Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl> napisał w wiadomości
news:gsg88c$3i4$2@atlantis.news.neostrada.pl...

> Widzę, że jednak próbujesz temu biednemu człowiekowi wcisnąć tę pracę za
> 1000zł.

Dlaczego?
Uważam, że jeśli kogoś "nie stać" na tak niskie zarobki, to jak ma łeb na
karku, jest uczciwy i zaradny to zrobi wszystko, by zarabiać więcej.
Choć oczywiście leniwi i nieudolni pójdą na skróty do kas urzędów pracy.
Natomiast nie widzę powodu, ale również sposobu, by zmusić, w jakikolwiek
zgodny z prawem sposób, pracodawców by płacili więcej. Na jakiej bowiem
podstawie, jeśli z realiów oraz proporcji popytu i podaży wynika, że praca
na danym stanowisku jest warta tylko tyle.

> Jesli jej nikt nie weźmie, jest szansa, że pracodawca podwyższy stawkę np
> do 7zl/godz.

Aaa i to już inna para butów. Regulacja wynagrodzeń w sposób naturalny jest
jak najbardziej zdroworozsądkowa i tak to się powinno odbywać.
BTW = ciekawe, że nikt nie litował się nad "biednymi" pracodawcami w dobie
tzw. rynku pracownika, gdy byle łepek ledwo co po studiach zadzierał nosa i
oczekiwał wynagrodzenia na poziomie zarobków doświadczonego,
wykwalifikowanego wieloletniego pracownika, bo jak nie, to on ma w nosie i
wyjeżdża na Wyspy ;-) A było tak, całkiem niedawno zresztą.

> Chociaż możliwości jest więcej niż wymieniłeś.

Podałem trzy podstawowe :)

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
wiadomości

> Czyli nauczyciel to nie jest ktoś, kto może się sam ze swojej pracy
> utrzymać, by nie rzec - żyć jak człowiek?

Może, ale pod warunkiem, że bierze kilka etatów, korepetycje,
kursy...itd
Znam kilku takich.
Nieźle zarabiają, ale nie z jednego etatu.
Nie uważam, że tak powinno być, ale skoro takie realia...

do góry

"Jurek M" <m...@1...pl> napisał

>> wypracuje, inni dostają za darmo.

> Jacy inni? Kosmici?

Ci którzy nie generują żadnego przychodu. Dostają pieniądze za nic.

> Członkowie społeczeństwa, którzy akurat znajdują sie w potrzebie, z
> podatków, które opłacali na fundusze tego typu.

Tylko dlaczego uważasz, że mają oni święte prawo do zasiłku wybrzydzając na
pensję 1000 zł, podczas, gdy multum ludzi tyra za dużo mniejszą kasę i
również z ICH podatków generują się zasiłki dla tych bezrobotnych?

>> Żeby chociaż zagnać tych "biednych" bezrobotnych do prac porządkowych w
>> mieście, koszenia trawników czy zbierania śmieci. Ale nie, bo po co? Toż
>> to hańba, nie wolno tak poniżać ludzi.

> W jaki sposób chciałbyś zagnać?

Normalnie - proponując im na czas pobierania zasiłku wykonywanie jakiejś
pracy na rzecz miasta/gminy/społeczeństwa.

> Jeśli miasto zaproponuje do takich prac rozsądną stawkę, to chętni się
> znajda.
> Wszystko jest kwestią ceny.
> Jesli w danym układzie nic nikomu się nie opłaca to znaczy, że coś nie
> funkcjonuje prawidłowo (korupcja, wysokie podatki, niskie płace...itp)

Chyba mniej uczciwe jest płacenie bezrobotnym zasiłku za "nicnierobienie"
przez pół roku niż płacenie tegoż samego zasiłku za np. uprzątnięcie
trawników w mieście.

> Rząd próbuje to zrobić, i co?

I trzymam bardzo mocno kciuki :)

do góry

Użytkownik "smutny" <s...@s...com> napisał w wiadomości
news:gsf1ha$4v3$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W gazecie z ogłoszeniami widziałem trochę ogłoszeń gdzie była podana stawka
>5 złotych za godzinę. Zakładając nawet że pracowałoby się po 50 godzin
>tygodniowo, to w miesiącu 200x5=1000zł, co w dużym mieście wojewódzkim
>starczy najwyżej na jedzenie i bilet miesięczny!

ja bym chcial zapytac w zwiazku z ta dyskusja o rzecz ktora mnie od dawna
zastanawia. A mianowicie:

Dlaczego w polsce mniej sie zarabia niz w krajach zachodnich? Wezmy np.
stanowisko sprzedawcy w sklepie spozywczym/supermarkecie. Ceny towarow sa na
zblizonym poziomie zarowno w polsce jak i powiedzmy w niemczech (powiedzmy
ze w niemczech o kilka, kilkanascie procent wyzsze), ludzi w sklepie jest
tyle samo zarowno w niemczech jak i polsce, natomiast pracownik takiego
sklepu w niemczech zarabia 2, 3 albo i 4 razy wiecej niz polski odpowiednik.

Skad sie to bierze?

do góry

Dnia Sun, 19 Apr 2009 23:38:11 +0200, Baloo napisał(a):


> No to jeśli nie mogą, to cóż im wypada poradzić?
> Albo inaczej - jakich rozwiązań oczekujesz?

nie oczekuje, stwierdzilem tylko, ze to nie jest uczciwa praca :)

> Wymuszenia na zakładach pracy, by płaciły na rękę 5000 zł, bo wtedy można
> żyć godnie?
> A jeśli zakład pracy z jakichś przyczyn sam ledwo co wychodzi na zero i nie
> stać go na wyższe pensje dla pracowników?

z grubsza zdaje sobie sprawe z tego jak dziala kapitalizm ;)

--
marcin

do góry

Dnia Mon, 20 Apr 2009 00:32:15 +0200, Baloo napisał(a):

> Uważam, że jeśli kogoś "nie stać" na tak niskie zarobki, to jak ma łeb na
> karku, jest uczciwy i zaradny

swiat bylby piekny gdyby skladal sie z samych uczciwych i zaradnych :)

--
marcin

do góry

Dnia Sun, 19 Apr 2009 22:57:00 +0200, Baloo napisał(a):

> I to jest właśnie typowe myślenie Polaka :>
> A z czego byś żył mądralo?

pewnie z tego samego co przy takiej wyplacie

--
marcin

do góry

Dnia Sun, 19 Apr 2009 23:38:49 +0200, Baloo napisał(a):

> A tego to ja nie wiem. Skąd w ogóle myśl, że jest mu mało potrzebny?

nie moge znalezc, ale padl gdzies argument, ze zarabia tyle ile
wypracowywuje dla pracodawcy, czy cos w tym stylu)
--
marcin

do góry

Jurek M wrote:
> Użytkownik "Patryk Włos" <p...@i...peel> napisał w wiadomości
> news:gsg3ja$fec$1@opal.icpnet.pl...
>>>> Jak to nie jest? Czy ktoś jest do niej zmuszany?
>>> niektorych zycie zmusza
>> Bzdura. Mogą poszukać lepszej pracy gdzie indziej.
>
> Gdzie?
Gdzies w UE, Kanadzie ...

do góry

Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
news:et7xqauts1sr.dlg@piki.fixed...
> Dnia Sun, 19 Apr 2009 22:57:00 +0200, Baloo napisał(a):
>
>> I to jest właśnie typowe myślenie Polaka :>
>> A z czego byś żył mądralo?
>
> pewnie z tego samego co przy takiej wyplacie

No jeśli dla Ciebie 1000 = 0, to masz rację :)

do góry