eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 131

  • 51. Data: 2005-01-21 11:25:19
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 12:18:31 +0100, na pl.praca.dyskusje, Pawel Kender
    Maczewski napisal(a):

    > Kyniu! Kyniu! Na Prezydenta Tylko TY!!!!

    W naszym ustroju prezydent to figurant pozbawiony wladzy. Ze co - moze
    zglaszac projekty ustaw albo je wetowac? To tylko pozory wladzy.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 52. Data: 2005-01-21 11:30:40
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 12:24:04 +0100, na pl.praca.dyskusje, Piotr Kreglicki
    napisal(a):

    > No tak, bo w innych zawodach przecież dokształcać się nie trzeba, nie
    > trzeba poznawac nowych rozwiązań. Na sprzęt się nic nie wydaje.

    No tak - bo konstrukcja kilofa czy lopaty zmienila sie w przeciagu
    ostatnich 50-ciu lat nie do poznania, a macha sie nia innaczej. Bo obecne
    super atomowe miotly z antygrawitacyjnym wylapywaczem kurzu i systemem
    sterowania myslami wymagaja doktoratu z fizyki jadrowej. A praca kierowcy
    wymaga doktoratu z dynamiki i magistra z prawa. Bo kopacz rowow kupuje
    sobie sam lopate, operator koparki sam kupil koparke by trenowac na
    podworku, a fizyk jadrowy ma wlasny akcelerator czastek elementarnych pod
    domem.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 53. Data: 2005-01-21 11:34:36
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)

    In article <csqokv$h2e$1@nemesis.news.tpi.pl> =?iso-8859-2?Q?Paj=B1czek?=
    <p...@o...pl> writes:
    >From: =?iso-8859-2?Q?Paj=B1czek?= <p...@o...pl>
    >Subject: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    >Date: Fri, 21 Jan 2005 12:17:46 +0100

    >A co sądzisz o reglamentowaniu licencji i pozwoleń na handel komputerami i
    >częsciami komputerowymi? Albo w ogóle elektroniką. I samochodami. No i
    >ciuchami. I co tam sobie jeszcze wymyślisz...

    Nie trzeba wymyslac prochu :-)) Egzamin na uprawnienia SEP do 1kV kosztuje
    okolo 80 zl. Problemem jest ustalenie poziomu minimum wiedzy w branzy i
    stworzenie systemu certyfikacji. Kazdy moze dostac takie uprawnienia pod
    warunkiem wykazania sie tym minimum wiedzy.
    Ja mimo iz jestem mechanikiem mialem czynne uprawnienia instalatorskie
    przez 12 lat, projektowalem urzadzenia elektroniczne, budowalem sieci i
    potem nimi administrowalem, administrowalem serwerami, zrobilem sobie
    strone WWW zgodna ze standardami tylko trzeba chciec sie nauczyc tego
    poziomu minimum. Jesli nie ma organizacji, ktora tego wymaga to jest jak
    jest czyli administratorzy za zlotowke ...


    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    mailto:s...@s...chmielarz.name
    http://www.uniprojekt.com
    Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.


  • 54. Data: 2005-01-21 11:38:22
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: a...@p...onet.pl

    > 21 Jan 2005 12:11:52 +0100, na pl.praca.dyskusje, a...@p...onet.pl
    > napisal(a):
    >
    > > Sam skonczylem prawo i z całą odpowiedzialnością moge napisać ze piszesz
    > > kompletne bzdury. Ciagle jak widze funkcjonuje fetysz ze po prawie trzeba
    isc
    > > na aplikacje.
    >
    > I kim jestes bez aplikacji? Magistrem prawa jakich setki.
    >

    za to specjalizuje sie w podatkach,niezle na tym wychodze i niezle na tym
    zarabiam i byc moze przystąpie do egzaminu na doradce podatkowego w tym albo
    przyszlym roku. Dla Twojej wiadomosci: nie ma aplikacji doradcowskiej
    podatkowej i co? Zdaje sie tylko egzamin panstwowy,dosyc trudny,ale
    pochrzaniony system podatkowy w tym kraju to kura znosząca złote jaja jesli
    ktos sie tym zajmuje. I jestem o wiele lepszy od kogos kto jest swiezo
    upieczonym radcą prawnym,bez nazwiska i bez renomy. Taki to dopiero ma jak
    siedzi za biurkiem a klientów nie ma bo mu ic starsi o 20 lat koledzy z branży
    podbierają i ani im sie sni bez znajomosci zatrudnic takiego u siebie w
    kancelarii bo im konkurencje robi.
    Jestes laikiem który w ogóle mam wrazenie nie kuma rzeczywistosci jesli chodzi
    o absolwentów prawa.Jesli sie ma glowe na karku to wiele mozna zdziałać bez
    aplikacji.Za niebawem zresztą wobec faktu ze jestesmy w UE aplikacja przestanie
    byc czyms atrakcyjnym bo czasy malutkich kancelarii sie powoli koncza.Teraz na
    rynku liczą sie wielkie kancelarie,fabryki prawie, gdzie jest kilku radców czy
    adwokatów i cała armia prawników z ogromnym doswiadczeniem ale bez aplikacji i
    gwarantuje ci ze zarabiają o wiele wiecej niz 2-3 kPLN. Wejscie do UE wymusi
    specjalizacje a aplikacja stanie czyms zupelnie pospolitym. Ale to jeszcze pare
    lat.
    pzdr      


