eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › pseudoinformatycy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 111. Data: 2005-07-25 19:16:32
    Temat: Re: pseudoinformatycy
    Od: johnny2005 <j...@W...pl>

    Immona wrote:

    > Admin to jeden z kierunkow pasujacych do czegos takiego jak "wyzsza
    > szkola zawodowa"
    > [...]
    > W krajach,
    > gdzie jest rozwiniete szkolnictwo wyzsze zawodowe, bierze sie ono za
    > ksztalcenie w zawodach, ktore wymagaja przede wszystkim praktycznych
    > umiejetnosci, jednak na tyle zlozonych i wymagajacych, ze technikum lub
    > inne szkolnictwo obejmujace nizsza grupe wiekowa nie wystarcza - a
    > jednoczesnie nie wymagajacych znajomosci zlozonych teorii czy formalnych
    > podstaw naukowych do ich sprawnego wykonywania.

    Skoro został poruszony temat wyższych szkół zawodowych, to wrzucę swoje
    trzy grosze, jako że jestem świeżym absolwentem takowej. Skończyłem
    informatykę w Niemczech właśnie w takiej wyższej szkole zawodowej, która
    u nich zwie się "Fachhochschule". Zdziwiłabyś się jednak, gdybyś
    zobaczyła, ile mieliśmy tam teorii. Przez pierwsze cztery semestry
    musieliśmy się zmagać np. z teoretycznym ujęciem różnych paradygmatów
    programowania, z teorią języków formalnych i automatów, z teorią
    policzalności (mam nadzieję że dobrze to piszę po polsku bo nie
    wiem jak dokładnie przetłumaczyć "Berechenbarkeitstheorie" :) ),
    z maszyną Turinga i różnymi podobnymi wynalazkami ;), złożonością
    obliczeniową algorytmów itd. - i muszę dodać, że poziom tych kursów
    był naprawdę bardzo wysoki a na egzaminach trzeba było się nieźle
    napocić! Jeśli chodzi o istotne różnice,
    to w porównaniu z uniwersytetami lub też np. polskimi politechnikami,
    mieliśmy matematykę na o wiele niższym poziomie, czego w ogólę nie
    żałuję, bo jakoś nie wyobrażam sobie, żebym mnie jako programiście
    J2EE były one do czegokolwiek potrzebne :)

    > Sytuacja absolwentow
    > takich szkol na rynku jest czesto znacznie lepsza niz absolwentow
    > studiow np. humanistycznych.

    To wynika raczej z faktu posiadania przez nich określonego zawodu,
    a nie wiązałbym tego aż tak bardzo z typem szkoły wyższej. Jak ktoś
    jest dobry, to czy będzie po uniwersytecie, czy po WSzZ, to da radę. I tyle.

    > Te rzeczy sa potrzebne tym, ktorzy chca wyjsc poza zwykla sprawnosc
    > zawodowa i dzialac na polu nauki lub projektowania - w kazdym razie:
    > tworzenia rzeczy nowych w danej dziedzinie, zamiast tylko
    > wykorzystywania istniejacych.

    Wyższe Szkoły Zawodowe też mogą prowadzić z sukcesami projekty badawcze,
    przynajmniej moja do takich należy :)

    > Ale takich ludzi nie potrzeba tak wiele i
    > nie kazdy ma dostateczna sprawnosc intelektualna i inne cechy, zeby w to
    > wchodzic. Mamy w tej chwili w PL znaczna nadprodukcje absolwentow
    > studiow wyzszych w stosunku do wyznaczajacego zapotrzebowanie na nich
    > poziomu rozwoju gospodarczego.

    A to już jest temat na zupełnie inną dyskusję ;)

    Pozdrawiam!


  • 112. Data: 2005-07-25 20:54:20
    Temat: Re: pseudoinformatycy
    Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>

    On Mon, 25 Jul 2005 13:43:28 +0200, Tomi wrote:

    >> Nie obraź się, ale polecałym Ci przeanalizowanie swoich wypowiedzi pod
    >> kątem ich poprawności językowej. Zapewniam Cie, że przy poszukiwaniu
    >> pracy będzie to o wiele ważniejsze, niż to, ile zaawansowanych funkcji
    >> języka C nauczono Cię na uczelni, a ile musiałeś poznać sam.
    >
    > Nie po to place dla uczelni zeby wywalac pieniadze w błoto.
    > Moj czas to cenny czas i wole go wykorzystac na nauke c niz pascala.

    ...to po co płacisz? Nawet w Olsztynie jest wybór prywatnych szkół.

    > Proste i logiczne.Wiekszosc programow zostala napisana w c i jest
    > to tak jakby standard wielu jezyków.Moze komus sie przyda pascal ale
    > na pewno nie dla mnie.

