eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › UWAGA SZUKAJACY PRACY
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 21. Data: 2003-05-09 19:20:16
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Krewny Krolika <k...@n...pl.skasuj>

    On Fri, 9 May 2003 15:35:23 +0200, "aga.p" <c...@p...onet.pl>
    wrote:

    >No to uzupelnijmy to jeszcze o apel do tych co daja ogloszenia: jesli
    >chcecie dostawac CV w okreslonym formacie (zeby nie skakac po www) to
    >zaznaczcie to w ogloszeniu.

    z doswiadczenia wiem, ze zaznaczanie w ogloszeniu niewiele daje. wez
    pod uwage, ze wiekszosc osob wogole _nie_czyta_ ogloszenia. np. jezeli
    napisze, ze wymagam prawa jazdy, dostane cv rowniez od osob bez.
    podobnie, jesli zazyczylbym sobie okreslonego formatu, napewno spory
    procent odpowiedzi byloby w innym.


  • 22. Data: 2003-05-09 20:44:42
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > > Wiesz, jeśli nie napisałeś, że się zajmujesz przykładową grafiką to
    > > nikt nie jest jasnowidzem. Zresztą często w firmach bardziej cenią
    > > rzeczy wyuczone z ochoty niż z musu. Bynajmniej u nas tak jest.
    > Chyba nie do końca mnie zrozumiałaś...

    z moich obserwacji (i mojej logiki) wynika, ze LM jest wazniejsza czescia
    odpowiedzi na oferte pracy. CV, zwlaszcza jesli nie jest przygotowywane
    specjalnie pod konkretna oferte ma wartosc (imho) przyzerowa.
    Dla mnie do przyjecia jest sam dobry LM bez CV.
    A ,,dobre'' infromacyjnie CV wlasciwie nie miesci sie w zwyczajowej
    formule CV...

    dlaczego?
    CV ma sztywna forme w ktorej informacjami latwo manipulowac. Informacji
    jest - z punktu widzenia pracodawcy - prawie zawsze za duzo (LO, prace
    nie zwiazane z potrzebami pracodawcy).
    To w LM kandydat przedstawia SIEBIE w kontekscie oferty.

    pozdrawiam

    romekk


  • 23. Data: 2003-05-09 20:55:59
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > a pomysl co sie stanie jesli taka prace przypadkiem dostaniesz? wcale
    > nie prace, ktora chcialbys dostac. popracujesz przez okres probny. nie
    > bedzie to okres przyjemny ani dla ciebie, ani dla pracodawcy. obie
    > strony straca mnostwo czasu i sil. moze i pozarabiasz przez miesiac
    > czy trzy, ale tez dopiszesz do swojego cv kolejna krotkoterminowa
    > prace, ktora bedzie swiadczyla o tobie negatywnie (to ten, ktory
    > wylatuje z kazdej kolejnej pracy).

    dopisze albo i nie, w koncu mozna w CV to i owo pominac ;-).
    a kasa za te 3 mies. pracy to znacznie wiecej niz brak tej kasy...

    niemniej co do zasady zgadzam sie - rozsyalnie na zasadzie tonacego
    i brzytwy papierow wszedzie gdzie sie da jest bez sensu.
    potem mozna przeczytac wyslalem 150 CV i zero odzewu!
    jesli 90% bylo wyslanych bez sensu, to znaczy, ze nie ma sie
    co lamac, ze 150 i nic, tylko uznac, ze 15 i nic. a to nie tak duzo...
    i rozsadnie slac dalej. moze po kolejnych PIETNASTU cos sie znajdzie...

    pozdrawiam

    romekk


  • 24. Data: 2003-05-09 21:11:49
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > kiedy wysylam
    > jakies oferty mailem zawsze prosze o potwierdzenie odbioru. W sumie nic
    > wielkiego, wystarczy jedno klikniecie myszka. Tylko ze na 10 wyslanych maili
    > dostaje 1. No i potem nie wiem czy slac jeszcze raz bo nie dotarlo, czy ktos
    > najzwyczajniej ma mnie w nosie...

    a chcialabys na probe dostac 150 maili, z tego 120 zupelnie nie zwiazanych
    z Twoim ogloszeniem i na kazdy odpowiedziec ,,wlasnorecznie''?
    Zwlaszcza, jeśli po przeczytaniu 40 dostajesz piany na ustach,
    z takiego prostego powodu, ze w tych 40 byly tylko 3 napisane w sposob
    sugerujacy, ze ich autor zapoznal sie _z grubsza_ z oferta
    i przejal sugestiami co do tresci zgloszen...

    Alicja jest HRem, wiec to jej robota, ale w wielu firmach HRow nie ma,
    czesto rekrutacje prowadzi odchodzacy pracownik - a z okazji odchodzenia
    i bez tego ma gwaltowny wzrost obciazenia praca...

