eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Przykładowe zarobki górników
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 132

  • 21. Data: 2003-08-05 13:26:27
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Daniel_I" <danielei@/tnij/poczta.onet.pl>

    "Mariusz (Maniek) Milobedzki" <m...@p...onet.pl> wrote in
    message news:bgo1t5$dib$1@inews.gazeta.pl


    [...]

    || kiedy prezes szedl na studia gornik z przodka podjal decyzje, ze juz
    || nie lubi szkoly i idzie na sztygara, bo zarobi pieniadze a prezes -
    || niech sie uczy jak taki glupi.

    Tak w kwestii formalnej: sztygar to stanowisko kierownicze,
    wymagające wyższego wykształcenia.
    --
    Pozdrawiam, D.


  • 22. Data: 2003-08-05 13:32:16
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Dieter" <t...@p...onet.pl>

    W czym problem, skladaj cv do kopalni.


    Dieter



  • 23. Data: 2003-08-05 14:57:52
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Ula" <g...@p...onet.pl>

    Tylko zauważ, że nikt z normalnych pracowników nie pobrał odprawy, odeszli
    lenie którym i tak nie chciało się pracować, najlepiej im było wziąć w łapę
    kasę, a teraz bez kasy na państwowym są garnuszku(dotacje mieszkaniowe itp).
    Mój mąż pracuje właśnie w kopalni, a zarobek netto to 1350zł, więc nie jest
    to koloseum.

    Użytkownik "mk" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bgo2pf$q3a$1@news.onet.pl...
    >
    >
    > Zresztą taki
    > > właśnie cel miały wprowadzone u nas duże odprawy górnicze czy urlopy
    > > górnicze. Warto przypomnieć, że tak korzystnych warunków nie stworzono
    > > żadnej innej grupie zawodowej,
    >
    > Najwiekszym bledem tego posuniecia bylo pozostawienie
    > tych ludzi z "fura" pieniedzy nie uczac ich jak to wykorzystac.
    > Nagle sie okazalo, ze gornik dostajac odprawe szedl do salonu po
    > nowke tico lib matiza a reszte przechlal w budce z piwem.
    > Nie myslac, ze te pieniadze powinny zapewnic byt jemu i 5 jego rodzinie
    > w przyszlosci.
    > Rzad pewnie nie wzial pod uwage tego, ze spora wiekszosc ludzi ktorzy 1/2
    > zycia
    > fedrowali pod ziemia nie jest w stanie wymyslec innego "sposobu na zycie"
    > majac nawet
    > do dyspozycji spora czesc gotowki.
    >
    > --
    > pzdr
    > mk
    >
    >
    >
    >



  • 24. Data: 2003-08-05 16:25:38
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>

    > > Nie mogą iść, bo wydobycie węgla z założenia jest nieopłacalne. Obecne
    > > wydobycie to kolejny "sposób" na kupienie chwili spokoju społecznego.
    Jak
    > > rentowna może być spółka, której węgiel jest tak drogi, że państwo do
    > niego
    > > dopłaca?
    > >
    > Wyniki to nie koniecznie zysk netto ale np. jakiś tam procent rentowności,
    > obniżanie kosztów albo stałe postepy w restrukturyzacji. Zdaje się, że
    jedna
    > ze spółek weglowych (rybnicka, jastrzębska?) osiagneła zysk. Ponadto ktos
    > kupił kopalnię, która zbankrutowała. Najlepiej powiedziec nie da się i
    > koniec. Poza tym to z Twojego postu mam rozumieć, że to jest OK, iż prezes
    > spółki do której się grubo dopłaca zarabia kilkanaście razy tyle co
    > człowiek ryzykujący życie i ciężko pracujący w b. trudnych warunkach.

