eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 162

  • 21. Data: 2004-10-08 18:43:45
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "kazoo" <k...@k...pl>

    > Nie przesadzacie troche?
    >
    > To jaki cudem ja i wielu mi podobnych znajdujemy prace z ogloszen?
    >
    > Kania (po okresie probnym na umowie na czas nieokreslony)

    Gdzie pracujesz?

    pozdrawiam.kazoo



  • 22. Data: 2004-10-08 18:55:17
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    >> W tym przekonaniu nie przeszkadzało jej zupelnie to, że nie potrafila
    >> wyjaśnic dlaczego wobec tego firmy tracą kase na ogłoszenie i agencje
    >> szukającą pracowników.
    > - Badanie obecnego rynku pracy (moze mamy za slabych pracownikow i za duzo
    > im placimy)
    Bzdura - sa tansze i skuteczniejsze sposoby.
    Policz - na kazde ogloszenie jest kolo 100 ofert (oczywiscie zalezy od
    branzy,
    moze byc znacznie wiecej). Odsiewamy z tego z 70% i mamy 30 osob do
    rozmowy, co dla osoby przeprowadzajacej takie rozmowy jest zajeciem
    na minimum tydzien - a wiec przez ten czas ona nie robi innych rzeczy.
    To jest cholernie kosztowne.

    > - zmobilizowaie aktualnych pracownikow do jeszcze wydajniejszej pracy w
    > obawie przed wymiana.
    Zartujesz, prawda?
    Takie cos, jesli nawet zadziala, to tylko raz.

    > - reklama (niech wszyscy widza, jak praznie sie rozwijamy)
    To ma krotkie nogi i tez jest tylko na jeden raz - osoby,
    ktore zajmuja sie analizowaniem kondycji konkurencji nie
    uwierza, ze 25-ta w ciagu roku oferta pracy dla ksiegowej oznacza,
    ze badana firma ma tak duza ksiegowosc, a wiec pewnie ma dobra
    kondycje.

    > - koniecznosc spelnienia oficjalnych i nieoficjalnych procedur
    > rekrutacyjnych firmy.
    To mi pachnie Kafka ;-) A tak powaznie - byc moze w jakichs
    wiekich molochach tak bywa, ale jesli nawet, to jest to zjawisko
    marginalne.

    Generalnie - sam daje czesto oferty pracy i w zyciu by mi do glowy
    nie przyszlo, zeby dawac oferte z ktoregos z opisanych przez Ciebie
    powodow.
    Dajac oferte chce po prostu znalezc kogos, kto bedzie odpowiedni.
    I jesli znajde - przestaje szukac i po prostu odrzucam kolejne
    zgloszenia (choc zawsze je czytam - bo moze jakis wybitna osoba
    sie trafi).
    I tu jest odpowiedz na czesto spotykane tu pytanie:
    "Mialem wszystkie wymagane kwalifikacje, a nawet mi nie
    odpowiedzieli - dlaczego?".
    Ano - dlatego, ze juz znalezli. Liczy sie takze czas.

    PiotrG


  • 23. Data: 2004-10-08 19:01:02
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    > Bo jestescie z "wyzszej polki" i ciezko was zastapic "pociotkiem" oraz
    > ciezko znalezc wsrod
    > znajowych do polecenia kogos o podobnych kwalifikacjach.
    Ty kompleksy jakies masz ;-)
    Kazdy normalny czlowiek jest z "wyzszej polki" - ale w swojej dziedzinie.
    Jeden jest rewelacyjnym murarzem, inny programista, a inny ekonomista.
    To chyba normalne, nie?

    > A normalne jest to, ze teraz lepiej
    > i bezpieczniej zanlezc kogos z polecenia, bo ludzie aby dostac prace
    > wypisuja i obiecuja niestworzone rzeczy.
    Ale to sie daje szybciutko zweryfikowac - i tak gostek pracy nie dostanie...

