eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Praca W TESCO cd dalszy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 31. Data: 2003-11-11 23:06:33
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Tue, 11 Nov 2003 20:13:45 +0100
    "MERA" <m...@c...pl> wrote:

    > Mnie tylko chodzi?o o prace w godziwych warónkach, bez szykan, strachu itp.
    > Nie boje sie cie?kiej pracy, wiele przeszed?em, ale praca w TESCo nauczy?a
    > mnie, ?e wcale nie jest zaszczytem byc kierownikem, czy te? zastepca, to
    > wielka obelga i wyzysk. Chia?e pracowaae nawet jako zwyk?y pracownik, nie
    > dano mi szansy, chiano mnie zmusic do ponad ludzkiego wysi?ku z spaniem po 6
    > cz tez 7 godzin, bez odpoczynku. To jest gorsze nisz obuz koncentracyjny, bo

    wez czlowieku ty sie puknij w glowe.
    gorsze niz oboz koncentracyjny... jasne.

    chyba Ci sie mozg juz doszczetnie wyprostowal, ze takie brednie opowiadasz.
    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 32. Data: 2003-11-11 23:17:57
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: Agnieszka <a...@b...com.pl>



    "Nina M. Miller" napisał(a):


    <ciach>

    > na to cale tworzenie, innowacje, projekty i powstawanie miejsc pracy to
    > trzeba kupe kasy miec na zainwestowanie.
    > ta kasa z nieba nie spadnie.


    to spoleczenstwo tworzy kase... nie spadnie ona z nieba..
    a poprostu mozna ja wziac z rezerw, i inwestowac
    budowac mieszkania, drogi, tworzyc miejsca pracy


    > myslisz, ze przyjdzie jakis rzad i PAM! machnie rozdzka i zrobi sie
    > nagle BOGATO?
    > HALO! Obudz sie!

    ma sie znaczenie w jakim kraju sie jest i mieszka
    usa ma swoje "konie pociagowe" gospodarke.. wojna tu wojna tam
    to napedza wam rynek ;)

    w polsce nie ma swiadomosci ze to wlasnie ludzie tworza pieniadze
    i ze nalezy inwestowac w produkty... tworzyc je.. bo my tu ropy nie mamy
    ani zlota ani innych dobr materialnych z ziemi (moze poza miedzia ale itak sprzedaje
    sie ja jako
    podroby a nie produkty)...


    wazne jest aby swiadomosc spoleczenstwa byla inna..
    nie wolno zostawiac ludzi na pastwe losu bez srodku do zycia..
    jak to robia amerykanie.. lepiej juz wzrorowac sie na niemcach...

    korupcyjne pasntwo generuje lewe renty... i owszem..
    ale to samo panstwo wysprzedaje sie i tyle (i juz to prawie zrobilo)
    moze jeszcze sprzedac sluzbe zdrowia, gornictwo i pkp nie bedzie juz strakujacych...


    piszesz, ze startowalas na rynku pracy 1989.. ja tez...
    ja tu nadal jestem... a ty ?



    > Zeby Polska sie wyciagnela z problemow teraz, to tez niestety tylko krew
    > pot i lzy i to przez dlugie lata.

    polacy sie wysprzedali..
    a ci co teraz wchodza na rynek pracy po 14latach to juz nowe pokolenie !!!
    ktore cierpi za grzechy ;) ojcow... w 89 wszyscy handlowali..
    dzis tesco i inne gaenty zalamaly im rynek...
    polska to jedna wielki sklepik pod szyldem tesco, gaent i inny hit... postawil hale,
    podatkow nie
    placi,
    sprzedaje nasze lub chinskie... a i dal kredyt ;)
    a co zarobil na tym to wywiozl do siebie ;)

    pozdrawiam
    Agnieszka


  • 33. Data: 2003-11-11 23:41:37
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "BitXorTheta" <adres@podaje_publicznie.pl>

    Agnieszka wrote:


    [...]

    sorry, ale zalatuje mi belkotem radia maryja :D

    nie obraz sie :)