    Miałem na myśli coś innego. Zupełnie innego :-). W zakładach skazanych na
    garnuszek państwa, nierentownych wręcz z zasady (bo produkują drogo i
    niepotrzebnie), ciężko wogóle mierzyć efekty. Dla mnie wysoka pensja prezesa
    jest ok. Nie ok jest wogóle prezes spółki skarbu państwa, bo takie spółki są
    według mnie nie ok.


    --
    ++ Michał Gancarski ++
    ++ w...@e...org.pl ++
    Even if a woodchuck could chuck wood
    why would the woodchuck chuck?



  • 25. Data: 2003-08-05 17:22:42
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    mk <k...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    >
    > Zresztą taki
    > > właśnie cel miały wprowadzone u nas duże odprawy górnicze czy urlopy
    > > górnicze. Warto przypomnieć, że tak korzystnych warunków nie stworzono
    > > żadnej innej grupie zawodowej,
    >
    > Najwiekszym bledem tego posuniecia bylo pozostawienie
    > tych ludzi z "fura" pieniedzy nie uczac ich jak to wykorzystac.
    > Nagle sie okazalo, ze gornik dostajac odprawe szedl do salonu po
    > nowke tico lib matiza a reszte przechlal w budce z piwem.

    Chłopie - zamiast powtarzać jakieś komunały czy wierzyć w przesądy naucz się
    posługiwać tym guglem - myślenie ma kolosalną przyszłość. Znalezienie tych
    informacji zajęło mi 15 sekund.

    // ----------------
    Odprawy górnicze zostały wydane na:
    terminowe lokaty 31,31%
    zakup dóbr konsumpcyjnych 18%
    spłaty długów i bieżące wydatki 17%
    inwestycje z pracą 14%
    // -----------------


    > Nie myslac, ze te pieniadze powinny zapewnic byt jemu i 5 jego rodzinie
    > w przyszlosci.
    > Rzad pewnie nie wzial pod uwage tego, ze spora wiekszosc ludzi ktorzy 1/2
    > zycia
    > fedrowali pod ziemia nie jest w stanie wymyslec innego "sposobu na zycie"
    > majac nawet
    > do dyspozycji spora czesc gotowki.
    >

    Nie wstydzisz się obsmarowywać w ten sposób ludzi i głupoty pieprzyć.

    Z faktu że siedzisz przed komputerem nie wynika że pozjadałeś wszystkie
    rozumy i możesz z pogardą wypowiadać się o innych ludziach, którzy często
    życie przepracowali i zdrowie stracili żebyś miał prąd w gniazdku i żeby ci
    dupę grzało.

    Trochę więcej kultury i rozumu.

    Taki górnik - często Ślązak z dziada pradziada ma więcej życiowej mądrości i
    rozsadku niż ci się wydaje.

    Nie pozdrawiam.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 26. Data: 2003-08-05 19:44:22
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Krzysiek\(?\)" <k...@p...onet.pl>

    Witam
    Tak czytam i czytam i jedno co widze : biedni gornicy.... Owszem nie neguje
    faktu ich ciezkiej pracy, ale jakos bardziej wartosciowi sa tylko gornicy ze
    slaska, bo z zaglebia walbrzyskiego juz nie, moze w inna strone kopali. Po
    drugie, przepraszam ze nie jestem gornikie, ale tez nalezy mi sie godziwa
    placa za moja prace, nauczyciele, pielegniarki tez przepraszaja ze nie sa
    gornikami, ale tez ciezko pracuja (co z tego ze nie kilofem,a próbował ktoś
    zapanować nad grupą 13-14 latkow lub mlodszych?). I na koniec dodam jescze
    ze nikt nigdy nie przejmowal sie tak zadna grupa zawodowa jak gornikami,
    nawet w tamtym systemie mieli wydzielone sklepy (nota bene wydzielone sklepy
    mieli takze pracownicy wojska i milicji, inni musieli odstac swoje), moze
    zaczeniemy interesowac sie takze innymi ludzmi, niewazne czy gornikami czy
    nie po prostu ludzmi.

