eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › "wtyczka"/"kabel" w firmie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 41. Data: 2003-03-13 10:11:01
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: No Name <v...@w...pl>


    > IMHO Jakbyście naprawde pracowały tak jak twierdzisz, nie miałybyście takich
    > problemów

    Zwykle ten, co dobrze pracuje ma więcej problemów niż nierób.
    Ponieważ:
    - stanowi zagrożenie dla szefa
    - może oczekiwać wyższego wynagrodzenia za dobrze wykonaną pracę -
    trzeba go trafić między oczy, zanim się upomni
    - nic tak nie wkurwia szefa, jak pracownik zrelaksowany i uśmiechnięty i
    niezależny. Zależnośc należy wytworzyć sztucznie, pretekst zawsze się
    znajdzie.

    Kablowanie jest tam, gdzie szef to toleruje i przyciąga jak magnes
    podobnych sobie.
    Gdzie Ty racowałeś, że nie zetknąłeś się z polityką w pracy?
    Według mojej wiedzy polityuka omija tych, którym szef może naskoczyć -
    odbija sobie na pozostałych.
    Nie, że bym narzekał, mnie się nie podobało bycie pracownikiem w neo
    PRL-u, więc nie jestem.

    Pzdr: Dogbert


  • 42. Data: 2003-03-13 16:59:53
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "Abend_System_Specialist" <n...@n...com>


    Nina M. Miller wrote in message ...
    <cyk> .!. </cyk>
    >a co jesli sie myslisz? bralas to w ogole pod uwage? jak to latwo
    >kogos osadzic, wydac wyrok, przykleic etykietke, a potem sie mscic i
    >podkladac swinie.
    >
    >widocznie ja nie z tego swiata jestem, ale dla mnie takie postepowanie
    >jest po prostu odrazajace.
    >
    >--
    >Nina Mazur Miller
    >n...@p...ninka.net
    >http://pierdol.ninka.net/~ninka/

    Nie denerwuj sie tak...
    Twoja reakcja jest jak najbardziej normalna.
    A oni, w tej firmie chyba jeszcze tez.

    best regards:



  • 43. Data: 2003-03-13 19:54:27
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "Pawel J Maczewski" <k...@j...sudo.bin>

    On Wed, 12 Mar 2003 22:57:43 +0100, bratHanka wrote:

    >
    > No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
    > akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty. Dziewcze poprostu nas
    > irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na bacznosc" przynajmniej
    > 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac czy nie
    > wypilam szklanki soku za duzo. Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z
    > zycia prywatnego (a i tak ciagle jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic
    > nie jest dobrze) wiec nie zamierzam tolerowac takich - przepraszam za
    > slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy do wniosku, ze dziewcze jest nie do
    > ruszenia z firmy, to trzeba jej uprzykrzyc zycie, to moze jej sie wtedy
    > odechce pracowac:-)

    ma psa? jak ma to zabij i wloz leb (psa) do lodowki. Z koniem to lepiej
    wychodzi, ale mniej prawdopodobne ze go ma ;)))

    --
    xmms odgrywa: Billy Ray Cyrus - One Last Thrill
    Kender
    /* */


  • 44. Data: 2003-03-13 20:25:57
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "JarekT" <t...@w...pl>

    > > Bo chodzi o zasade !
    >
    > jaka znowu zasade? ktos w tej firmie pracuje, a opisuje wszystko co
    > sie dzieje szefowi? a co, to zabronione prawnie, nielegalne?
    > masz cos do ukrycia, ze sie boisz?

    Obejrzyj ostatnie kadry z "Psów" Pasikowskiego, a łatwiej przyjdzie Ci
    zrozumienie stanowiska Twojego przedpiszcy.
    Franz Maurer (B. Linda) rzekł był:
    "W imię zasad, ty skur......nu" i odstrzelił Kondratowi głowę.
    A chodziło o sprawę równie banalną i codzienną jak donosicielstwo,
    pamiętasz?.
    Widzisz - po prostu są zasady, których się przestrzega i już. Są jak
    aksjomaty.
    Jeśli teraz nie rozumiesz, to już nie zrozumiesz.

