eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeinflacja › Re: inflacja
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfe
    ed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-ma
    il
    From: flyer <f...@g...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: inflacja
    Date: Thu, 06 Feb 2003 02:28:57 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 150
    Message-ID: <3...@g...pl>
    References: <b1gi9a$5ug$1@news.tpi.pl> <b1gju6$b3v$1@news.onet.pl>
    <s...@l...localdomain>
    <b1h0rl$6m5$1@news.onet.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <b1l97s$eeg$1@absinth.dialog.net.pl> <b1lfk0$mmb$1@news.onet.pl>
    <b1lhv4$2ep$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1o82f$6mq$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1qjg9$co4$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1qs89$npr$1@absinth.dialog.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: py28.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044497974 22468 217.99.8.28 (6 Feb 2003 02:19:34 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Feb 2003 02:19:34 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win 9x 4.90; en-US; rv:0.9.4.1) Gecko/20020314
    Netscape6/6.2.2
    X-Accept-Language: pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:72010
    [ ukryj nagłówki ]

    Rafal wrote:

    Jednak sie skusilem, mezczyzni zmienni sa przeciez (az ta postepujaca
    emancypacja ;) ).

    > Tylko, że prezes podejmuje decyzje co do własnego majątku (albo majątku
    > który mu został powierzony DOBROWOLNIE) oraz co do pracowników którzy
    > pracują u niego DOBROWOLNIE oraz klientów którzy są jego klientami
    > DOBROWOLNIE.


    Co do dobrowolnosci, to juz bylo walkowane na grupie - pracownicy
    najczesciej pracuja bo MUSZA, a nie dlatego, ze maja taki kaprys.
    Nabywcy czasami tez MUSZA kupic u tego a nie u innego. Mozna oczywiscie
    rozwazac aspekty zakupow w przeliczeniu na pieniadze, ale przecietny
    Kowalski nie przelicza na zlotowki roznicy drogi pomiedzy blizszym i
    drozszym sklepem a dalszym i tanszym itd. Inaczej mowiac - stwierdzenia,
    ze wszyscy podejmuja jakies decyzje OBIEKTYWNIE DOBROWOLNIE jest
    falszem, bo nie ma zastosowania do wszystkich przypadkow.

    Moze rozgraniczmy anarchie, gdzie kazdy robi co chce od liberalizmu,
    gdzie mimo wszystko czlonkowie spolecznosci, z racji przynaleznosci do
    tej spolecznosci powinni ponosic koszty funkcjonowania Panstwa. Problem
    istnieje w niewyraznej granicy, gdzie konczy sie obowiazek obywatelski a
    gdzie zaczyna nadmierny fiskalizm Panstwa. I moim zdaniem nie wystarczy
    porownac sie na przyklad do mojego ulubionego przykladu - USA, bo
    istniejemy w zupelnie innych warunkach prawnych, przyrodniczych,
    gospodarczych. To co tam wystarcza na funkcjonowanie Panstwa, tu moze
    byc zbyt malym wkladem.

    Na marginesie - gornikow zostawiam ad acta. Mozna oczywiscie uprzec sie
    na nich, ale rownie dobrze mozna zapytac, dlaczego tak liberalne Panstwo
    jak USA, z tak swietna gospodarka, dofinansowuje swoich rolnikow tudziez
    przemysl zbrojeniowy.

    W zwiazku z tym, moze sprecyzujmy punkt widzenia liberalow:
    - Panstwo ma sie samo wyzywic;
    czy
    - Panstwo ma byc finansowane z podatkow i oplat, ale ma nie marnowac
    pieniedzy w ujeciu wplywu na terazniejszosc;
    czy
    - Panstwo ma byc finansowane z podatkow i oplat, ale ma nie marnowac
    pieniedzy w ujeciu wplywu na przyszlosc;

    Oraz
    - Przedsiebiorcy nie sa zainteresowani rozwojem Panstwa, a w
    perspektywie dluzszego okresu Rynku, tylko doraznym dochodem na LATWO
    DOSTEPNYCH (a wiec ograniczonych) rynkach;
    czy
    - Przedsiebiorcy sa zainteresowani rownomiernym rozwojem Panstwa
    (poprzez udzial w jego wydatkach na miare ich mozliwosci), bo w
    perspektywie inwestycje tegoz zwracaja sie poprzez poprawe
    funkcjonowania i dostepnosci Rynku i nowych rynkow lokalnych;

    > A decyzje podejmowane przez urzędników mają PRZYMUSZONY wpływ na mnie. nie
    > mogę nie zgodzic na poddawanie decyzjom urzędnika. Bo jego decyzje są
    > narzucone prawem.


    A wiec jestes anarchista, jak wiekszosc szacownych obywateli, kiedy
    mysla o swoich prawach --> nie mylic z ocena praw innych, bo wtedy staja
    sie przedziwnie konserwatywni ;).

    > Decyzje wydawane przez Państwo nie są praktycznie w żaden sposób
    > kontrolowane i weryfikowane.


