eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › inwigilacja pracownikow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2003-09-30 07:44:52
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    <w...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > Kodeks karny stanowi natomiast:
    > Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie
    > przeznaczoną,

    Zauważ co jest tu napisane: "informację dla niego nie przeznaczoną".
    Pracodawca (szef) ma prawo zakładać, że wszelka korespondencja przychodząca
    na adres pracodawcy (nawet jeśli jest imiennie adresowana do konkretnej
    osoby) jest informacją związaną z wykonywaną pracą - więc jako szef ma na
    pewno prawo do wglądu. Analogicznie firmowe konto mejlowe.

    Jeśli ktoś natomiast ściąga na firmowy komputer (będący własnością
    pracodawcy) mejle z prywatnego konta, to rzeczywiście pracodawca nie może
    podglądać, ale ma prawo zażądać usunięcia tej korespondencji, czy nawet
    wymierzyć jakąś karę regulaminową.

    Najlepszym wyjściem jest absolutnie nie mieszać spraw prywatnych i
    służbowych - wtedy nie ma nieporozumień.




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2003-09-30 07:49:14
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    martin <m...@d...pg.gda.pl> napisał(a):

    > Użytkownik MaSa napisał:
    > >>temat juz wielokrotnie poruszany i wiadomo ze kontrola poczty pracownikow
    > >>bez ich wczesniejszego powiadomienia jest niezgodna z prawem.
    > >>
    > >>moje pytanie: czy to samo tyczy sie zbierania danych o odwiedzanych przez
    > >>pracownikow stronech www ??
    > >>
    > >
    > >
    > > Niezgodna z prawem? Dopoki uzywasz firmowgo komputera , systemu
    operacyjnego
    > > to jest to wlasnosc Twojego pracodawcy. Strony www oraz poczte powinienes
    > > przegladac poza godzinami pracy, chyba ze wchodzi to w zakres Twoich
    > > obowiazkow. Przeciez nikt nie placi Ci za przegladanie stron www czy
    wlasnej
    > > prywatnej poczty.
    >
    > No wiesz, kibel też jest własnością pracodawcy, więc czymu nie miałby
    > tam umieścić kamer? Albo pod twoim biurkiem :).

    Zakładam, że piszesz żartobliwie, ale tak na serio, to nie ma prawa tego
    robić.

    Art. 111.
    Pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-09-30 09:50:49
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: Axis <a...@N...poczta.gazeta.pl>

    On 30 Sep 2003 07:54:24 +0200, <w...@p...onet.pl> wrote:

    >>
    >> Niezgodna z prawem? Dopoki uzywasz firmowgo komputera , systemu operacyjnego
    >> to jest to wlasnosc Twojego pracodawcy. Strony www oraz poczte powinienes
    >> przegladac poza godzinami pracy, chyba ze wchodzi to w zakres Twoich
    >> obowiazkow. Przeciez nikt nie placi Ci za przegladanie stron www czy wlasnej
    >> prywatnej poczty.
    >
    > No więc musze Cię solidnie rozczarować. Na szczęście wbrew Twoim
    > przypuszczeniom zarówno mnie jak i Ciebie (choć sądząc zz tonu wypowiedzi
    > pewnie jesteś pracodawcą) chroni prawo. Bynajmniej nie komunistyczna
    > Konstytucja stanowi:
    > Art. 47. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci
    > i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
    > Art. 49. Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich
    > ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w
    > sposób w niej określony. (podkreślam - komunikowania się, nie korespondencji).
    Pod warunkiem ze nie kominikuje sie prywatnie w czasie gdy ma wypelniac
    swoje obowiazki zgodnie z umowa o prace. Jeszcze nie widzialam umowy o prace (itp)
    w ktorej byloby np.: "w godzinach od 12 do 14 pracownik moze prywatnie przegladac
    strony www i sprawdzac swoja prywatna poczte email" ;]]
    A skoro nie ma, to znaczy ze nie wolno.

    >
    > Wiem, że zaraz będą głosy, że uzyskując dostęp do poczty elektronicznej
    > umieszczonej na serwerze pracodawca nie musi przełamywać żadnych zabezpieczeń,
    > o których mowa w art. 267 § 1, ale wystarczy maila zaszyfrować i po robocie.
    Nie trzeba szyfrowac.
    Przegladajac cudza korespondencje lamie sie prawo zdaje sie ?
    A poza tym w momencie klikniecia odczytujesz - otwierzasz e-mail.

    Ale moge sie mylic.

