eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy warto pracować za 1.400 zł brutto › Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
  • Data: 2008-08-19 09:26:59
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:g8e0tc$g2h$1@news.onet.pl Liwiusz
    > <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
    >
    >>> Wielu rzeczy nie można robić. Wiele też rzeczy robić trzeba.
    >>> Tak działa prawo.
    >> Zatem powtarzam: to nie jest argument.
    > Powtarzanie nie sprawi, że coś stanie się prawdą (choć był taki, co
    > twierdził że tak; kiepsko skończył).

    Przypuszczam, że musiałbym Cię przegłosować :)

    > Jestem podobnego zdania. Tu nasuwa się truizm - jednak nic lepszego do
    > tej pory nie wymyślono.

    To nie truizm, to slogan, który z prawdą ma niewiele wspólnego.



    >> Zresztą powszechne demokratyczne głosowanie jest z matematycznego
    >> punktu widzenia nieracjonalne - lepsze lub takie same efekty można
    >> uzyskać zawężając krąg wyborców.
    > Najlepiej do jednego, co?

    To zależy od tego jednego. Generalnie rządy jednego człowieka mogą
    być lepsze od rządów większości.

    Obecnie jest tak, że niemal wszędzie (przynajmniej w naszym
    cywilizowanym świecie - mam na myśli naszą europejską kulturę), panują
    demokracje. Demokracje wszędzie są podobne - rządzi większość, z
    podobnym skutkiem. Oczywiście są pewne lokalne uwarunkowania, typu że w
    jednym państwie jest większa korupcja, w drugim mniej, niemniej jednak
    wybór jest ograniczony. Na niewiele zatem się zda mówienie, że jak się
    nie podoba, można wyjechać. W dodatku nie mamy pewności, że
    demokratyczne rządy będą obierały podobną politykę za rok, 5 lat, 10 lat.

    Ustrój monarchiczny w każdym z tych państw dawałby szansę na to, że
    ustroje faktycznie czymś by się różniły. I nawet jeśli część państw
    reprezentowałaby wolność taką, jak Białoruś, natomiast część byłaby na
    drugim biegunie. I wtedy faktycznie byłby wybór, i wtedy faktycznie
    poparłbym Twoje argumenty "jak się nie podoba, zapraszam do innego państwa".




    > A co ja miałbym do zgadzania się lub nie? Po prostu starałbym się
    > zapobiec procesowi zmielenia mnie wszystkimi dostępnymi środkami. I albo
    > bym wygrał (wszak większość jest w swej masie - jak słusznie rzekłeś -
    > głupia, walczyłbym więc z głupcami), albo przegrał (byłoby ich w końcu
    > więcej, a poza tym głupcy są często silni).

    Rozumiem, że Hitlera powinno się obalić w demokratycznych wyborach,
    zamiast wysyłać na niego wojska? ;)



    > Były już różne formy rządów i to one właśnie upadły.

    Każdy ustrój ma swój moment świetności i upadku, nawet największe
    cywilizacje upadają. Jednakże to, co przychodzi po nich nie zawsze jest
    lepsze.


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1