eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerekrutacja "na niby" - ciut długawe › Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
  • Data: 2005-05-16 14:13:40
    Temat: Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "rossel" <r...@n...com> napisał w wiadomości
    news:d6a3c8$8bj$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Immona napisał(a):
    >
    >
    > > Akurat ich praca nie
    > > polega na byciu zaradnymi i kreatywnymi
    >
    > Rozumiem. Silni, twardzi, niemyślący. Tacy adepci szkoły ZOMO. Myślenie
    > u takich jest rzeczą zbędną. Nie upomną się o nadgodziny, złe warunki
    > pracy i zakwaterunku itp. Idealni pracownicy fizyczni na obczyźnie. Mózg
    > oczywiście ma posiadać "sierotka" :)

    Niesamowicie negatywne podejscie masz.
    Tu sie niedawno ludzie skarzyli, ze praca jest tylko dla kreatywnych itd., a
    dla solidnych, wykonujacych rzetelnie od poczatku do konca to, co im
    zlecono, nie ma. Tu wlasnie jest taki przypadek, ze jest.
    BTW firma by mogla od nich żądac kreatywnosci i zaradnosci wlasnej, ale
    wtedy by poszli gdzie indziej, tam, gdzie ich od poczatku do konca
    "obsluza" - sa to fachowcy moze "fizyczni", ale z rzadkimi uprawnieniami i
    firmy, dla ktorych pracuja, traktuja ich dobrze i tak, zeby ich przy sobie
    utrzymac.

    > > Nie znasz szefowej. Ma wielkie doswiadczenie w tym i wie, jakie wydatki
    sa
    > > zasadne i nie skapi kasy na niezbedne wydatki. Czemu zakladasz od razu
    > > najgorsze?
    >
    > Owszem nie znam. Czyżbyś nią była? Jeżeli tak, to chylę czapkę. I duże
    > uznanie za cierpliwość z użeraniem się z "niemowlakami".
    >
    Nie, nie ja. Ale znam ja od wielu lat. Widzisz, ma te cierpliwosc - i dzieki
    temu ma pieniadze.

    > > U szefowej nikt jakos nie zauwazyl zdolnosci parapsychicznych, a to ona
    sie
    > > tym zajmuje juz od kilku lat i calkiem niezle daje sobie rade.
    >
    > Anooo taaak!!! Ona zajmuje się tym już kilka lat, a od nowo
    > przyjętej/-go oczekuje, że będzie kumał wszystko po miesiącu. Panie Boże
    > strzeż mnie przed takimi szefami. W poważnych firmach szkolenia trwają
    > co najmniej kilka miesięcy, a tu pewnie bez szkolenia ma być wszystko

    W duzych firmach. W malej firmie nikt nie moze sobie pozwolic na to, zeby
    pracownik kilka miesiecy nie przynosil zysku.

    > nawet gdzie koło zapasowe mamy w aucie!, z Panią to było wszystko super,
    > a ToTo za telefonem nic nie umie i nic nie wie..." Takie sytuacje
    > powodują skutek natychmiastowy, czyli zwolninie, a kwestią czasu jest
    > to, kto to zrobi wcześniej, czy "sierotka" czy też szefowa, jak to miało
    > miejsce w omawianym przypadku.

    Nie powoduja skutku natychmiastowego. Fakt, ze ludzie przyzwyczajeni do
    swojego "opiekuna" protestuja, gdy przejmuje to ktos nieznajomy i gdy ja te
    4 dni mialam to zastepstwo, wszyscy bardzo chcieli rozmawiac z nia i
    musialam tlumaczyc, ze mi tez moga wszystko powiedziec. Ktokolwiek by
    zastapil, dyskomfort z powodu zmiany w czyms waznym zawsze u ludzi wystapi i
    nikt nie jest tu tak glupi, by tego nie rozumiec. Natomiast dotarcie na czas
    to cos, gdzie w przypadku niepowodzenia milosierdzia jest juz o wiele, wiele
    mniej.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1