eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › praca - czy to koniec?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 184

  • 31. Data: 2006-07-29 21:14:39
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "fotech" <w...@p...onet.pl>

    > > Mylisz sie. Przyklad- informatyka. W Polsce i za granica uzywa sie
    > > tych samych narzedzi. Stawki- w Polsce w 500000 tys. miescie na
    > > poczatek (programista, albo inz. po studiach z pewnym doswiadczeniem
    > > akademickim) 1.5-2k brutto, na zachodzie 5 razy wiecej.
    >
    > Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju), więc na
    > jedno wychodzi.

    tak by bylo, gdyby trzeba bylo wydawac 100% na zycie, a tam sie wydaje 30 % . Dlatego
    twoje rachunkisie nie zgadzaja.
    Wojtek


  • 32. Data: 2006-07-29 21:16:28
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>

    na mój gust taki urzędnik zarabia ze dwa razy za dużo niż powinien.
    > Tomek

    To jest osobna kwestia, mnie zawsze rozbawia jak spotykam
    urzędasow ktorzy umieja zwracac sie do petenta tylko w formie
    bezosobowej. Heh place za semestr na politechnice prawie 3.5 tys
    a pani ktora sie tam zajmuje papierami od rekrurtacji, zachowuje sie
    tak jak by to ona mi placila.



  • 33. Data: 2006-07-29 21:21:29
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    > >
    > > > Bezrobocie musi siegnąć co najmniej poziomu 10 % (zakładajac ze bedzie
    > > > spadac tak jak teraz spada okolo 1% rocznie to bedzie to za około 5-6 lat)
    > > > abyśmy mogli zacząć mówić o pensjach europejskich.
    > > To czy pensje będą europejskie nie zależy od bezrobocia tylko od wydajności
    > > pracy. W Polsce pensje są niskie bo wydajność pracy jest niska. Brak wydajnych
    > > maszyn, technologii.
    >
    > Mylisz sie. Przyklad- informatyka. W Polsce i za granica uzywa sie tych samych
    > narzedzi. Stawki- w Polsce w 500000 tys. miescie na poczatek (programista, albo
    > inz. po studiach z pewnym doswiadczeniem akademickim) 1.5-2k brutto, na
    > zachodzie 5 razy wiecej.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
    Nie mylę się. Przykład z informatykami jest błędny. Tak naprwdę liczą się tylko
    ci co fizycznie tworzą dobra. Czy informatyk, nawet najlepszy, w kopalni potrafi
    zeby wzroslo wydobycie. Nie on może trochę pomóc w obiegu papierzysk. Nawet jak
    swoimi dzialaniami zlikwiduje z 5 miejsc pracy to i tak nie ma to znaczenia.
    Albo w piekarni zatrudniającej 10 pracownikow najemnych. Co moze poprawić. Nic,
    bo wlaściciel raz sobie kupił program do wystawiania rachunkow i na tym
    zakończył rolę informatyka. Przepisy na bułki mają zapisane na kartce papieru,
    komputer im do tego niepotrzebny. Z takich zawodów składają się spoleczeństwa.
    Nie z informatykow. Nawet jak w jakiejś fabryce robią super maszyny z
    klawiaturami, monitorami. To wklad pracy informatyka to margines wartości
    urządzenia. Zwłąszcza ze wiele z produkowanych urzadzeń jest sterowana
    procesorami nie dlatego że by były lepsze. Tylko dlatego ze taka moda jest, i ze
    to taniej wychodzi. Czujesz, zatrudniają informatyka żeby taniej było.
    Oczywiście przydają się oblatani w komputerach. Jakąś stronę w Internecie
    zrobią. Czyli trochę pomogą w sprzedaży, nawiązaniu kontaktów. Tylko że w
    dalszym ciągu nie tworzą dobr do sprzedaży w sposob bezpośredni. Informatyk to
    typowy usługodawca. Nie może dużo zarabiać, bo tego typu usługi nie należą do
    elitarnych. To tania masówa. Piszesz ze gdzieś dużo zarabiają. Jak mają dużą
    wydajność to są tani. Im są tańsi tym mają więcej klientów i robią jeszcze
    większą tanią masówę. To i zarabiają. Ale przeciętny informatyk nigdy nie zarobi
    więcej niż połowę tego co przeciętny inżynier budowlaniec. Takie życie.
    Informatyków dużo a tokarzy malo. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 34. Data: 2006-07-29 21:22:30
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>

    Mumia wrote:

    > W wiadomości <news:eagd1k$5ic$1@news.wp.pl>
    > zasit <z...@w...pl> pisze:
    >
    >> Polacy sa po koreancach najwiecej pracujacym narodem (ilosc
    >> godzin wypracowanych w ciagu roku)
    >
    > Ilość przepracowanych godzin nie świadczy o wydajności
    > pracownika.

    Tyle, ze to pracodawca ma zapewnic narzedzia do efektywnego
    wykorzystania czasu pracy. Jak pracodawca daje lopate zamiast
    koparki to taka ma wydajnosc ...


