eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDo jakiej pracy trzeba być z wykłształcenia informatykiem? › Re: Do jakiej pracy trzebabyć zwykłształcenia informatykiem?
  • Data: 2005-09-23 09:38:26
    Temat: Re: Do jakiej pracy trzebabyć zwykłształcenia informatykiem?
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <dh0h1r$lde$1@inews.gazeta.pl>
    macko42 napisał(a):

    >> I dlaczego zaoczni nie mają szans na zdobycie tego? Widzisz - taki mój
    >> młodszy brat przed studiami stwierdził, że nauczy się całek. Wziął sobie
    >> jedną książkę Zaporożca i przez trzy miesiące ją przerobił. Miał z głowy
    >> nauke analizy matematycznej na studiach. Niczego nowego się tam nie
    >> dowiedział.
    >
    > to swiadczy o marnym poziomie wykladania tego przedmiotu na studiach
    > Twojego brata.

    Raczej o zakresie materiału jaki jest w Polsce na studiach wyższych. Nie
    mam na mysli kierunków typowo matematycznych.

    > Sorry, ale ksiazka Zaporozca, to troche malo na analize
    > na przyzwoitym poziomie (o ile jeszcze cos z tego pamietam).

    No jak mało? Masz podstawy. Do tego konkretne. Reszta to właśnie logiczne
    myślenie i działanie schematami. Albo i rzeczywiście nie pamiętasz.

    >> Ja nie wiem skąd u luddzi się bierze takie przekonanie jak Twoje. To
    >> właśnie teorię najprościej samemu poznać.
    >
    > o ile nie mowimy o jednostkach wybitnych, to IMO to nie jest prawda.
    > Gdyby nie studia to, albo w ogole nie wzialbym sie za pierdoly takie jak
    > np. matematyka, albo poprzestalbym na poziomie "Zaporozca".

    Ale gdzie ja Ci każę się na tej książce zatrzymać? Ona ci daje podstawy
    dalej myślisz i je stosujesz.

    > A na studiach musialem sie wziac za to ostro zeby zaliczyc semestr.
    > Z perspektywy czasu uwazam to za bardzo wazne. Byc moze nawet wazniejsze od
    > nauki czysto praktycznych rzeczy (bo te szybko przestaja byc aktualne,
    > zreszta nauka tego majac do dyspozycji odpowiedni "aparat", w postaci
    > umiejetnosci okreslonego myslenia i szybkiego uczenia sie, jest stosunkowo
    > latwa).

    Acha, więc tu się różnimy. Według mnie każdy sam może sobie ten aparat
    zdobyć robiąc coś co tego wymaga, zamiast siedzieć z browarem przed
    telewizorem.

    > A co do roznicy miedzy studiami zaocznymi a dziennymi.
    > Hmn. O ile dobrze pamietam, to jeszcze na 4. roku mialem ok. 30 godzin zajec
    > tygodniowo (wczesniej wiecej) i raczej sie nie opieprzalem.
    > Jesli ktos potrafi to samo zrobic przez dwa weekendy w miesiacu, to gratuluje!

    Jasne. Bo w ciągu tygodnia sam nie może wiedzy zdobywać i uzupełniać.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc dot pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1