    --
    BitXorTheta


  • 34. Data: 2003-11-11 23:47:13
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> wrote in message
    news:20031111144422.7c80ba6d.ninka@pierdol.ninka.net
    .usun...
    > On Tue, 11 Nov 2003 16:17:25 +0100
    > "tuMEk" <t...@i...com> wrote:
    >
    > >
    > > > zawsze mozesz z umowy zrezygnowac.
    > > > jak juz pisalam - wole prace na czarno na jasnych ukladach niz na etat
    > > > na umowe, ktora mi bokiem wylazi.
    > >
    > > # z umowy w sieci (stanowisko kierownicze) NIE mozesz zrezygnowac CHYBA
    ze
    > > poniesiesz koszty [nie chce tu w szczegoly wchodzic].MOZESZ zrezygnowac
    > > (odejsc)po kilku latach. Po drugie fakt ze podpisujac sie pod czyms
    takim
    > > jestes swiadoma tego .... tyle ze kiedy potrzeba pracy i pieniedzy
    wszystko
    > > inne schodzi na dalszy plan.
    >
    > typowa wymowka.
    >
    > powiedz, czy z potrzeby pracy i pieniedzy poszedlbys zabic dziecko
    sasiada?

    Jestes niepowazna. Czy mozesz odpowiedziec na pytanie, czy walczylas o prace
    przy 20% bezrobociu? Cos mam wrazenie, ze za latwo przychodzi Ci pokazywanie
    jak leniwi badz nieudaczni sa ludzie. Po mojemu to raczej Ty masz problem z
    dostrzezeniem realiow w jakich Ci ludzie musza funkcjonowac.



  • 35. Data: 2003-11-12 00:23:36
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "gromax" <g...@g...pl>

    > Jestes niepowazna. Czy mozesz odpowiedziec na pytanie, czy walczylas o
    prace
    > przy 20% bezrobociu? Cos mam wrazenie, ze za latwo przychodzi Ci
    pokazywanie
    > jak leniwi badz nieudaczni sa ludzie. Po mojemu to raczej Ty masz problem
    z
    > dostrzezeniem realiow w jakich Ci ludzie musza funkcjonowac.

    Sorki, ale twoje pytanie uważam za niepoważne. Co ma za znaczenie czy
    bezrobocie ma 2, 3, 20, 50% ?
    Ja do tego podchodze na zasadzie że po prostu muszę przeżyć. Przez pół roku
    poszukiwałem pracy żyjąc na coraz większym deficycie. Bankom będę musiał to
    spłacać pewnie jeszcze z rok. Ale wiem też, że w końcu będę musiał zarobić.
    Nie ważne, czy praca będzie za rogiem czy 500 km od miejsca zamieszkania
    (teraz mam 340 km od domu). Dla mnie ważne jest: 1. żeby zarobić (mieć za co
    żyć) 2. wykonywać pracę w takim kształcie, w jakim się wyedukowałem.
    trzymając się tych dwóch zasad mogłem sobie pozwolić na to żeby przez gro
    czasu mieć mało i bardzo mało, pracując gdzie się da za jakiekolwiek
    pieniądze. Był okres że przez 2 miesiące nie miałem nic.
    Ale: w końcu znalazłem kogoś, kto zaufał mojemu doświadczeniu.
    Jedno co chcę powiedzieć - jeżeli chcesz coś osiągnąć to osiągniesz to tylko
    w ten sposób w jaki będziesz zdobywał. Chcesz pracować w hiper-super firmie
    za g.. pieniądze całe życie, twoja sprawa. Ja wiem, co chcę robić i to
    robię. Czasem jak trzeba to będę sprzedawcą, akwizytorem, sprzątaczem,
    kopaczem rowów itp. tylko że mam świadomość, że jest to tylko chwilowe.
    Wiem, że jak się skończy źródło trzeba wykopać nowe.
    I nie ważne, że wszyscy wokół też takiego źródła szukają. Ja je MUSZĘ
    znaleźć. Mogę pomóc innym szukać, to jasne. Ale będę się koncentrował na
    swoim źródle.
    Może trochę abstrakcyjnie ci wytłumaczyłem, ale mam nadzieję że mnie
    rozumiesz. I to nie jest żadne wymądrzanie się. ja po prostu wiem co MUSZĘ
    wiem co MOGĘ wiem co CHCĘ i wiem co MAM.
    gromax


  • 36. Data: 2003-11-12 00:49:26
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Tue, 11 Nov 2003 23:52:50 +0100
    "BitXorTheta" <adres@podaje_publicznie.pl> wrote:


    [...]