    > Sam mam zagwarantowana prace po znajomosci w jednej stabilnej dobrze
    > placacej firmie, ale ze
    > wzgledu na to, ze firma jest naprawde stabilna, etat na ktory czekam
    > powstanie albo gdy ktos
    > umrze/odejdzie albo gdy znacznie wzrosnie produkcja.
    Albo umrze/odejdzie osoba, ktora Ci to gwarantowala ;-))))))))))))))))

    > Czekam od roku w tym konkretnym ukladzie.
    Bardzo niekonkretny uklad.
    Mysle, ze zamiast czekac lepiej szukac czegos w miedzyczasie.
    Moze sie okazac, ze bedziesz czekal do usranej smierci i nic, bo
    np. koniunktura na rynku zmaleje i _nigdy_ produkcji nie zwieksza ;-)

    PiotrG


  • 24. Data: 2004-10-08 19:01:49
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    >>W tym przekonaniu nie przeszkadzało jej zupelnie to, że nie potrafila
    >>wyjaśnic dlaczego wobec tego firmy tracą kase na ogłoszenie i agencje
    >>szukającą pracowników.
    > Sprawa prosta: zeby miec dupochron ... A przyjmie sie swojaka.
    Jasne.
    A zdradzisz, przed kim trzeba miec ten dupochron?

    PiotrG


  • 25. Data: 2004-10-08 19:27:51
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    > Ja zauważyłem (na podstawie znajomych kończących studia od 2-3 lat...),
    > że jeżeli ktoś rzeczywiście jest dobry w swoim zawodzie, ma jakąś
    > pasję i ... UMIE SIĘ SPRZEDAĆ, to znajduje dobrą pracę... Siemens, E&Y,
    > etc.
    > to wcale nie tak niedostępne miejsca.
    Bardzo dobrze zauwazyles. To wszystko prawda.

    > Ogólnie sporo osób wychodzi z założenia, że jak skończyło studia, ma te 3
    > (czy tam 6)
    > literek przed nazwiskiem, to już będą czekali na nich przed bramą
    > uczelni...
    A to niestety tez prawda. Same studia nie daja zbyt duzo wiedzy - daja
    jedynie
    umiejetnosc wydajnego jej zdobywania.
    Niewielu absolwentow zdaje sobie z tego sprawe, ze zeby znalezc prace, nie
    wystarczy
    miec papierka - trzeba miec takze wiedze i swiadomosc tego, co sie wie.

    Przyklad: kawaleczki dwoch rozmow kwalifikacyjnych z dwoma kandydatami, po
    porownywalnych uczelniach, na to samo stanowisko.

    Kandydat 1:
    Q: Zna Pan architekture PC?
    A: Oczywiscie - bardzo dobrze!
    Q: A moze Pan powiedziec, co to jest DMA i jakie daje korzysci?
    A: Wie Pan, to jest taki skrot - z angielskiego chyba... A daje korzysci,
    ze dysk szybciej dziala, a jak jest ultra DMA, to w ogole hula!!!!
    Q: No tak... A zna Pan zagadnienia zwiazane z sieciami IP?
    A: Oczywiscie - to moj konik.
    Q: Prosze podac przykladowy adres IP z ktoregos z zakresow
    nierutowalnych?
    A: Nierutowalnych? Bylo cos takiego... Juz wiem: 100.200.300.400 !

    Kandydat 2:
    Q: Zna Pan architekture PC?
    A: Jedyna stycznosc, jaka mialem ze sprzetem, polegala na
    skaldaniu PC - a do tego glebsza znajomosc architektury nie byla
    nigdy potrzebna. Tak wiec prosze mnie nie pytac o szczegoly - bo
    pewnie i tak nie bede znal odpowiedzi (tutaj usmiech).
    Q: Rozumiem. A zna Pan zagadnienia zwiazane z sieciami IP?
    A: Tak, dosc dobrze.
    Q: Prosze podac przykladowy adres IP z ktoregos z zakresow
    nierutowalnych?
    A: Nie ma problemu - np. z klasy B, bo rzadko uzywana: zakres
    jest od 172.16.0.0 do 172.31.255.255, a wiec moze: 172.24.128.128?

    To jest wlasnie ta roznica:
    Kandydat 1 cos kumal o wszystkim,
    ale nie umial spojrzec na swoja wiedze z dystansem.
    Kandydat 2 wiedzial, czego nie wie, ale tez bylo cos, co naprawde
    dobrze wiedzial.

