eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerekrutacja "na niby" - ciut długawe › Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
  • Data: 2005-05-18 20:59:52
    Temat: Re: rekrutacja "na niby" - ciut długawe
    Od: lukasz sczygiel <g...@n...tw> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Immona napisał(a):
    > No masz racje. Tylko ze u nas obie strony nie maja odpowiedniego nastawienia
    > i to dlugo potrwa, az sie naucza. Generalnie jest straszny brak zaufania z
    > obu stron. Wielu pracodawcow sie boi zainwestowac w pracownikow, wielu
    > pracownikow boi sie zainwestowac w firme, w ktorej pracuje, wiecej wysilku
    > niz niezbedne minimum potrzebne do otrzymania wyplaty - oczywiscie
    > pracodawca ma mozliwosc wymusic te "wiecej wysilku", nie zawsze etycznie,
    > nie rozumiejac, ze czlowiek odpowiednio zmotywowany sam by to z siebie dal i
    > jeszcze by mial satysfakcje. Mamy niski poziom kultury wzajemnych stosunkow
    > biznesowych.
    >
    Zgadza sie.

    > Wydaje mi sie jednak, ze jest problem w przypadku bycia nie-fizolem i nie
    > czlowiekiem o wyksztalceniu "konkretnym, praktycznym, przemyslowym", tzn.
    > inzynierskim czy farmaceutycznym. Tam, gdzie jest stosunkowo duzo
    > wplywajacego na wizerunek firmy kontaktu pracownika z klientami,
    > kontrahentami itd., nawet gdyby to miala byc zwykla praca sekretarska, obcy
    > nie sa juz mile widziani, firmy obawiaja sie zlego wplywu na ich image
    > obcego nazwiska, obcego akcentu. Tylko duze koncerny nie maja tej fobii, ale
    > ja nie lubie takich :)
    >
    Tez sie zgodze. Niestety nie da sie miec wszystkiego:(

    I tym akcentem zakonczmy dyskusje. Chyba byla nudna bo jakos nikt sie
    nie doczepil:)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1