    Pozdrawiam Krzysiek(?)



  • 27. Data: 2003-08-05 20:04:15
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: r...@r...pl

    > Jest jeszcze przywilej pójścia na rentę z pylicą płuc albo z chorobami
    > kręgosłupa.
    rente sie otrzymuje z ZUSu, na ktory skladek kopalnie w wiekszosci nie placa.
    Co wazne zaleglosci im sie umarza dosc systematycznie w ramach
    ,,restrukturyzacji'' (ile juz ich bylo? ile juz razy kopalnie mialy wyjsc
    na prosta?)
    Prowadzac DG spoznisz sie o JEDEN dzien ze skladka na chorobowe i przez pol
    roku ZUS ma Cie w DUPIE i nie wyplaci Ci zasilku w razie choroby.
    Sproboj nie zaplacic i poprosic o umorzenie paru stowek...
    Prywatnych przedsiebiorcow jest wiecej niz gornikow, ale nie biegaja
    po Wiejskiej, nie ciskaja srubami i nie pala kukiel - wiec ich sie przerabia,
    a gornictwo sie ,,restrukturyzuje''.
    Gdyby RP bylo krajem rownych szans i praw, niektore kopalnie padlyby
    lata temu. Ale niektore dzis bylyby maszynkami do robienia kasy - bo nawet dzis
    nimi zaiste sa, ale sztucznie tworzone korporacje weglowe sa tak pomyslane,
    zeby jakas dobra kopalnia ciagnel z gore wynik spolki. Z bardzo ujemnego
    na troche mniej bardzo ujemny.

    choroba zawodowa to nie jest przywilej gornikow.
    nauczyciele maja przywilej utraty glosu w wieku 40 lat i wycinania polowy
    gardla, raka krtani itp. Policjant ma przywilej taki, ze go bandyci
    odstrzela jak przypadkiem wlezie im pod kule.
    I TO NIC NIE ZNACZY. choroba zowodowa, ryzyko zawodowe.
    choroba zawodowa gornika - pylica, ryzyko zawodowe - utrata zycia lub zdrowia.
    choroba zawodowa intformatyka: slepota, krzywy kregoslup itd.
    i co z tego? lepiej miec pylice czy byc slepym?

    w normalnych warunkach te ryzyka musza przekladac sie na podwyzszone skladki
    placone na ubezpieczenia. tylko nie u nas. u nas moga sie co najwyzej
    przekladac na podwyzszenie teoretycznego procentu skladki, ktorej kopalnie i tak
    nie zaplaca, a gornicy i tak dostana swiadczenia takie, jakby kopelnie
    placily. To jest chore.
    Gdyby jeden czy drugi gornik nie dostal renty/wynagrodzenia za czas
    choroby czy tp. i panstwo stojac na stazy PRAWA nie wyplaciloby tego
    ,,ubezpieczenia'' zabierajac innym ICH sakladki
    to gornicy zaczeliby pilnowac zarzadow spolek weglowych, zeby te skladki
    placily. I to by bylo zwiazkowe dobrze skierowane dzialanie.
    Sytuacje mocno komplikuje to, ze wlascicielem kopalni jest panstwo (czyli ja?
    ha ha ha!) - i ta komplikacja nikomu nie jest potrzebna.