    Nie musze chyba pisac, ze kandydat 2 dostal prace i jestesmy
    z siebie do dzis bardzo zadowoleni.
    PiotrG


  • 26. Data: 2004-10-08 19:30:44
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    > Według mediów tylko 10% wolnych wakatów jest ogłaszana. Zatem jak
    > obsadzana
    > jest reszta? Nie wiem, pewnie różnie, ale na pewno w dużym stopniu po
    > koneksjach.
    Dlaczego tak sadzisz?
    Ja np. wiekszosc ludzi znalazlem przegladajac pl.praca.szukana - dopiero
    wtedy, gdy
    nikogo tam nie znalazlem, dawalem ogloszenie w pl.praca.oferowana, czy chyba
    z raz
    w gazecie.
    Z tymi koneksjami przesadzasz.
    PiotrG


  • 27. Data: 2004-10-08 20:06:02
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-10-08, PiotrG <p...@s...com.pl> wrote:
    > > - koniecznosc spelnienia oficjalnych i nieoficjalnych procedur
    > > rekrutacyjnych firmy.
    > To mi pachnie Kafka ;-) A tak powaznie - byc moze w jakichs
    > wiekich molochach tak bywa, ale jesli nawet, to jest to zjawisko
    > marginalne.
    A zdziwiłbyś się... Poza tym pamiętaj, że jest coś takiego jak BIP.
    Ciekaw jestem, ile osób znalazło pracę w administracji dzięki ogłoszeniom
    zamieszczanym w BIPie...

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    Wyjaśnienie odwołujące się do przetrwania, niczego nie wyjaśnia,
    dopóki nie wyjaśni się, dlaczego przetrwanie przetrwało
    /Pierre Bourdieu, Jean Claude Passeron "Reprodukcja"/


  • 28. Data: 2004-10-08 20:12:09
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "mangha" <R...@t...pl>


    Użytkownik "PiotrG" <p...@s...com.pl> napisał

    > Ja np. wiekszosc ludzi znalazlem przegladajac pl.praca.szukana - dopiero
    > wtedy, gdy
    > nikogo tam nie znalazlem, dawalem ogloszenie w pl.praca.oferowana,

    Większość ludzi do czego? Z tego, co widzę po adresie, pracujesz w Selmarze.
    Znam tą firmę. Możesz coś bliżej powiedzieć, jakich ludzi poszukiwałeś i
    kiedy? Ciekawa jestem

    --
    mangha

    ....................................................
    ........
    May we live long and die out!
    The Voluntary Human Extinction Movement
    http://www.vhemt.org/



  • 29. Data: 2004-10-08 21:24:55
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Fri, 8 Oct 2004 20:55:17 +0200, PiotrG <p...@s...com.pl>
    napisał:

    >>> W tym przekonaniu nie przeszkadzało jej zupelnie to, że nie potrafila
    >>> wyjaśnic dlaczego wobec tego firmy tracą kase na ogłoszenie i agencje
    >>> szukającą pracowników.
    >> - Badanie obecnego rynku pracy (moze mamy za slabych pracownikow i za
    >> duzo im placimy)
    > Bzdura - sa tansze i skuteczniejsze sposoby.
    > Policz - na kazde ogloszenie jest kolo 100 ofert (oczywiscie zalezy od
    > branzy,
    > moze byc znacznie wiecej). Odsiewamy z tego z 70% i mamy 30 osob do
    > rozmowy, co dla osoby przeprowadzajacej takie rozmowy jest zajeciem
    > na minimum tydzien - a wiec przez ten czas ona nie robi innych rzeczy.
    > To jest cholernie kosztowne.

    Zalezy. jak przyszedl do firmy dyrektor z Poznania, nie znajacy lokalnych
    ukladow szczecinskich, uwielbial dawac ogloszenia. Gdy przychodzili
    kandydaci, zostawiali CV w sekretariacie wraz z ankieta w ktorej musieli
    podac oczekiwania zarobkowe.
    Przegladanie tego zajmowalo mu kilkanacie minut co pare dni - rzadko kogo
    prosil na rozmowy, chyba , ze faktycznie potzrebowal akurat pracownika na
    to stanowisko, albo wyjatkowo zainteresowalo go CV.

