eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak podwyżka za mgr inż. ??? › Re: Jak podwyżka za mgr inż. ???
  • Data: 2004-10-30 09:41:02
    Temat: Re: Jak podwyżka za mgr inż. ???
    Od: Tomek Bogusz <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Mniej więcej tego się obawiano jak wprowadzano nowe maszyny do fabryk.
    > Prawda jest taka, że ktoś zawsze musi konstruować te magiczne maszyny
    > robiące wszystko, serwisować je, obsługiwać.
    > Jak to gdzieś widziałem na jakimś satyrycznym rysunku:
    > "ta maszyna zastępuje pracę 5 robotników, do jej
    > obsługi potrzeba 10 specjalistów". :-)
    >

    Ot i populizm czysty jak łza :)
    Wierzysz w cos, czego nie potrafisz udowodnic. Pozatym satyryczny
    rysunek to nie dowod na cokolwiek :)


    >
    > Chwila chwila, ty się boisz rozwoju techniki, a nie wolnego rynku.
    > Jakoś na razie historia pokazała, że wprowadzanie nowych technik
    > nie prowadzi do totalnego bezrobocia. Oczywiście rozpoczęcie produkcji
    > samochodów spowodowało, że pracę stracili producenci batów do poganiania
    > koni, ale jakoś nie odbiło się to na cywilizacji.
    > Może tym razem historia się nie powtórzy? Może. Ale raczej
    > nie spodziewałbym się tego.
    >

    Czyzby ? To dlaczego w USA trwa bardzo goraca dyskusja na temat, czy
    wprowadzic system 'bezrobotnego na cale zycie'. Chodzi o obywatela,
    ktory pozbawi sie prawa do pracy, a w zamian za to panstwo bedzie mu
    wyplacac solidny zasilek przez cale zycie ?
    Dlaczego wlasnie niemcy w Europie maja w tej chwili najwieksze problemy
    z rosnacym bezrobociem ?
    Dlaczego slowa typu 'nadprodukcja', 'zwolnienia grupowe z powodu
    redukcji kosztow' sa tak czesto obecne w mediach ?
    Dlaczego w chinach godzina pracy kosztuje srednio 0.10 EUR ?
    Ja sie nie boje ani wolnego rynku, ani rozwoju techniki. Panstwo jest od
    tego, aby takie sytuacje przewidywac i im przeciwdzialac. A wiec
    DZIAŁAC, ROBIC COS. A stwierdzenia kolegi, ktore sprokurowaly ta
    dyskusje twierdzily wlasnie cos dokladnie odwrotnego.

    >> Ups, nie widziales nigdy biednych ludzi ? Proponuje przejscc sie na
    >> najblizszy dworzec kolejowy lub wlaczyc telewizor o dowolnej porze dnia.
    >> Pozatym, nie rozumiem pytania dot. kwoty jaka mam im dawac. Sprecyzuj
    >> pytanie zawierajac w nim zwiazek przyczynowy jego zadania.
    >
    >
    > Ci ludzie chcą żyć w takich warunkach. Mieszkający na dworcu
    > systematycznie odmawiają jakiejkolwiek pomocy (patrz ostatnia akcja
    > wyrzucania bezdomnych z dw. Centralnego w Warszawie), stawiając
    > swoją wolność do robienia czego chcą, wyżej.
    > Ponadto żebranie na dworcach jest całkiem dochodowym biznesem.
    > Można wyciągnąć trzycyfrową liczbę złotówek dziennie (wiem z opowiadań
    > ludzi, którzy z tymi żebrzącymi mieli często do czynienia).
    >

    A prawda, prawda. Ale nie OGÓLNA PRAWDA. Przyklad z dworcami moze byl i
    niefortunny. Ale fakt jest faktem - poziom biedy w polsce jest wysoki,
    standowczo za wysoki.

    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1