eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2009-01-09 12:38:55
    Temat: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: "Grzegorz Kowalski" <s...@g...com>

    Witam was serdecznie!

    Mam wielki problem, nie umiem sie okreslic..
    Kim moglbym byc po studiach, i jakiej pracy mialbym szukac..

    Moze dla niektorych jest to trywialne pytanie, ale po niespelna 5 latach
    studiow.. czuje, ze nie mam zadnego asa w rekawie, jesli chodzi o
    umiejetnosci, a druga obrona sie zbliza..

    Moze najpierw cos o mnie:

    Jestem absolwentem Ekonometrii i informatyki Politechniki Czestochowskiej,
    byly to studia licencjackie 3-letnie.
    Po roku przerwy poswieconej na "aklimatyzacje" zaczalem studia na University
    of Aberdeen w Szkocji na kierunku Management studies, udalo mi sie wejsc
    bezposrednio na 3 rok, i w tym roku zamierzam obronic sie i uzyskac
    licencjat (Bachelor's degree).
    Po tym emigruje do Chin, gdyz tam mam narzeczona..
    I zastanawiam sie, ktora chinska firma chcialaby "bialego" o zdecydowanie
    mniejszych umiejetnosciach niz Chinczyk po elitarnym uniwersytecie.. wiem,
    wazna jest promoja, ale ja czuje.. ze ta uczelniana teoria do mnie wogole
    mnie przemawia..

    Interesuje sie fotografia, w tym polroczu zaczne sie zajmowac tym bardziej
    pofesjonalnie, mam sprzet itd..
    ale to traktuje jako "abstrakcje" czyli jak przezyc w Chinach nie majac
    konkretnej roboty.

    Nie mam pojecia, do jakie stanowisko moglbym aplikowac? ktos od zarzadzania
    kadrami? menadzer?.. po odpowiednim treningu..

    Kazdy musi jakos wystartowac!

    Jesli macie jakies rady... lub wiecie jak powiazac te dwa kierunki:
    Ekonometrie i brytyjskie "zarzadzanie", bardzo prosze piszcie...

    Taki sam "akt despercji" umiescilem na alt.pl.szukana.

    Dzieki bardzo... i Pozdrawiam..

    Grzegorz



  • 2. Data: 2009-01-09 14:50:47
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: "iso" <n...@i...pl>


    hi,

    > Po tym emigruje do Chin, gdyz tam mam narzeczona..

    Jedziesz na wschodzący rynek świata i zastanawiasz
    się co możesz robić?

    Człowieku handlować!

    pozdrówka,
    wr,
    www.isoent.pl


  • 3. Data: 2009-01-09 15:00:36
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl>

    > Jestem absolwentem Ekonometrii i informatyki Politechniki Czestochowskiej,
    > byly to studia licencjackie 3-letnie.
    > Po roku przerwy poswieconej na "aklimatyzacje" zaczalem studia na University
    > of Aberdeen w Szkocji na kierunku Management studies, udalo mi sie wejsc
    > bezposrednio na 3 rok, i w tym roku zamierzam obronic sie i uzyskac
    > licencjat (Bachelor's degree).
    > Po tym emigruje do Chin, gdyz tam mam narzeczona..
    > I zastanawiam sie, ktora chinska firma chcialaby "bialego" o zdecydowanie
    > mniejszych umiejetnosciach niz Chinczyk po elitarnym uniwersytecie.. wiem,
    > wazna jest promoja, ale ja czuje.. ze ta uczelniana teoria do mnie wogole
    > mnie przemawia..
    >
    > Interesuje sie fotografia, w tym polroczu zaczne sie zajmowac tym bardziej
    > pofesjonalnie, mam sprzet itd..
    > ale to traktuje jako "abstrakcje" czyli jak przezyc w Chinach nie majac
    > konkretnej roboty.
    >
    > Nie mam pojecia, do jakie stanowisko moglbym aplikowac? ktos od zarzadzania
    > kadrami? menadzer?.. po odpowiednim treningu..
    >
    > Kazdy musi jakos wystartowac!
    >
    > Jesli macie jakies rady... lub wiecie jak powiazac te dwa kierunki:
    > Ekonometrie i brytyjskie "zarzadzanie", bardzo prosze piszcie...

    Ja bym sugerowal zainteresowac sie duzymi fabrykami. Ale takimi naprawde
    wielkimi.

    Na tej grupie taki poglad na zycie bedzie nieco niepopularny, ale
    zapewniam Cie, ze taka praca zapewni udany start w kariere zawodowa.

