eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNadchodzi normalność › Re: Nadchodzi normalność
  • Data: 2009-02-18 22:13:31
    Temat: Re: Nadchodzi normalność
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:gnfiht$6m6$1@atlantis.news.neostrada.pl Jackare
    <...@s...uk.de.pl> pisze:

    >> Widzisz, ja zupełnie nie to miałem na myśli. Rzecz w niemożliwych do
    >> ścisłego skodyfikowania działań wobec pracownika. Nieformalnych nacisków
    >> wszelkiego rodzaju, dwuznacznych zachowań, decyzji itp.
    >> Czujesz?
    > Czuję, ale one zawsze będą bo są cechą ludzi a nie instytucji.
    A widziałeś kiedyś instytucje bez ludzi?
    Oczywiście masz rację, ja chciałem jedynie wyprostować drobne minięcie w
    rozumieniu omawianego zjawiska.

    >>> W swojej dość prostej
    >>> filozofii toleruję, akceptuję i raczej nie wyciągam konsekwencji za
    >>> błędy, ale zupełnie nie toleruję głupoty, bezmyślności i
    >>> niefrasobliwości.
    >> To wszystko co do zasady oczywiste i akceptowalne.
    >> W praktyce codzienności - wysoce ocenne.
    > Jeżeli się jasno wyłoży kryteria oceny i się je sprawiedliwie i
    > konsekwentnie stosuje, raczej nie ma się watpliwości gdzie popełniono
    > błąd a gdzie nie uruchomiono myślenia.
    Sądzisz, ze zawsze tak się da? Ja wątpię.
    Zresztą nieuruchomienie myślenia błędem jest IMO zawsze, choć błąd
    niekoniecznie musi być skutkiem bezmyslności.
    To jednak w kontekście tego wątku to juz chyba dzielenie włosa na czworo.

    >>> Jak już wielokrotnie pisałem kieruję się bardzo prostą maksymą:
    >>> "traktuj innych tak jakbyś sam chciał być traktowany" dlatego wszystkie
    >>> moje działania w relacji z pracownikami są otwarte i jawne.
    >> Szczerze powiedziawszy jakoś tego w twoich postach nie zauważyłem.
    >> Ale może niezbyt uważnie czytałem.
    > Bo albo nie wierzysz albo nie chcesz dostrzec, że w zasadzie wszystko o
    > czym pisze opiera się na jawności i znanych obustronie zasadach. Nikt
    > nie obiecuje że będzie słodko, ale jest to wiadome, tak samo jak
    > wiadomym jest na jakich zasadach będzie prowadzona ocena pracy czy jak
    > budowane i weryfikowane są kryteria przydatności pracownika.
    Powiem tak - dostrzec nie mam jak (bo niby jak), uwierzyć nie potrafię.

    >> Ale twoja interpretacja płacy minimalnej chyba nie jest trafiona, nie
    >> sądzisz?
    > OK. Może nie minimalnej a podstawowej, wynikającej z umowy. Taka
    > interpretacja została zweryfikowana w sądzie. W świetle wielu nieostrych
    > zapisów umów i regulaminów bardzo czesto wychodzi na to że pracownik ma
    > "robić" ale wcale nie musi "zrobić" co w praktyce przekłada się na to że
    > wystarczy iż będzie przychodził do pracy i za to ma otrzymać
    > wynagrodzenie podstawowe.
    Wcale nie. Przecież można dojść, a przynajmniej próbować dojść powodów, dla
    których nie zrobił.
    Może zawinił sam pracodawca, może przyczyny zewnętrzne/niezależne.
    Przecież umowa czy regulamin nie może być w 5-ciu tomach aby przewidzieć
    prawie wszystko.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1