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 55. Data: 2005-01-21 11:41:09
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    Kyniu napisał(a):

    > No tak - bo konstrukcja kilofa czy lopaty zmienila sie w przeciagu
    > ostatnich 50-ciu lat nie do poznania, a macha sie nia innaczej. Bo obecne
    > super atomowe miotly z antygrawitacyjnym wylapywaczem kurzu i systemem
    > sterowania myslami wymagaja doktoratu z fizyki jadrowej. A praca kierowcy
    > wymaga doktoratu z dynamiki i magistra z prawa. Bo kopacz rowow kupuje
    > sobie sam lopate, operator koparki sam kupil koparke by trenowac na
    > podworku, a fizyk jadrowy ma wlasny akcelerator czastek elementarnych pod
    > domem.

    Skoro dla ciebie lista zawodów ogranicza się do informatyków oraz
    kopaczy, sprzątaczek i fizyków to chyba nie mamy o czym rozmawiać.

    P. Kręglicki


  • 56. Data: 2005-01-21 11:45:57
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>

    In article <18hounqnboqfq$.1qxcep0kl2o7f$.dlg@40tude.net>, Kyniu wrote:
    >> Skończonej, ale niezerowej. I oferty pracy w nich można spotkać częściej
    >> niż raz na rok. Co Ci przeszkadza znaleźć się w tej grupie osób?
    > Bardzo wiele - chocby fakt ze studia nie gwarantuja odpowiedniego
    > wyksztalcenie, bez certyfikatow nie dostaniesz dobrej pracy

    Studia dały mi wystarczająco dobre wykształcenie, certyfikatów do tej
    pory nie mam żadnych. Z wszystkich moich kolegów o których pisałem
    gdzieś wyżej, jeden chyba zrobił sobie z nudów pierwszy level Cisco
    (prawie "z przyłożenia", bo to są w większości proste rzeczy).

    Choć oczywiście nie mówię, że certyfikaty są bezwartościowe - wręcz
    przeciwnie, gdybym miał czas, to chętnie bym sobie kilka sprawił.

    > a za 9 PLN/h nigdy nie zarobie na to by zaplacic za egzaminy
    > nawet na dobre ksiazki ciezko zarobic - ot bledne kolo.

    W ciągu ostatnich paru lat przeczytałem (poza podręcznikami na
    studiach) może z pięć innych książek "z branży". To już nie te
    czasy - liczy się dostęp do Sieci (który masz) i umiejętnośc
    obsługi googli.

    Próbuj dalej ;-) - ja będę swoje powtarzał do znudzenia.
    Daniel
    --
    \ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
    \---------------------------------------------------
    -----------------
    \ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
    \ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++


  • 57. Data: 2005-01-21 11:46:04
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:1daln0007ccwd$.zvp5fk0jfsoh.dlg@40tude.net Kyniu
    <k...@U...poczta.gazeta.pl> pisze:

    >> Nikt mu nie zabroni (tak jak w poscie ponizej) brac 9zl/h. I tego nic
    >> nie zmieni.
    > Alez moglby mu tego zabronic sejm wydajac ustawe o zawodzie informatyka,
    > tak jak jest ustawa o adwokaturze czy radcach prawnych. I za wykonywanie
    > zawodu bez uprawnien grozilyby bardzo ale to bardzo dotkliwe kary. A
    > uzasadnic dlaczego tylko waskie grono specjalistow powinno miec takie
    > uprawnienia nie jest wcale ciezko - bo informatycy dbaliby o
    > przestrzegania prawa (o samych siebie i swoja branze) i pilnowali
    > legalnosci oprogramowania, bo systemy informatyczne staly sie kluczowe z
    > punktu widzenia bezpieczenstwa (np. systemy obslugujace ruch samolotow,
    > pociagow, statkow, ...) czy interesow narodowych (np. oprogramowanie
    > bankow centralnych), itd.
    Piękne, choć IMO mało realne są marzenia o stworzeniu umocowanej prawnie,
    szczelnie zamkniętej kaście informatyków, działającej na wzór klanu
    notariuszy. ;)))
    Psucie rynku przez domorosłych webmajstrów, adminów itp. to jedna strona
    sprawy.
    Reszta to brak zapotrzebowania na najprostsze usługi (to już prawie każdy
    umie), zapaść gospodarcza i związane z nią ograniczone zapotrzebowanie na
    technologie informatyczne oraz ogólne zacofanie techniczne.
    Zapotrzebowanie na "prawdziwych" informatyków jest niewielkie w porównaniu
    do ich ilości i przeniosło się do wąskich, specjalizowanych zastosowań
    informatyki.
    Tego się nie da załatwić ustawowo. Jeśli ruszy gospodarka, to po jakimś
    czasie wzrośnie zapotrzebowanie na technologie związane z informatyką, a
    więc i na informatyków.
    Ale na pewno nie na takich, co za 50 zł instalują Windę i Office'a w
    biurowym pececie. Oni to wkrótce będą robić za 20 zł, a potem - wcale.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 58. Data: 2005-01-21 11:57:05
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>

