eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 1. Data: 2005-07-08 12:45:48
    Temat: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>

    Witam,

    Mam nadzieję, że to nie NTG.

    Zastanawiam się nad jedną kwestią dotyczącą standardów pracy działu
    sprzedaży. Jak oceniacie taką sytuację:
    Negocjacje. Sprzedawca oferuje produkt/usługę. Klient techniką niskiej piłki
    i dewaluowania jakości towaru/usługi stara się wynegocjować najlepsze
    warunki dla siebie. Sprzedawca, zgodnie ze standardami firmy w całym
    procesie sprzedaży reaguje błyskawicznie, obsługuje dobrze, szybko,
    skutecznie, aż do momentu owych negocjacji. Po jednym ze spotkań "znika" -
    kontakt z klientem się urywa. Sprzedawca wie, że klientowi obrazowo mówiąc
    "pali się pod dupą" (pardon), więc bierze na przeczekanie, czeka aż klient
    sam się odezwie. Wtedy sprzedawca ma większą szansę narzucić mu swoje
    warunki. Kontrakt zostaje podpisany, sprzedawca obronił swoje warunki, a
    przy tym ogólne warunki kontraktu mieszczą się w warunkach typowych dla
    rynku.

    I teraz proszę o ocenę sprzedawcy: sprzedał, więc to jest na plus.
    Zastosował technikę negocjacji negatywnie wpływającą na postrzeganie firmy -
    minus.

    Jaka jest obiektywna ocena?

    pozdrawiam
    Maciek


  • 2. Data: 2005-07-08 14:59:29
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>

    Dnia 08-07-2005 o 14:45:48 Maciek Sobczyk
    <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał:

    > I teraz proszę o ocenę sprzedawcy: sprzedał, więc to jest na plus.
    > Zastosował technikę negocjacji negatywnie wpływającą na postrzeganie
    > firmy -
    > minus.
    >
    > Jaka jest obiektywna ocena?

    Nie zgadzam się, że zastosowana technika wpływa negatywnie na postrzeganie
    firmy. Wpływa, owszem, na jej wizerunek, ale niekoniecznie jest to wpływ
    wartościujący. Pytanie: czy interesuje Cię ocena z punktu widzenia
    pracodawcy sprzedawcy? Jeśli tak, załeży ona od tego, czy tenże pracodawca
    życzy sobie takiego wizerunku, jak mu sprzedawca buduje.

    Plus. Subiektywnie: moim zdaniem.

    I owszem, NTG. ;)
    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 3. Data: 2005-07-08 15:08:28
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela> napisał w
    wiadomości news:op.stlnxfu40ohrn9@donkichot...
    > Dnia 08-07-2005 o 14:45:48 Maciek Sobczyk
    > <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał:
    >
    > > I teraz proszę o ocenę sprzedawcy: sprzedał, więc to jest na plus.
    > > Zastosował technikę negocjacji negatywnie wpływającą na postrzeganie
    > > firmy -
    > > minus.
    > >
    > > Jaka jest obiektywna ocena?
    >
    > Nie zgadzam się, że zastosowana technika wpływa negatywnie na postrzeganie
    > firmy. Wpływa, owszem, na jej wizerunek, ale niekoniecznie jest to wpływ
    > wartościujący. Pytanie: czy interesuje Cię ocena z punktu widzenia
    > pracodawcy sprzedawcy? Jeśli tak, załeży ona od tego, czy tenże pracodawca
    > życzy sobie takiego wizerunku, jak mu sprzedawca buduje.

    Szczerze, interesuje mnie skuteczność. Sprzedawca zamykając transakcję robi
    raptem 20% dla wizerunku firmy. Pozostałe 80% robi funkcjonalność
    produktu/jakość usługi i sam sprzedawca, prowadząc skuteczne działania
    posprzedażowe. Nie wiem, jak podzielić te 80%. Różni ludzie różnie twierdzą.
    Czy to będzie np. 60% - produkt/usługa, 20 - sprzedawca, czy zgodnie z
    teorią, że klient porzuca dostawcę przez niewłaściwą obsługę: 20 - produkt,
    60 - sprzedawca? :)

    > Plus. Subiektywnie: moim zdaniem.
    Moim zdaniem też plus :)

    > I owszem, NTG. ;)
    sorry ;)

    pozdrawiam
    m.


  • 4. Data: 2005-07-08 15:09:10
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
    wiadomości news:dam4m3$bg0$1@inews.gazeta.pl...

    > Szczerze, interesuje mnie skuteczność. Sprzedawca zamykając transakcję
    robi
    > raptem 20% dla wizerunku firmy ...

    i 100% dla zysku oczywiście


  • 5. Data: 2005-07-08 15:09:35
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>

    Dnia 08-07-2005 o 17:08:28 Maciek Sobczyk
    <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał:

    >
    > Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela> napisał
    > w
    > wiadomości news:op.stlnxfu40ohrn9@donkichot...
    >> Dnia 08-07-2005 o 14:45:48 Maciek Sobczyk
    >> <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał:
    >>
    >> > I teraz proszę o ocenę sprzedawcy: sprzedał, więc to jest na plus.
    >> > Zastosował technikę negocjacji negatywnie wpływającą na postrzeganie
    >> > firmy -
    >> > minus.
    >> >
    >> > Jaka jest obiektywna ocena?
    >>
    >> Nie zgadzam się, że zastosowana technika wpływa negatywnie na
    >> postrzeganie
    >> firmy. Wpływa, owszem, na jej wizerunek, ale niekoniecznie jest to wpływ
    >> wartościujący. Pytanie: czy interesuje Cię ocena z punktu widzenia
    >> pracodawcy sprzedawcy? Jeśli tak, załeży ona od tego, czy tenże
    >> pracodawca
    >> życzy sobie takiego wizerunku, jak mu sprzedawca buduje.
    >
    > Szczerze, interesuje mnie skuteczność.