    Awykonalne (jesli chodzi o pelna kontrole, bo jakas jest)- zlikwidowac
    Panstwo? ;)

    > Natomiast prywciarz zastosuje taką kontrolę, która na pewno nie będzie
    > fikcyjna, no bo przecież pilnuje SWOJEGO. Nawet jeżeli podejmie jakąś
    > nieracjonalną decyzję, to szybko ją zmieni. Poza tym jest mniejsze
    > prawdopodobieństwo podjęcia takiej decyzji, bo na pewno się dobrze przed tym
    > zastanowi.


    Pracowalem w duzej spolce gieldowej. Traf chcial, ze Prezes drugiej
    spolki gieldowej, aby wykazac sie jakims dzialanie, zaczal roztaczac
    przed akcjonariuszami piekna wizje Synergii swojej i mojej spolki, nawet
    umial podac dokladna kwote. To nic, ze byla ona liczona kilka miesiecy
    pozniej i zeby ja osiagnac trzeba bylo naginac dane i stosowac sztuczki
    w definiowaniu, co jest kosztem fuzji (nie mylic z kosztem dzialania) a
    co inwestycja. Poszedlem z tamtad w diably i teraz mam okazje
    obserwowac, jak polaczona spolka zaczyna opadac ponizej wyniku
    pojedynczej spolki. Nie widze tu czynnika racjonalnego.

    > Dokładnej oceny nigdy nie poznasz, bo nikt nie wie wszystkiego o wszystkim
    > na świecie. Ale można przynajmniej weryfikować decyzje w ten sposób, że
    > jeżeli koszty decyzji przekraczają potencjalne korzyści, to ja się wypisuję
    > z interesu.


    Nie ma czegos takiego jak 100% korzysci (a czasami w dlugim okresie
    koszty). Podepre sie wyswiechtanym przykladem --> spolek internetowych,
    ale i w realnej gospodarce mozna znalesc na to przyklady.

    > I właśnie rynek jest po to żeby eliminować nieefektywne działania.
    > Nieefektywne działania karane są bankructwami.

    > A płaci tylko ten, kto miał udział w tej decyzji - czyli właściciel majątku,
    > albo wierzyciel, który myślał, że projekt wypali, a nie wypalił.


    Nie i jeszcze raz nie. Firmy bronia sie przed bankructwem jak moga,
    przedluzajac swoja agonie w nieskonczonosc. W konsekwencji traci caly
    lancuszek ludzi, nie zainteresowanych bezposrednio danym
    przedsiewzieciem - na Bank Staropolski zrzucaly sie wszystkie banki, a
    posrednio pewnie klienci idt. Nie mowie juz o pracownikach, ich
    rodzinach, ich kredytodawcach, dostawcach nie marzacych wogole o
    jakimkolwiek ryzyku, dostawcach dostawcow itd. Czekanie na "niewidzialna
    reke rynku" jest TEZ nieefektywne gospodarczo. Fakt, czysci rynek ze
    szkodnikow, ale za jaka cene? Popatrz na 4 MEDIA - ponad rok temu
    zaczela transakcje papier za papier (bezgotowkowe - udzial za udzial),
    teraz upadaja im kolejne spolki, a oni konsekwentnie nadal istniaja.

    > Natomiast w przypadku nieefektywnych decyzji Państwa - płaci całe
    > społeczeństwo.


    A w przypadku efektywnych zuskuje - mozna sie tak przezucac bez konca,
    mam jeszcze troche argumentow za ;).

    > To jest pierwsza wada. A druga wynikająca z pierwszej - takich przedsięwzięć
    > stara się nie likwidować - sztucznie podtrzymując nieefetywne działania. A
    > robi się to w imę tego aby społeczeństwo rzekomo nie musiało ponosić kosztów
    > takiej likwidacji.


    Co do gornikow - Panstwo ma rowniez pewne obowiazki w zakresie polityki
    spolecznej, ale tematu nie rozwijam, bo nigdy nie mozna znalezc
    satysfakcjonujacego konsensusu. Tak samo ze sluzba zdrowia.

    > Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo (czy ktokolwiek) próbuje mnie oszukać czy
    > siłą coś na mnie wymusić, to od tego jest policja. Bo właśnie jedną z
    > podstawowych zasad liberalizmu jest przestrzeganie zasady NIEPRZYMUSZANIA do
    > określonych zachowań. (drugą - co wcale nie znaczy że mniej ważną, będzie
    > zachowanie prawa własności, trzecią - nakaz dotrzymywania umów).


    Dotrzymanie umowy jest zachowaniem, wiec mozna ich niedotrzymywac i nie
    byc przymuszonym do okreslonego zachowania, czy trzeba je dotrzymywac i
    byc tym samym przymuszonym do okreslonego zachowania. ;)
    I czy jezeli katalog dozwolonych zachowan zawiera tylko jedna mozliwosc,
    to jest to juz przymuszenie, czy uprawnione dzialanie Panstwa w dziale
    nie kolidujacym z trescia liberalizmu (okreslenie zachowan zabronionych)?


    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1