eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePH - umowa o dzielo ? › Re: PH - umowa o dzielo ?
  • Data: 2005-04-08 16:37:29
    Temat: Re: PH - umowa o dzielo ?
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jan Kowalski" <J...@n...pisz.tu> napisał w wiadomości
    news:1866757582.20050408181041@nie.pisz.tu...
    >> A co sadzisz o tym, co napisal Maciek, czyli o wyzszej stalej na
    >> poczatek i obnizaniu stalej czesci po tym, jak juz pracownik sie
    >> rozpedzi? Wydaje mi sie to dobrym kompromisem
    > A jak się ma ten kompromis do praktyki? Podwyższyć płacę zawsze możesz
    > pracownikowi, ale obniżyć? Kto wyrazi zgodę na obniżenie części stałej
    > pensji? Przez wypowiedzenie to robić?

    Daloby sie zalatwic umowa na czas okreslony - potem mozna podpisac nowa na
    dowolnych warunkach. Ale zeby to zadzialalo, trzeba by, zeby pracownik
    zrozumial przez te 3 miesiace, ze jest nizsza stala+wyzsza prowizja da mu
    lepszy dochod niz kombinacja odwrotna.

    >
    >> miedzy pragnieniem poczucia bezpieczenstwa, jak ktos nie jest
    >> jeszcze pewien swoich sil i motywacja, jak juz sie wkreci.
    > A dawniej bywało, że za naukę się płaci. Co wydaje się logiczne na
    > tyle, że nowy pracownik najczęściej kosztuje, a nie przynosi zyski.
    > Nie negujesz instytucji "stażu", dlaczego więc sądzisz, że w okresie
    > testowym lub wdrożeniowym należałoby komuś dawać komfort wyższych
    > dochodów, jeżeli nie masz pojęcia, czy będzie mu się chciało pracować?

    Bo patrze sie pod katem rynku. Instytucje stazu funkcjonuja dobrze tam,
    gdzie ilosc chetnych na miejsce pracy jest duza i pracodawca moze sobie
    przebierac i testowac, a ludzie zgadzaja sie byc "przetestowani". Na rynku
    PH z iloscia chetnych nie jest az tak dobrze.


    > Przeczy to dążeniu do szybkiego uzyskania praktycznej wiedzy,
    > koniecznej do sprawnego wykonywania obowiązków (demotywacja).

    Widzisz, Maciek slusznie napisal, ze niedoswiadczonym PH trudno sie skupic,
    jak kazdej wizycie u klienta towarzyszy stres "czy kupi i czy bede mial z
    czego rachunki zaplacic". Stres "czy kupi i czy bede mogl sobie kupic w tym
    miesiacu nowy monitor, czy w nastepnym" jest znacznie przyjemniejszy.
    Tymczasem w wiekszosci firm zatrudniajacych PH placa bazowa to minimalna, za
    ktora sie nie da przezyc. Bywa jeszcze, ze tak platnosc, jak i prowizja
    przychodzi z opoznieniem albo rynek jest taki, ze sprzedaz wymaga kilku
    wizyt, gadania, konsultacji itd. - na przyklad uslugi i produkty o wiekszej
    wartosci i zarazem konfigurowalne, sprzedawane duzym firmom. Jesli ktos ma
    perspektywe po ewentualnym nie sprawdzeniu sie skonczyc w dlugach, to jest
    to mniej zachecajace niz gdyby wiedzial, ze wyjdzie na zero, tzn przez
    pierwszy/drugi miesiac nie musi sie zapozyczac na przezycie. Jednoczesnie ta
    suma moze byc do przezycia "na styk", stanowiac motywacje do wyciagania
    prowizji.

    > Matematyki też nie oszukasz - koszty "społeczne", czyli konieczność
    > obniżenia zarobków doświadczonych pracowników dla zaspokojenia
    > poczucia bezpieczeństwa niepewnych (testowanych dopiero) również będą
    > mało zachęcające dla tych pierwszych. A o nich należy dbać.

    No tu masz racje. Moze Maciek by sie odezwal i powiedzial, czy to, co
    napisal, jest gdzies praktykowane i jak to wyglada w praktyce.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1