eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesens szkolenia z urzedu pracy › Re: sens szkolenia z urzedu pracy
  • Data: 2005-12-05 16:23:35
    Temat: Re: sens szkolenia z urzedu pracy
    Od: "wyszkolony bezrobotny" <r...@b...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dmqb5b$5j2$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "wyszkolony bezrobotny" <r...@b...com> napisał w
    > wiadomości news:dmqa8a$ia7$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> jestem bezrobotny czyli bez źródeł dochodów i w moim interesie i
    >> zainteresowaniu było zdobycie nowych, przydatnych umiejętności.
    >> Niestety po tym co tam przeżyłem wolałbym dostać do ręki pieniądze
    >> które na to poszły, ale nikt nie mówił, że jest taka możliwość.
    >
    > A czy mozesz opisac to szkolenie i to, dlaczego bylo beznadziejne? Mam
    > masochistyczna ochote dowiedziec sie w szczegolach, jak sa marnowane w
    > tym przypadku pieniadze podatnikow, a wiec i moje.

    Urząd kieruje na szkolenie do zewnętrznych firm, nie wiem kto decyduje o
    tym jakie to będą szkolenia i czy organizują jakiś przetarg, czy czekają
    na oferty, a może firmy szkoleniowe smarują? Trafiłem wraz z
    kilkunastoma osobami do nieznanej nam wcześniej firmy organizującej
    szkoleniowa komputerowe. O ile same wykłady nie były takie złe i można
    było się czegoś tam dowiedzieć, to dyplom który dostaliśmy nie nadaje
    się nawet do podtarcia d... i potraktowanie
    szkolenia przez PUP również wiele tłumaczy. Dostaliśmy 104 złote
    zapomogi i to w dwóch ratach!
    Na moje pytanie w urzędzie, czy mogę skorzystać jeszcze z jakiegoś
    kursu, odpowiedź padła nie, bo bezrobotny może korzystać tylko z
    jednego. Na to ja czy w takim razie gwarantują mi pracę i mają pewność,
    że zdobęde zatrudnienie po tym kursie, ze nie pozwalają na skorzystanie
    z innego, nawet przy braku innych chętnych? znów otrzymałem taką samą
    odpowiedź, więc nie mając siły rozmawiać
    z automatem w skórze ludzkiej opuściłem ten burdel zwany PUP. Teraz
    chodzę tam tylko podbijąc legitymację ubezpieczeniową i mam ich głęboko
    gdzieś jak i ich wszelką "pomoc"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1