    Zaczac mozesz z pozycji kierownika zespolu, a po kilku miesiacach, jesli
    udowodnisz swoje poswiecenie dla Pracodawcy, masz szanse na spory awans
    i zarzadzanie naprawde duzym przedsiewzieciem.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 4. Data: 2009-01-09 21:10:42
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 9 Sty, 16:00, Patryk Włos <a...@o...pl> wrote:
    > Zaczac mozesz z pozycji kierownika zespolu,

    Gosc po studiach, bez doswiadczenia, ktory nie wie czego chce i nie
    wie co umie. Do tego obcokrajowiec. I zostanie kierownikiem? ROTFL


  • 5. Data: 2009-01-09 21:14:51
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl>

    >> Zaczac mozesz z pozycji kierownika zespolu,
    >
    > Gosc po studiach, bez doswiadczenia, ktory nie wie czego chce i nie
    > wie co umie. Do tego obcokrajowiec. I zostanie kierownikiem? ROTFL

    Owszem. Wprawdzie nie dostanie wiecej jak 2 osob do kierowania, ale po
    studiach moze taka prace w Chinach dostac.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 6. Data: 2009-01-09 21:15:06
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Fri, 9 Jan 2009 13:10:42 -0800 (PST), badzio napisał(a):
    > I zostanie kierownikiem? ROTFL

    ja znam wielu takich w dc
    --
    marcin


  • 7. Data: 2009-01-10 22:30:57
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: Als <1...@1...pl>

    Dnia Fri, 9 Jan 2009 12:38:55 -0000, Grzegorz Kowalski napisał(a):

    > Witam was serdecznie!
    >
    > Mam wielki problem, nie umiem sie okreslic..
    > Kim moglbym byc po studiach, i jakiej pracy mialbym szukac..
    >
    > Moze dla niektorych jest to trywialne pytanie, ale po niespelna 5 latach
    > studiow.. czuje, ze nie mam zadnego asa w rekawie, jesli chodzi o
    > umiejetnosci, a druga obrona sie zbliza..
    >
    > Moze najpierw cos o mnie:
    >
    > Jestem absolwentem Ekonometrii i informatyki Politechniki Czestochowskiej,
    > byly to studia licencjackie 3-letnie.
    > Po roku przerwy poswieconej na "aklimatyzacje" zaczalem studia na University
    > of Aberdeen w Szkocji na kierunku Management studies, udalo mi sie wejsc
    > bezposrednio na 3 rok, i w tym roku zamierzam obronic sie i uzyskac
    > licencjat (Bachelor's degree).
    > Po tym emigruje do Chin, gdyz tam mam narzeczona..
    > I zastanawiam sie, ktora chinska firma chcialaby "bialego" o zdecydowanie
    > mniejszych umiejetnosciach niz Chinczyk po elitarnym uniwersytecie.. wiem,
    > wazna jest promoja, ale ja czuje.. ze ta uczelniana teoria do mnie wogole
    > mnie przemawia..
    >
    > Interesuje sie fotografia, w tym polroczu zaczne sie zajmowac tym bardziej
    > pofesjonalnie, mam sprzet itd..
    > ale to traktuje jako "abstrakcje" czyli jak przezyc w Chinach nie majac
    > konkretnej roboty.
    >
    > Nie mam pojecia, do jakie stanowisko moglbym aplikowac? ktos od zarzadzania
    > kadrami? menadzer?.. po odpowiednim treningu..
    >
    > Kazdy musi jakos wystartowac!
    >
    > Jesli macie jakies rady... lub wiecie jak powiazac te dwa kierunki:
    > Ekonometrie i brytyjskie "zarzadzanie", bardzo prosze piszcie...
    >
    > Taki sam "akt despercji" umiescilem na alt.pl.szukana.
    >
    > Dzieki bardzo... i Pozdrawiam..
    >
    > Grzegorz

    Ja bym szukał czegoś typu 'pracownik działu eksportu' - wykorzystujesz
    wiedzę ekonomiczną, znajomość języków europejskich, być może jakieś
    kontakty. Tylko pozostaje jedno pytanie - jak u ciebie ze znajomością
    chińskiego? Jeżeli nie znasz, to może być ogólnie duży zonk - tam nie
    cierpią na niedobór rąk do pracy.

    --
    Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)


  • 8. Data: 2009-01-11 06:07:49
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>


    "Grzegorz Kowalski" <s...@g...com> wrote in message
    news:gk7ghf$1cb$1@inews.gazeta.pl...