    Takie na przykład hipermarkety: one mają opinie krwiopijców wysysających
    ostatnie soki z dostawców (pomińmy tu pracowników, zeby NTG ciągnąć) - i
    śmiem twierdzić, że niespecjalnie zależy im na zmianie tego wizerunku.

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 6. Data: 2005-07-08 15:16:33
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>

    Tomasz Płókarz napisał(a):

    >
    > Takie na przykład hipermarkety: one mają opinie krwiopijców
    > wysysających ostatnie soki z dostawców

    No nie... w tym przypadku to oni (hipermarkety) są akurat klientami z
    niską piłką. :)

    i śmiem twierdzić, że niespecjalnie zależy im na zmianie
    > tego wizerunku.

    Ale już o wizerunek wysoka jakość za rozsądną cenę, wszystko i tanio,
    dobrze i tanio, etc. u _swoich_ klientów, to już jednak sobie cenią.

    pozdrawiam

    Zbyszek


  • 7. Data: 2005-07-08 15:28:44
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela> napisał w
    wiadomości news:op.stlod9q70ohrn9@donkichot...
    > Dnia 08-07-2005 o 17:08:28 Maciek Sobczyk
    > <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał:

    > Takie na przykład hipermarkety: one mają opinie krwiopijców wysysających
    > ostatnie soki z dostawców (pomińmy tu pracowników, zeby NTG ciągnąć) - i
    > śmiem twierdzić, że niespecjalnie zależy im na zmianie tego wizerunku.

    W ramach NTG pociągnę dalej wątek hipermarketów :)

    Nie tylko hipermarkety. Ogólnie sieci sprzedaży mają denerwujący sposób
    przepuszczania człowieka przez maszynkę składającą się z kilku speców od
    negocjacji. Po kilku godzinach takiego czegoś człowiek wychodzi z dumą, że
    tylko koszulę i spodnie z niego zdarli, a majtki udało się obronić, z
    drewnianą duszą i jedyne co pozostaje, to zanucić: "welcome my son, welcome
    to the machine..."

    A wracając na grupę - Pracownik w markecie jest trybikiem tak niezwykle
    pozbawionym tożsamości, a jego rola (w oczach klietna) zminimalizowana do
    zera, że obsługa ma bardzo mały wpływ na postrzeganie marketu przez
    klientów. Moim subiektywnym zdaniem klienta hipermarketów oczywiście.

    pozdrawiam
    m.


  • 8. Data: 2005-07-08 15:29:40
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>


    Użytkownik "Zbyszek Tuźnik" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:dam5d8$8p1$1@achot.icm.edu.pl...
    > Tomasz Płókarz napisał(a):
    >
    > >
    > > Takie na przykład hipermarkety: one mają opinie krwiopijców
    > > wysysających ostatnie soki z dostawców
    >
    > No nie... w tym przypadku to oni (hipermarkety) są akurat klientami z
    > niską piłką. :)

    Tak, tylko, że im się na ogół nie pali pod tyłkiem i nie mają skrupółów, aby
    raptownie zmienić dostawcę. Jak nie ten to inny.

    Pozdrawiam
    m.


  • 9. Data: 2005-07-08 15:35:06
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>

    Maciek Sobczyk napisał(a):

    >
    > Tak, tylko, że im się na ogół nie pali pod tyłkiem i nie mają skrupółów, aby
    > raptownie zmienić dostawcę. Jak nie ten to inny.

    Aha, a wracając do twojej historyjki/problemu... twój sprzedawca ma jest
    monopolistą? Sądząc z zachowania klienta - mimo wszystko powrót, a nie
    unoszenie się honorem jakkolwiek bądź rozumianym, hmm...
    Teraz będzie moja pokręcona interpretacja. :)

    Jeśli sprzedawca jest monopolistą, na którego usługi/towar klient był
    siłą rzeczy skazany, to dobrze byłoby jednak gdyby jakiś gest wykonał -
    zwłaszcza jeśli klient był poważny (w sensie obiecujący). W końcu żaden
    monopol nie trwa wiecznie, więc posiadanie "przyjaznego" wizerunku może
    się opłacić, vide sytuacja z TP SA, którą część użytkowników porzuciła w
    związku z zaistnieniem samej możliwości porzucenia.

    Jeśli natomiast klient wrócił nie dlatego, że oferta była jedyna, tylko,
    że najlepsza - najbardziej mu odpowiadająca, no to cóż. MSZ nijak to na
    wizerunek firmy to nie wpływa. Są najlepsi i klient ma tego świadomość i
    wracając do firmy sam to przyznał. Po prostu wystarczy być teraz dla
    niego miłym i nie przypominać mu tej "utraty twarzy"

    pozdrawiam

    Zbyszek


  • 10. Data: 2005-07-08 15:39:43
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>

    Maciek Sobczyk napisał(a):

    >
    > Matkie, skont siem biorom takie blendy?

    a skont klikash? ópał, to wrzyzdgo pżez ópał. i pżez piondek.

    yo ziom.

    Sbysheck

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1