    Jest jeszcze taki aspekt sprawy, ze osoba nieprzygotowana do tego
    moze miec psychiczne opory przed napisaniem zdesperowanemu
    poszukiwaczowi pracy prostego slowa: ,,NIE''.

    pozdrawiam

    romekk


  • 25. Data: 2003-05-09 21:40:21
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    > a chcialabys na probe dostac 150 maili, z tego 120 zupelnie nie zwiazanych
    > z Twoim ogloszeniem i na kazdy odpowiedziec ,,wlasnorecznie''?
    > Zwlaszcza, jeśli po przeczytaniu 40 dostajesz piany na ustach,
    > z takiego prostego powodu, ze w tych 40 byly tylko 3 napisane w sposob
    > sugerujacy, ze ich autor zapoznal sie _z grubsza_ z oferta
    > i przejal sugestiami co do tresci zgloszen...

    A co ma piernik do wiatraka? Przeciez ja mowie o potwierdzeniu _ otrzymania
    _ maila, a to komputer moze robic automatycznie.

    Poza tym nie sadze, zeby na te 37 maili trzeba bylo odpowiadac
    indywidualnie. Wystarczy jedna grzecznosciowa formulka, a potem - jak juz
    ktos zauwazyl - odpowiedz i ctrl v. Gora kwadrans roboty.

    A w ogole co wy wszyscy tacy nerwowi jestescie?:)) Kilka maili nie na temat
    i od razu piana na ustach? Ja rozumiem gdyby wam ktos tylek zawracal i od
    pracy odrywal. Ale praca HR-owca miedzy innymi na tym polega, zeby te
    wszystkie aplikacje przejrzec. Niedobre do kosza, dobre - do dalszego etapu.
    Proste jak drut. Tylko trzeba sobie dobrze prace zorganizowac:))

    Aga



  • 26. Data: 2003-05-09 22:04:43
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    > A co ma piernik do wiatraka? Przeciez ja mowie o potwierdzeniu _ otrzymania
    > _ maila, a to komputer moze robic automatycznie.

    a to nie jest ,,rozmawianie ze sciana'' ?
    atomatyczne potwierdzenia maja dokladnie taka wartosc jak zupelny brak
    potwierdzenia...

    wysylajac aplikacje prosisz o _automatyzne_ potwierdzneie?
    Ciekawa koncepcja.

    > Poza tym nie sadze, zeby na te 37 maili trzeba bylo odpowiadac
    > indywidualnie. Wystarczy jedna grzecznosciowa formulka, a potem - jak juz
    > ktos zauwazyl - odpowiedz i ctrl v. Gora kwadrans roboty.
    Naprawde chyba powinnas sprobowac ;-).
    15 minut tracisz na odpowiadanie, ale to jest 15 minut dodane do 6 godzin
    zmarnowanych na przedzieranie sie przez makulature, odsylacze
    do nieistniejacych stron WWW i czytanie zgloszen osob, ktore nie stosuja
    sie do wyraznie podanych w ogloszeniu prosb...

    > A w ogole co wy wszyscy tacy nerwowi jestescie?:)) Kilka maili nie na temat
    > i od razu piana na ustach?
    kilka to znaczy np. 5 na np. 150.
    a zwykle proporcja jest zdecydowanie odwrotna.
    i jak napisalem co innego jesli jest sie HRem, ktorego zadaniem w okresie
    rekrutacji jest rekrutowac chocby i calymi dniami, a co innego, jesli
    skladam wypowiedzenie, dostaje nagle 200% normy do wykonania, bo nowy
    nie od razu bedzie sprawny i jeszcze na dokladke zadanie znalezienia
    sobie nastepcy.

    > Ja rozumiem gdyby wam ktos tylek zawracal i od pracy odrywal.
    a czyz nie o tym pisalem ?

    > Ale praca HR-owca miedzy innymi na tym polega, zeby te
    > wszystkie aplikacje przejrzec. Niedobre do kosza, dobre - do dalszego etapu.
    > Proste jak drut. Tylko trzeba sobie dobrze prace zorganizowac:))
    tak.
    trzeba tez czytac to co pisze adwersarz [ja].
    Napisalem wyraznie, ze co innego HR, a co innego ktos kto jest _odrywany
    od pracy_ w celu prowadzenia rekrutacji. prawda?

    przeczytalem Twoje ,,gadanie ze sciana'' i ,,jedno klikniecie'' (to juz nie
    automat!). jedno klikniecie i co? KUPA! bo kandydat umiescil we From
    i/albo Reply-to: adres w stylu j...@n...wp.pl.
    to jest praktyka.

    pozdrawiam

    romekk



  • 27. Data: 2003-05-09 22:15:27
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    Przepraszam posiadacza adresu j...@w...pl. Wymyslilem ten adres, ale wlasnie
    sobie uzmyslowilem, ze jest to adres jak najbardziej realny.
    Adres ten podalem przykladowo, nie mam nic do tego Jacka, nigdy nie
    mialem problemu z odpisaniem na jego mail, bo nigdy nie dostalem mail
    od niego :-( ;-)

    pozdrawiam

    romekk



  • 28. Data: 2003-05-09 22:25:27
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>

    > atomatyczne potwierdzenia maja dokladnie taka wartosc jak zupelny brak
    > potwierdzenia...

    Nie masz racji. Dla mnie jest to informacja, ze ktos spojrzal na moja
    wiadomosc.