    Zeby nie bylo watpliwosci:
    - nie neguje tego ze praca gornika jest ciezka
    - nie sadze, zeby byla _wyjatkowo_ ciezka.
    moj ojciec mial szczescie byc w wojsku w czasach, kiedy gornicy robili
    rewolucje socjalizmu ;-) [dzieki temu byl w nim 3 lata] i trafil do kopalni
    w czasie jak tamci poszli w Polske. Oczywiscie nie wszyscy gornicy poszli,
    wiec troche sie otrzaskal w srodowisku. ZADEN gornik jakiego pytal o to,
    czemu nie zmienia w cholere roboty na inna (wtedy bylo to duzo latwiejsze
    niz dzis) nie powiedzial ze chcialby zmiany. Przyzwyczaili sie - to raz,
    na dole sporo jest czasu na opieprzanie sie i roznego rodzaju odpoczynki
    - to dwa. lepiej tam sie pomeczyc 8 godzin z tego 3 godziny machajac lopata,
    niz na gorze byc slusarzem 8 godzin przy obrabiarce. te 3 godziny sa totalnym
    zapieprzem, te 5 tez nie jest przyjemnoscia (ani ukrywaniem sie przed
    majstrem - po prostu taki rytm pracy, odstrzal sciany - trzeba byc schowanym,
    oczekiwanie az pyl opadnie, potem pomachanie lopata, potem znowu jakies
    przestoje). Dodatkowo wtedy na dole dostawalo sie takie posilki regenracyjne,
    ze na powietrzu nikt takich nie widywal (do dzis ojciec je pamieta
    i wspomina). Nawet jak byl w wojsku (teraz wiadomo :(, ale wtedy wojsko
    mialo jakies tam ,,chody'').
    Ja mialem szczescie pracowac w szklarni - 50' C, wilgotnosc max.
    tez pierwszego dnia myslalem, ze tam umre w ciagu tygodnia, ale po miesiacu
    - zeszla mi 5 razy skora z uszu i nosa, ale przywyklem. Kazda praca
    predzej czy pozniej staje sie rutynowa i ,,normalna''.
    - nie mam nic przeciwko temu zeby gornicy zarabiali _ilekolwiek_
    nie wzne jest dla mnie czy to sa kiepskie zarobki, czy ogromne.
    - byle ich firme bylo stac na te zarobki, na ZUSy od nich itd.
    - nie mam tez nic przeciwko deputatom, doplatom, 13tkom, 14tkom, barburkom
    itd. - byle pieniadze na to zarabialy _relanie_ (czyli po oplaceniu
    ZUSow, podatkow) kopalnie.

    uwazam tez, ze wszlekie swiadczenia, wczensiejsze emrytury itd. nie moga wynikac
    z zerowania na innych ludziach, a z odpowiednio podwyzszonych skladek (i relanie
    placonych) przez firmy. Tak to chyba wyglada w normalniejszych krajach.
    Wiadomo, ze policjantem nie mozna byc jak sie ma 65 lat.
    Ale skoro ich wiek emerytalny obnizamy, to odpowiednio musimy podniesc
    im skladki emerytalne - zeby do np. 40tki uzbierali tyle, zeby mogli
    wtedy przejsc na **SWOJA** emeryture.

    pozdrawiam

    romekk


  • 28. Data: 2003-08-05 20:18:44
    Temat: Re: Przyk?adowe zarobki g?rnik?w
    Od: r...@r...pl

    > Czy aby znasz dysproporcje? Czy zarobki prezes?w id? w parze z wynikami
    > sp??ek w?glowych?

    zarowno zarobki prezesow jak i gornikow wielu kopalni nie ida w parze
    z wynikami spolek.

    sadze, ze prezesi mniej kosztuja *mnie* jako podatnika, niz gornicy.
    Co prawda zarabiaja o wiele za duzo, ale jest ich bardzo niewielu.