    Na wszelki wypadek pozdrawiam
    Jarek



  • 45. Data: 2003-03-13 21:57:19
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: MucK <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl>

    Heya JarekT! W twoim ostatnim liscie napisa(les/las):

    > Obejrzyj ostatnie kadry z "Psów" Pasikowskiego, a łatwiej przyjdzie Ci
    > zrozumienie stanowiska Twojego przedpiszcy.
    > Franz Maurer (B. Linda) rzekł był:
    > "W imię zasad, ty skur......nu" i odstrzelił Kondratowi głowę.
    > A chodziło o sprawę równie banalną i codzienną jak donosicielstwo,

    No patrz! A mi sie zawsze wydawalo, ze wczesniejsze zdanie Bogusia w tym
    filmie brzmi: "Pierd***sz moja kobiete.". Ale widocznie jest jakis ukryty
    sens konwersacji miedzy Olem i Franzem :)

    --
    Best regards,

    MucK of Venison aka Rafal Wawrzycki
    mailto: rwawrzycki[at]wp.pl


  • 46. Data: 2003-03-13 21:58:03
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m24r67y9r6.fsf@pierdol.ninka.net...
    > "bratHanka" <b...@p...onet.pl> writes:
    >
    >
    > > > > To wlasnie niniejszym czynimy, zbieramy jej minusy :-) Ale myslalam,
    ze
    > > > > mozna by tez od innej strony :-) tak dla rozrywki :-)
    > > >
    > > > dla rozrywki to sie puknij kobieto w leb i zastnaow trzy razy: czy
    > > > chcesz komus robic cos, co nie chcialabys, zeby tobie ktos zrobil.
    > > >
    > > > PS: nie znosze bezinteresownej msciwosci i dowalania komus, ot tak,
    > > > dla funu i przyjemnosci.
    > >
    > > W glowe pukac sie nie musze (leb dla twojej wiadomosci maja zwykle
    > > zwierzeta) bo ja nigdy donosic nie bede,
    > > z wiazku z czym ktos nie bedzie robic czegos czego bym nie chciala zeby
    > > robil :-P
    >
    > a przyjemnie by ci bylo, jakby to za miesiac pracownicy CIEBIE
    > oskarzyli o donoszenie i zaczeli ci takie "male przyjemnostki" i
    > swinie podkladac?
    > albo, gdyby cie oskarzono o cokolwiek innego (nie ma znaczenia co) i
    > zastosowano takie same metody?
    >
    > czy ty naprawde nie widzisz, ze nie chodzi o to, co ta osoba robi, ale
    > o WASZA reakcje i sposob zalatwiania tego?
    > uwazasz, ze cel uswieca srodki? przeciez biorac sie za takie metody,
    > stawiasz sie na rowni z ta osoba. robisz takie samo swinstwo, jakie
    > robi ona - tyle, ze jestes przekonana, ze twoje jest w SLUSZNEJ
    > sprawie.
    >
    > a co jesli sie myslisz? bralas to w ogole pod uwage? jak to latwo
    > kogos osadzic, wydac wyrok, przykleic etykietke, a potem sie mscic i
    > podkladac swinie.
    >
    > widocznie ja nie z tego swiata jestem, ale dla mnie takie postepowanie
    > jest po prostu odrazajace.

    Oczywiscie ze jestes nie z tego swiata ! Gdybys przeczytala mojego
    pierwszego posta wiedzialabys ze wiemy
    to n a p e w n o.
    A dla mnie odrazajace jest zachowanie wtyki.
    Jak juz wczesniej pisalam chodzi o zasade, dodatkowo wspaniale wypowiedzial
    sie Jacek T. (Jacku dziekuje) przytaczajac
    przyklad z "Psami".
    Nic dodac nic ujac.



  • 47. Data: 2003-03-13 22:26:25
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "bratHanka" <b...@p...onet.pl> writes:


    > Oczywiscie ze jestes nie z tego swiata ! Gdybys przeczytala mojego
    > pierwszego posta wiedzialabys ze wiemy
    > to n a p e w n o.
    > A dla mnie odrazajace jest zachowanie wtyki.
    > Jak juz wczesniej pisalam chodzi o zasade, dodatkowo wspaniale wypowiedzial

    a powiedz mi, czy jakby u was w firmie byl zlodziej, i wszyscy
    wiedzieliby NAPEWNO ze to zlodziej, to byscie mu w rewanzu tez cos
    ukradli, podlozyli swinie a moze po prostu powiadomili szefa i
    policje?