    > btw, to jak to w koncu jest - raz namawiasz do przedsiebiorczosci i
    > kazesz zakasywac rekawy a drugi raz proponujesz bezzensowna prace na
    > czarno (w CV to mozna potem duzo wpisac :D) typu "studencina"?

    a to jedno z drugim sie kloci?
    jesli praca na czarno oplaca sie bardziej - bede pracowac na czarno.

    nie ma prac bezsensownych. sa tylko prace, ktorych charakter badz
    warunki nie odpowiadaja komus.

    na system nie ma co liczyc. ci, ktorzy siedza i biadoloa w kolko jak to
    jest zle i do dupy i ze im sie nalezy, ze ktos "powinien" im cos
    zapewnic, ze "powinien" zaplacic, ze to ze tamto - nigdy do niczego nie
    dojda.

    ten swiat jest bowiem tak zrobiony, ze tyle bedziesz miec, ile sobie sam
    zapracujesz/wywalczysz/zrobisz.

    co mnie obchodzi jaki jest system? mozna probowac go zmieniac, mozna
    protestowac, ale w miedzyczasie jak sie sam nie ustawisz w tym systemie
    jakos i nie zatroszczysz o siebie - wyladujesz w rynsztoku. czas sobie z
    tego zdac sprawe.

    troska o samego siebie zaczyna sie zas od rzeczy najprostrzej pod
    sloncem - wziecia odpowiedzialnosci za podejmowane przez siebie decyzje.

    dlatego wlasnie nie znosze takiego smetnego jojczenia tych wszystkich
    narzekaczy tutaj. ze za malo placa. ze kaza pracowac za dlugo. ze musza
    cos tam. ze wredny pracodawca. ze bog wie co jeszcze.

    a nich jojcza, tylko zeby potem nie bylo zdziwienia, jak po paru latach
    do niczego nie dojda i ciagle beda wyzyskiwani i ciagle beda narzekac.

    zlota zasada: jak ci sie cos nie podoba, to zamiast narzekac, zmien to.
    jak? to zalezy od konkretnej sytuacji. nikt w calosci nie kontroluje
    otaczajacego go swiata, ale kontroluje w jakims zakresie. w tym wlsnie
    zakresie moze dokonac zmian.
    ci, co nie wierza, ze maja jakis wybor zwykle koncza bardzo smutno. do
    zachowania rownowagi psychicznej czlowieka potrzebna jest swiadomosc
    mozliwosci wyboru. odcinajac sobie taka mozliwosc samemu sobie czlowiek
    robi kuku.

    jojczenie konczy sie w momencie, kiedy zamiast odpowiadac na takie
    dyskusje czy czyjes uwagi zaczynajac od "tobie latwo mowic" "ale ja nie
    moge.." etc. zaczyna sie od "ok.. to jak mam zrobic, zeby osiagnac x"?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 37. Data: 2003-11-12 00:56:41
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Wed, 12 Nov 2003 00:47:13 +0100
    "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:


    > > > poniesiesz koszty [nie chce tu w szczegoly wchodzic].MOZESZ
    > > > zrezygnowac(odejsc)po kilku latach. Po drugie fakt ze podpisujac
    > > > sie pod czyms
    > takim
    > > > jestes swiadoma tego .... tyle ze kiedy potrzeba pracy i pieniedzy
    > wszystko
    > > > inne schodzi na dalszy plan.
    > >
    > > typowa wymowka.
    > >
    > > powiedz, czy z potrzeby pracy i pieniedzy poszedlbys zabic dziecko
    > sasiada?
    >
    > Jestes niepowazna. Czy mozesz odpowiedziec na pytanie, czy walczylas o
    > prace

    dlaczego niepowazna?
    napisales wyraznie :
    "tyle ze kiedy potrzeba pracy i pieniedzy wszystko inne schodzi na
    dalszy
    plan".

    no to ci dalam przyklad, ze NIE WSZYSTKO.