    > Po tym emigruje do Chin, gdyz tam mam narzeczona..
    > I zastanawiam sie, ktora chinska firma chcialaby "bialego" o zdecydowanie
    > mniejszych umiejetnosciach niz Chinczyk po elitarnym uniwersytecie.. wiem,
    > wazna jest promoja, ale ja czuje.. ze ta uczelniana teoria do mnie wogole
    > mnie przemawia..
    >
    > Interesuje sie fotografia, w tym polroczu zaczne sie zajmowac tym bardziej
    > pofesjonalnie, mam sprzet itd..
    > ale to traktuje jako "abstrakcje" czyli jak przezyc w Chinach nie majac
    > konkretnej roboty.
    >
    > Nie mam pojecia, do jakie stanowisko moglbym aplikowac? ktos od
    > zarzadzania kadrami? menadzer?.. po odpowiednim treningu..

    Jesli znasz dobrze angielski, wyrob sobie uprawnienia do nauczania go jako
    jezyka obcego (ESOL). W Chinach jest popyt na nauczycieli angielskiego, a
    szkoly jezykowe preferuja bialych nawet w stosunku do znacznie lepiej
    wykwalifikowanych Chinczykow, bo rodzice studentow wola, zeby ich dzieci
    uczyly sie od "Westernersa". Nie jest to pomysl na kariere, ale bedzie to
    jakies zabezpieczenie w postaci posiadania konkretnego zawodu, na ktory jest
    popyt.

    Na dobre stanowisko w korporacji masz male szanse - jak koledzy powiedzieli,
    w Chinach jest olbrzymia konkurencja z powodu duzej ilosci ludnosci i
    poswiecania sie rodziny dla edukacji dziecka, Chinczycy ze swietnie
    opanowanym angielskim - i oczywiscie znajacy chinski, watpie, czy go znasz
    na poziomie native'a - wracaja do kraju po prestizowych uczelniach
    zachodnich i ubiegaja sie o te stanowiska.

    Fotografia moze dac Ci dodatkowy dochod, jesli zaczniesz robic zdjecia do
    folderow, plakatow itp. i umieszczac je na stronach sprzedajacych je
    klientom (typu shutterstock.com), ale do odniesienia tam sukcesu one musza
    byc profesjonalnej jakosci. Na Twoja korzysc dzialaja niskie koszty zycia w
    Chinach, za dorobione w ten sposob pieniadze placone wszystkim wedlug tych
    samych stawek kupisz w Chinach znacznie wiecej.

    W koncu, tez jak juz koledzy powiedzieli, zdobyc kontakty, zorientowac sie w
    miejscowej kulturze i zaczac cos eksportowac lub byc konsultantem dla
    chcacych cos sprowadzac z Chin, zalatwiajac dla nich sprawy na miejscu i
    dogladajac ich. Niezorientowanego chcacego robic biznes skasuja na dziesiec
    razy tyle, za ile by byli gotowi sprzedac towar, nie dogadanie sie co do
    jakosci i terminow to tez powszechne problemy, male firmy chcace cos
    sprowadzac wiedza, ze potrzebuja zorientowanego posrednika i ze bedzie im
    sie oplacalo nawet po odpaleniu mu prowizji.

    I.
    --
    http://blog.pasnik.pl



  • 9. Data: 2009-01-11 15:58:58
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: A Tennyson <t...@b...buuz>

    On 01/11/2009 06:07 AM, "Immona" <c...@n...gmailu>, wrote:


    Witaj Immono!

    > Jesli znasz dobrze angielski, wyrob sobie uprawnienia do nauczania go
    > jako jezyka obcego (ESOL).

    Certyfikaty ESOL sa specyficzne dla UK i nie sa rozpoznawane poza
    jego granicami. Wiem, bo mam jeden z nich. Np. ESOL Level 1 odpowiada
    FCE ale nim nie jest.


    Pozdrawiam,

    --
    A Tennyson


  • 10. Data: 2009-01-11 16:02:53
    Temat: Re: Wiem, ze nic nie wiem, zawod po studiach, praca w Chinach?
    Od: "Piotr C." <k...@...m.a.i.l.c.om>

    A Tennyson wrote:
    > Certyfikaty ESOL sa specyficzne dla UK i nie sa rozpoznawane poza
    > jego granicami. Wiem, bo mam jeden z nich. Np. ESOL Level 1 odpowiada
    > FCE ale nim nie jest.

    Z tego co wiem, TOEFL byłby odpowiedni.

    P.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1