    Podziwiam pewność siebie i wąskie horyzonty. Dzięki temu, że samodzielnie
    nauczyłem się pascala w podstawówce, napisanie jakiegoś drobiazgu w bashu,
    php albo perlu -- jeśli mam pod ręką podręcznik z łopatologicznym
    wyjaśnieniem składni danego języka -- nie stanowi dla mnie większego
    problemu.

    Nie byłem, nie jestem i nie będę programistą, bo wielu rzeczy zwyczajnie
    nie rozumiem (np. do dziś nie mogę zgrokować idei programowania obiektowego
    ;-> ), ale na swoje małe potrzeby mogę cokolwiek napisać w czymkolwiek
    normalnym [1]. Właśnie dzięki temu, że poznałem pascala w gówniarskim
    wieku.

    [1] Dodałem to po namyśle, żebyście nie kazali mi pisać hello world w
    brainf*** (;

    Jarek
    --
    http://hell.pl/agnus/

    fysigunkus - A person who lacks curiosity


  • 113. Data: 2005-07-26 07:01:22
    Temat: Re: pseudoinformatycy
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Mon, 25 Jul 2005 21:16:32 +0200, użyszkodnik johnny2005
    <j...@W...pl> napisał:

    > To wynika raczej z faktu posiadania przez nich określonego zawodu,
    > a nie wiązałbym tego aż tak bardzo z typem szkoły wyższej. Jak ktoś
    > jest dobry, to czy będzie po uniwersytecie, czy po WSzZ, to da radę. I tyle.

    jak ktoś jest dobry to poradzi sobie bez studiów, a jak bedzie do
    niczego to 2 fakultety mu nie pomogą






    --
    futszaK
    "Od samego początku celem hakera było zniszczenie danych znajdujących
    się na serwerze, a to, iż udało mu się to uczynić dopiero za 3 razem,
    świadczy o dobrym zabezpieczeniu tego serwera" (c)www.skip.pl


  • 114. Data: 2005-07-26 14:15:15
    Temat: Re: pseudoinformatycy
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sun, 24 Jul 2005 22:06:38 +0200, użyszkodnik Piotr
    <s...@r...com> napisał:

    > > a moze to kwestia raczej wieku a nie wykształcenia ???
    > A czy jest różnica między 20 letnim absolwentem a 25 letnim technikiem
    > którego dotychczasowa kariera to montaż pecetów (założenie
    > optymistyczne) czy jakaś prosta praca fizyczna albo bezrobocie?

    u nas pecetów się nie montuje na taśmach produkcyjnych uzywajac tanich
    poracowników fizycznych gdzie rowniez sie instaluje oprogramowanie,
    serwisuje się komputery zarówno pod wzgldem oprogramowania jak i
    sprzętu, jeździ się do klientów wiec nie mów że taki osobnik nie
    zdobywa przy tej okazji doświadczenia zawodowego bo pod względem
    praktycznym ma go więcej jak studenciak który 3 lata pisał programy w
    turbopascalu

    > Wiek nie
    > ma specjalnego znaczenia. Jeśli już to kwestia doświadczenia zawodowego,
    > które rzeczywiście jest cenniejsze niż wykształcenie. Tyle że osobom bez
    > studiów trudno dziś takie doświadczenie zdobyć.

    a wczoraj to było łatwo ???

    wiecznie dookoła słysze gderanie ze dziś jest trudno a kiedyś to było
    łatwo gdzie tymczasem zawsze było i trudno i łatwo







    --
    futszaK
    "Od samego początku celem hakera było zniszczenie danych znajdujących
    się na serwerze, a to, iż udało mu się to uczynić dopiero za 3 razem,
    świadczy o dobrym zabezpieczeniu tego serwera" (c)www.skip.pl


  • 115. Data: 2005-07-26 14:28:27
    Temat: Re: pseudoinformatycy
    Od: Piotr <s...@r...com>

    futszaK napisał(a):

    > a wczoraj to było łatwo ???
    >
    Jeszcze z 10 lat temu średnie wykształcenie coś znaczyło i taka osoba
    miała szansę znaleźć pracę w której mogła zdobywać dalsze doświadczenie.
    Inną sprawą jest to że kiedyś poziom kształcenia był znacznie lepszy,
    absolwent dobrego technikum sprzed kilkunastu lat moim zdaniem w niczym
    nie ustępuje dzisiejszemu licencjatowi.

    > wiecznie dookoła słysze gderanie ze dziś jest trudno a kiedyś to było
    > łatwo gdzie tymczasem zawsze było i trudno i łatwo

    Bywało gorzej niż teraz a ludzie jakoś dawali sobie radę. Nie
    zamierzałem gderać tylko zwrócić uwagę na to że warunki się zmieniają i
    jeśli ktoś poprzestanie wyłącznie na średnim wykształceniu to ma dużą
    szansę obudzić się "z ręką w nocniku".

    pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1