    > przy 20% bezrobociu? Cos mam wrazenie, ze za latwo przychodzi Ci
    > pokazywanie

    tak, wtedy kiedy szukalam pracy w Lublinie bezrobocie w tym miescie bylo
    na bardzo zblizonym poziomie. bo akurat zaczeto zamykac badz
    restrukturyzowac dawne socjalistyczne zaklady i zwolniono kilka tysiecy
    ludzi.

    > jak leniwi badz nieudaczni sa ludzie. Po mojemu to raczej Ty masz
    > problem z dostrzezeniem realiow w jakich Ci ludzie musza funkcjonowac.

    dostrzegam te realia ale ciagle i ciagle powtarzam i powtarzac bede:
    niezaleznie od tego, jakie sa te realia, to ONI SAMI musza sie
    zatroszczyc o siebie.
    koniec, kropka.

    w jakichkolwiek warunkach nie przyjdzie mi zyc, nie bede siedziec w
    kucki i jojczyc, ale starac sie polepszyc swoj byt - dopoki bede dychac. i
    tym wlasnie sie roznimy.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 38. Data: 2003-11-12 01:07:30
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>

    On Wed, 12 Nov 2003 00:17:57 +0100
    Agnieszka <a...@b...com.pl> wrote:


    > > na to cale tworzenie, innowacje, projekty i powstawanie miejsc pracy
    > > to trzeba kupe kasy miec na zainwestowanie.
    > > ta kasa z nieba nie spadnie.
    >
    >
    > to spoleczenstwo tworzy kase... nie spadnie ona z nieba..
    > a poprostu mozna ja wziac z rezerw, i inwestowac
    > budowac mieszkania, drogi, tworzyc miejsca pracy

    JAKICH rezerw???

    budzet szanownej rzeczypospolitej ma DEFICYT. DEFICYT. wiesz co to jest
    deficyt?

    a jeszcze trzeba bedzie zaplacic w ciagu najblizszych paru lat skladki
    do UE, dostosowac prawo do unijnego - to wszystko beda miliardy zlotych,
    ktore deficyt powieksza jeszcze.

    > > myslisz, ze przyjdzie jakis rzad i PAM! machnie rozdzka i zrobi sie
    > > nagle BOGATO?
    > > HALO! Obudz sie!
    >
    > ma sie znaczenie w jakim kraju sie jest i mieszka
    > usa ma swoje "konie pociagowe" gospodarke.. wojna tu wojna tam
    > to napedza wam rynek ;)

    a powiedz, ile czasu USA na swoja potege gospodarcza pracowalo? myslisz,
    ze kumulacja kapitalu to sie od pierdniecia z przeproszeniem robi, czy
    jak? to sa dlugie lata wypracowywania zyskow, oszczednosci i zwiekszania
    wydajnosci pracy.

    jeszcze raz: cudow nie ma.

    > w polsce nie ma swiadomosci ze to wlasnie ludzie tworza pieniadze
    > i ze nalezy inwestowac w produkty... tworzyc je.. bo my tu ropy nie
    > mamy ani zlota ani innych dobr materialnych z ziemi (moze poza miedzia
    > ale itak sprzedaje sie ja jako podroby a nie produkty)...

    to, ze takiej swiadomosci nie ma to jedna sprawa. ale niech ci sie nie
    wydaje, ze jak juz sie taka swiadomosc jakos "nabedzie" to magicznie
    zrobi sie duzo kasy.

    nawet kraje z optymalnymi warunkami rozwoju - tai np. Hongkong -
    dorastaly do poziomu bogatych krajow zachodnich przez kilkadziesiat lat!

    > wazne jest aby swiadomosc spoleczenstwa byla inna..
    > nie wolno zostawiac ludzi na pastwe losu bez srodku do zycia..
    > jak to robia amerykanie.. lepiej juz wzrorowac sie na niemcach...

    jasne.
    to zobacz dokad taka polityka Niemcow zaprowadzila.
    do zastoju gospodarczego i wlsnie wzrostu bezrobocia.

    > korupcyjne pasntwo generuje lewe renty... i owszem..
    > ale to samo panstwo wysprzedaje sie i tyle (i juz to prawie zrobilo)
    > moze jeszcze sprzedac sluzbe zdrowia, gornictwo i pkp nie bedzie juz
    > strakujacych...

    mozna a nawet zalezy. przyklady innych krajow pokazuja, ze niemalze
    wszystkie firmy fynkcjonuja lepiej i wydajniej jesli nie sa zarzadzane
    panstwowo z gory, ale jesli sa zarzadzane prywatnie i sa poddane regulom
    wolnego rynku i konkurencji.