    --
    Axis^
    ... and Every Time I Died I Thought of You.
    www.axis.of.pl
    --


  • 14. Data: 2003-09-30 10:12:33
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "" <w...@p...onet.pl>


    > Zauważ co jest tu napisane: "informację dla niego nie przeznaczoną".
    > Pracodawca (szef) ma prawo zakładać, że wszelka korespondencja przychodząca
    > na adres pracodawcy (nawet jeśli jest imiennie adresowana do konkretnej
    > osoby) jest informacją związaną z wykonywaną pracą - więc jako szef ma na
    > pewno prawo do wglądu. Analogicznie firmowe konto mejlowe.

    jeżeli wysyłam maila i go adresuję Pan xxx, a pracodawca nazywa się Pan yyy to
    ta korespondencja na pewno nie jest przeznaczona dla Pracodawcy. Analogiocznie
    jeżeli coś przychodzi do mnie.

    > Jeśli ktoś natomiast ściąga na firmowy komputer (będący własnością
    > pracodawcy) mejle z prywatnego konta, to rzeczywiście pracodawca nie może
    > podglądać, ale ma prawo zażądać usunięcia tej korespondencji, czy nawet
    > wymierzyć jakąś karę regulaminową.

    sam może sobie usunąć

    > Najlepszym wyjściem jest absolutnie nie mieszać spraw prywatnych i
    > służbowych - wtedy nie ma nieporozumień.

    najlepszym dla kogo ?

    Paweł




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2003-09-30 10:19:04
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "" <w...@p...onet.pl>


    > > No więc musze Cię solidnie rozczarować. Na szczęście wbrew Twoim
    > > przypuszczeniom zarówno mnie jak i Ciebie (choć sądząc zz tonu wypowiedzi
    > > pewnie jesteś pracodawcą) chroni prawo. Bynajmniej nie komunistyczna
    > > Konstytucja stanowi:
    > > Art. 47.  Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego,
    czci
    > > i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
    > > Art. 49.  Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich
    > > ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w
    > > sposób w niej określony. (podkreślam - komunikowania się, nie
    korespondencji).
    > Pod warunkiem ze nie kominikuje sie prywatnie w czasie gdy ma wypelniac
    > swoje obowiazki zgodnie z umowa o prace. Jeszcze nie widzialam umowy o prace
    (itp)
    > w ktorej byloby np.: "w godzinach od 12 do 14 pracownik moze prywatnie
    przegladac strony www i sprawdzac swoja prywatna poczte email" ;]]
    > A skoro nie ma, to znaczy ze nie wolno.

    Moje prawa zagwarantowane mi konstytucją nie mają warunków (Twoje zresztą też)

    > > Wiem, że zaraz będą głosy, że uzyskując dostęp do poczty elektronicznej
    > > umieszczonej na serwerze pracodawca nie musi przełamywać żadnych
    zabezpieczeń,
    > > o których mowa w art. 267 § 1, ale wystarczy maila zaszyfrować i po robocie.
    > Nie trzeba szyfrowac.
    > Przegladajac cudza korespondencje lamie sie prawo zdaje sie ?
    > A poza tym w momencie klikniecia odczytujesz - otwierzasz e-mail.
    >
    > Ale moge sie mylic.
    no możesz, każdy może

    Paweł



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2003-09-30 10:21:49
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3dd0.00000305.3f795711@newsgate.onet.pl...
    >
    <cut>
    > > Najlepszym wyjściem jest absolutnie nie mieszać spraw prywatnych i
    > > służbowych - wtedy nie ma nieporozumień.
    >
    > najlepszym dla kogo ?
    >
    Dla wszystkich oczywiscie.
    Zreszta, bardzo czesto takie sprawy okreslaja regulaminy wewnetrzne i
    pracownik ma obowiazek sie do nich stosowac, a jak nie to fora ze dwora.
    W nich jest jasno okreslone, ze np. korzystajac z poczty korporacyjnej nie
    mozna szyfrowac korespondencji, poniewaz, np, jest ona monitorowana przez
    automat pod katem fraz takich jak sex (sorry ale poniekad jest to jakas
    wizytowka firmy, sam znam przypadek jak pewna panienka wyslala kilka ostrych
    scenek porno, niestety trafily do osob dla ktorych nie byly przeznaczone i
    wyszla chryja), ze zgadzaja sie, ze dostep do sieci bedzie monitorowany itp
    itd. Sprzet sluzbowy jest wlasnascia pracodawcy i jesli ten nie zyczy sobie
    na nim np. gadu gadu, to ma prawo zadac aby zostalo usuniete. I tyle - nie
    podoba sie? Droga wolna. Komputer jest narzedziem pracy w ktore pracodawca
    zainwestowal - a jak wezmiesz sobie wiertarke do domu i bedziesz robil
    remont to tez sie zdziwisz ze majster sie wpieni i kaze oddac? A moze podasz
    do sadu, bo inwigiluje???
    pozdr
    /p