    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
    http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com


  • 35. Data: 2006-07-29 21:25:51
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>


    > Oczywiście, że nie zapłaci, bo przy pensji netto 5000 zł pensja
    > ubruttowiona
    > wynosi jakieś 7000 zł. (circa, żeby się czasem nikt nie przyczepił), a

    Nie czepiam sie ale chce zwrocic uwage ze jest znacznie gorzej. Zebym dostal
    te 5000 na reke to pracodawca musi zaplacic 9000zl :-(
    (na podstawie http://www.bankier.pl/narzedzia/kalkulatory/placowy/
    )
    I tu dochodzimy do sedna sprawy. Nawet jesli place wzrosna, to ludzie
    beda wyjezdzac z Polski, bo wiekszosc z tych pieniedzy biora ZUS-y, srusy.
    Mowiac po sobie co mnie obchodzi jak pracodawca oferuje te 4-6 tys brutto.
    Dla mnie to sa okolica 2,6-3,7 netto wiec kwoty relatywnie malo atrakcyjne
    do
    10-15 netto w GB. I nie jest juz argumentem ze tam koszty sa wieksze, bo
    gonimy ich pod tym wzgledem w zabujczym tempie.



  • 36. Data: 2006-07-29 21:33:18
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>

    niechce mi sie nawet dyskutowac z tym co wypisujesz
    to sa totalne brednie. Jesli do ludzi wytwarzajachych
    dochod zaliczasz ludzi "wytwarzajacych dobra" a
    nie tych ktorzy pracuja w uslugach to lepiej juz sie
    wiecej nie wypowiadaj, bo robisz z siebie
    zwyklego glupka.



  • 37. Data: 2006-07-29 21:37:12
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mumia" <m...@o...pl>

    W wiadomości <news:eagj59$3jc$1@atlantis.news.tpi.pl>
    fotech <w...@p...onet.pl> pisze:

    >>> Mylisz sie. Przyklad- informatyka. W Polsce i za granica uzywa sie
    >>> tych samych narzedzi. Stawki- w Polsce w 500000 tys. miescie na
    >>> poczatek (programista, albo inz. po studiach z pewnym doswiadczeniem
    >>> akademickim) 1.5-2k brutto, na zachodzie 5 razy wiecej.
    >>
    >> Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju),
    >> więc na jedno wychodzi.
    >
    > tak by bylo, gdyby trzeba bylo wydawac 100% na zycie, a tam sie
    > wydaje 30 % . Dlatego twoje rachunkisie nie zgadzaja.

    Wydawaj więc i w Polsce 30% na życie zamiast 100.

    M.


  • 38. Data: 2006-07-29 21:39:56
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mumia" <m...@o...pl>

    W wiadomości <news:bd729$44cbcee8$d4ba96ed$18041@news.chello.pl>
    gg <g...@g...pl> pisze:

    >> Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju),
    >> więc na jedno wychodzi.
    >
    > mowiac krotko... nieprawda

    Co konkretnie jest nieprawdą? Że życie jest droższe? Oczywiście, że jest.
    Pewnie, że część jest na tym samym poziomie cenowym, jak u nas, ale
    znakomita większość jest dużo droższa.
    Nie bez powodu Niemcy, Duńczycy czy Szwedzi przyjeżdżają do nas na zakupy i
    wyjeżdżają z tonami ciuchów, butów, kosmetyków, chemii, a gdyby mogli, to i
    żarcie by wywozili.


  • 39. Data: 2006-07-29 21:40:11
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mumia" <m...@o...pl>

    W wiadomości <news:eagjkt$rbp$1@nemesis.news.tpi.pl>
    Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL> pisze:

    > Tyle, ze to pracodawca ma zapewnic narzedzia do efektywnego
    > wykorzystania czasu pracy.
    > Jak pracodawca daje lopate zamiast
    > koparki to taka ma wydajnosc ...

    Oczywiście, ale nie wszyscy w Polsce pracują za pomocą narzędzi i maszyn.
    Multum ludzi pracuje własną głową. I tylko od nich samych zależy wydajność.

    M.


  • 40. Data: 2006-07-29 21:59:14
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>


    Użytkownik "Mumia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:eagkjd$h4i$1@news.mm.pl...
    >W wiadomości <news:bd729$44cbcee8$d4ba96ed$18041@news.chello.pl>
    > gg <g...@g...pl> pisze:
    >
    >>> Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju),
    >>> więc na jedno wychodzi.
    >>
    >> mowiac krotko... nieprawda
    >
    >Co konkretnie jest nieprawdą?

    nieprawda jest ze wychodzi na jedno.
    Porownaj sobie zarobki 25 tys L poczatkujacwgo informatyka w
    GB do 25 tys zl w Polsce. Tego sie nie da porownac, na reke to wychodzi
    odpowiednio
    Ł1,546.40 = Zł 8,8895
    Zł 1,369

    8,8895 / 1,369 = 6,5

    I jak ty chcesz to porownac
    1m2 mieszkania w Gdańsku - 5 tys zl
    1m2 mieszkania GB (odpowiednio) 15 tys zl

    15/5 = 3

    Do tego wyżyć można w UK za znacznie mniej niż to wynagrodzenie,
    w Polsce nie. W UK możesz sobie kupić różne żeczy jak np. własny
    samochód, wyjechać gdzieś na wakacje kilka razy do roku.
    Kiedyś pamietam były wyliczenia że można spokojnie przeżyć w
    UK za 800L, więc prawie polowa ci zostaje. (i to z wynjeciem pokoju)
    A w Polsce co ci zostanie z tych 1370zl ? Samochodu sobie nie kupisz raczej,
    na wczasy nawet raz w roku nie pojedziesz. Wiesz jak to sie nazywa ?
    Wegetacja.

    Dodam ze jest to jeszcze dosc korzystne wyliczenie bo w Polsce podatki
    wzrastaja
    znacznie bardziej ze wzrostem wynagrodzenia niz w UK. Powiedzmy ze ten
    informatyk
    moze dojsc do 60k
    czyli miesiecznie netto Ł3,378.41 = 19,4235zł
    lub
    3000zl

    Chyba jest różnica ?

    pozdrawiam


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1