eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerekrutacje i tandeta › Re: rekrutacje i tandeta
  • Data: 2006-04-05 11:11:26
    Temat: Re: rekrutacje i tandeta
    Od: "GM" <g...@w...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisał w wiadomości
    news:06040512380599@polnews.pl...
    > Masz zle informacje. Jesli znasz bardzo dobrze angielski, w UK mozesz
    > spokojnie
    > konkurowac o lepsze prace i zostac do nich przyjetym. Polacy pracuja w
    > firmach
    > finansowych w City i w firmach sofware'owych - tyle, ze jest ich mniej,
    > niz
    > niewykwalifikowane masy, ktore ruszyly do pracy na zmywaku i sa mniej
    > barwni,
    > poniewaz nie ma w nich tego dramatyzmu :)

    Mowisz o specjalistach pozadanych nie tylko w UK albo o ludziach, ktorzy
    skończyli dobre uczelnie wlacznie z praktykami i stażami zagranicznymi, a
    ja raczej o starcie w nowe zycie kogos, kto wlasnie skonczyl studia majac
    zasoba np. zarzadzanie i marketing, work&travel i CAE.
    Tacy ludzie zaczynaja nigdzie, wynajmuja na wspole mieszaknie i zasuwaja w
    roznych miejscach nalewajac piwo. Oczywiscie nie jest to regula ale uwazam
    ze przy podobnych predyspozycjach jednak w PL szybciej mozna sie ustawic.
    Oczywiscie bilans po 10 latach moze byc korzystniejszy dla UK ale nie o to
    mi chodzi.

    > Tu chyba zartujesz albo jestes malo zorientowany.
    > Podstawowa roznica miedzy PL a krajami o wyzszym GBP na lebka polega na
    > tym, ze
    > w tamtych krajach nawet wykonujac nisko oplacane prace po wydaniu na zycie
    > zostaje Ci jakas suma na inwestycje i oszczednosci zamiast koniecznosci
    > wybitnie oszczednego zycia "przed pierwszym".
    > W Polsce banki bardzo trudno udzielaja kredytow - wymagaja zwykle umowy na
    > czas
    > nieokreslony (ktora ma mniejszosc zatrudnionych) i mocnych zabezpieczen. W
    > bogatszych krajach kredyt na cokolwiek jest znacznie lepiej dostepny niz u
    > nas,
    > nawet - a raczej zwlaszcza - gdy jest sie prostym robotnikiem czy
    > pracownikiem
    > biurowym.

    Jak powyzej. Oczywiscie jestem subiektywny i to bardzo :) Niemniej jednak
    otoczony jestem znajomymi w podobnym do mnie wieku (25-30) ktorzy z reguły
    maja juz m2 na kredyt, samochod sluzbowy, ubezpieczenie na zycie,
    oszczedzaja w funduszach, mysla o MBA oraz zblizaja sie do rodzicielstwa.
    Wcale nie mowie o jednostkach wybitnych. Ja jeszcze pomimo poznego wieku
    studiuje i nie narzekam.
    Zgadzam sie oczywiscie ze w UK mozna robic to samo - ale to pokaze dopiero
    czas i sukcesy obecnych absolwentow podbijajacych tamtejsze rynki

    > Ja lubilam, jak na rozmowe kwalifikacyjna ktos sie ze mna umawial w
    > knajpie.
    > Rzadko sie zdarzalo, w sumie dwa razy, ale od razu budzilo moj entuzjazm.

    Ale kelnerka nie jestes ;))


    Pozdrawiam
    GM


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1