzenia wypadałoby się jej zmienić, nie?

    >>> Istnieją choroby śmiertelne, w których praca nie powoduje ryzyka
    >>> pogorszenia stanu zdrowia.
    >> Wal przykład.
    > Nie jestem lekarzem. Istnieje jednak wiele chorób, co do których
    > rokowania są beznadziejne, jednakże przynajmniej w pewnym okresie czasu
    > chory może wykonywać pracę i nie powoduje to pogorszenia stanu jego
    > zdrowia.
    No ale chociaż jeden przykład. Skoro twierdzisz, że istnieje to na pewno
    znasz choć jedną.

    >>>> Czy ty na pewno wiesz, co to jest wolność słowa?
    >>> Chętnie posłucham Twojej definicji.
    >> Zaraz po tobie.
    > W.S. to brak państwowego zakazu głoszenia swoich poglądów i innego
    > wyrażania swoich myśli.
    Owszem. Dodatkowo jest kojarzona z prawem dostępu do informacji głoszonych
    przez inne osoby na tej samej zasadzie.
    Może być ograniczona prawami innych osób i instytucji (a także w tym
    zakresie sankcjonowana, co nie jest uważane za jej naruszanie).

    --
    Jotte


  • 179. Data: 2008-08-19 20:58:26
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Jotte pisze:
    > Dnia 19-08-2008 o 22:23:00 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    > napisał:
    >
    >>>> W teorii istnieje okrąg o polu będącym liczbą całkowitą.
    >>> Pierwsze słyszę.
    >>> To liczba pi się zmieniła?
    >> A musiała?
    > W świetle twego twierdzenia wypadałoby się jej zmienić, nie?


    Nie. Nie potrafisz podać zatem przykładu okręgu o polu będącym liczbą
    całkowitą? Z tego co wiem, jesteś nauczycielem. Strzelam, że nie
    matematyki, tak?



    > No ale chociaż jeden przykład. Skoro twierdzisz, że istnieje to na pewno
    > znasz choć jedną.

    Tu się poddaje. Nie chce mi się szukać, nie jestem specjalistą w tej
    dziedzinie, a podanie lub nie nazwy choroby nie wpływa na argument jako
    taki.



    > Owszem. Dodatkowo jest kojarzona z prawem dostępu do informacji
    > głoszonych przez inne osoby na tej samej zasadzie.
    > Może być ograniczona prawami innych osób i instytucji (a także w tym
    > zakresie sankcjonowana, co nie jest uważane za jej naruszanie).


    To sobie wyjaśniliśmy. Teraz opowiedz jak Twoim zdaniem przebiega
    implikacja demokracja -> wolność słowa.

    Ponieważ powyższe zdanie można łatwo zaprzeczyć: demokratyczna
    większość ograniczy wolność słowa w określonym zakresie, np. nie można
    głosić teorii ewolucji. Ustrój taki nadal będzie demokracją.



    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 180. Data: 2008-08-19 21:18:53
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Jotte <n...@m...pl>

    Dnia 19-08-2008 o 22:58:26 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    napisał:

    >>>>> W teorii istnieje okrąg o polu będącym liczbą całkowitą.
    >>>> Pierwsze słyszę.
    >>>> To liczba pi się zmieniła?
    >>> A musiała?
    >> W świetle twego twierdzenia wypadałoby się jej zmienić, nie?
    > Nie. Nie potrafisz podać zatem przykładu okręgu o polu będącym liczbą
    > całkowitą?
    A ty potrafisz? Kwadraturę koła rozwiązałeś?
    Toś geniusz.
    Bo pi jest liczbą niewymierną, a koło o polu wyrażonym liczbą całkowitą
    bytem czysto teoretycznym.

    >> No ale chociaż jeden przykład. Skoro twierdzisz, że istnieje to na
    >> pewno znasz choć jedną.
    > Tu się poddaje. Nie chce mi się szukać, nie jestem specjalistą w tej
    > dziedzinie, a podanie lub nie nazwy choroby nie wpływa na argument jako
    > taki.
    Chyba żartujesz. Tak to ja "argumentować" mogę co mi do głowy przyjdzie,
    nawet po pijaku.

    >> Owszem. Dodatkowo jest kojarzona z prawem dostępu do informacji
    >> głoszonych przez inne osoby na tej samej zasadzie.
    >> Może być ograniczona prawami innych osób i instytucji (a także w tym
    >> zakresie sankcjonowana, co nie jest uważane za jej naruszanie).
    > To sobie wyjaśniliśmy. Teraz opowiedz jak Twoim zdaniem przebiega
    > implikacja demokracja -> wolność słowa.
    Jak przebiega? Zazwyczaj dość ładnie. Wolność słowa uznawana jest za
    immanentną cechę państw demokratycznych.

    > Ponieważ powyższe zdanie można łatwo zaprzeczyć: demokratyczna
    > większość ograniczy wolność słowa w określonym zakresie, np. nie można
    > głosić teorii ewolucji. Ustrój taki nadal będzie demokracją.
    A jest tak gdzieś?

    --
    Jotte

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1