    > Naprawde chyba powinnas sprobowac ;-).

    Skad wiesz czy nie probowalam:))

    > 15 minut tracisz na odpowiadanie, ale to jest 15 minut dodane do 6 godzin
    > zmarnowanych na przedzieranie sie przez makulature, odsylacze
    > do nieistniejacych stron WWW i czytanie zgloszen osob, ktore nie stosuja
    > sie do wyraznie podanych w ogloszeniu prosb...

    A stawiasz sobie za punkt honoru superdokladne przestudiowanie kazdego
    zgloszenia? Przeciez zeby stwierdzic czy aplikacja jest na temat czy nie
    wystarczy jeden rzut okiem. (Jak nie, to moze jakies kursy szybkiego
    czytania?:)) A jak sie nie chce otworzyc to pa pa.

    > a co innego, jesli
    > skladam wypowiedzenie, dostaje nagle 200% normy do wykonania, bo nowy
    > nie od razu bedzie sprawny i jeszcze na dokladke zadanie znalezienia
    > sobie nastepcy.

    No to wspolczuje. Chociaz nie rozumiem, dlaczego masz sobie sam szukac
    nastepcy. To powinien byc obowiazek kadrowca. Powiedz nie. W koncu jesli
    odchodzisz z firmy to nie masz nic do stracenia.

    > przeczytalem Twoje ,,gadanie ze sciana'' i ,,jedno klikniecie'' (to juz
    nie
    > automat!). jedno klikniecie i co? KUPA! bo kandydat umiescil we From
    > i/albo Reply-to: adres w stylu j...@n...wp.pl.
    > to jest praktyka.

    OK, jego strata. Dla mnie to nie jest problem - jesli ktos wpisuje takie
    rzeczy w adresie, to znaczy ze odpowiedzi nie chce. I po klopocie.

    Wszystko jest do zrobienia.

    Aga







  • 29. Data: 2003-05-09 23:01:35
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: "Kriegspiel" <v...@k...com>

    Nuno wrote:
    > Alicja wrote:
    >
    >> Odpowiadałam muzziemu. Nie czepiaj się.
    >> Alicja
    >
    > Dawać rady to ty umiesz, ale samemu nauczyć się netykiety to nie
    > łaska...

    Alicja, nie daj się.
    To sa argumenty z półki "a u was Murzynów biją".
    --
    Pozdrawiam serdecznie
    Robert Gołębiewski
    tłumaczenia, DTP i druk
    www.2a.pl/~herodot



  • 30. Data: 2003-05-09 23:16:41
    Temat: Re: UWAGA SZUKAJACY PRACY
    Od: "Kriegspiel" <v...@k...com>

    Alicja wrote:
    > Wiem, że tekst poniżej jest długi. Jednak prosze tych, co szukają
    > pracy, aby choć zerknęli na niego. Najwyżej stracicie parę minut.
    > Opisuję to na swoim przypadku, ale kilkoro moich znajomych ma podobny
    > problem. Jak im przeczytałam to powiedziali, że u nich jest
    > identycznie. Mają gorzej bo dostają CV papierowo więc zajmuje im to
    > całe kartony i odpowiadać muszą listownie co kosztuje:(
    (......)
    > Alicja

    Alicjo!
    Przyczytałem Twój list dokładnie.
    Mam dwa wnioski:
    1. Nie czuję się osamotniony w odczuciach. Nie jestem ogromną korporacją,
    zatrudniam raptem kilkanaście osób. Możesz jednak czytać o moich
    "przygodach" dotyczących poszukiwaniu autora stron www - gdzie warunkiem był
    projekt w zarysie. Efekt - 7 projektów - 56 CV.
    2. Odnoszę niepokojące wrażenie - może mylne - iż praca staje się celem
    samym w sobie, nabiera charakteru mitycznego, zaś pracodawca jest tak
    daleki, że przypomina bizantyjskiego cesarza, o dostępie do którego
    śmierternik nie mógł marzyć. Dostrzegam też symptomy zjawiska, polegającego
    na tym, że ludzie specjalizują się w poszukiwaniu pracy, znają techniki
    pisania CV *czytaj: życiorysów*. a zatracają umiejętności, które same w
    sobie stanowią o tym, czy nadają się do danej roboty, czy nie. Co mi po
    pięknym CV, skoro osobnik nie zna się na rzeczy? Zadaniem zaś pracodawcy (w
    dużej firmie kadrowca - tu zapytam, czy czujesz się lepiej, pisana przez HR
    a nie nazywana "kadrową"? Mnie Human Resources nieodparcie kojarzy się z
    mięsem armatnim, a przynajmniej za zasobami naturalnymi, które można kopać,
    drylować, odsączać i przerabiać...) czy właśnie kadrowca jest wyłuskanie
    tych rodzynków.
    Swoją drogą, najlepsi pracownicy to przyuczeni do zawodu od podstaw.
    Podobnie jak młode kobiety. To refleksja, nie prowokacja.

    --
    Pozdrawiam serdecznie
    Robert Gołębiewski
    tłumaczenia, DTP i druk
    www.2a.pl/~herodot


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1