    powtorze tu raz jeszcze.
    nie mam zalu do gornikow, ze sa gornikami, ze chca zarabiac, ze strajkuja
    w celu obrony swoich miejsc pracy.
    mam zal do wlasciciel kopaln (rzadu) ze postanowil moje ZUSy, moje podatki
    itd. przeznaczyc na dofinansowanie tak pensji prezesow jak i pensji
    gornikow.
    Niektore kopalnie funkcjonuja z zyskiem. Nie mam mnic przeciwko temu,
    zeby tam (dopuki starcza na to zysku) gornik dolowy zarbial chocby
    25,000 miesiaecznie. Jednoczesnie, jesli do tej kopalni _ja_ mam doplacac,
    to nie chce, zeby gornik zarabila chocby 2,500.
    Wolalbym, zeby za te MOJE pieniadze pracowal na robotach publicznych
    - budowal autostrady, sprzatal Katowice albo robil cos
    _porzytecznego_. Fedrowanie wegla po to, zeby sprzedac go taniej
    niz kosztuej wydobycie jest bez sensu:
    1. pylica, koszty spoleczne wypadkow, koszty ekonomiczne (renty, zasilki)
    2. **zaglada** srodowiska naturalnego (zwlaszcza wod gruntowych)
    i jeszcze do tego doplacac?
    to ja wole doplacac do zalesiania Slaska.

    nie watpie, ze czesc kopaln sie utrzyma. W koncu ten wegiel jest nam potrzebny,
    w koncu u nas praca jest dosc tania. rozsadna ilosc mozna wydobyc w rozsadnej
    cenie, zapewnic bezpieczenstwo energetyczne krajowi i jeszcze na tym
    zarobic - i dac zarobic prostym ludziom.
    I niby kazda kolejna restrukturyzacja do tego ma prowadzic.
    Ale rzady pod naciskiem ostatecznie niewielkiej, ale bardzo glosniej
    i groznej grupy spolecznej, ulagaja i nie realizuja restrukturyzacji,
    choc dokladaja kasy, umarzaja dlugi itd. a zamyka sie pokazowo jakas kopalnie,
    ludzi wysyla pokazowo na zielona trawke za odpowiednia odprawa itd.

    Bardzo bym chcial, zeby drobnyc przedsiebiorcow (z milion ludzi) traktowac
    z taka pieczolowitoscia jak sie traktuje gornikow (znacznie mniej niz milion).

    pozdrawiam

    romekk


  • 29. Data: 2003-08-05 20:31:43
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: r...@r...pl

    > Mojemu ojcu, pomimo, że przestał pracować dwadzieścia parę lat temu (renta
    > inwalidzka) do dzisiejszego dnia czasami śni się w nocy "kopalnia" :(

    Nie traktuj prosze mojego pytania jako ataku, ale to mnie (z przyczyn opisanych
    w innym moim poscie w tym watku o kontaktch mojego ojca z gornictwem
    i gornikami) naprawde ciekawi:
    - dlaczego Twoj ojciec nie odszedl z gornictwa zanim trafil na rente.
    znacznie wczesniej. Jak zdarzylo mu sie pierwszy raz przezyc na dole cos,
    co teraz mu sie sni po nocach?

    jesli bylo to 20-30 lat temu, to mogl to zrobic *bez problemu*.
    nakazow pracy juz nie bylo.
    Na Slasku bylo wiele pracy takze na gorze, takze ,,normalnej''.
    Ale to gornicy dolowi mieli wtedy full przywilejow, specjlane sklepy itd.
    duze pensje, dodatkowe kartki, wyjazdy do Bulgarii i Rumunii czy na Krym.
    Moze swiadomie sie zdecydowal na to gornictwo?
    Co tam na dole przezyl, to jego. Ciezko bylo - nie przecze.
    Ale co przezyli na gorze inni bez specjlanych sklepow, spacjalnych kartek
    na mieso i z pensjami 5 x mniejszymi to ich - tez nie bylo latwo.
    Nie ma nic darmo - nawet w socjalizmie ;-).

    pozdrawiam

    romekk


  • 30. Data: 2003-08-05 20:37:30
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    In article <bgp2jv$nn8$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>, r...@r...pl wrote:

    [ wielkie ciach ]

    > pozdrawiam
    >
    > romekk

    No po prostu napisałeś dokładnie wszystko na ten temat, co cisnęło mi się w palce.
    ;)
    --
    Samotnik
    www.zagle.org.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1