  • 17. Data: 2003-09-30 11:31:46
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    <w...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > > Zauważ co jest tu napisane: "informację dla niego nie przeznaczoną".
    > > Pracodawca (szef) ma prawo zakładać, że wszelka korespondencja
    przychodząca
    > > na adres pracodawcy (nawet jeśli jest imiennie adresowana do konkretnej
    > > osoby) jest informacją związaną z wykonywaną pracą - więc jako szef ma
    na
    > > pewno prawo do wglądu. Analogicznie firmowe konto mejlowe.
    >
    > jeżeli wysyłam maila i go adresuję Pan xxx, a pracodawca nazywa się Pan
    yyy to
    > ta korespondencja na pewno nie jest przeznaczona dla Pracodawcy.
    Analogiocznie
    > jeżeli coś przychodzi do mnie.

    Mam inne zdanie na ten temat. Jeśli pracujesz w firmie Dobra Firma i masz
    adres mejlowy walia.de.beśc...@d...firma.pl, to pracodawca ma prawo
    zakładać, że korespondencja na ten adres ma charakter służbowy, nawet jeśli
    w nagłówku jest "Słoneczko moje drogie, całuję paluszki". Pracodawca nie ma
    czasu na zastanianie się nad tym, jaką chytrą sposobą odróżnić
    mejle "prywatne" od "służbowych" bez czytania tych mejli.


    >
    > > Jeśli ktoś natomiast ściąga na firmowy komputer (będący własnością
    > > pracodawcy) mejle z prywatnego konta, to rzeczywiście pracodawca nie
    może
    > > podglądać, ale ma prawo zażądać usunięcia tej korespondencji, czy nawet
    > > wymierzyć jakąś karę regulaminową.
    >
    > sam może sobie usunąć

    Nie musi, od tego ma pracowników aby usuwali. Ma też prawo zakładać, że
    takich mejli nie ma i wyrażać zdziwienie, że tak jest. Ma ważniejsze sprawy
    na głowie niż usuwanie mejli.

    >
    > > Najlepszym wyjściem jest absolutnie nie mieszać spraw prywatnych i
    > > służbowych - wtedy nie ma nieporozumień.
    >
    > najlepszym dla kogo ?

    Dla obu stron. Dla pracodawcy, bo ma ważniejsze sprawy na głowie (na
    przykład podatki i sprzedaż) niż jakiegoś pana walię (bez obrazy) i jego
    cholerne mejle i dla pracownika, bo nie jest narażony na niemiłe dla obu
    stron rozmowy i decyzje. Obie strony się mogą skupić nad co jest ważne -
    czyli na sprzedawaniu i zarabianiu, a nie na jakiś durnych mejlach.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2003-09-30 12:52:29
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "" <w...@p...onet.pl>

    > Mam inne zdanie na ten temat. Jeśli pracujesz w firmie Dobra Firma i masz
    > adres mejlowy walia.de.beśc...@d...firma.pl, to pracodawca ma prawo
    > zakładać, że korespondencja na ten adres ma charakter służbowy, nawet jeśli
    > w nagłówku jest "Słoneczko moje drogie, całuję paluszki".

    no właśnie w tym rzecz, że nie ma prawa nic zakładać. List jest do mnie i ja go
    mogę otworzyć - gwarantuje mi to konstytucja czy komuś się to podoba czy nie.
    Pracodawca może co najwyżej, i to wątpliwe, usunąć ten list bez otwierania go
    (czytania).

    > Pracodawca nie ma
    > czasu na zastanianie się nad tym, jaką chytrą sposobą odróżnić
    > mejle "prywatne" od "służbowych" bez czytania tych mejli.

    a po co ma je odróżniać ? Przychodzi mail na adres d...@d...firma.pl
    to niech sobie go otwiera i czyta do woli. Ale jeśli przychodzi korespondencja
    na adres j...@d...firma.pl to jest to korespondencja do Jana
    Kowalskiego a nie do Pana i władcy Pracodawcy. I wtedy sobie jej nie otwiera.
    Bo takie jest prawo. Dura lex sed lex.

    > > sam może sobie usunąć
    >
    > Nie musi, od tego ma pracowników aby usuwali. Ma też prawo zakładać, że
    > takich mejli nie ma i wyrażać zdziwienie, że tak jest. Ma ważniejsze sprawy
    > na głowie niż usuwanie mejli.

    a czy ja każę żeby Pan zstąpił na ziemię i kliknął. Oczywiście czynności
    wykonywane przez pracowników do tego upoważnionych są czynnościami pracodawcy.
    nie musi tego robić swoimi rączkami, zeby była to czynnosć pracodawcy.