    >> - zmobilizowaie aktualnych pracownikow do jeszcze wydajniejszej pracy w
    >> obawie przed wymiana.
    > Zartujesz, prawda?
    > Takie cos, jesli nawet zadziala, to tylko raz.


    Taakkk? Chyba dawno nie pracowales w firmie z C....a atmosfera, gdzie co
    pare miesiecy odbywaja sie redukcje lub wymiany personelu, a pracownicy
    sledza prase lokalna i zastanawiaja sie, czy to ogloszenie ich firmy czy
    konkurencji.


    >> - reklama (niech wszyscy widza, jak praznie sie rozwijamy)
    > To ma krotkie nogi i tez jest tylko na jeden raz - osoby,
    > ktore zajmuja sie analizowaniem kondycji konkurencji nie
    > uwierza, ze 25-ta w ciagu roku oferta pracy dla ksiegowej oznacza,
    > ze badana firma ma tak duza ksiegowosc, a wiec pewnie ma dobra
    > kondycje.

    sa jeszcze dostawcy, klienci - w takim przypadku ogloszenia z podana nazwa
    firmy sa zapamietywane.

    >> - koniecznosc spelnienia oficjalnych i nieoficjalnych procedur
    >> rekrutacyjnych firmy.
    > To mi pachnie Kafka ;-) A tak powaznie - byc moze w jakichs
    > wiekich molochach tak bywa, ale jesli nawet, to jest to zjawisko
    > marginalne.

    Oddzialy terenowe musza miec ksiegowane koszty ogloszen zwiazanych z
    rekrutacjami, bo inaczej doczekaja sie nieciekawych pytan z centrali, z
    kolei centrala ma przewaznie zarzad, ktory tez moze sie zdziwic, ze
    wszystkei rekrutacje byly bezkosztowe. O urzedach widze, ze juz ktos
    wspomnial.

    > Generalnie - sam daje czesto oferty pracy i w zyciu by mi do glowy
    > nie przyszlo, zeby dawac oferte z ktoregos z opisanych przez Ciebie
    > powodow.


    gratuluje



    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##


  • 30. Data: 2004-10-08 21:28:38
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Fri, 8 Oct 2004 21:01:02 +0200, PiotrG <p...@s...com.pl>
    napisał:

    >> Bo jestescie z "wyzszej polki" i ciezko was zastapic "pociotkiem" oraz
    >> ciezko znalezc wsrod
    >> znajowych do polecenia kogos o podobnych kwalifikacjach.
    > Ty kompleksy jakies masz ;-)

    Po dwoch latach bez pracy - owszem mam.

    > Kazdy normalny czlowiek jest z "wyzszej polki" - ale w swojej dziedzinie.
    > Jeden jest rewelacyjnym murarzem, inny programista, a inny ekonomista.
    > To chyba normalne, nie?
    >
    >> A normalne jest to, ze teraz lepiej
    >> i bezpieczniej zanlezc kogos z polecenia, bo ludzie aby dostac prace
    >> wypisuja i obiecuja niestworzone rzeczy.
    > Ale to sie daje szybciutko zweryfikowac - i tak gostek pracy nie
    > dostanie...

    lepiej wcale go nie przyjmowac, jesli ktos zarecza za kogos innego z
    podobnymi papierami.

    >> Sam mam zagwarantowana prace po znajomosci w jednej stabilnej dobrze
    >> placacej firmie, ale ze
    >> wzgledu na to, ze firma jest naprawde stabilna, etat na ktory czekam
    >> powstanie albo gdy ktos
    >> umrze/odejdzie albo gdy znacznie wzrosnie produkcja.
    > Albo umrze/odejdzie osoba, ktora Ci to gwarantowala ;-))))))))))))))))

    Calkiem prawdopodobne.

    >> Czekam od roku w tym konkretnym ukladzie.
    > Bardzo niekonkretny uklad.
    > Mysle, ze zamiast czekac lepiej szukac czegos w miedzyczasie.
    > Moze sie okazac, ze bedziesz czekal do usranej smierci i nic, bo
    > np. koniunktura na rynku zmaleje i _nigdy_ produkcji nie zwieksza ;-)

    A jak myskisz - co robie? spie 24/24 i czekam na telefon?

    > PiotrG
    >



    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1