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 48. Data: 2003-03-13 22:29:00
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "clockworkoi" <c...@p...onet.pl> writes:

    > "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
    > news:m2u1e8theb.fsf@pierdol.ninka.net...
    > <cut>
    > > a po co?
    > > jesli jestes bez zarzutu, to wtyczka sobie moze donosic ile chce, i
    > > tak ci nagwizdza, bo nikt tego nie udowodni.
    >
    > Oj Nina, Nina:) Inteligentna kobieta a czasem naiwna jak 15-stolatka;)
    > A przeklamania - wtyczce szef wierzy, a przynajmniej buduje ladny kawal
    > opinii o innych w oparciu o jej gadanie - taki jad latwo sie wsacza,
    > zwlaszcza w umysl czlowieka ktory uznaje istnienie szpiega.
    > Teraz takiej podpadnij (pani sekretartka sie umocni i zechce pokazac kto tu
    > rzadzi, a ty jej odszczekniesz, bo nie bedzie rozkazywac specjalistce) i juz

    oprocz odszczekiwania i rozkazywania sa jeszcze normalne uklady.
    profesjonalisci maja to do siebie, ze sa w stanie pracowac i
    wspolegzystowac nawet z kims, kogo nie lubia.

    nieprofesjonalisci zamiast praca zajmuja sie knuciem intryg.
    niestety.

    > opowie o tobie pare szczegolow, niekoniecznie latwo sprawdzalnych, zebys nie
    > mogla sie wybronic. Oj, do zazygania znam takie akcje....

    przepraszam, ale jesli nie latwo sprawdzalne, to nie da sie sprawdzic,
    szef moze z pracy wylac, ale przed sadem pracy sie nie wybroni.
    tyle.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 49. Data: 2003-03-13 22:38:13
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    No Name <v...@w...pl> writes:

    > > IMHO Jakbyście naprawde pracowały tak jak twierdzisz, nie miałybyście takich
    > > problemów
    >
    > Zwykle ten, co dobrze pracuje ma więcej problemów niż nierób.

    wiesz, nie zauwazylam. wszyscy moi znajomi, ktorzy _naprawde_ dobrze
    pracuja i sa dobrymi pracownikami, nigdy takich problemow nie mieli.
    co wiecej, nikt ich nie gnoil ani na nich nie donosil.

    ale tez oni zajmowali sie praca i nie byli to ludzie konfliktowi.


    > Kablowanie jest tam, gdzie szef to toleruje i przyciąga jak magnes
    > podobnych sobie.
    > Gdzie Ty racowałeś, że nie zetknąłeś się z polityką w pracy?

    z polityka sie zetknelam.
    z gowniarskimi zachowaniami i podkladnaiami swin - nie.
    moze dlatego, ze sama takich metod nie stosuje, uwazam to za
    szczeniactwo i swiadomie wybieram do pracy takie miejsca, gdzie tego
    nie ma.

    nie mam we zwyczaju trzymac sie pazurami zaciekle roboty, w ktorej sa
    glupawe uklady, intrygi, ploty i podkladanie swin; nie mam w zwyczaju
    trzymac sie do upadlego szefa, ktory mnie nie lubi.
    praca to dla mnie nie jest udowadnianie, ze ja mam racje, ja jestem
    gora, a tys smiec czy ze szef jest glupi a ja genialna etc.

    praca to nie sa rozgrywki personalne. jesli sie w takie przeradza -
    szukam innej.
    i tak wlasnie bylo w przeszlosci. zamiast spedzac czas na jalowej
    zemscie i wyzywaniu sie na jakichs wyimaginowanych wtyczkach pani owa
    znacznie wiecej by osiagnela inwestujac ten sam czas w podnoszenie
    swoich kwalifikacji na przyklad i szukajac innej pracy.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 50. Data: 2003-03-13 22:40:15
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Pawel J Maczewski" <k...@j...sudo.bin> writes:

    > On Wed, 12 Mar 2003 22:57:43 +0100, bratHanka wrote:
    >
    > >
    > > No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
    > > akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty. Dziewcze poprostu nas
    > > irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na bacznosc" przynajmniej
    > > 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac czy nie
    > > wypilam szklanki soku za duzo. Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z
    > > zycia prywatnego (a i tak ciagle jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic
    > > nie jest dobrze) wiec nie zamierzam tolerowac takich - przepraszam za
    > > slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy do wniosku, ze dziewcze jest nie do
    > > ruszenia z firmy, to trzeba jej uprzykrzyc zycie, to moze jej sie wtedy
    > > odechce pracowac:-)
    >
    > ma psa? jak ma to zabij i wloz leb (psa) do lodowki. Z koniem to lepiej
    > wychodzi, ale mniej prawdopodobne ze go ma ;)))

    alez po co sie rozdrabniac, na jakies psy. donosi scierwo? to uciac
    jej jezyk, juz nie bedzie wiecej donosic!

    PS: robi mi sie zimno, jak czytam takie posty. lincz i dzicz, slowo
    daje.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1