    In article <vs46539pqo1z$.1sk2541ba48pm.dlg@40tude.net>, Kyniu wrote:
    > Nie. Dlatego ze potem takie firmy rozsiewaja wirusy, ze z takich firm
    > wyciekaja nasze dane

    I to jest _jedyny_ sensowny powód dla którego moim zdaniem można by
    wprowadzić _jakąś_ formę sensownego certyfikowania ludzi w branży.
    Ot np., "chcesz postawić serwer pocztowy w publicznej sieci - musisz
    mieć 'prawo jazdy' na taką zabawę". Podobnie jak na drogach.

    (Kiedyś tu zresztą była dyskusja na ten temat, ale mnie zjedli ;-)

    Daniel
    --
    \ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
    \---------------------------------------------------
    -----------------
    \ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
    \ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++


  • 59. Data: 2005-01-21 12:00:11
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    21 Jan 2005 12:38:22 +0100, na pl.praca.dyskusje, a...@p...onet.pl
    napisal(a):

    > byc moze przystąpie do egzaminu na doradce podatkowego w tym albo
    > przyszlym roku. Dla Twojej wiadomosci: nie ma aplikacji doradcowskiej
    > podatkowej i co? Zdaje sie tylko egzamin panstwowy,dosyc trudny,ale
    > pochrzaniony system podatkowy w tym kraju to kura znosząca złote jaja jesli
    > ktos sie tym zajmuje.

    Wiem ze nie ma - ale to pewnie kwestia czasu. Wiem jak to dziala bo w
    rodzinie mam jednego doradce, a znajomy wlasnie jest w trakcie egzaminow.
    Owszem jest to kura, ale mam nadzieje ze do czasu i ze ktos wreszcie wezmie
    sie za to bagno ktore jest jedna z glownych przeszkod w rozwoju inwestycji
    w tym kraju. agmatwany, uznaniowy system, w ktorym urzedas ma pozycje boga.

    > I jestem o wiele lepszy od kogos kto jest swiezo upieczonym radcą prawnym,bez
    > nazwiska i bez renomy. Taki to dopiero ma jak siedzi za biurkiem a klientów
    > nie ma bo mu ic starsi o 20 lat koledzy z branży podbierają i ani im sie sni
    > bez znajomosci zatrudnic takiego u siebie w kancelarii bo im konkurencje robi.

    Nie znam ani jednego takiego czlowieka a znalem caly jeden rocznik z
    aplikacji. Juz na aplikacji byli "rozrywani" przez zainteresowanych, a
    teraz wiekszosc ma juz wlasna kancelarie badz zostali partnerami w
    kancelariach w ktorych pracowali na aplikacji.

    > Jestes laikiem który w ogóle mam wrazenie nie kuma rzeczywistosci jesli chodzi
    > o absolwentów prawa.

    Tak sie sklada ze moi glowni klienci to kancelarie prawnicze w ktorych
    spedzam cale dnie, tak sie sklada ze w rodzinie mam radce prawnego, tak sie
    sklada ze byl czas iz mialem bardzo bliskie kontakty z Okregowa Izba Radcow
    Prawnych, ze mam znajomych prokuratorow czy sedziow, wiec mi nie pieprz ze
    nie wiem o czym pisze.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 60. Data: 2005-01-21 12:26:19
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: "Adam" <f...@f...onet.pl>

    > Nie trzeba wymyslac prochu :-)) Egzamin na uprawnienia SEP do 1kV kosztuje
    > okolo 80 zl. Problemem jest ustalenie poziomu minimum wiedzy w branzy i
    Tylko nic w stylu SEP dla informatykow! Oblali by potem kogos za ze nie zna
    komedy z DOSa :-) SEP jest bezcelowy w takiej postaci. Moje zdanie jest
    takie albo egzaminy pisemne identyczne dla wszystkich (elektrykow) w postaci
    testow albo wcale. Generalnie jestem przeciwny nadawania uprawnien
    komukolwiek (no moze poza policja). Zrobisz cos zle -> odpowiedzialnosc
    cywilna i zaden papierek nie chroni !

    Adam


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1