    > piszesz, ze startowalas na rynku pracy 1989.. ja tez...
    > ja tu nadal jestem... a ty ?

    a ja wlasnie nie ;)

    jestem tam, gdzie mi sie lepiej zyje. a wiesz dlaczego? bo nie ogladalam
    sie na to, zeby mi panstwo cos zapewniac mialo.
    sama sie o siebie zatroszczylam.


    > > Zeby Polska sie wyciagnela z problemow teraz, to tez niestety tylko
    > > krew pot i lzy i to przez dlugie lata.
    >
    > polacy sie wysprzedali..
    > a ci co teraz wchodza na rynek pracy po 14latach to juz nowe pokolenie
    > !!! ktore cierpi za grzechy ;) ojcow... w 89 wszyscy handlowali..
    > dzis tesco i inne gaenty zalamaly im rynek...
    > polska to jedna wielki sklepik pod szyldem tesco, gaent i inny hit...
    > postawil hale, podatkow nie placi,
    > sprzedaje nasze lub chinskie... a i dal kredyt ;)
    > a co zarobil na tym to wywiozl do siebie ;)

    poziom argumentacji lepperowsko-populistyczny.

    na takim mysleniu daleko nie zajedziesz i niespecjalnie duzo osiagniesz.
    znajdowanie kozlow ofiarnych co prawda pozwala na wywalenie frustracji,
    ale rzeczywistosci nie zmienia.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 39. Data: 2003-11-12 01:44:43
    Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
    wiadomosci news:20031111144422.7c80ba6d.ninka@pierdol.ninka.net
    .usun...
    > On Tue, 11 Nov 2003 16:17:25 +0100
    > "tuMEk" <t...@i...com> wrote:
    >
    > >
    [...]

    > typowa wymowka.
    >
    > powiedz, czy z potrzeby pracy i pieniedzy poszedlbys zabic dziecko
    sasiada?
    > zapewne nie. zapewne znalazlbys jakis inny sposob na skolowanie pieniedzy,
    prawda?
    >

    Niepotrzebnie sie pieklisz. Jest masa ludzi, którzy beda pracowali za male
    pieniadze. Bez wzgledu na wyksztalcenie czy tytul. Gdyby bylo inaczej
    hipermarkety nie mialyby personelu albo musialyby placic niebotyczne dla
    stanowiska stawki. Nie byłoby pracy na czarno z niepewnością, czy
    pracodawca zapłaci. To, ze ludzie zgadzaja sie na prace za niewielkie
    pieniadze, nie oznacza, ze mozna traktowac ich jak smieci,narzucac im 12-sto
    godzinny dzien pracy czy tez zmuszac do zachowań urągajacych ich godnosci.To
    jedna strona medalu. Drugą jest problem z pozyskaniem sensownego pracownika.
    Uczciwego, sumiennego, sensownie wykształconego czy tez w miare swoich
    możliwości kreatywnego. Innym problemem są pracodawcy, którzy
    wykształceniem, kreatywnością nie odbiegają od poziomu swoich pracowników.
    Są mało ciekawi świata, nie uczą się, nie potrafią się zorganizować,
    kreatywność kojarzy im się z naciągnięciem kolejnego frajera na g..ny
    produkt.
    Inną sprawą jest to, że obecny system promuje cwaniaków. Zarówno
    wśród pracobiorców jak i pracodawców. Ludzie patrzą na to co się dzieje i
    część z nich dochodzi do wniosku, że tylko bycie sk...ynem brutalnie
    wykorzystującym aktualną pozycję zapewnia sukces i przetrwanie.



    --
    pozdrawiam
    Jaroslaw Wiechecki







  • 40. Data: 2003-11-12 04:54:11
    Temat: Re: Praca W TESCO cd dalszy
    Od: "Uzi" <u...@o...pl>

    Tesco to syf, browarki maja drogie, mieso stare ... spalmy ta bude :) i tak
    kasa wedruje poza granice kraju.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1