    > > najlepszym dla kogo ?
    >
    > Dla obu stron. Dla pracodawcy, bo ma ważniejsze sprawy na głowie (na
    > przykład podatki i sprzedaż) niż jakiegoś pana walię (bez obrazy) i jego
    > cholerne mejle i dla pracownika, bo nie jest narażony na niemiłe dla obu
    > stron rozmowy i decyzje. Obie strony się mogą skupić nad co jest ważne -
    > czyli na sprzedawaniu i zarabianiu, a nie na jakiś durnych mejlach.

    czy może durnych prawach człowieka ? Grunt to kasa, a ze przy okazji
    przymkniemy oko na wolności i swobody obywatelskie, na prawa człowieka to kogo
    to ?

    W ogóle ta dyskusja odrywa się od istoty. Ja nie piszę jak powinnmo być, co ma
    robić pracownik itd, itp tylko próbuję prowadzić duskusję na temat przepisów
    prawa. Wskazałem na przepisy, które gwarantują pracownikowi zachowanie
    prywatności, prawa do tajemnicy komunikowania się a Ty nawijasz o moich
    cholernych mejlach i o tym, że powinienim zarabiac kasę, a nie bawić się w
    prawo. Proponuję skupić się na tym co dla kogo ważne czyli dla mnie prawo a dla
    Ciebie (bez obrazy) omijanie tego prawa.

    Paweł


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2003-09-30 15:50:45
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    <w...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Mam inne zdanie na ten temat. Jeśli pracujesz w firmie Dobra Firma i
    masz
    > > adres mejlowy walia.de.beśc...@d...firma.pl, to pracodawca ma prawo
    > > zakładać, że korespondencja na ten adres ma charakter służbowy, nawet
    jeśli
    > > w nagłówku jest "Słoneczko moje drogie, całuję paluszki".
    >
    > no właśnie w tym rzecz, że nie ma prawa nic zakładać. List jest do mnie i
    ja go
    >
    > mogę otworzyć - gwarantuje mi to konstytucja czy komuś się to podoba czy
    nie.
    > Pracodawca może co najwyżej, i to wątpliwe, usunąć ten list bez otwierania
    go
    > (czytania).

    Jesteś w błędzie. Jeśli list (papierowy czy elektroniczny) przychodzi na
    adres firmy, to jest przeznaczony dla firmy. I z całą pewnością szef ma
    prawo te listy czytać, i nie musi się nikogo to pytać. Nie ma znaczenia
    jakie nazwisko figuruje na kopercie jeśli list przychodzi do firmy.

    >
    > > Pracodawca nie ma
    > > czasu na zastanianie się nad tym, jaką chytrą sposobą odróżnić
    > > mejle "prywatne" od "służbowych" bez czytania tych mejli.
    >
    > a po co ma je odróżniać ? Przychodzi mail na adres
    d...@d...firma.pl
    > to niech sobie go otwiera i czyta do woli. Ale jeśli przychodzi
    korespondencja
    > na adres j...@d...firma.pl to jest to korespondencja do Jana
    > Kowalskiego a nie do Pana i władcy Pracodawcy. I wtedy sobie jej nie
    otwiera.
    > Bo takie jest prawo. Dura lex sed lex.

    Mylisz się. Szef ma prawo czytać wszelką korespondencję przychodzącą do
    firmy.

    > W ogóle ta dyskusja odrywa się od istoty. Ja nie piszę jak powinnmo być,
    co ma
    > robić pracownik itd, itp tylko próbuję prowadzić duskusję na temat
    przepisów
    > prawa. Wskazałem na przepisy, które gwarantują pracownikowi zachowanie
    > prywatności, prawa do tajemnicy komunikowania się a Ty nawijasz o moich
    > cholernych mejlach i o tym, że powinienim zarabiac kasę, a nie bawić się w
    > prawo. Proponuję skupić się na tym co dla kogo ważne czyli dla mnie prawo
    a dla
    >
    > Ciebie (bez obrazy) omijanie tego prawa.

    Przykro mi, ale źle interpretujesz te przepisy. Prywatne sprawy załatwiasz w
    godzinach 16 - 8 i nikomu nic do tego, to ci gwarantuje prawo i konstutucja.
    Ale w godzinach 8-16 pracujesz i nie powinienes mieć w tym czasie prywatnych
    spraw.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2003-09-30 22:03:33
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3dd0.000003c7.3f797c8d@newsgate.onet.pl...
    > no właśnie w tym rzecz, że nie ma prawa nic zakładać. List jest do mnie i
    ja go

    Alez ma prawo zakladac.

    Na przyklad ma prawo zakladac ze placi ci za prace wykonywana na jego rzecz.
    Chcesz robic co innego? Prosze bardzo, jak nie masz prywasnego komputera
    mozesz skorzystac z uslug oferowanych przez internetowa kawiarenke.

    szomiz
    --
    Kto pyta nie bladzi?
    Kto pyta ten bladzi z innymi!


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1